Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-07, 17:26   #31
Dorisek16
Raczkowanie
 
Avatar Dorisek16
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: ~Gdańsk~
Wiadomości: 450
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

chwascik wiem co czujesz, to jest taki ciag ktory bardzo trudno przerwac, mi sie udalo moze kilka razy sie opamietac w trakcie, to jest jak trans z ktorego trudno sie wydostac, dzisiaj np robilam makowca z burakow, szczerze niewierzylam ze mi wyjdzie i wyszlo swietne ciasto murzynkowe-makowiec, ledwo sie powstrzymalam zeby nie zjesc calego naraz bo takie dobre ale dalam rade na szczescie, mowilam sobie ze po co mam zjesc cale ze bd miala wyrzuty sumienia, ze bd sie zle czula i wkoncu odlozylam polowe na jutro, ciezko mi jest nie myslec o jedzeniu szczegolnie ze musze planowac posilki na nastepne dni, ale jakos daje rade, musze
3 mam kciuki za was
Dorisek16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-07, 17:57   #32
atenida
Przyczajenie
 
Avatar atenida
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 14
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

tkwię w tym bagnie pół roku..
też miałam początki ano.
atenida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-07, 20:41   #33
Anusiaaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 10
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Cześć dziewczyny
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że natrafiłam na ten wątek. Nie spodziewałabym się, że ktoś jeszcze oprócz mnie może mieć taki problem.. Tak samo jak wy zaczęło się od chudnięcia, wszyscy mówili że to anoreksja - rodzina, znajomi, lekarze. Ja do tej pory wolę tego tak nie nazywać .. Po paru miesiącach zostałam zmuszona do zrezygnowania z diety, nie chodziłam przez jakiś czas do szkoły, cały czas siedziałam sama w domu i wtedy się zaczęło... Ogromne ilości jedzenia.. nie do opisania. Po wyjściu wszystkich z domu buszowałam w kuchni przez kilka godzin i tak codziennie. Usprawiedliwiałam się tym, że jestem przecież taka słaba i niedożywiona, że poprostu muszę tyle jeść. Nic jednak nie mogło zmniejszyć okropnego bólu zarówno psychicznego jak i fizycznego. W końcu powiedziałam sobie dość. Planowałam wieczorem co zjem następnego dnia w mniejszych, ale i tak sporych ilościach. Początkowo było trudno, nie wytrzymywałam, z czasem szło lepiej. Teraz nie objadam się już tak kompulsywnie. choć ostatnio miałam kilka tego typu wyskoków ( wafelki i cała czekolada po kolacji czy 0,5kg babki czekoladowej po obiedzie) Czuję, że znów to do mnie wraca.. Najgorsze jest dla mnie to, że non stop myślę o jedzeniu, w internecie w google zawsze wpisuję coś związanego z odżywianiem ( z tąd znalazłam się tutaj). Nie wychodzę nigdzie ze znajomymi gdyż mam stałe ustalone godziny posiłków i co by było gdybym przypadkiem ominęła 2 śniadanie czy podwieczorek.. Wkurza mnie takie myślenie, ale nie potrafię inaczej. Czasem wydaje mi się, że jedzenie jest dla mnie ważniejsze od ludzi, praktycznie najważniejsze. Coś strasznego..
Anusiaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-07, 21:56   #34
Dorisek16
Raczkowanie
 
