Zli na sluzbe zdrowia prosze wchodzic..Chodzi o leczenie na kase chorych.

[ilo16na]

Musze sie wyzalic.Jestem wsciekla
Tlumacze juz.Chodzilam prywatnie( juz nie bede bo mamie sie kasa konczy )do prywatnej dentystki i bylo super mila usmiechnieta Pani. a dzwonie na kase chorych kobita odbiera i sie nie przedstawia ale :Co???
Zadnego Prosze ..przedstawienia sie..Szok.
przyjmuje taka stara po 70 stce pani stomatolog- smiac sie chce z niej.. ona nie leczy ona kazdy zab tylko wyrywa .Jak za czasow jej mlodosci
Przyjmuje tez tej Pani corka taka mloda..I nie wiem jak sie zapisac bo przyjmuja w tych samych godzinach.Ja chce do tej mlodej bo jeszcze zeby mi mile .

Pogadam z mama.. ale wyzalcie sie tez na lekarzy na kase chorych ktorzy maja wszystko gdzies sa nie mili i w ogole najlepiej zeby do nich nie przychodzic.
Ta starsza Pani to jak nie pasuje to jest emerytura.

Ale gdziekolwiek sie idzie chce sie skierowanie na badania to sa zli i robie Ci wielka łaske ze Ci je wypisza.

Albo jak sie jest naprawde chorym i idzie sie do lekarza i czeka pare godzin bo przeciez kolejka jest.Najlepiej sie umawiac wczesniej-tylko z kad wiedziec ze sie za tydzien.. miesiac bedzie chorym

Bylam u okulisty Pan z budowy (cos mu wpadlo w oko) dowiedzial sie ze moze przyjsc za 2 tygodnie bo taki jest najblizszy termin.. poszedl na pogotowie powiedzieli ze od tego jest okulista.

Sie rozpisalam.Przepraszam byc moze zasmiecam.. Ale musze tabletke wziasc na uspokojnie bo mnie chole** trafi..

[ilo16na]

Up

[quietly]

powiem tak
nie wolno ougólniać. napisałaś, że gdziekolwiek sie idzie chce sie skierowanie na badania to sa zli i robie Ci wielka łaske ze Ci je wypisza. , a wcale tak nie jest. są źli i dobrzy lekarze, tak samo jak są źli i dobrzy nauczyciele oraz źli i dobrzy policjanci.

[margitta]

ee moim zdaniem trochę przesadzasz i generalizujesz. Ja chodzę do różnych lekarzy na NFZ i są to bardzo dobrzy specjaliści przejmujący się pacjentem. Wiadomo, różni się zdarzają, ale właśnie dlatego nie można generalizować. Myślę, że prywatnie też znajdą się sami wyłudzacze pieniędzy, którzy ci będą wmawiać różne choroby. I tak źle i tak nie dobrze.

Co do pana z okiem to do każdego lekarza takie osoby są przyjmowane natychmiast. Tylko trzeba umieć to powiedzieć, a wręcz załatwić.


Co do terminów to można się przyzwyczaić, z resztą istnieją różne systemy w różnych przychodniach. DO niektórych lekarzy ja przychodziłam i od razu mnei przyjmowali.

Może mam szczęście do służby zdrowia, chociaż niemiłe sytuacje też mi się zdarzały. Przykro mi, że cię to spotkało

[Juda]

Podpisuję się pod słowami Margitty.

[ilo16na]

Moze u Was jest inaczej
Ja mieszkam na takim zadu** gdzie jak pisze u Judy- kury asfalt zwijaja lub wg. mnie bociany zawracaja-istny koniec swiata jesli chodzi o sluzbe zdrowia.Nie mowie juz o naszym szpitalu gdzie kto moze to sie wypisuje na wlasne ryzyko- mi zle zlozyli reke po zlamaniu .. na szczescie lekarz z innej miejscowosc ja uratowal.

[Juda]

Hej hej hej.. To, że kury asfalt zwijają to nie określiłam tego zadupiem :P

[ilo16na]

Napisane przez Juda

Hej hej hej.. To, że kury asfalt zwijają to nie określiłam tego zadupiem :P

Ale strasznie mi sie podoba ten tekst : ja nie mowie ze mieszkasz na zadupiu .Pewnie mieszkasz w duzej miejscowosc gdzie z leczeniem na kase chorych lepiej..zazdroszcze.

