Polecamy:

kasztanka3 · 2019-02-04, 00:55

Cytat:

Napisane przez MsLizard

Mam znajomych, którzy nie oszczędzają i jeszcze nie poznałam takiego przypadku, który by źle na tym wyszedł. Tacy ludzie zazwyczaj mogą liczyć na pomoc bliskich, albo mają dużo wiary we własne siły i wiedzą, że sobie poradzą. Oczywiście są też tacy, którzy nie oszczędzają, bo nie mają z czego, ale to inna para kaloszy. Wszystko jest sprawą charakteru, niektórzy kompletnie nie przejmują się życiem i myślę, że dobrze robią, bo większość tych czarnych scenariuszy, które tworzymy w głowie się nie wydarza w realnym życiu.

Rzadko sie cos zlego nagle dzieje, ale jednak czasami trzeba miec jakies "wolne" pieniadze.
W zeszlym roku nagle musialam miec operacje, koszt $5000 plus $400 za kazda noc w szpitalu (panstwowym, mam ubezpieczenie, wszystko jest potem zwracane poza oplata za chirurga), a miesiac temu zepsul nam sie jeden komputer - $400 i musialam pilnie isc na badania do aplikacji wizowej - kolejne $360. Do tego chcialabym niedlugo kupic drugi samochod, a to co najmniej 8 tysiecy, czyli 3/4 naszych miesiecznych dochodow. Bez oszczedzania na te wieksze wydatki w zyciu nie moglibysmy sobie pozwolic, a te mniejsze typu naprawy, czy wizyty u lekarzy nie bylyby obojetne dla naszego miesiecznego budzetu. Nie wyobrazam sobie wydawania wszystkich pieniedzy i nieposiadania absolutnie zadnych oszczednosci.

**61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2** · 2019-02-04, 10:46

Cytat:

Napisane przez MsLizard

Mam znajomych, którzy nie oszczędzają i jeszcze nie poznałam takiego przypadku, który by źle na tym wyszedł. Tacy ludzie zazwyczaj mogą liczyć na pomoc bliskich

Bo tacy ludzie często wcale na tym źle nie wychodzą, w przeciwieństwie do rodziny, która musi im pomagać. Mamy w wątku przykład osoby, która musi pomagać "niezaradnym" rodzicom. Tylko pozazdrościć.

Popcorn_lover2222 · 2019-02-04, 14:38

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86458431]Bo tacy ludzie często wcale na tym źle nie wychodzą, w przeciwieństwie do rodziny, która musi im pomagać. Mamy w wątku przykład osoby, która musi pomagać "niezaradnym" rodzicom. Tylko pozazdrościć.

[/QUOTE]

No ale nie ma nic złego w pomocy rodzicom, jeżeli np czeka ich kosztowna operacja, sami nie mają tyle pieniędzy, a my mamy. Rodzice często zrobiliby to samo dla swoich dzieci jakby mogli i wiele lat często pomagają dzieciom, to dlaczego dzieci mają potem ich ignorować i powiedzieć, by radzili sobie sami?

lulka19 · 2019-02-04, 14:56

Cytat:

Napisane przez Popcorn_lover2222

No ale nie ma nic złego w pomocy rodzicom, jeżeli np czeka ich kosztowna operacja, sami nie mają tyle pieniędzy, a my mamy. Rodzice często zrobiliby to samo dla swoich dzieci jakby mogli i wiele lat często pomagają dzieciom, to dlaczego dzieci mają potem ich ignorować i powiedzieć, by radzili sobie sami?

Zależy jak żyli Ci rodzice. Nie widzę powodu dla, którego oszczednie żyjące dziecko ma pomagać rozrzutnym rodzicom. Co innego biednym...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

yemiola · 2019-02-04, 18:15

Cytat:

Napisane przez lulka19

Zależy jak żyli Ci rodzice. Nie widzę powodu dla, którego oszczednie żyjące dziecko ma pomagać rozrzutnym rodzicom. Co innego biednym...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

może dlatego, że po prostu dziecko kocha rodziców i chce dla nich jak najlepiej?

**61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2** · 2019-02-04, 18:31

Cytat:

Napisane przez lulka19

Zależy jak żyli Ci rodzice. Nie widzę powodu dla, którego oszczednie żyjące dziecko ma pomagać rozrzutnym rodzicom. Co innego biednym...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Otóż to.

MsLizard · 2019-02-04, 18:50

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86458431]Bo tacy ludzie często wcale na tym źle nie wychodzą, w przeciwieństwie do rodziny, która musi im pomagać. Mamy w wątku przykład osoby, która musi pomagać "niezaradnym" rodzicom. Tylko pozazdrościć.

