Tusze Max Factor - ideał czy niewypał?

[EfC!@]

Chciałabym dowiedzieć się czy macie podobne odczucia względem tuszy tej firmy. Nie ważne czy Masterpiece czy 2000 calorie... Wszystkie mi po dwóch tygodniach zasychają:/. Któraś z was miała moze podobne przygody czy ja coś robie nie tak? Wiem, że np. nie można długo pozostawiać ich otwartych itp ale przecież przy tuszach z innych firm takie "cyrki" się nie działy. Jestem załamana . Genialne tusze do dwóch tygodni . Chyba już nigdy nie znajde tego idealnego .

[iceflower]

Nie miałam Masterpiece, ale mój 2000 Calorie od początku był "gęstszy i suchszy" niż inne tusze, ale byłam spokojna, bo wielokrotnie słyszałam, że taka jego natura. Może i szybko podsechł jeszcze odrobinkę, ale to mi nie przeszkadzało w użytkowaniu.

[emememsik]

mój 2000 calorie wytrzymał pół roku bez zarzutu i był świetny

[tripka]

2000 calorie jest dla mnie idealnym tuszem-mimo,ze rzeczywiście dość szybko wysycha...

[szkubana]

Faktycznie dość szybko wysychająMam 2000 calories...jednak i tak jest to mój ulubieniec

[annemon]

Miałam 3 tusze MF - 2000 kalorii, Masterpiece i Lash Lift i tylko ten ostatni szybko wysechł, dokładnie po 2 miesiącach. Pozostałe przetrwały co najmniej 3-4 miesiące w dobrym stanie, aż się skończyły po prostu. Ale 2 tygodnie? Aż trudno uwierzyć.

[EfC!@]

No cóż mi też trudno w to uwierzyć...

[zawszeboska]

Wprawdzie nie miałam wszystkich tuszy MF, ale od ok. miesiąca używam 2000 Calorie i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.

[xyoko]

Mam 2000 calorie od pół roku (jeden i ten sam! ) i nie moge na niego narzekać. Jestem zaskoczona opiniami o wysychaniu...

[pakosta]

Dla mnie to nie jest nawet wysychanie... One są gęste z natury (2000 calorie i Masterpiece, innych nie sprawdzałam), dość kremowe i na moich żadnych rzęskach toporne. I po jakimś czasie, koło 2 m-cy robią się nagle jeszcze bardziej toporne - nie to, że nie można ich nabrać na szczoteczkę, tylko przekazanie tuszu ze szczoteczki na rzęski staje się pewnym wyzwaniem

Kiedyś wysechł mi tusz, l'Oreala nota bene, ale nie lubiliśmy się więc nie dbałam o niego. Wtedy nie można było w ogóle na szczoteczke nałożyć.

2000 calerie mogłam się umalować po roku od kupienia, tylko że miałam wrazenie że mam tonę tuszu na rzęsach a umalowanie zajmowało szmat czasu. Nie był suchy - tylko ultra kremowy

MP nie wiem jeszcze, ma dopiero jakieś 2 miesiace i się zaczyna piekielnie kruszyć.

Bydle.

Ale efekty MF są, jak dla mnie, powalające, więc warto je kupić nawet na te 2 m-ce.

[MagJa]

Mam 2000 calorie, miałam More Lashes i Lash Lift i ze wszystkich byłam zadowolona Co więcej wcale nie zaschły mi w 2 tygodnie, ba! nawet nie w 2 czy 3 miesiące służyły mi dłużej i w przypadku 2000 calorie służą nadal (bo mam 3 różne kolory ) Jeden z nich mam z rok, używam już teraz rzadko, bo odwidziała mi się oberżyna na co dzień, ale jeszcze maluje. Za to i brąz używany codziennie od jakichś 4 miesięcy i czerń używana ze 3 miesiące, ale na specjalne okazje spisują się bez zarzutu. Szkoda tylko, że i tak będę musiała się ich pozbyć, bo ostatnio drażnią mi oczy A to dziwne, bo do tej pory nie narzekałam, a jeden zdążyłam już nawet wykończyć (czarny mam właśnie po raz drugi). Także jak dla mnie pod względem właściwości tuszę MF są raczej ideałami niż niewypałami. Lubię je bardzo zwłaszcza za ich gęstawą, kremową konsystencję - nie lubię rzadkich, mokrych tuszów, o nie