[kariera85]

ja czuje złosć,bo nie stać mnie na białą plombe,zwyczajnie nie stać
czemu w naszym kraju coś takiego jak biała plomba to luksus
a moze tak juz jest w swiecie,że połowa wypłaty to składki z czego 2/3 zdrowotne a "koszyk podstawowych swiadczeń" to wyjazd karetki(jesli jest paliwo) w uzasadnionym przypadku?

dziewczyny,tez jestem rozżalona i gotowa do uogólnień..mam alerg.zapalenie skóry
raz,że wyglądam nienajlepiej, dwa-bardzo cierpie
mam skierowanie do alergologa,takiego na NFZ w ogole nie ma, najtańszy tutaj(w przychodni)przyjmuje za 60zł+ok 60zł test alerg
nie mam tylu pieniędzy i musze popłakiwać w kąciku z bólu, i odkładać każdy zarobiony grosik-pal licho ciepłą kurtke i kozaki i te 500-600 zł które płaca co miesiąc moi rodzice na te składki

[zizou]

Napisane przez ilo16na

Musze sie wyzalic.Jestem wsciekla
Tlumacze juz.Chodzilam prywatnie( juz nie bede bo mamie sie kasa konczy )do prywatnej dentystki i bylo super mila usmiechnieta Pani. a dzwonie na kase chorych kobita odbiera i sie nie przedstawia ale :Co???
Zadnego Prosze ..przedstawienia sie..Szok.
przyjmuje taka stara po 70 stce pani stomatolog- smiac sie chce z niej.. ona nie leczy ona kazdy zab tylko wyrywa .Jak za czasow jej mlodosci
Przyjmuje tez tej Pani corka taka mloda..I nie wiem jak sie zapisac bo przyjmuja w tych samych godzinach.Ja chce do tej mlodej bo jeszcze zeby mi mile .

Pogadam z mama.. ale wyzalcie sie tez na lekarzy na kase chorych ktorzy maja wszystko gdzies sa nie mili i w ogole najlepiej zeby do nich nie przychodzic.
Ta starsza Pani to jak nie pasuje to jest emerytura.

Ale gdziekolwiek sie idzie chce sie skierowanie na badania to sa zli i robie Ci wielka łaske ze Ci je wypisza.

Albo jak sie jest naprawde chorym i idzie sie do lekarza i czeka pare godzin bo przeciez kolejka jest.Najlepiej sie umawiac wczesniej-tylko z kad wiedziec ze sie za tydzien.. miesiac bedzie chorym

Bylam u okulisty Pan z budowy (cos mu wpadlo w oko) dowiedzial sie ze moze przyjsc za 2 tygodnie bo taki jest najblizszy termin.. poszedl na pogotowie powiedzieli ze od tego jest okulista.

Sie rozpisalam.Przepraszam byc moze zasmiecam.. Ale musze tabletke wziasc na uspokojnie bo mnie chole** trafi..

torche generalizujesz. to nie jest tak, ze jak panstwo to fe a jak prywantnie to kawusia, herbatka, paczek.

sama chodze do przychodni panstwowej. tam mam zapewniona opieke lekarza rodzinnego, stomatologa i okulisty. jest rowniez psycholog. nie ma tam natomiast dobrego gina i dermatologa. do tych lekarzy chodze prywatnie. kiedys bylam na etapie poszukiwania dobrego dermatologa [prywatnie ] i trafialam do takich lekarzy, ze szok. ale w koncu trafilam na bardzo dobra pania dermatolog.
moja przychodnia jest bardzo dobra. a przeciez panstwowa. lekarze pracujacy tam sa kompetentni, mili i wcale nie daja nam odczuc, ze 'leczymy sie za darmo'

[iziaczek]

Jestem przewlekle chora i mam duzo do czynienia niestety z słuzbą zdrowia.Gdyby nie prywatni lekarze to pewnie juz dawno bym umarła.

