Polecamy:

Samantha7 · 2012-02-09, 05:13

Ja juz dawno sie przekonalam jak firmy potrafia macic.Wydaje sie , ze takich ja my to jest garstka, a prawda jest taka, ze swiadomosc ludzi wzrasta. Odkad jestem na tym watku to duzo nowych osob przyszlo i to jest oczywiscie pocieszajace. Ale teraz powiem jak ja to widze. Marketing jest nieublagalny i firmy sie zchytrzyly i zaczely wprowadzac na rynek "eco" kosmetyki dodajac kroliczka czy piszac nie tetsowane na zwierzetach. Taki przyklad ma Neutrogena Naturals. Popakowali to wszystko z zielone pudeleczka dodali jakis listek, ze niby eco. Tacy starzy wyjadacze jak my sie nie nabierzemy,ale ile takich osob co zaczyna i nie zglebi tematu sie nabierze? Setki. Smutne to

Pocieszam sie jedynie, ze w moim odczuciu i z obserwacji jedyne co sie zmienia w kosmetykach, tych niby nowosciach to opakowanie bo to co w srodku jest praktycznie to samo.
Idac dalej to tak na dobra sprawe wszystko bylo przetestowane w laboraoryjny czy inny sposob. Taki ludz 100lat temu jak cos odkryl to wpierw dal to psu to zarcia jak ten przezyl znaczy sie ludz tez mogl zjesc

anna3101 · 2012-02-09, 08:19

Cytat:

Napisane przez Linusiaczek

No ale te historie z dyskusjami na naszym wątku to naprawdę przpominały mi dyskusje ze ścianą

Jak byk widać, że firmy coś kręcą i każda pisze coś innego. Jakby na to nie patrzeć jest to realny problem, potwierdzony chośby istnieniem listy OK i innych organizycji praw ochrony zwierząt. Więc organizacje swoje, a tu ktoś swoje, bo przecież Unilever napisał, że oni to nie testują. Nie wiem jak ludzie mogą patrzeć na istniejącą sytuację i dla własnej wygody dojść do wniosku, że *nie ma na nic dowodów, więc ja czmycham kupić L'Oreala?

Też mnie ta cała historia niepokoi

Ale prawdziwe eko kosmetyki chyba są ok? Pisałam z ciekawości do kilku firm, wszyscy potwierdzali, że nie testują ani składników, ani end product i że to jest wymagane od firmy, która chce dostać certyfikat typu BDIH...

A tak a propos, Herbapol Lublin mi w końcu odpisał, że nie testują na zwierzętach... a mają leki w swojej ofercie.. Więc co, jednak testowanie leków nie jest obowiązkowe? Czy może kupują surowce już przetestowane? Nie wiem o tym myśleć...

Linusiaczek · 2012-02-09, 08:57

Cytat:

Napisane przez anna3101

Też mnie ta cała historia niepokoi

Ale prawdziwe eko kosmetyki chyba są ok? Pisałam z ciekawości do kilku firm, wszyscy potwierdzali, że nie testują ani składników, ani end product i że to jest wymagane od firmy, która chce dostać certyfikat typu BDIH...

A tak a propos, Herbapol Lublin mi w końcu odpisał, że nie testują na zwierzętach... a mają leki w swojej ofercie.. Więc co, jednak testowanie leków nie jest obowiązkowe? Czy może kupują surowce już przetestowane? Nie wiem o tym myśleć...

A pisałaś do nich pytając o te leki? Czy tylko odnośnie herbat?

Odnośnie certyfikatu BDIH to ostatnio pisałam notkę o kilku certyfikatach i, z tego co udało mi się przeczytać, BDIH wymaga aby kosmetyk nie był testowany na żadnym etapie produkcji. Wklejam linka z wszystkimi firmami, które ten certyfikat posiadają BDIH.