[EfC!@]

Napisane przez pakosta

Dla mnie to nie jest nawet wysychanie... One są gęste z natury (2000 calorie i Masterpiece, innych nie sprawdzałam), dość kremowe i na moich żadnych rzęskach toporne. I po jakimś czasie, koło 2 m-cy robią się nagle jeszcze bardziej toporne - nie to, że nie można ich nabrać na szczoteczkę, tylko przekazanie tuszu ze szczoteczki na rzęski staje się pewnym wyzwaniem

Kiedyś wysechł mi tusz, l'Oreala nota bene, ale nie lubiliśmy się więc nie dbałam o niego. Wtedy nie można było w ogóle na szczoteczke nałożyć.

2000 calerie mogłam się umalować po roku od kupienia, tylko że miałam wrazenie że mam tonę tuszu na rzęsach a umalowanie zajmowało szmat czasu. Nie był suchy - tylko ultra kremowy

MP nie wiem jeszcze, ma dopiero jakieś 2 miesiace i się zaczyna piekielnie kruszyć.

Bydle.

Ale efekty MF są, jak dla mnie, powalające, więc warto je kupić nawet na te 2 m-ce.

o to dokładnie mi chodzi mam identyczny problem.

[coccinelle]

jak dla mnie tusze mf sa dosc srednie. o ile lubilam w miare more lashes i masterpiece (nawet zostawilam sobie po nim szczoteczke), to 2000 calorie byl tuszowym koszmarkiem. zaden ideal.

mam bardzo dlugie i geste rzesy. umalowanie takiej powierzchni tepym ulepkiem, ktory kiepsko sie rozprowadza tak, aby nie bylo na rzesach grudek i owadzich nozek (w moim przypadku powstaja dorodne uda chrzaszcza ) jest niemozliwe.

wole tusze rzadsze.
np. longitude l'oreala. ostatnio coraz bardziej podoba mi sie nivea wide&curl mimo ze na kwc dalam mu tylko trojke

[mary poziomkowa]

MF 200 Calorie, to mój ulubiony tusz, uzywam od baaaardzo dawna, a jedno opkaowanie starcza na wiele miesiecy, przysycha tylko na koniec, ale kropelka kremu i wraca do normy

[EfC!@]

Kremu? ja je zawsze z wodą rozcieńczałam...

[iceflower]

Ja nigdy nie rozcieńczam tuszu...

[MagJa]

Napisane przez iceflower

Ja nigdy nie rozcieńczam tuszu...

Ja też nie Jak już mi nie służy to znak, żeby kupić nowy. Jakoś nie ufam taki sztucznie pobudzanym do życia tuszom Bałabym się o oczy, które i tak i bez takich eksperymentów reagują czasem alergicznie.

[lalinkaaa]

ja mam 2000 calorie mf prawie rok i mi nie wysechl.zgadzam sie jednak z tym ze jest on dosc gesty i toporny no ale dla mnie liczy sie efekt

[annemon]

Ja kiedyś dodałam 2-3 krople toniku Garniera do przysychającego tuszu i posłużył mi jeszcze przez 2 tygodnie. Nie stracił swoich właściwości, nic z nim się nie działo złego i nie podrażniał oczu. Natomiast nie bardzo wyobrażam sobie rozcieńczać tuszu kremem.