[/QUOTE]

Większość rodziców pomaga dzieciom z własnej nieprzymuszonej woli. Ludzie mają fioła na punkcie tego, aby pokazać się przed sąsiadami i znajomymi jak to im się powodzi. Spora część rodziców by nie zniosła jakby dzieci znajomych miały lepiej. Wiadomo, generalizuje teraz i nie każdy tak myśli i się zachowuje, ale już nie raz się z tym spotkałam.

**61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2** · 2019-02-04, 19:33

Cytat:

Napisane przez MsLizard

Większość rodziców pomaga dzieciom z własnej nieprzymuszonej woli. Ludzie mają fioła na punkcie tego, aby pokazać się przed sąsiadami i znajomymi jak to im się powodzi. Spora część rodziców by nie zniosła jakby dzieci znajomych miały lepiej. Wiadomo, generalizuje teraz i nie każdy tak myśli i się zachowuje, ale już nie raz się z tym spotkałam.

Zgadzam się, ale wielu też pomaga ze strachu przed samotnością, bo w przeciwnym razie dzieci/wnuki zerwą kontakt i zostaną sami na starość. Mam takie przypadki w dalszej rodzinie.

kasztanka3 · 2019-02-05, 09:11

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86460810]Zgadzam się, ale wielu też pomaga ze strachu przed samotnością, bo w przeciwnym razie dzieci/wnuki zerwą kontakt i zostaną sami na starość. Mam takie przypadki w dalszej rodzinie.[/QUOTE]

Smutne to

Narva · 2019-02-05, 09:37

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86460810]Zgadzam się, ale wielu też pomaga ze strachu przed samotnością, bo w przeciwnym razie dzieci/wnuki zerwą kontakt i zostaną sami na starość. Mam takie przypadki w dalszej rodzinie.[/QUOTE]

IMO jesli dzieci zostaly „dobrze” wychowane i maja „dobry” charakter to czy rodzice beda im pomagac w doroslym zyciu czy nie, nie bedzie mialo znaczenia bo i tak zajma sie rodzicami na starosc. Natomiast jesli jest odwrotnie, to chocby rodzice na rzesach stawali i przez cale zycie pompowali kase w swoje dorosle dzieci to te dzieci i tak sie nimi nie zajma jesli maja po prostu taki charakter i roszczeniowe podejscie do zycia.

Wysłane z iPhone

**61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2** · 2019-02-06, 00:25

Cytat:

Napisane przez Narva

IMO jesli dzieci zostaly „dobrze” wychowane i maja „dobry” charakter to czy rodzice beda im pomagac w doroslym zyciu czy nie, nie bedzie mialo znaczenia bo i tak zajma sie rodzicami na starosc. Natomiast jesli jest odwrotnie, to chocby rodzice na rzesach stawali i przez cale zycie pompowali kase w swoje dorosle dzieci to te dzieci i tak sie nimi nie zajma jesli maja po prostu taki charakter i roszczeniowe podejscie do zycia.

Wysłane z iPhone

Masz rację, takie roszczeniowe podejście nie bierze się nagle znikąd i takie sytuacje, o jakich piszesz się zdarzają, ale czasem starsi ludzie mogą "kupić" sobie towarzystwo swoich dzieci/wnuków. Nie chodzi tylko o opiekę, bo nie każdy staruszek wymaga opieki, ale np. wnuk odwiedza babcię, bo wie, że wydębi od niej kasę i babcia nie musi już siedzieć sama w czterech ścianach, a jak nie ma kasy to nie ma odwiedzin i kontaktu z prawnukami.

SekretnyWachlarz · 2019-02-10, 08:03

Nie mam problemów z oszczędzaniem, ale z domu wyniosłam, że pieniądze należy mieć na czarną godzinę, ale też się ich kurczowo nie trzymać, więc... mam trochę kasy gdyby trzeba było pilnie coś kupić, pójść pilnie do lekarza itp., ale nie mam odłożonych 10 tysięcy czy jeszcze więcej. Nie planuję posiadania dzieci, samochodu, mieszkania. Zawsze chciałam mieć jak najmniej i na szczęście tyle mam. W swoim życiu przeprowadzałam się już coś koło 10 razy i to w zaledwie 4 lata. Dzięki małej ilości rzeczy nigdy nie musiałam się martwić czy w nowym miejscu będę mieć na nie miejsce ani co zrobić z już posiadanym np. mieszkaniem. No i zawsze mi odpowiadało to, że jak coś się zepsuje to naprawia właściciel i ja mam to w nosie.