Avatar Dorisek16
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: ~Gdańsk~
Wiadomości: 450
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Anusiaaaaa swietnie trafilas bo my mamy tak samo, obsesyjne myslenie o jedzeniu, planowanie posilkow, zero zycia towarzyskiego, dreczace mysli,liczenie kalorii, wazenie sie codziennie itd.
ja codziennie walcze ze soba i swoimi myslami boje sie ze nadejdzie dzien kompulsu dlatego codziennie walcze
tak bardzo mnie to meczy psychicznie ze chyba zwariuje
dlatego pisze tu codziennie bo nawzajem sie wspieramy i piszemy jak nam minal dzien
czemu poprostu od tak nie da sie zlikwidowac tych cholernych mysli ??
Pozdrawiam
Dorisek16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-08, 15:51   #35
chwascik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 30
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Anusia, Atenida, cica, Alabastrowa053 witamy kochane na forum! Świetnie trafiłyście. Myślę, że my wszystkie mamy tu takie same problemy. Każdą wypowiedź napisaną przez inną z nas utożsamiamy prawie dosłownie z własną przeszłością i teraźniejością... Niestety.
Dorisku Jak Ty mnie dobrze rozumiesz hehe . Tak... Ten ciąg... Ta chwila błogiego spokoju, bezpieczeństwa i zupełne zapomnienie podczas jedzenia, przeżuwania, trzymania w rączce jedzonka Tak uzależnia, tak bardzo nie chce dać się przerwać :/...
Nie pisałam ostatni, gdyż walczyłam ze sobą jak my wszystkie. Musiałam zajmować wciąż czymś ręce i głowę. Wymęczyć się... Pochwalę się tylko, że nie ruszyłam słodyczy! Jadłam same zdrowe rzeczy ... A z drugiej strony musiałam się dopchać czymś , ale jeśli już to dojadłam jedynie warzyw.. jak już pisałam uważam to za mniejsze zło i nie objadłam się aż tak, żeby nazwać to przejedzeniem ... Wczoraj nawet muzyka mnie interesowała i filmy i różne rzeczy i poczułam się szczęśliwa. Choć trochę zapomniałam o jedzeniu i proszę! O wiele lepiej się czułam . Dziś także nie myślałam tak dużo o jedzeniu! Mówiłam sobie, że nie mogę tak jeść. Nie chcę wyglądać jak świnka. Zmarnować całego dnia na objadanie się, bo po co mi to? I chcę mieć ładne ciałko, nie rozlazłe od tłusczzu ze wstrętnych i szkodliwych tłustych słodyczy, które właśnie mnie później wprawiają przecież w płacz ... Jednak musiałam spróbować paru rzeczy i... przeżułam i wyplułam je ... Ale nie ciągło mnie już tak do tego, nie chciałam tego i opierałam się temu. Nie tak jak wcześniej. Było mi to dość obojętne... Więc to chyba jakiś postęp prawda?? Zdołałam także pokręcić troszkę hulahop, żeby się czymś zająć, a endorfinki mi się później takie wydzieiły, że hoho! Byłam szczęśliwa.
Dziś tak samo nie obchdozi mnie tak jedzonko. Zajęłam się przyszłym balem gimnazjalnym, sukienkami, pisaniem tutaj, swoim wyglądem i wieloma innymi rzeczami i jestem z siebie dumna i wesoła. Jakby lekko podniosły mi się klapki z oczek i zobaczyłam znów otaczający mnie świat, choć jeszcze nie całkiem, to już taki początek jest ...
Anusiuuuu Tak jedzenie jest ważniejsze od ludzi w akiej chorobie... I to tak boli ... Nie wiem, co by Ci napisać, ale ja tak bardzo się staram... Chyba nie tylko dla siebie, ale też dla najwazniejszej osoby w moim życiu, za którą bym je oddała.. Dla mamy... Tak mi się przynajmniej wydaje hehe... Dla niej jestem gotowa na wszystko. Może też komuś zadedykuj swoją walkę? Bardzo bym chciała dziewczyny, żeby to okropieństwo odczepiło się od nas wszystrkich
Ach Dorisku!!! Ale jestem z Ciebie dumna! A czy nie powiesz, że to ciasto bardziej smakowało na drugi dzień, co? Tak Cie pewnie naszła na nie ochotka przez ten dzionek, że musiało być jeszcze pyszniejsze? I zdrowsze akurat dla Ciebie dzień później i Twojego brzuszka, który mógł sobie odpocząć
chwascik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-08, 16:07   #36
Dorisek16
Raczkowanie
 
Avatar Dorisek16
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: ~Gdańsk~
Wiadomości: 450
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

chwascik, racja jak dzisiaj zjadlam ciasto po calej nocy w lodowce bylo jeszcze pyszniejsze, dzisiaj sie tez troche objadlam ale zdrowymi rzeczmi.
Ciesze sie ze zamiast slodyczy objadasz sie zdrowym jedzonkiem, i ze cie narazie nie ciagnie lecz pamietaj ze to wraca niestety
ja tez mam takie dni ze nie mysle obsesyjnie o jedzeniu ale sa takie dni ze walka jest zacieta
3mam kciuki za nas wszystkie oby tak dalej
Pozdrawiam
Dorisek16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-08, 17:02   #37
oldzia23
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 27
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

cześć dziewczyny.... Napisałam post na forum o kopulsywnym jedzeniu, ale wydaje mi się, że tutaj będzie nawet bardziej pasował... Dlatego wybaczcie ale po prostu go skopiuję... Błagam pomóżcie jak ja mam zapanować nad tym jedzeniem! Macie 100 % racji, to tak uzależnia, przez cały dzień czekam tylko na ten monet, kiedy jem...