W panstwowej przychodni musze sie wykłócac,wręcz błagac o badanie które sa mi niezbędne.Jak juz sie o nie wykłóce to potem panie pielegniarki robia mi je z wielką łaska i czesto zapominaja o jakims badaniu(celowo bo jest drogie),to jest powodem kolejnej kłótni i kolejnej wilekiej łaski z strony lekarzy i pielegniarek-pomijajam fakt ile trace czasu na załatwianie tego wszystkiego.
Na recepty czekam tydzien-jakby ktos nie wiedział tyle trwa wypisywanie 5 recept,bardzo czasochłonne zadanie.
Na badania bardziej inwazyjne typu kolonoskopia trzeba wiecznie czekac,o przyjeciu do szpitala niekiedy mozna pomarzyc.Jak kiedys jeszcze chodziłam na wizyty kontrolne do szpitala to musiałam czekac po 5-6 godzin na miejscu.
I przy tym wszystkim lekarze zachowuja sie jakbym im robiła wielka krzywde,bo jak ja smiem im zawracac im głowe.Do tego, jeszcze na kazdym gabinecie widnieje plakat,z lekarka z pomalowanymi na fioletowo oczami(marna imitacja zmeczenia) i opisem biedy i nedzy lekarzy.Ręce opadają.

Całkowicie inaczej jest w prywatnych gabinetach,na wizyte czekac nie musze,badania mam te ktore musze miec i wszystko jest idealnie tylko trzeba płacic....

Dlatego popieram wszystkich ktorzy uwazaja ze aktualna słuzba zdrowia jest beznadziejna

[ghana]

nie wszedzie tak jest. tak sie skalda ze jestem blisko ze sluzba zdrowia i jescze nigdy ale to nigdy nie trafilam na takich chamow jak opisujesz. zazwyczaj sa to bardzo madrzy i yksztalceni ludzie ktorzy maja swoje dobrze brane prywatne gabinety a w przychodni tylko dorabiaja. Prosze Cie wiec nie mow tak bo wiesz ze nie ktore osoby moze takie cos obrazic.

[antii]

teraz lekarz ze przyjmie to jeszcze łaske robi !!

[iziaczek]

Napisane przez ghana

nie wszedzie tak jest. tak sie skalda ze jestem blisko ze sluzba zdrowia i jescze nigdy ale to nigdy nie trafilam na takich chamow jak opisujesz. zazwyczaj sa to bardzo madrzy i yksztalceni ludzie ktorzy maja swoje dobrze brane prywatne gabinety a w przychodni tylko dorabiaja. Prosze Cie wiec nie mow tak bo wiesz ze nie ktore osoby moze takie cos obrazic.

Nie wiem czy to do mnie jest skierowane,ale ja nie obrazam tych osob ja tylko przedstawiam ich wierny opis,naprawde( i nie jest to opis ogółu!)

Moze dlatego,ze jestes blisko z słuzbą zdrowia i poprostu w stosunku do znajomych lekarze itd. tacy nie sa.Ja niestety nie mam tej przyjemnosci i odczuwam tego konsekwencje,niemiłe konsekwencje.
Moja choroba wymaga dosc częstych wizyt i na podstawie tego mogłam sobie wyrobic zdanie na temat panstwoej słuzby zdrowia.Nie pisze ze kazdy lekarz jest niemiły,chamski i niekompetenty,ale ci których spotkałam w sląskich przychodniach(panstwowych ) w wiekszosci tacy byli niestety.

I nie będe sie z nikim kłócić,moze ktos ma swietnego panstwowego lekarza,wierze w to i gratuluje,ja przedstawiłam tylko swoje zdanie na temat tego jak wygląda panstwowe leczenie osób przewlekle chorych.

[lain]

zuwazylam, ze cala gorycz wywolana stanem polskiej sluzby zdrowia, w ktorej notorycznie brakuje pieniedzy na zabiegi, badania i wizyty (jeden lekarz nie wyrabia z tak wielka iloscia pacjentow, zeby zatrudnic wiecej nie ma pieniedzy) jest przelewana na lekarzy i pielegniarki... jakby to oni byli temu winni.