ViLLeMkA · 2019-02-10, 11:30

Cytat:

Napisane przez SekretnyWachlarz

Nie mam problemów z oszczędzaniem, ale z domu wyniosłam, że pieniądze należy mieć na czarną godzinę, ale też się ich kurczowo nie trzymać, więc... mam trochę kasy gdyby trzeba było pilnie coś kupić, pójść pilnie do lekarza itp., ale nie mam odłożonych 10 tysięcy czy jeszcze więcej. Nie planuję posiadania dzieci, samochodu, mieszkania. Zawsze chciałam mieć jak najmniej i na szczęście tyle mam. W swoim życiu przeprowadzałam się już coś koło 10 razy i to w zaledwie 4 lata. Dzięki małej ilości rzeczy nigdy nie musiałam się martwić czy w nowym miejscu będę mieć na nie miejsce ani co zrobić z już posiadanym np. mieszkaniem. No i zawsze mi odpowiadało to, że jak coś się zepsuje to naprawia właściciel i ja mam to w nosie.

To skoro masz mało rzeczy (więc pewnie mało na nie wydajesz) i nie masz właściwie oszczędności, to na co przeznacza pieniądze?
Podróże?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

K1987 · 2019-02-10, 12:50

Nie jestem niewolnikiem oszczędzania, nie wyobrażam sobie odmawiać wszystkiego, żeby tylko mieć na koncie.
Także na chwilę obecną mam jakieś 4tyś w gotówce odłożone...
Ale mam też mieszkanie własnościowe, które wynajmuję i z którego mam regularny dochód. Które też w każdej chwili mogę sprzedać i mieć od ręki większą gotówkę, gdyby była taka potrzeba.
No i przede wszystkim co miesiąc 'inwestuję' w to, by nie mieć nagle dużego, nieprzewidzianego wydatku. Czyli ubezpieczenie na życie (które obejmuje wypłatę kasy chociażby za każdy dzień pobytu w szpitalu, ciężkie choroby, chemioterapie itp). Plus prywatne ubezpieczenie zdrowotne, na wizyty u specjalistów, badania, a nawet rehabilitacje powypadkowe.

Także pomimo braku wielu tysięcy na koncie, czuję się w miarę bezpiecznie.

SekretnyWachlarz · 2019-02-10, 18:22

Cytat:

Napisane przez ViLLeMkA

To skoro masz mało rzeczy (więc pewnie mało na nie wydajesz) i nie masz właściwie oszczędności, to na co przeznacza pieniądze?
Podróże?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kursy, szkolenia, dobre jakościowo jedzenie, teatr/balet/kabaret czy inne tego typu rozrywki.

DarkChocolate666 · 2019-02-10, 19:39

Cytat:

Napisane przez SekretnyWachlarz

Nie mam problemów z oszczędzaniem, ale z domu wyniosłam, że pieniądze należy mieć na czarną godzinę, ale też się ich kurczowo nie trzymać, więc... mam trochę kasy gdyby trzeba było pilnie coś kupić, pójść pilnie do lekarza itp., ale nie mam odłożonych 10 tysięcy czy jeszcze więcej. Nie planuję posiadania dzieci, samochodu, mieszkania. Zawsze chciałam mieć jak najmniej i na szczęście tyle mam. W swoim życiu przeprowadzałam się już coś koło 10 razy i to w zaledwie 4 lata. Dzięki małej ilości rzeczy nigdy nie musiałam się martwić czy w nowym miejscu będę mieć na nie miejsce ani co zrobić z już posiadanym np. mieszkaniem. No i zawsze mi odpowiadało to, że jak coś się zepsuje to naprawia właściciel i ja mam to w nosie.

Zazdroszcze posiadania malej ilosci rzeczy, moj maz jest z tych ludzi, ktorym zawsze wszystko jest potrzebne i juz sie boje kolejnej przeprowadzki

Popcorn_lover2222 · 2019-02-10, 20:44

Cytat:

Napisane przez lulka19

Zależy jak żyli Ci rodzice. Nie widzę powodu dla, którego oszczednie żyjące dziecko ma pomagać rozrzutnym rodzicom. Co innego biednym...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak to zależy od sytuacji. No i nie chodzi o żadne zachcianki tylko przykład, że wiadomo jesteś dorosła i sama sobie opłacasz lekarzy itp, sama dbasz o swoje zdrowie, ale jeżeli musiałabyś pilnie zrobić zabieg, który byłby drogi i nie miała tych oszczędności, to wiele rodziców mając możliwości, by pomogło. Wiadomo nie zawsze by mogli dać całą kwotę i nie można tego wymagać, ale pewnie by się starali. Tak samo w drugą stronę, w sytuacjach losowych dobrze jeżeli rodzice mogą liczyć na swoje dzieci, że ich dzieci nie powiedzą, że ich to nie obchodzi, tylko też coś spróbują zrobić. No a jeżeli ktoś chce na zachcianki i chce tego kosztem innych czy rodziców czy dzieci, to oczywiście źle.

kasztanka3 · 2019-02-11, 03:11

Cytat:

Napisane przez DarkChocolate666

Zazdroszcze posiadania malej ilosci rzeczy, moj maz jest z tych ludzi, ktorym zawsze wszystko jest potrzebne i juz sie boje kolejnej przeprowadzki