Witam dziewczyny.
Od dziecka lubiłam podjadać. Mimo że rodzice karmili mnie zdrowo i racjonalnie, to po szkole chodziłam do dziadków którzy podsuwali mi różne smakołyki, które potrafiłam jeść i jeść...
Miałam lekką nadwagę i w kóńcu zaczęłam się odchudzać. Popadłam z jednej skrajności w drugą, bo można powiedzieć że miałam "lekką" anoreksję. Zanikł mi okres, i nie mam go już z pół roku, mimo że zaczęłam jeść. Niestety wróciłam do dawnych nawyków - podjadam sobie to tu, to tam... Zwłaszcza kiedy się nudzę. Mogę jeść, a potem dopadają mnie starszne wyrzuty sumienia. Chociaż nie odwiedzam już babci tak często, to po każdej wizycie szlag mnie trafia, że znowu się zapomniałam.
Muszę się nauczyć jeść normalne posiłki i panować nad sobą. Zamiast nałożyć sobie porcję na talerz, to ja biorę tylko mały kawałeczek z powodu moich obaw przed przytyciem, ale zaraz sięgam po następny, następny i nie mogę przestać!
Nie powinnam przestać jeść, tylko jeść w inny sposób.
Problemem jest też to, że podczas diety scudłam jakieś 14kg, a odkąd zaczełam jeść przytyłam jakieś 3 kg. I raz myślę sobie że muszę znów schudnąć, i nie jem, a następnego dnia nachodzą mnie myśli że powinnam jeść by wyzdrowieć i objadam się... Boję się też że będę dalej tyć a mimo wszystko chciałabym tego uniknąć.
Pomóżcie mi jakoś, ja nie wiem co mam zrobić, bez przerwy się oszukuję, mam sprzeczne myśli, raz to, raz tamto, żyję w jakimś kołowrotku diet, wyrzutów sumienia i podjadania...
Jestem non stop skupiona na jedzeniu. Myślę o nim przez cały czas, uwielbiam czytać przepisy, uwielbiam próbować, a zdrugiej strony chcę być szczuplejsza... Ratujcie ;(
__________________
chcę być silna.
chcę siebie akceptować.
oldzia23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-06-08, 17:44   #38
Dorisek16
Raczkowanie
 
Avatar Dorisek16
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: ~Gdańsk~
Wiadomości: 450
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

oldzia23 uwierz mi ze kazda z nas tutaj mysli tylko o jedzeniu, ktore jest naszym zyciem, ktore dyktuje nami
kazda z nas ma w glowie mentlik i bije sie z myslami, zjesc czy nie, albo musi walczyc zeby nie zjesc za duzo
moja historie i innych dziewczyn mozesz przeczytac na poczatku tego watku
ja jadlabym caly czas, caly czas czuje sie glodna, brzuch moge miec jak balon a mozg mowi "jedz wiecej"
niewiem czy masz kompulsy tzn czy sie obzerasz go granic mozliwosci czy masz wyrzuty po zjedzeniu kilku batonikow
jedno jest pewne: musisz podjac z tym walke i postarac sie wyregulowac metabolizm
postaraj sie jesc co 3 h srednie posilki, pij duzzo plynow, postaraj sie czyms zajac, jakis ruch, wyjscia ze znajomymi, pasje, hobby
wiem ze to trudne bo mi sie nic nie che, na nic nie mam sily ale sie staram zajac czyms mysli zeby nie myslec tylko o jedzeniu
opisz cos wiecej o tym jedzeniu
pozdrawiam
Dorisek16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-08, 18:45   #39
Alabastrowa053
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 68
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Dziewczyny, ja dalej mam kompulsy. Dzisiaj myslalam ze wytrzymam ale od 18.00 sie zaczelo.. Jestem na siebie zla jak osa, ale jutro jest nowy dzień i zaczynam od nowa. Chce wdrążyć diete w życie, mam też zamiar isc jutro albo w piątek na siłownie. Cholera, nie dam się!!

Wiecie, zauwazylam ze wiekszosc z nas, miala problemy z anoreksją. Zastanawiam się, jak to sie teraz na nas odbija? Macie jakieś teorie, dlaczego poczatkowe anorektyczki teraz maja napady obżarstwa tak gigantyczne? Ja juz prawie nie pamietam jak wtedy wygladalam, mimo ze mam zdjecia. Nie sądze zeby w moim przypadku bylo to w stylu"musze jesc jestem za chuda". Czy jest to raczej "tylko czasu przestrzegalam diety, to teraz mog e sobie pozwolic"? Jak myslicie dlaczego mamy teraz takie problemy? Wydaje mi się, że przecież organizm nie jest już wygłodzony..
Alabastrowa053 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-08, 19:45   #40
oldzia23
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 27
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Mysle ze to moze byc jednak przez to wyglodzenie... Że mamy bardzo głęboko zakodowane w mózgu żeby jeść ile można odkąd zwalczyłyśmy psychiczne opory przed jedzeniem...
__________________
chcę być silna.
chcę siebie akceptować.
oldzia23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-08, 19:50   #41
Alabastrowa053
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 68
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

oldzia23, pewnie masz racja. W mojej sytuacji wydaje mi się też że to przez moją rodzine - a konkretnie matkę. Ale to pewnie tylko u mnie.

A myślicie że potrafimy SAME sobie z tym poradzić? Z tymi zaburzeniami?
Alabastrowa053 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-08, 19:57   #42
Dorisek16
Raczkowanie
 