[quietly]

Napisane przez lain

zuwazylam, ze cala gorycz wywolana stanem polskiej sluzby zdrowia, w ktorej notorycznie brakuje pieniedzy na zabiegi, badania i wizyty (jeden lekarz nie wyrabia z tak wielka iloscia pacjentow, zeby zatrudnic wiecej nie ma pieniedzy) jest przelewana na lekarzy i pielegniarki... jakby to oni byli temu winni.

dokładnie.

[iziaczek]

Napisane przez lain

zuwazylam, ze cala gorycz wywolana stanem polskiej sluzby zdrowia, w ktorej notorycznie brakuje pieniedzy na zabiegi, badania i wizyty (jeden lekarz nie wyrabia z tak wielka iloscia pacjentow, zeby zatrudnic wiecej nie ma pieniedzy) jest przelewana na lekarzy i pielegniarki... jakby to oni byli temu winni.

Własnie sie z tym nie zgodze,przychodnie nie chca wogole wydawac pieniedzy na nic.Nie wiem jaki dokładnie jest tego mechanizm,jakis limit jest ale im wiecej kasy zaoszczedza tym wiecej jest dla nich.

A tak na marginesie brak kasy nie tłumaczy braku kultury wobec pacjentow.I ta gorycz przelewana na nich ma jednak jakies uzasadnienie.

[Michasia222]

do dentysty chodze prywatnie, jak moja mama robiła jakieś badania musiała jechać je zrobić 60 km dalej bo można tylko tam, jak zaczeła się leczyć panstwowo to lekarze nie wiedzielo co jest, każdy mówił coś innego. Lepiej iść prywatnie i wiedzieć na co się choruje. Ale lekarz rodzinny w moim mieście jest ok

[lain]

Napisane przez iziaczek

Nie wiem jaki dokładnie jest tego mechanizm,jakis limit jest ale im wiecej kasy zaoszczedza tym wiecej jest dla nich.

to jak nie wiesz dokladnie to nie plec takich bzdur
NFZ przeznacza okreslona ilosc pieniedzy na badania okreslonego typu i czesto tak jest, ze np. pod koniec roku pieniedzy na dany rodzaj badania brakuje -> badania nie bedzie (tak mial moj TŻ z kolonoskopia, ktora mial miec ale zabraklo pieniedzy... od lekarza nic tu nie zalezalo).

[coccinelle]

do wiekszosci lekarzy chodze za darmo w mojej przychodni sa fantastyczni lekarze: dermatolog, lekarz rodzinny, laryngolog...nie rozumiem, dlaczego mialabym placic za cos, co mi sie nalezy.
do ginekologa chodze do innej przychodni, bo w mojej nie ma (przychodnia lotnicza... ). i mam za darmo wszystko od cytologii, usg, recept do zabiegu usuwania nadzerki. a pani doktor jest fantastyczna babka.
nie mam chyba co jeczec.

[agabil1]

Napisane przez lain

zuwazylam, ze cala gorycz wywolana stanem polskiej sluzby zdrowia, w ktorej notorycznie brakuje pieniedzy na zabiegi, badania i wizyty (jeden lekarz nie wyrabia z tak wielka iloscia pacjentow, zeby zatrudnic wiecej nie ma pieniedzy) jest przelewana na lekarzy i pielegniarki... jakby to oni byli temu winni.

zgadzam się
Pracuję w służbie zdrowia-w przychodni gdzie przyjmujemy zarówno prywatnie jak i na NFZ. Pacjentów traktujemy tak samo-czy są zapisani na wizytę prywatną czy w ramach Funduszu. Co do badań itp- czy to wina personelu medycznego że NFZ daje takie limity? Gdy tłumaczy się pacjentowi że niestety, ale protezę zrobimy mu bezpłatnie dopiero w przyszłym roku, zaś prywatnie od zaraz to jest wielce oburzony. Czyja to wina? Nasza że mamy określoną liczbę punktów?