Ja lubie co pare miesiecy zrobic przeglad i to, co nie jest potrzebne wywalic i maz nie ma nic do gadania

skazana_na_bluesa · 2019-02-11, 05:01

Wychodzi na to, ze niezly ze mnie przegryw, bo na ten moment nie mam oszczednosci (mam wspolne konto z facetem). Tyle, ze my splacamy kredyt na otwarcie firmy i u nas rata wynosi tyle samo (lub wiecej), co rata kredytu hipotecznego. Mieszkanie wynajmujemy, mamy 2 auta, wystarczy nam od pierwszego do pierwszego. A ostatnie oszczednosci ladowane sa w samochody - 2 ubezpieczenia i auto psujace sie co 2 tygodnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**amillia** · 2019-02-11, 07:55

U nas "samo" się odkłada, bo nie jesteśmy w stanie wszystkiego przejeść, więc teoretycznie całkiem sporą poduszkę finansową mamy w przypadku choroby czy wypadku, ale w sumie w planach mamy wyprowadzkę za granicę, budowę domu, wesele, więc pewnie w końcu nam te oszczędności znikną.
Ale generalnie oboje jesteśmy tragicznie rozrzutni, dobrze, że więcej szczęścia niż rozumu mamy w finansach, bo byśmy dawno zbankrutowali

Narva · 2019-02-11, 10:11

Cytat:

Napisane przez amillia

U nas "samo" się odkłada, bo nie jesteśmy w stanie wszystkiego przejeść

Zazdroszczę. Ja jak mam pieniądze to zawsze znajdę coś na co wydam kasę, w większości są to gadżety i pierdoły. Oczywiście od razu po wypłacie mam ustalony direct debit na konto oszczędnościowe ale żadnych „nadwyżek” nie umiem odłożyć.

Wysłane z iPhone

**amillia** · 2019-02-11, 11:31

Cytat:

Napisane przez Narva

Zazdroszczę. Ja jak mam pieniądze to zawsze znajdę coś na co wydam kasę, w większości są to gadżety i pierdoły. Oczywiście od razu po wypłacie mam ustalony direct debit na konto oszczędnościowe ale żadnych „nadwyżek” nie umiem odłożyć.

Wysłane z iPhone

Akurat też szastamy kasą na prawo i lewo, pewnie z połowy naszych wydatków dałoby się uniknąć. Jak myślę o tym ile moglibyśmy odkładać gdybyśmy się postarali to mi słabo

Prowadziłam kiedyś zapiski w excelu żeby zobaczyć gdzie nam pieniądze odpływają, ale przestałam jak dotarło do mnie, że na jedzenie na mieście wydajemy 2x tyle co na jedzenie w domu, nie na moje nerwy ten system

Ale chyba wrócę do tego i się porządnie zabiorę za oszczędzanie, bo kasa nam przez palce przepływa i to w 90% na bzdury typu "kolejna książka/gra, kiedy 15 czeka w kolejce na półce". Tyle dobrze, że się nie maluję to chociaż kosmetyki odpadają.

Narva · 2019-02-11, 15:00

Cytat:

Napisane przez amillia

Akurat też szastamy kasą na prawo i lewo, pewnie z połowy naszych wydatków dałoby się uniknąć. Jak myślę o tym ile moglibyśmy odkładać gdybyśmy się postarali to mi słabo

Prowadziłam kiedyś zapiski w excelu żeby zobaczyć gdzie nam pieniądze odpływają, ale przestałam jak dotarło do mnie, że na jedzenie na mieście wydajemy 2x tyle co na jedzenie w domu, nie na moje nerwy ten system

Ale chyba wrócę do tego i się porządnie zabiorę za oszczędzanie, bo kasa nam przez palce przepływa i to w 90% na bzdury typu "kolejna książka/gra, kiedy 15 czeka w kolejce na półce". Tyle dobrze, że się nie maluję to chociaż kosmetyki odpadają.

Ale to jednak bardzo komfortowa sytuacja, gdy szastając kasą jeszcze jej sporo zostaje

U mnie niestety tak to nie wygląda :/

Wysłane z iPhone

DarkChocolate666 · 2019-02-11, 18:18

Cytat:

Napisane przez kasztanka3

Ja lubie co pare miesiecy zrobic przeglad i to, co nie jest potrzebne wywalic i maz nie ma nic do gadania

On nie da sobie zrobic przegladu, ewentualnie jedna lub dwie rzeczy wyrzuci, a nad reszta sie lituje. Wdrozylam w zycie zasade: kupujesz jedna rzecz, to musisz dwie wyrzucic, wiec rzadko juz cos kupuje, ale co z tego jak tych starych rzeczy ma mnostwo

Limonka2738 · 2019-02-11, 18:30

Cytat:

Napisane przez DarkChocolate666

On nie da sobie zrobic przegladu, ewentualnie jedna lub dwie rzeczy wyrzuci, a nad reszta sie lituje. Wdrozylam w zycie zasade: kupujesz jedna rzecz, to musisz dwie wyrzucic, wiec rzadko juz cos kupuje, ale co z tego jak tych starych rzeczy ma mnostwo

Ja mam tysiące WYMYŚLNYCH ciuchów i butów.