Avatar Dorisek16
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: ~Gdańsk~
Wiadomości: 450
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Alabastrowa053 masz racje nie poddawac sie i zaczynaj od nowa, zdarzylo sie trudno, nie wiń siebie bo to juz sie stalo i czasu nie cofniesz.
ja tez bylam bliska kompulsu wlasnie jakies 20 min temu ale powiedzialam sobie: taki fajny byl dzisiaj dzien, nie dalam sie, walczylam, to nie spierze tego glupim kompulsem i udalo sie ufff
Wiesz moim zdaniem to jest tak:
u mnie ano zaczela sie od ortoreksji i z czasem zaczelam jesc coraz mniej az wpadlam w ano, wazylam 49 kg, wszyscy mi mowili ze wygladam jak szkielet itd, dla mnie to byly komplementy oczywiscie.
Jednak przyszedl dzien w ktorym powiedzialam sobie: kurcze jestem chuda, nic mi nie zaszkodzi jak zjem sobie jaka bombe kaloryczna, ciastko czy fast fooda.
Zaznaczam ze tych rzeczy wtedy nie jadlam od kilku mcy i zapomnialam jak smakuja. Ale pozwalajac sobie na taki wyskok na nowo poznalam ich smak, ktory nie oszukujmy siebie, uzaleznia i sprawia nam przyjemnosc.
Z czasem tych moich "pozwolen" na takie pysznosci bylo coraz wiecej, i w koncu waga powoli zaczela rosnac i sie zaczelo.
jak widzialam wieksza wage u siebie to robilam kilka "chudszych" dni i jak waga wracala do normy znow pozwalalam sobie na moje wyskoki.
I tak na przemian tylam i chudlam, byly to wachania 2-4 kg
jednak z czasem moje wyskoki stawaly sie dluzsze i niespodziewane, na poczatku tlumaczylam sobie , ze przeciez i tak schudne po nich, ale niestety nie bylo tak latwo bo juz nie potrafilam utrzymac diety dluzej niz kilka dni, a waga zamiast ubywac wzrastala
w tym czasie nawet nie zorientowalam sie jak szybko z ano wpadlam w ano bulimiczna az do kompulsow( lacznie z bulimia).
teraz staram sie jak moge i juz nie chce wymiotowac bo ten bol gardla po napadzie jest koszmarny wiec juz tego nie robie, kompulsy zostaly i musze z nimi walczyc jak wy kochane.
Moja teoria na ten temat jest taka: ze za bardzo wyglodzilysmy organizm, ktory wkoncu sie zbuntowal, a w rezultacie nasze myslenie sie zmiksowalo i mamy mentlik bo wpadlysmy ze skrajnosci w skrajnosc i dodatkowy szok dla organizmu
dlatego teraz pracuje nad mysleniem, co chwila tlumacze sobie jak malemu dziecku, ze nie potrzebne mi sa kompulsy i objadanie sie, ze jedzenie potrzebne jest tylko do podtrzymania naszego zycia, i nie musze sie opychac jak swinia az brzuch mi rozpiera i kwicze z bolu
dla mnie jest to taka walka ale wiem ze kiedys ja wygram, zyje taka nadzieja
staram sie zajac moje mysli czyms innym ale ide spac nawet w dzien
bardzo sie ciesze ze mam to forum i Was bo wiem jak dobrze mnie rozumiecie
szkoda ze nie mozemy sie spotykac w realu
Alabastrowa053 kochana, wiem ze walka jest za✂✂✂iscie trudna ale trzeba ja podjac zeby w przyszlosci zylo nam sie lepiej
3mam kciuki
Dorisek16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-08, 20:56   #43
oldzia23
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 27
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Tak jest, kazdy dzien to nowa szansa, tylko sie nie poddawac!
Ale tez bron boze nie mowic "to od jutra"...
trzymam kciuki dziewczyny... a wy trzymajcie jutro za mnie. obiecuje ze wieczorem napisze ze nie sie nie poddalam!
trzymajcie sie
__________________
chcę być silna.
chcę siebie akceptować.
oldzia23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-08, 21:25   #44
Alabastrowa053
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 68
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Zgadzam się. U mnie jednak prawie codziennie jest "od jutra"..
Alabastrowa053 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-08, 23:35   #45
bonjourdisko
Rozeznanie
 
Avatar bonjourdisko
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Francja
Wiadomości: 886
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

jak dobrze,że tu trafiłam.
codziennie to samo, "od jutra", "od zaraz". nie potrafię powiedzieć stop, zaczynam jeść i nie mogę opamiętać się.
kończy się na tym,że boli mnie brzuch i mdli z przejedzenia. a za chwilę mogę znów jeść...
__________________
I) włosy za talie
II) włosomaniaczka od lutego 2012
III) wegetarianka od 2005

http://ochdearme.tumblr.com
http://www.bonjourdisko.blogspot.com - założyłam!
http://instagram.com/lilyhatesroses


29.09 - kosmetyki LUSH: peeling RUB RUB RUB, lotion Charity Pot, peeling do ust Bubblegum
bonjourdisko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-09, 16:49   #46
Anusiaaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 10
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Chwascik to cudownie, że idzie Ci coraz lepiej. Ja niestety nie moge wytrzymać dnia bez zjedzenia czegoś słodkiego.. Dziś skończyło się na sporym kubku lodów, ale mimo że miałam ochotę na więcej i więcej.. powstrzymałam się Ja mam takie chwile, że chodzę przepełniona nadzieją a nawet pewnością, że zdrowieję, że mogę żyć normalnie. Lecz są też takie momenty, kiedy wydaje mi się, że nie ma już dla mnie ratunku.