[muron]

hmmm, nie lubie czytac, ze lekarze to banda oszustow i partaczy. Jestem z lekarskiej rodziny. Moj dziadek to znany w regionie specjlista. Moglby miec kokosy, ale zawsze na panstwowym, wiec po 50 latach pracy jezdzi starym seicento. Nigdy nie wydall blednej diagnozy. Przyjmowal ludzi z konca wojewodztwa choc niby nie mogl, ale, ze wszystkim pracodawcom na nim zalezalo to nikt nic nie mowil. Rodzinna dentystka jak nie moze wydac jakiegos skierowania- bo maja LIMITY!!!!!-powie gdzie pojsc to kto inny to zrobi. Lekarze tez maja zwiazane rece idiotycznymi przepisami, za duzo wydanych, poza norme skierowan, moze zawazyc na pensji. Za dzialaniem sluzby zdrowia stoi przede wszystkim durna biurokracj. Sa zli lekarze. Tak jak i sa zli pacjenci.

[kaledonia]

Generalizowanie
Są różni lekarze.Ja w większości chodzę do lekarzy na NFZ,ale wybieram prywatne przychodnię,które mają umowę z NFZ,bo tam nie ma kolejek,zapisów na pół roku do przodu,lekarze zazwyczaj są mili,badania przepisują bez łaski(bezpłatnie).
Jedynie do dentysty chodzę prywatnie,bo właśnie chcę mieć lepsze plomby i znieczulenie,którego NFZ nie refunduje
Raz też byłam na usg prywatnie i to wszystko.

Jak lekarz nie chce mi wypisać skierowania na badania to się o nie upominam

[Moniquee]

jasne że generalizowanie ale jeżeli się z tym spotykasz dość często to raczej coś jest nie tak prawda?? Ja osobiście dostaję białej gorączki na samą myśl o lekarzach czy ogólnie o naszej służbie zdrowia.

Ostatnio moja babcia upadła i połamała sobie żebra (nie wiedzieliśmy że to to - myśleliśmy ze być może jest jakiś uraz wewnetrzny bo bardzo cierpiała i strasznie ją bolało) zawiezliśmy ją do szpitala gdzie arogancki i chamski pan doktor powiedział że nie będzie jej żadnych badań robił bo USG robią tylko do 15-stej (na nasze protesty odpowiedział że jak nam się coś nie podoba to możemy się zgłosić do NFZ-tu z pretensjami). Może ją przyjąć ewentualnie na oddział i jakby coś się działo to ją wezmą na stół pod nóż (tak bez żadnych badań chyba ją zamierzali rozkroić i wtedy naocznie stwierdzać co to może być - może pęknięta śledziona a może wyrostek robaczkowy a może wogóle nie potrzebna ta operacja więc zaszywamy i chajda do domu). Zawiezliśmy ją do innego szpitala gdzie pan doktor zdążył zadzwonić i uprzedzić lekarza żeby jej nie przyjmowali gdyż pacjentka wcześniej była u niego i odmówiła leczenia. Myślałam że go rozszarpie - byłam taka wściekła.
Przykład nr 2 moja mama ma bardzo poważny problem neurochirurgiczny - musi mieć robioną okresowo tomografię głowy żeby można było na bieżąco kontrolować jej stan zdrowia - najblizszy termin tomografii na który może się zarejestrować to grudzień przyszłego roku lub ewentualnie styczeń 2008!!! Paranoja!!!

Już nie raz mi się przytrafiały takie jazdy z lekarzami więc osobiście unikam ich jak mogę i gdyby odemnie to zależało to nie płaciłabym żadnych składek zdrowotnych a pieniądze ze składek przeznaczała na leczenie prywatne.

[lain]

Napisane przez Moniquee

Już nie raz mi się przytrafiały takie jazdy z lekarzami więc osobiście unikam ich jak mogę i gdyby odemnie to zależało to nie płaciłabym żadnych składek zdrowotnych a pieniądze ze składek przeznaczała na leczenie prywatne.

to powiedz mi gdzie tu wina lekarzy, ze tak dlugo trzeba czekac na tomografie albo, ze punkt USG nie jest czynne cala dobe?? tu raczej trzebaby na NFZ sie zalic...

[ilo16na]

Dobrze juz nie marudze na sluzbe zdrowia
Bylam sie zajerestrowac u dentystki na kase chorych u mlodej tzn.. corki tej upierdliwej.. ta jest mloda i dobrze leczy bo bede leczone drobne ubytki..

leczenie kanalowe przeszlam prywatnie-poniewaz jest refundowane do 4 zeba( wg. nich 8 zebow ci starczy ).
I takie lczenie jednak sadze ze lepiej wykona prywanie lekarz mi jak bylo zle z zebem na kase chorych( ta stara) oferowala wyrwanie a nie leczenie.