A nie chodzę, bo chodzę w czarnych legginsach, czarnej bluzie i czarnym T-shircie zwykle. (Tak, T-shirt zasłania tyłek, możecie spać spokojnie).

Ale jak to tak - wyrzucić?

**7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0** · 2019-02-11, 18:53

W zimę mamy przestój z wyjazdami i prawie nigdzie nie jezdzimy, więc to zdecydowanie czas oszczędności.
Ja nie umiem kupować

.
Po sklepach w ogóle nie chodzę, zamawiam tylko w necie, ale tam też szukam konkretnej rzeczy i się nie zapuszczam do innych działów w poszukiwaniu super potrzebnych produktów

A tak generalnie ja odkładam ok. 30% wypłaty, a tz 50 % minus z tego na wakacje.
Żyjemy normalnie bez patrzenia na każdą złotówkę.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Ariada · 2019-02-11, 22:26

W tym momencie nie mam oszczędności. Uznaje trochę jako oszczędność spacajacy się kredyt z wynajmu - jak będę potrzebowała gotówki to sprzedam mieszkanie i odzyskam to co zainwestowałam + trochę z tego, co spłacili wynajmujący ludzie

Ogólnie moja sytuacja finansowa w ostatnim roku trochę się pogorszyła, bo zmieniłam branże, spadły mi zarobki, ale w 2019 powinnam się odbić i możliwe, że zacząć robić ponownie oszczędności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84** · 2019-02-12, 07:26

Nie mamy jako takich oszczędności (ja+mąż+2,5 dziecka - zaraz zaczną się wydatki związane z wyprawką). Ostatnio dużo wydajemy, a to co uda nam się uzbierać inwestujemy w dom/auta - w tamtym roku kupiliśmy drugi samochód, zrobiliśmy ogród, posadziliśmy roślinki, tuje, do tego zrobiliśmy część ogrodzenia, itp itd. w planach jeszcze mamy kupić panele podłogowe na 100m2, zrobić druga część ogrodzenia, zainwestować w fotowoltanike, ocieplić budynek, dobudować kolejny pokój dla dziecka. Sporo planów, sporo kasy ale i dużo wydajemy na pierdoły, na jedzenie na mieście. Chciałabym oszczędniej żyć, ale nie umiem za bardzo - czasem mamy z mężem nastrój "wydajmy pieniądze" ale staram się nad tym panować

Staram się teraz odkładać po 200 zł w skarpetę, żeby mąż nie widział, chciałabym mu zrobić jakiś mega prezent na 40tke za parę lat. Ale jak wyjdzie to zobaczymy.
Aha, mamy na czarną godzinę parę euro, nawet nie wiem ile. Do tego dwa samochody, duży dom na własność który zarabia też na siebie plus działka poza miastem. Więc teoretycznie jesteśmy zabezpieczeni, chociaż gdybym miała jeszcze na koncie przynajmniej te 10k oszczędności byłoby ok.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

cava · 2019-02-12, 09:26

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;8649021 5]Nie mamy jako takich oszczędności (ja+mąż+2,5 dziecka - zaraz zaczną się wydatki związane z wyprawką). Ostatnio dużo wydajemy, a to co uda nam się uzbierać inwestujemy w dom/auta - w tamtym roku kupiliśmy drugi samochód, zrobiliśmy ogród, posadziliśmy roślinki, tuje, do tego zrobiliśmy część ogrodzenia, itp itd. w planach jeszcze mamy kupić panele podłogowe na 100m2, zrobić druga część ogrodzenia, zainwestować w fotowoltanike, ocieplić budynek, dobudować kolejny pokój dla dziecka. Sporo planów, sporo kasy ale i dużo wydajemy na pierdoły, na jedzenie na mieście. Chciałabym oszczędniej żyć, ale nie umiem za bardzo - czasem mamy z mężem nastrój "wydajmy pieniądze" ale staram się nad tym panować

Staram się teraz odkładać po 200 zł w skarpetę, żeby mąż nie widział, chciałabym mu zrobić jakiś mega prezent na 40tke za parę lat. Ale jak wyjdzie to zobaczymy.
Aha, mamy na czarną godzinę parę euro, nawet nie wiem ile. Do tego dwa samochody, duży dom na własność który zarabia też na siebie plus działka poza miastem. Więc teoretycznie jesteśmy zabezpieczeni, chociaż gdybym miała jeszcze na koncie przynajmniej te 10k oszczędności byłoby ok.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Słyszałam dziś w radio, że znów rusza wielki program dofinansowania ocieplania domów w Polsce "czyste powietrze". Zgłoszenia są od początku tego marca, czyli zaraz.