Dziewczyny, ale my się nie możemy poddawać, tylko walczyć same ze sobą, ze swoimi napadami czy może lękami. Bo możemy to zrobić, bo jesteśmy silne, bo możemy się wspierać

Wiecie co wydaje mi się, że kluczem do sukcesu jest także robienie czegoś wbrew sobie. Ja na przykład, jak już pisałam wcześniej, nie spotykam się zbytnio ze znajomymi. Sprobowałam więc przeciwstawić się sobie i wyjść do ludzi. To może okazać się świetnym lekarstwem. Im częściej tym bardziej wkręcę się w ten świat społeczny i obca mi stanie się samotność w kuchni z bagietką w ręce
Żeby zająć swój umysł i ręce polecam czytanie książek. Ostatnio bardzo to polubiłam ;p
Anusiaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-09, 18:17   #47
Dorisek16
Raczkowanie
 
Avatar Dorisek16
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: ~Gdańsk~
Wiadomości: 450
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

ja jestem zalamana, tez przez chwile myslalam ze jest ok ale mysli wieczorem wrocily i niestety pokonaly mnie....
walcze ale juz nie mam sil, moze jutro mi wroca
Dorisek16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-10, 15:18   #48
chwascik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 30
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Dorisku! Nie załamuj się do końca! Nie wolno Ci . Ja w Ciebie wierzę kochana i nie dam Ci tu zginąć! Dasz radę rozumiesz mnie? Damy radę Musimy dać, bo inaczej będę nam musiała sprać nasze kochane tyłeczki i nie bd już tak miło! heh Wszystko siedzi jedynie w naszej głowie. Zróbmy w niej przemeblowanie xD. Wiem, że masz tą siłę i Ty też to wiesz. Teraz to tylko wykorzystaj .
Zakazałam babci kupować sobie słodycze. Wczoraj byłam w sklepie i dostałam oczopląsu! Tyle słodyczy! Mniamniuśnych! JUŻ miałam brać sobie coś, już mnie tak świerzbiło, tak chciałam... ale wzięłam jabłuszko! I byłam z siebie dumna hehe . Bardzo . Dalej się nie objadłam niczym słodkim, nie płakałam z bólu... Muzyka sprawiała mi radość, rozmowa ... Ja też dziewczyny mam patenta na żarełko ^^. Jak chce mi się żuć, a są dziadki w domu ( mieszkam z nimi) to od razu lecę do nich i rozmawiam z nimi... Zawsze choć jakoś mnie to zajmuje ... O i też czytałam Anię z Zielonego Wzgórza wczoraj... Wcześniej nie ruszałam nawet książek, po co mi to było jak miałam jedzonko ? ech... A teraz przełom hehe.

Co do anoreksji i późniejszego objadania się mam także swoje zdanie ... Najpierw się odchudzamy, wyniszczamy organizm, ogólnie wpadamy w całą tą anoreksję. Potem wiadomo wszyscy na nas napadają i mówią, że musimy jeść, MUSIMY, wszyscy wokół nas prześladują nas, że jesteśmy chude, musimy jeść i możemy ile chcemy... W końcu przecież zaczynamy im wierzyć i zdrowiejemy z anoreksji, ale w głowie dalej mamy ich, że mojemy jeść ile chcemy i znowu zaczyna nam to sprawiać przyjemność. Nasi bliscy, gdy jemy są zadowoleni, przestają nas zadręczać tym, że musimy jeść i czujemy się wtedy tak bezpiecznie". Nikt nas już nie namawia do jedzenia i nie musimy się chować ze swoją anoreksją. Tak więc jedzenie znów kojarzy się z przyjemnością, ale także z bezpieczeństwem... Na przykład ja gdy się zmartwię od razu szukam jedzenia. Takiego pocieszenia... Tak, więc zakodowano nam, że musimy jeść, a już nie chcemy tak cierpieć, nie chcemy sobie nic odmawiać, nie chce się katować, a boimy się tego, że bd głodne, bo anoreksja to jednak straszna choroba, boimy się jej i jemy, by się uspokoić. By się upewnić, że możemy i że znów jej nie bd przeżywać... Bronimy się tak właśnie?? U mnie także emocje grają właśnie ważną rolę. Gdy już sobie z nimi nie radzę, a coś zjem kojarzy mi się to z bezpieczństwem i przez tą chwilę zapominam o problemie, ale staram się sobie wytłumaczyć, że to jest złe... Hmmm
Wierzę w nas! Mamy siłę. MAMY JĄ
chwascik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-10, 15:31   #49
SoLovely
Raczkowanie
 