[rzatago]

jak dla mnie bardzo dobry okazał się 2000 calorie :d właśnie na niego czekam

[virtual_reality]

ja sie bardzo rozczarowalam 2000 kalorii oj strasznie liczyłam na spektakularny efekt a tu co? pozlepiane rzęsy, kryszący sie tusz po paru godzinach, szybko wysycha, jakos nie trafiłam, mnie osobiscie nie służy

[soni]

2000 calorie przy codziennyem uzytkowaniu wystarczyl mi na minimum pol roku , a nawet 8 miesiecy . natomiast masterpiece skonczyl mi sie po 2 miesiacach - kupilam teraz drugi egzemplarz , moze tamten nie byl zbyt swiezy (?)

[Sathi]

Dla mnie wszystkie tusze MF są najlepsze, fakt, po 2 tygoniach lekko podsychają, ale tak się chyba z każdym tuszem dzieje, nie przeszkadza mi to w użytkowaniu ich.
Najlepszy jest 200 kalorii, lash lift też jest świetny.

Ostatnio kupiłam maybelline curved brush- skubany po tygodniu wysechł na amen

[kroofk@]

Miałam 2000 kalorii i moje rzęsy po nim wyglądały fantastycznie, ale szybko się podsuszył. Nie wiem, może po około dwóch - trzech miesiącach. Bardzo ciężko się go nakładało i się kruszył.

[Rena]

ja mialam 2000 kalorii, efekt naprawde fajny, ale nie mogla go uzywac, bo zawiera jakis skladnik, ktory podraznia mi oczy, wiec nie wiem jak szybko zasycha.

[Sathi]

jak po 2-3 miesiącach zaczął sie suszyć to moim zdaniem normalne.
Tusz po miesiącach powinno się wymieniać.

[MrsVargas]

Napisane przez Rena

ja mialam 2000 kalorii, efekt naprawde fajny, ale nie mogla go uzywac, bo zawiera jakis skladnik, ktory podraznia mi oczy, wiec nie wiem jak szybko zasycha.

Mnie też 2000 kalorii podrażnia, oczy szczypią, a nigdy mi się to nie zdarzyło z żdanym innym tuszem. 2000 kalorii to mój pierwszy i osttani tusz MF wracam do Maybelline Volum Express

[pakosta]

Napisane przez Sathi

jak po 2-3 miesiącach zaczął sie suszyć to moim zdaniem normalne.
Tusz po miesiącach powinno się wymieniać.

No tak, ale są tusze które wymieniam (nie wyrzucam, chomikuję ) po 2 - 3 m-cach a jak do nich wrócę po roku to da się jeszcze nimi malować, czasem nawet bez problemów (Lash Stylist, Avon)

A są takie które po tych ustawowych 2 m-cach nie nadają się kompletnie do niczego.

[mimbi]

Odsylam do KWC, tam wszystko w recenzjach...

Mialam kilkukrotnie 2000 Kalorii, teraz zdradzilam dla je Masterpiece i zaluje, bo Masterpiece jest wedlug mnie o wiele mniej trwaly na rzesach - osypuje sie, rozmazuje i kruszy. 2000 Calorie na rzesach w porownianiu z nim jest jak skala, wytrzymuje 10 godzin, opakowanie mi spokojnie starcza na 3-4 miesiace, w ogole sie nie wysusza. Mialam mnostwo tuszy - L'oreala, Sephory, Bourjois, ale 2000 Calorie MF i Rimmel Extra Super Lash to jedyne, do ktorych wracam.
Zasadniczo jednak uwazam, ze z tuszami jest jak z kazdymi kosmetykami - to co mi sluzy, niekoniecznie sluzy innym. Moja ciocia na przyklad uzywa tylko L'oreala, przyjaciolka z kolei - tylko taniego tuszu dla nastolatek z Avonu. I obie maja piekne rzesy.

[Tapcia]

Coś w tym jest... Na początku rewelka mam na myśli mascare MaXFactor, 2000 Calorie ale po ok 2 miesiacach "traci świeżość". Juz nie nadaje takiego spektakularnego efektu na rzesach. Ale to jedyny tusz, który spełnia moje oczekiwania i nie zamienie go na żaden inny. Wyrzuciałam ponad 700zł na inne mascary dopóki nie trafiłam na moja ukochaną Każdemu ją polecam.