Może warto poszukać, bo z tego co gadali w radio, wyglądało to BARDZO korzystnie. "najbogatsi" mogą dostać zwrot 30% inwestycji, najbiedniejsi do 70%

meesha · 2019-02-12, 09:59

My z mezem splukalismy sie ze wszystkiego dwa lata temu- w jednym czasie trafilo sie sporo wydatkow na ktore mielismy kase, ale dodatkowo pojawil sie wyjazd do usa- zeby na spokojnie sobie tam pojezdzic pozyczylismy kase od rodzicow

na „szczescie” wyjechalam pozniej na roczny kontrakt za granice, co pozwolilo nam odbudowac poduszke finansowa i na dodatek popodrozowac jeszcze

Teraz spokojnie z 2 pensji odkladamy kase na konto oszczednosciowe, zaraz zaczne macierzyski wiec kasy bedzie troche mniej ale dalej powiekszamy poduszke

Ciesze sie ze nasze pensje pozwalaja na normalne zycie, na wydatki, na jakies wyjazdy lub przyjemnosci i mimo to udaje nam sie co miesiac cos odlozyc, bez poduszki czulabym sie niepewnie- takie 10 tys pln to minimum ktore chcemy zawsze miec na oszczesdnosciowym

wiecej nie zaszkodzi

2019-02-04, 14:38	#183
Popcorn_lover2222 Przyczajenie Zarejestrowany: 2019-01 Wiadomości: 29	Dot.: Ile macie oszczędności? [1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86458431]Bo tacy ludzie często wcale na tym źle nie wychodzą, w przeciwieństwie do rodziny, która musi im pomagać. Mamy w wątku przykład osoby, która musi pomagać "niezaradnym" rodzicom. Tylko pozazdrościć. [/QUOTE] No ale nie ma nic złego w pomocy rodzicom, jeżeli np czeka ich kosztowna operacja, sami nie mają tyle pieniędzy, a my mamy. Rodzice często zrobiliby to samo dla swoich dzieci jakby mogli i wiele lat często pomagają dzieciom, to dlaczego dzieci mają potem ich ignorować i powiedzieć, by radzili sobie sami?

2019-02-04, 18:50	#187
MsLizard Zadomowienie Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 1 296	Dot.: Ile macie oszczędności? [1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86458431]Bo tacy ludzie często wcale na tym źle nie wychodzą, w przeciwieństwie do rodziny, która musi im pomagać. Mamy w wątku przykład osoby, która musi pomagać "niezaradnym" rodzicom. Tylko pozazdrościć. [/QUOTE] Większość rodziców pomaga dzieciom z własnej nieprzymuszonej woli. Ludzie mają fioła na punkcie tego, aby pokazać się przed sąsiadami i znajomymi jak to im się powodzi. Spora część rodziców by nie zniosła jakby dzieci znajomych miały lepiej. Wiadomo, generalizuje teraz i nie każdy tak myśli i się zachowuje, ale już nie raz się z tym spotkałam.

2019-02-05, 09:11	#189
kasztanka3 Pani Mizantrop Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: Sydney Wiadomości: 59 407	Dot.: Ile macie oszczędności? [1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86460810]Zgadzam się, ale wielu też pomaga ze strachu przed samotnością, bo w przeciwnym razie dzieci/wnuki zerwą kontakt i zostaną sami na starość. Mam takie przypadki w dalszej rodzinie.[/QUOTE] Smutne to __________________ In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. INSTAGRAM / CATSTAGRAM / WARDROBE / LAST.FM

2019-02-05, 09:37	#190
Narva Rozeznanie Zarejestrowany: 2017-07 Lokalizacja: UK Wiadomości: 650	Dot.: Ile macie oszczędności? [1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86460810]Zgadzam się, ale wielu też pomaga ze strachu przed samotnością, bo w przeciwnym razie dzieci/wnuki zerwą kontakt i zostaną sami na starość. Mam takie przypadki w dalszej rodzinie.[/QUOTE] IMO jesli dzieci zostaly „dobrze” wychowane i maja „dobry” charakter to czy rodzice beda im pomagac w doroslym zyciu czy nie, nie bedzie mialo znaczenia bo i tak zajma sie rodzicami na starosc. Natomiast jesli jest odwrotnie, to chocby rodzice na rzesach stawali i przez cale zycie pompowali kase w swoje dorosle dzieci to te dzieci i tak sie nimi nie zajma jesli maja po prostu taki charakter i roszczeniowe podejscie do zycia. Wysłane z iPhone