Avatar SoLovely
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 84
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Mam to samo. Jeszcze kilka miesięcy temu wyglądałam jak cień człowieka(tzn. tak słyszałam), miałam niedowagę i czułam się z tym świetnie. Do tej pory myślę, że był to jeden z największych moich sukcesów... Wszyscy mi mówili, że mam jeść, a ja robiłam na przekór i nie jadłam nic, ale byłam szczęśliwa. Tak przynajmniej myślę. Tyle, że nagle coś się zmieniło i zaczęłam jeść. Przyznaję, że na początku były to malutkie posiłki, które mi wydawały się ogromne i miałam wyrzuty sumienia, ale później, z czasem były coraz większe i w pewnym momencie się zapomniałam. Kiedyś nie jadłam ze stresu, a teraz żeby zapomnieć o nim jem. To trochę dziwne, ale ja nawet nie jem dlatego, że mam ochotę, apetyt. Przeważnie jem na siłę, nie chcę, ale jem, tak jakby ktoś mi kazał. A ja tak bardzo chcę wrócić do tej mojej niedowagi, czuję się tak strasznie źle, nieatrakcyjnie, brzydko, nie mogę z nikim nawiązać kontaktu, odizolowuję się od ludzi i to jest chyba taka kara za to, że jem. I już serio nie wiem co mam zrobić, zdarza mi się mieć epizody gdy wymiotuję, ale teraz nie mam na to siły. Całe dnie śpię no i wpycham w siebie jedzenie mimo, że nie chcę i się za to szczerze nienawidzę. Wydaje mi się, że ludzie mną gardzą, bo zaczęłam jeść. Gdy się głodziłam troszczyli się o mnie, interesowali mną, a teraz znowu jestem sama. Sama jak palec.

Czasami nachodzą myśli by coś sobie zrobić, bo ile można walczyć z samą sobą? Nie mam już siły.
SoLovely jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-10, 16:42   #50
Dorisek16
Raczkowanie
 
Avatar Dorisek16
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: ~Gdańsk~
Wiadomości: 450
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

walcze, walcze codziennie dziewczyny musze...
dzieki za wsparcie
Dorisek16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-10, 16:50   #51
Anusiaaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 10
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

SoLovely nawet NIE WOLNO Ci tak myśleć!
Dobrze mówisz, WYDAJE CI SIĘ że ludzie Tobą gardzą, bo jesz. To jest totalna bzdura i Ty też doskonale o tym wiesz choć zła choroba podpowiada Ci co innego. NIe słuchaj jej! Ja również codziennie walczę z swoimi chorymi myślami. Czasem mam tak, że się wstydzę jeść, bo wydaje mi się, że inni to widząc pomyślą: "O jak się obżera. Ale będzie gruba. Już jej fałdki wychodzą". Ale wiem, że to mój wymysł i walczę z tymi myślami. Zamykam im drogę do mojej głowy. Staram się.
Mając niedowagę nigdy nie będziemy atrakcyjne. Ja już to zrozumiałam.. SoLovely pomyśl czy te wystające kości są naprawdę 'piękne'?? Kto chciałby przytulać szkielet? Szczerze mówiąc, nawet ja sama kogoś takiego objęłabym z pewnym niesmakiem..
SoLovely jeszcze jedno, nie zamykaj się na ludzi.. Otwierając się na nich ułatwisz swoją drogę do zdrowia. Unikając ich nigdy nie uda Ci się pozbyć natrętnych myśli. Wiem, że możesz czuć pewną niechęć. Ale warto zrobić coś wbrew sobie.. Na początku na siłę, później z przyjemnością..

A teraz wrócę do objadania się. To pojawiło się u mnie odrazu po tym jak wyszłam ze szpitala. Wszyscy tam mówili mi, że jestem słaba, jak ja się w ogóle poruszam, a ja przez nich rzeczywiście czułam się coraz bardziej słabiutka. No i pojawiło się światełko. Muszę jeść, muszę DUUŻO jeść, żeby nadrobić, żeby nabrać siły. No i poleciało. Z jednego kłopotu w drugi..

Dziewczyny trzymam kciuki za waszą wytrwałość !
Anusiaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-10, 18:25   #52
aurora blu
Przyczajenie
 
Avatar aurora blu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

czesc wam wszystkim,jestem tu nowa,mimo to ośmieliłam się napisac.wprawdzie nigdy nie miałam anoreksji ale pozostałe odczucia i myśli nie są mi obce...tak więc nie jesteście same..podzielam zdanie jednej z dziewczyn,że znalezienie sobie jakiegoś hobby gra tu ważną rolę,bo odrywa myślenie od tych natręctw,no i czas szybciej mija.a przecież o to chodzi.
szkoda ,że nie mieszkamy blisko siebie(tak myślę),bo mogłybyśmy zorganizowac jakieś spotkanko,porozmawiac i wiem,że każdz a nas poczułaby się lepiej..
póki co pozdrawiam was wszystkie bardzo serdecznie,głowa do góry,będzie dobrze.ja często sobie powtarzam ,że nic w życiu nie dzieje się bez powodu,wszystko ma jakiś swój sens i cel,nawet jeśli w danej chwili to wydaje się absurdalne.i na koniec jeszcze fajne zdanko: "nigdy nie jest tak zle,żeby nie mogło byc lepiej... a jeśli jest już tak zle ,że gorzej byc nie może ,to może byc tylko lepiej..."
aurora blu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-10, 19:11   #53
chwascik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 30
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Jednak poległam ;(
chwascik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-10, 20:41   #54
Dorisek16
Raczkowanie
 
Avatar Dorisek16
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: ~Gdańsk~
Wiadomości: 450
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

chwascik nie zalamuj sie, zapomnij o tym incydencie i dajej walcz, z czasem bedzie ich coraz mniej, ja w to wierze bynajmniej

3 mam kciuki kochane
Dorisek16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-11, 14:05   #55
Anusiaaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 10
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Aurora blu podoba mi się te zdanie ;p Trochę podtrzymuje na duchu..