.A prywatnie mam uratowany zab i lepiej wyglada niz wczesniej Co prawda to kosztowalo ale mam wszystkie i niestety na swiat pchaja mi sie jeszcze 4 osemki.. Ponoc boli jak rosna . . i Pozniej sie bardzo psuja..Niech nie rosna

[AaniaA]

Napisane przez ilo16na

niestety na swiat pchaja mi sie jeszcze 4 osemki.. Ponoc boli jak rosna . . i Pozniej sie bardzo psuja..Niech nie rosna

mozna je wyrwac .

[paula78]

Lekarze sa rozni i nie ma co zrzucac winy na wszytskich ,jednak 80% ratuje zycie ,operuja na prawde cięzkie przypadki,przeszczepiaja skóre ,rozciągaja czaszki wiec jednak mozna.

Problemem jest góra i wierze ,ze i lekarze moga miec dosyc pretnesji pacjentów szczegolnie po wielogodzinnych dyzurach za 1200 zł gdzie ratuja ludzkie zycie i adrenalina i szybkosc dzialania jest nie porównywalna do siedzenia za biurkiem od 8 do 16.

W kazdym zawodzie sa cwaniacy ale sa tez uczciwi ludzie z powołaniem.
wszytsko zaczyna sie od góry i to do rzadu,wladzy,prezesów,dyr ektorów trzeba miec pretensje.

[Moniquee]

Napisane przez lain

to powiedz mi gdzie tu wina lekarzy, ze tak dlugo trzeba czekac na tomografie albo, ze punkt USG nie jest czynne cala dobe?? tu raczej trzebaby na NFZ sie zalic...

powiem ci jedno ja osobiście mam gdzieś po czyjej stronie leży wina - jeżeli od tego zalezy zdrowie i życie moich bliskich nie mam zamiaru roztrząsać tego problemu i się nad tym zastanawiać. Po to płacę składki zdrowotne żeby pózniej nie mieć tego typu zdarzeń że czegoś nie można lub trzeba czekac miesiącami? Pytam na jakie cele idą moje składki skoro ja nie mogę się za nie leczyć bo jakieś tam głupie limity się skończyły??!

Przynajmniej ja mam złe doświadczenia w kontaktach z lekarzami i ogólnie służbą zdrowia - a lekarze w dużej mierze walczą tylko o swoje dobro a nie o dobro pacjentów.
Po drugie w tym przypadku głównie chodziło o chamskie, aroganckie zachowanie lekarza które było poniżej jakiejkolwiek krytyki.
Może ja czegoś nie zrozumiałam ale jaki miał cel tenże lekarz żeby dzwonić do tego 2 szpitala z informacją że pacjentka odmówiła leczenia i żeby przypadkiem jej nie przyjmować??! Skoro on nie ma środków odpowiednich żeby pomóc pacjentowi (limity NFZ i te sprawy) to dlaczego utrudnia i wręcz uniemożliwia komuś innemu kto posiada odpowiednie środki i urządznia żeby pomóc??!! Tego nie rozumiem przecież to była jego decyzja czysto złośliwa a nie przepisy NFZ-tu.
Nie chcę też wszystkich mierzyć jedną miarą bo wiem że są lekarze z tzw. powołaniem i dla nich wielki szacunek.

[obca]

ja tez mam złe doświadczenia z lekarzami - nawet okulista z NFZ był nieprzyjemny , lekarz ogólny przepisał mi kiedyś antybiotyk na który byłam uczulona (wcześniej go dokładnie poinformowałam na jaką substacje mam alergię) - a przy moich częstych anginach (w dzieciństwie) leczenie państwowe zawsze kończyło się wizytą prywatną bo dostawałam niewłaściwe leki,
dermatolog z NFZ zupełnie olewał pacjentów i w niczym nie pomagał..
a moja pierwsza wizyta u ginekologa była tak nieprzyjemna, że od tej pory chodzę już tylko prywatnie

nie mam dobrych doświadczeń