2019-02-10, 08:03	#192
SekretnyWachlarz Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 13 378	Dot.: Ile macie oszczędności? Nie mam problemów z oszczędzaniem, ale z domu wyniosłam, że pieniądze należy mieć na czarną godzinę, ale też się ich kurczowo nie trzymać, więc... mam trochę kasy gdyby trzeba było pilnie coś kupić, pójść pilnie do lekarza itp., ale nie mam odłożonych 10 tysięcy czy jeszcze więcej. Nie planuję posiadania dzieci, samochodu, mieszkania. Zawsze chciałam mieć jak najmniej i na szczęście tyle mam. W swoim życiu przeprowadzałam się już coś koło 10 razy i to w zaledwie 4 lata. Dzięki małej ilości rzeczy nigdy nie musiałam się martwić czy w nowym miejscu będę mieć na nie miejsce ani co zrobić z już posiadanym np. mieszkaniem. No i zawsze mi odpowiadało to, że jak coś się zepsuje to naprawia właściciel i ja mam to w nosie. __________________ "Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz". Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100

2019-02-10, 12:50	#194
K1987 Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 804	Dot.: Ile macie oszczędności? Nie jestem niewolnikiem oszczędzania, nie wyobrażam sobie odmawiać wszystkiego, żeby tylko mieć na koncie. Także na chwilę obecną mam jakieś 4tyś w gotówce odłożone... Ale mam też mieszkanie własnościowe, które wynajmuję i z którego mam regularny dochód. Które też w każdej chwili mogę sprzedać i mieć od ręki większą gotówkę, gdyby była taka potrzeba. No i przede wszystkim co miesiąc 'inwestuję' w to, by nie mieć nagle dużego, nieprzewidzianego wydatku. Czyli ubezpieczenie na życie (które obejmuje wypłatę kasy chociażby za każdy dzień pobytu w szpitalu, ciężkie choroby, chemioterapie itp). Plus prywatne ubezpieczenie zdrowotne, na wizyty u specjalistów, badania, a nawet rehabilitacje powypadkowe. Także pomimo braku wielu tysięcy na koncie, czuję się w miarę bezpiecznie.

2019-02-11, 05:01	#199
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: Ile macie oszczędności? Wychodzi na to, ze niezly ze mnie przegryw, bo na ten moment nie mam oszczednosci (mam wspolne konto z facetem). Tyle, ze my splacamy kredyt na otwarcie firmy i u nas rata wynosi tyle samo (lub wiecej), co rata kredytu hipotecznego. Mieszkanie wynajmujemy, mamy 2 auta, wystarczy nam od pierwszego do pierwszego. A ostatnie oszczednosci ladowane sa w samochody - 2 ubezpieczenia i auto psujace sie co 2 tygodnie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ -27,9 kg

2019-02-11, 07:55	#200
amillia BAN stały Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 2 364	Dot.: Ile macie oszczędności? U nas "samo" się odkłada, bo nie jesteśmy w stanie wszystkiego przejeść, więc teoretycznie całkiem sporą poduszkę finansową mamy w przypadku choroby czy wypadku, ale w sumie w planach mamy wyprowadzkę za granicę, budowę domu, wesele, więc pewnie w końcu nam te oszczędności znikną. Ale generalnie oboje jesteśmy tragicznie rozrzutni, dobrze, że więcej szczęścia niż rozumu mamy w finansach, bo byśmy dawno zbankrutowali

2019-02-11, 18:53	#206
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-07 Wiadomości: 6 036	Dot.: Ile macie oszczędności? W zimę mamy przestój z wyjazdami i prawie nigdzie nie jezdzimy, więc to zdecydowanie czas oszczędności. Ja nie umiem kupować . Po sklepach w ogóle nie chodzę, zamawiam tylko w necie, ale tam też szukam konkretnej rzeczy i się nie zapuszczam do innych działów w poszukiwaniu super potrzebnych produktów A tak generalnie ja odkładam ok. 30% wypłaty, a tz 50 % minus z tego na wakacje. Żyjemy normalnie bez patrzenia na każdą złotówkę. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2019-02-11 o 18:56