W weekendy zawsze jest mi najtrudniej.. Dziś przegięłam, ale nie poszłam na całość.. uff.. Tylko, że dzień się nie skończył. Koniecznie muszę się czymś zająć. Dziś zaczęły łapać mnie wątpliwości..

Wahania nastroju..
Anusiaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-11, 19:36   #56
Dorisek16
Raczkowanie
 
Avatar Dorisek16
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: ~Gdańsk~
Wiadomości: 450
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

nienawidze tych wahan nastroju, potrafie pol dnia byc wesola a nastepne pol mam takiego dola ze szok...
juz nie moge sie doczekac mojego przyjazdu do Polski, najem sie truskawek wkoncu
Dorisek16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-12, 11:20   #57
SoLovely
Raczkowanie
 
Avatar SoLovely
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 84
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Cytat:
Napisane przez Anusiaaaaa Pokaż wiadomość
SoLovely nawet NIE WOLNO Ci tak myśleć!
Dobrze mówisz, WYDAJE CI SIĘ że ludzie Tobą gardzą, bo jesz. To jest totalna bzdura i Ty też doskonale o tym wiesz choć zła choroba podpowiada Ci co innego. NIe słuchaj jej! Ja również codziennie walczę z swoimi chorymi myślami. Czasem mam tak, że się wstydzę jeść, bo wydaje mi się, że inni to widząc pomyślą: "O jak się obżera. Ale będzie gruba. Już jej fałdki wychodzą". Ale wiem, że to mój wymysł i walczę z tymi myślami. Zamykam im drogę do mojej głowy. Staram się.
Mając niedowagę nigdy nie będziemy atrakcyjne. Ja już to zrozumiałam.. SoLovely pomyśl czy te wystające kości są naprawdę 'piękne'?? Kto chciałby przytulać szkielet? Szczerze mówiąc, nawet ja sama kogoś takiego objęłabym z pewnym niesmakiem..
SoLovely jeszcze jedno, nie zamykaj się na ludzi.. Otwierając się na nich ułatwisz swoją drogę do zdrowia. Unikając ich nigdy nie uda Ci się pozbyć natrętnych myśli. Wiem, że możesz czuć pewną niechęć. Ale warto zrobić coś wbrew sobie.. Na początku na siłę, później z przyjemnością..

A teraz wrócę do objadania się. To pojawiło się u mnie odrazu po tym jak wyszłam ze szpitala. Wszyscy tam mówili mi, że jestem słaba, jak ja się w ogóle poruszam, a ja przez nich rzeczywiście czułam się coraz bardziej słabiutka. No i pojawiło się światełko. Muszę jeść, muszę DUUŻO jeść, żeby nadrobić, żeby nabrać siły. No i poleciało. Z jednego kłopotu w drugi..

Dziewczyny trzymam kciuki za waszą wytrwałość !

Dzięki za odpowiedź. Też tak mam, że wstydzę się jeść, dlatego gdy jestem w szkole zazwyczaj staram się jeść w łazience lub gdzieś, gdzie akurat nie ma ludzi. Wiem, że to chore, ale...
Nie wiem czy wystające kości są piękne, ale gdy je miałam byłam tym zachwycona. Nie wiem dlaczego inni mi mówili, że źle wyglądałam, skoro chyba pierwszy raz w życiu czułam się dobrze w swojej skórze i chciałam jeszcze trochę schudnąć, ale gdy w końcu ludzie zaczęli panikować i pytać co ja z sobą zrobiłam zaczęłam jeść.
Teraz nie mogę zrobić nic pożytecznego, bo czas podporządkowuję jedzeniu : byleby zjeść i zwymiotować, później zazwyczaj idę spać, bo jestem bardzo zmęczona. Nie potrafię sobie pomóc