2019-02-11, 22:26	#207
Ariada Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-06 Wiadomości: 2 260	Dot.: Ile macie oszczędności? W tym momencie nie mam oszczędności. Uznaje trochę jako oszczędność spacajacy się kredyt z wynajmu - jak będę potrzebowała gotówki to sprzedam mieszkanie i odzyskam to co zainwestowałam + trochę z tego, co spłacili wynajmujący ludzie Ogólnie moja sytuacja finansowa w ostatnim roku trochę się pogorszyła, bo zmieniłam branże, spadły mi zarobki, ale w 2019 powinnam się odbić i możliwe, że zacząć robić ponownie oszczędności Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-02-12, 07:26	#208
871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84 Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-12 Wiadomości: 4 778	Dot.: Ile macie oszczędności? Nie mamy jako takich oszczędności (ja+mąż+2,5 dziecka - zaraz zaczną się wydatki związane z wyprawką). Ostatnio dużo wydajemy, a to co uda nam się uzbierać inwestujemy w dom/auta - w tamtym roku kupiliśmy drugi samochód, zrobiliśmy ogród, posadziliśmy roślinki, tuje, do tego zrobiliśmy część ogrodzenia, itp itd. w planach jeszcze mamy kupić panele podłogowe na 100m2, zrobić druga część ogrodzenia, zainwestować w fotowoltanike, ocieplić budynek, dobudować kolejny pokój dla dziecka. Sporo planów, sporo kasy ale i dużo wydajemy na pierdoły, na jedzenie na mieście. Chciałabym oszczędniej żyć, ale nie umiem za bardzo - czasem mamy z mężem nastrój "wydajmy pieniądze" ale staram się nad tym panować Staram się teraz odkładać po 200 zł w skarpetę, żeby mąż nie widział, chciałabym mu zrobić jakiś mega prezent na 40tke za parę lat. Ale jak wyjdzie to zobaczymy. Aha, mamy na czarną godzinę parę euro, nawet nie wiem ile. Do tego dwa samochody, duży dom na własność który zarabia też na siebie plus działka poza miastem. Więc teoretycznie jesteśmy zabezpieczeni, chociaż gdybym miała jeszcze na koncie przynajmniej te 10k oszczędności byłoby ok. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

2019-02-12, 09:26	#209
cava Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 22 122	Dot.: Ile macie oszczędności? [1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;8649021 5]Nie mamy jako takich oszczędności (ja+mąż+2,5 dziecka - zaraz zaczną się wydatki związane z wyprawką). Ostatnio dużo wydajemy, a to co uda nam się uzbierać inwestujemy w dom/auta - w tamtym roku kupiliśmy drugi samochód, zrobiliśmy ogród, posadziliśmy roślinki, tuje, do tego zrobiliśmy część ogrodzenia, itp itd. w planach jeszcze mamy kupić panele podłogowe na 100m2, zrobić druga część ogrodzenia, zainwestować w fotowoltanike, ocieplić budynek, dobudować kolejny pokój dla dziecka. Sporo planów, sporo kasy ale i dużo wydajemy na pierdoły, na jedzenie na mieście. Chciałabym oszczędniej żyć, ale nie umiem za bardzo - czasem mamy z mężem nastrój "wydajmy pieniądze" ale staram się nad tym panować Staram się teraz odkładać po 200 zł w skarpetę, żeby mąż nie widział, chciałabym mu zrobić jakiś mega prezent na 40tke za parę lat. Ale jak wyjdzie to zobaczymy. Aha, mamy na czarną godzinę parę euro, nawet nie wiem ile. Do tego dwa samochody, duży dom na własność który zarabia też na siebie plus działka poza miastem. Więc teoretycznie jesteśmy zabezpieczeni, chociaż gdybym miała jeszcze na koncie przynajmniej te 10k oszczędności byłoby ok. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Słyszałam dziś w radio, że znów rusza wielki program dofinansowania ocieplania domów w Polsce "czyste powietrze". Zgłoszenia są od początku tego marca, czyli zaraz. Może warto poszukać, bo z tego co gadali w radio, wyglądało to BARDZO korzystnie. "najbogatsi" mogą dostać zwrot 30% inwestycji, najbiedniejsi do 70% __________________ Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams

2019-02-12, 09:59	#210
meesha Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-07 Lokalizacja: wroclaw Wiadomości: 7 301	Dot.: Ile macie oszczędności? My z mezem splukalismy sie ze wszystkiego dwa lata temu- w jednym czasie trafilo sie sporo wydatkow na ktore mielismy kase, ale dodatkowo pojawil sie wyjazd do usa- zeby na spokojnie sobie tam pojezdzic pozyczylismy kase od rodzicow na „szczescie” wyjechalam pozniej na roczny kontrakt za granice, co pozwolilo nam odbudowac poduszke finansowa i na dodatek popodrozowac jeszcze Teraz spokojnie z 2 pensji odkladamy kase na konto oszczednosciowe, zaraz zaczne macierzyski wiec kasy bedzie troche mniej ale dalej powiekszamy poduszke Ciesze sie ze nasze pensje pozwalaja na normalne zycie, na wydatki, na jakies wyjazdy lub przyjemnosci i mimo to udaje nam sie co miesiac cos odlozyc, bez poduszki czulabym sie niepewnie- takie 10 tys pln to minimum ktore chcemy zawsze miec na oszczesdnosciowym wiecej nie zaszkodzi __________________ What is popular is not always right. What is right is not always popular.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)