Mam nadzieję, że chociaż Tobie i reszcie idzie lepiej.
SoLovely jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-12, 13:29   #58
chwascik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 30
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Dorisku nie chcę Cie rozczarować, ale u mnie na Dolnym Śląsku truskaweczki się kończą! ;( Musisz do na tutaj szybciutko przyjeżdżać ... Znam te wachania. W jednej chwili można zdobyć Mount Everest, a w drugiej zapaść się pod ziemię czyż nie?
SoLovely... Wiem, że to nie jest pocieszające, ale wygadać się chcemy dlatego tu piszemy i powiem Ci, że ja też tylko myślę o tym, żeby się gdzieś schować, zjeść jak najwięcej, najwięcej jak mogę naładować do buzi, przeżuć i wypluć... Już nawet nie jest ważne, czy to bardzo lubię czy nie... I także nie lubię jeść przy wszystkich, chociaż jedzenie tak na prawdę sprawia mi przyjemność w miłym towarzystwie i tak się wstydzę teraz... <przytul>... I rozumiem to z tymi wystającymi kościami... Też mi się to podobało... Miałam wrażenie, że innym nie, bo mi zazdrościli, teraz też nie bardzo akceptuję swoje ciało... Już wolałam te sterczące kości, wtedy panowałam przynajmniej choć trochę nad swoim życiem, bo ja wtedy decydowałam, nie nieprzemożona chęć kompulsywego jedzenia ... Ale trzeba być dobrej myśli!! Dajmy sobie radę
Ja powiedziałam, więc babci, żeby nie kupowała mi słodyczy, mamę poprosiłam, aby każdy posiłek jeść wspólnie i by mi nie pozwalała za długo samej siedzieć w kuchni i mnie pilnowała, a także pilnowała, bym jadła 5 posiłków i nie więcej... Ogólnie o wsparcie... Chociaż trochę kompulsem także obwiniam ją niestety, ale nie mogę się tego wyzbyć... Ona także zachęcała do słodyczy, wmawiała, że MUSZĘ je jeść
Trzymam kciuki dziewczęta. Ja sobie zakazałam od jutra słodyczy, nie wezmę nawet do ust. Nie bd jeść smacznych rzeczy, by mnie nie kusiło o dłuuuższą chwilę przyjemności. Same zdrowe rzeczy i przy wyłączonym telewizorze w zupełnej ciszy. Wtedy to już nbd taka atrakcją prawda? Bd się chciało skończyć jeść, by przerwać ciszę. Mam nadzieję, że się uda
Anusiaaa! Super, że się jednak opamiętałaś.. Pozazdrościć co?
chwascik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-12, 14:50   #59
Alabastrowa053
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 68
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

SoLovely, mialam tak samo! Ja jadlam jedną drożdżówke w szkole przy znajomych, a kupowałam 3-4. Nie mogłam wiecej, bo to przecież dziwne tyle kupowac.. ile udawać że to dla kolezanek - zamówienia brałam itd.. potem szłam do łazienki, siedziałam na desce klozetowej i jadłam, żeby tylko mnie nie było widać..
Co jakiś czas, jak mialam na poźniej do szkoły, to jechałam wcześniej chodziłam po sklepach spożywczych i piekarni/cukierni i do szkoły szłam z 3-4drożdżówkami i czekoladą w żołądku, a jeszcze więcej tego chowałam w plecaku(obważanki, jakieś ciastka typu jeżyki, draże, krówki, jeszcze wiecej czekolady, lody, drożdżówki-no wszystko). Pewnego dnia, gdy mialam na 9.45 pojechałam specjalnie wcześniej i od 8.30 do 12.20 zjadłam 8(!!!!)drożdżówek, 2czekolady i obważanka. A w domu reszta.. To jest straszne bo jak zaczyna sie kompuls to ja nie potrafie przestać, nawet jak już lekko dotkne brzucha a on strasznie boli z przejedzenia. Czasami też aż nie mogę się ruszać - pamiętam że skończyłam na zimnej podłodze w łazience - bo tylko tam mi było wygodnie, bo takie chłodne, to takie przejedzenie jakby "chłodziło".

O matko, jestem beznadziejna. Teraz naprzykład, zostałam sama w domu z pełną lodówką(siostra była na weselu - przyniosla ciasta, moja matka wczoraj wyprawiala dla znajomych imieniny- jeszcze wiecej ciast,salatek, ciasteczek, babeczek.. boże kochany :|), a już jestem 4dzien czysta niechce tego zmarnować, ale czuje sie tak słabo...
Cholera nooooooo
Alabastrowa053 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-12, 15:06   #60
SoLovely
Raczkowanie
 
Avatar SoLovely
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 84
Dot.: Z anoreksji do obżarstwa do bólu i załamań psychicznych.

Tyle, że mój problem polega na tym, że to dom i rodzina tak na mnie działają.
Ja w szkole potrafię nic nie jeść, a jeżeli jem jest to najwyżej batonik muesli, ale i to wstydzę się jeść, bo mam wrażenie, że inni patrzą i oceniają. Wszystko zaczyna się gdy wracam do domu, wtedy wpadam w ten wir. Poza domem, chociażby gdy wyjeżdżam potrafię się opanować, przykładnie jeść, dopiero w domu wszystko się zaczyna... Dodatkowo przygnębiająco działa na mnie fakt, że moja mama też ma problemy z odżywianiem, je bardzo małe posiłki, odchudza się cały czas i i widzę jej wzrok gdy jem coś, co wg niej jest niezdrowe i tuczące(czyli w jej opinii prawie wszystko). Ciężko jest normalnie funkcjonować wtedy.

Alabastrowa053, trzymam kciuki żebyś się nie złamała

Edytowane przez SoLovely
Czas edycji: 2011-06-12 o 15:08
SoLovely jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-09-18 11:38:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:16.