Kolejnym certyfikatem, który mi się bardzo spodobał, jest IHTK. Jest najbardziej restrykcyjnym pod względem testowania na zwierzętach (informacje skopiowane z TEJ STRONY:

Cytat:

Certyfikat ten oznacza, że:
¤ od fazy projektowej poprzez produkcję, aż do gotowego produktu nie bę wykonywane żadne testy na zwierzętach
¤ nie będą stosowne żadne surowce, które zostały po raz pierwszy przetesowane na zwierzętach po 01.01.1979
¤ zastosowanie nie znajdą surowce, których zdobycie wiązało się z męczeniem zwierząt lub ich uśmierceniem (np. olej z norki, olej z kaszalota, olej z żółwia). Wyjętek stanowią substancje pochodzące od Žywych zwierząt: wosk pszczeli, miód, mleko, lanolina
¤ zakaz współpracy z firmami, które przeprowadzają testy na zwierzętach lub zamawiają w innych laboratoriach.

Niestety nie znalazłam listy producentów, ale na pewno ma go Primavera. W linku można też zobaczyć znaczek tego certyfikatu, jest ręka głaszcząca króliczka.

villete · 2012-02-09, 12:18

Cytat:

Napisane przez EmilkaZ

jest bardzo gesty

ile to jajo kosztuje? i gdzie mozna je dostac? bo w sumie tak patrze i mam dosyc duzo tych podkladow, a nakladanie palcami to tragedia.

Ciesze sie, ze TŻ zadowolona z Venity

na mojej szefowej kolor mi sie tez bardzo podoba, i pasuje jej do charakteru

można kupić na stronie beauty blender i płacić krocie

albo na ebayu, kosztuje tak do 20zł

mi właśnie przyszły wczoraj kolejne dwa jajca, tym razem właśnie różowe, i te to już całkiem do złudzenia beauty blender przypominają. nie testowałam ich jeszcze, bo awaria wody z zimna ;/ ale nakładanie podkładu jest naprawdę fajne i przyjemne.
Z Venity póki co zadowolona, też kolor do charakteru pasuje

jak jej się szybko nie spłucze, to pewnie marudzić nie będzie

a tutaj
http://azjatyckicukier.blogspot.com/...duktow-na.html
trochę o tym, jak to jest z testowaniem w Azji

EmilkaZ · 2012-02-09, 13:44

liliana27 ja nie ogladam tych filmikow, jak juz cos to slucham. Ale wiele rzeczy mozna sie dowiedziec ze strony PETA, podoba mi się akcja przeciwko Iams i trutkom na myszy i ptaki

i filmy o tym mnie tez bardzo wstrzasnely bo nie wiedzialam kompletnie z czym karmy i te trutki sie wiaza...ale ogolnie bardziej podoba mi sie dzialalnosc 'czlonkow' ALF, a raczej ich czyny bo nie wiem czy golizna jest w stanie zachecic do weganizmu albo zwrócic uwage na wiwisekcje. Rzeczy trzeba nazywac bo imieniu, a nie omamiac ludzi i interesowac ich golizna. Zreszta ile "gwiazd" bierze udzial w kampaniach(szczegolnie wole chodzic nago niz w futrze) a pozniej pomyka w skorzanych butach:/
A przypomnialo mi sie, w krk niedaleko wawelu jest bilbord prawie wielkosci wawelu

reklama prezerwatyw, juz nie pamietam jakie chwytliwe haslo tam widnialo bo zaraz jak to zobaczylam to sie zalamalam, ze juz za niedlugo postawia taki bilbord na kosciele mariackim bo tam duzo turystow jest ale byla to reklama skyn, jakbys nie mial nic na sobie czy cos...

Cytat:

Napisane przez villete

można kupić na stronie beauty blender i płacić krocie

albo na ebayu, kosztuje tak do 20zł

mi właśnie przyszły wczoraj kolejne dwa jajca, tym razem właśnie różowe, i te to już całkiem do złudzenia beauty blender przypominają. nie testowałam ich jeszcze, bo awaria wody z zimna ;/ ale nakładanie podkładu jest naprawdę fajne i przyjemne.
Z Venity póki co zadowolona, też kolor do charakteru pasuje

jak jej się szybko nie spłucze, to pewnie marudzić nie będzie

a tutaj
http://azjatyckicukier.blogspot.com/...duktow-na.html
trochę o tym, jak to jest z testowaniem w Azji

aaahahaha, wszystkie rude osoby jakie znam mają podobny charakter. W sumie do mnie też by pasował rudy, ale zdaje sobie z tego sprawe i poki co ukrywam sie pod blondem

hahahaha

u Was dalej tak zimno?
Dzieki za doinformowanie mnie na temat jajc

Ja lubie aplikacje minerałów. I chyba mojej skorze tez sluza

Naleeen · 2012-02-09, 16:15

Cytat:

Napisane przez Samantha7

Ja juz dawno sie przekonalam jak firmy potrafia macic.Wydaje sie , ze takich ja my to jest garstka, a prawda jest taka, ze swiadomosc ludzi wzrasta. Odkad jestem na tym watku to duzo nowych osob przyszlo i to jest oczywiscie pocieszajace. Ale teraz powiem jak ja to widze. Marketing jest nieublagalny i firmy sie zchytrzyly i zaczely wprowadzac na rynek "eco" kosmetyki dodajac kroliczka czy piszac nie tetsowane na zwierzetach. Taki przyklad ma Neutrogena Naturals. Popakowali to wszystko z zielone pudeleczka dodali jakis listek, ze niby eco. Tacy starzy wyjadacze jak my sie nie nabierzemy,ale ile takich osob co zaczyna i nie zglebi tematu sie nabierze? Setki. Smutne to

Pocieszam sie jedynie, ze w moim odczuciu i z obserwacji jedyne co sie zmienia w kosmetykach, tych niby nowosciach to opakowanie bo to co w srodku jest praktycznie to samo.
Idac dalej to tak na dobra sprawe wszystko bylo przetestowane w laboraoryjny czy inny sposob. Taki ludz 100lat temu jak cos odkryl to wpierw dal to psu to zarcia jak ten przezyl znaczy sie ludz tez mogl zjesc

Prawda. Gdyby nie WY, odpowiedź firmy pt: "Nie testujemy" byłaby dla mnie oczywista, nie próbowałabym się doszukiwać pod tym hasłem testów. Teraz jak mam wątpliwości to albo od razu przez koma ładuje wątek ze spisem kosmetyków test i nietest albo wracam do domu i tu zadaje pytanie. Czyli najogólniej - polegam na Was

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Zauważyłam ostatnio, że wiele nietestujących firm w kremach nie ma filtrów ochronnych. U mnie to znowu minus, bo ja ich potrzebuje ze względu na naczynka. Tak mi się przynajmniej wydaje.. że ich potrzebuje. Możecie coś więcej o tym powiedzieć? Jest to w kremie rzecz niezbędna? Zostałam przyzwyczajona, że na dzień owszem. A tak na marginesie, co oznaczają te podpisy pod Nickiem: raczkowanie, przyczajenie, zakorzenienie itd.?

liliana27 · 2012-02-09, 19:55

Cytat:

Napisane przez szprotka_

ja się od grudnia staram o adopcje królik-a/-ów i a to ogłoszenie nieaktualne ale na stronie nie zmienili, a to ktoś poza stroną/stowarzyszeniem oddał, a to sobie ktoś tam zatrzymał, albo się rozmyślił itd. a najgłupsze jest to, że swoje zgłoszenie wysyłam, po tym jak otrzymam odpowiedź czy ogłoszenie jest aktualne. rozumiem, że ludziska, którzy się tym zajmują mają ograniczony czas i są tylko ludźmi, ale przez to czuję się zlekceważona i na chwilę obecną, odechciało mi się jakiejkolwiek adopcji.
mam nadzieję, że będziesz miała więcej szczęścia niż ja

trzymam za to kciuki

to faktycznie można zwariować, jeżeli ludzie mają takie podejście - ale nie ma się co zniechęcać ... trzeba walczyć o to, żeby mieć jakiegoś przytulaka w domku - świat wtedy wygląda lepiej. Nie bez powodu mówi się, że dom bez zwierzaka to nie dom, to tylko pomieszczenie

No i dzięki, ja tam będę o przyjemniaczka walczyć, czasem mi się wydaje, że moja Fraszka też się coraz częściej 'kumpla' domaga

))

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Cytat:

Napisane przez EmilkaZ

liliana27 ja nie ogladam tych filmikow, jak juz cos to slucham. Ale wiele rzeczy mozna sie dowiedziec ze strony PETA, podoba mi się akcja przeciwko Iams i trutkom na myszy i ptaki

i filmy o tym mnie tez bardzo wstrzasnely bo nie wiedzialam kompletnie z czym karmy i te trutki sie wiaza...ale ogolnie bardziej podoba mi sie dzialalnosc 'czlonkow' ALF, a raczej ich czyny bo nie wiem czy golizna jest w stanie zachecic do weganizmu albo zwrócic uwage na wiwisekcje. Rzeczy trzeba nazywac bo imieniu, a nie omamiac ludzi i interesowac ich golizna. Zreszta ile "gwiazd" bierze udzial w kampaniach(szczegolnie wole chodzic nago niz w futrze) a pozniej pomyka w skorzanych butach:/
A przypomnialo mi sie, w krk niedaleko wawelu jest bilbord prawie wielkosci wawelu

reklama prezerwatyw, juz nie pamietam jakie chwytliwe haslo tam widnialo bo zaraz jak to zobaczylam to sie zalamalam, ze juz za niedlugo postawia taki bilbord na kosciele mariackim bo tam duzo turystow jest ale byla to reklama skyn, jakbys nie mial nic na sobie czy cos...

jeżeli chodzi o ALF - to strasznie doceniam to co robią, nie 'pirdo...ą się'. Konkretnie, przychodzą, robią co słuszne i wyjazd - żadnych kompromisów. Mój TŻ obecnie złożył aplikację na inspektora w TOZ, aby w jakikolwiek sposób pomóc, ale niedawno temu poszukiwał jakiegoś namiaru na ALF w Polsce, dostał nawet jakiegoś maila zwrotnego, ale bez konkretnych info i namiarów (co oczywiste), tylko przekierowanie na stronę. Zmierzam do tego, że chcielibyśmy się spotkać z kimś z wewnątrz - chcielibyśmy pomóc/uzyskać pomocy, bo u nas niedaleko (mieszkam przy lesie) w środku lasu jest hodowla lisków - w wiadomym celu. Nigdy tam nie podchodzę, bo serce pęka od pisków i strasznego zapachu. Wszystko otoczone murem. Wiem, ze nie powinnam tego na forum pisać - ale chętnie bym to wszystko z dymem puściła. U nas ciężko odnaleźć aktywistów ALF, wiem, że ich działalność jest bardziej popularna na terenie woj. dolnośląskiego. W pojedynkę też nic się nie zdziała - ludzie udają, że nie widzą

Co do filmików to rzadko oglądam, ale jednak i masowo je wrzucam na fb, jak ktoś pyta po co takie 'straszności' publikuję to często kończy się to ostrymi polemikami - ale guzik mnie to

A akcje PETY pod jakąkolwiek formą popieram, każdy sposób dobry, byleby dotrzeć do jak największego grona odbiorców

A ty Emilko, rozumiem nie odważyłaś się obejrzeć tego mojego filmiku?

Nerchie · 2012-02-09, 23:35

Dziewczyny, a wiecie coś na temat tego by firma "Elfa" testowała? https://wizaz.pl/kosmetyki/producent.php?prod=3957

Przepraszam, że wbijam się w temat. Ja nie oglądam takich filmików, serce mi się kraje i zazwyczaj spać potem nie mogę, bo długo obraz mam przed oczami. TOZ .... mam wrażenie, że nie widzę ich działalność w Polsce.

Chatul · 2012-02-10, 00:56

Cytat:

Napisane przez Linusiaczek

Odnośnie certyfikatu BDIH to ostatnio pisałam notkę o kilku certyfikatach i, z tego co udało mi się przeczytać, BDIH wymaga aby kosmetyk nie był testowany na żadnym etapie produkcji. Wklejam linka z wszystkimi firmami, które ten certyfikat posiadają BDIH.

Co do BDIH, znalazłam informacje, że żeby ten certyfikat dostać, nie może być w kosmetyku surowców pochodzących od martwych zwierząt (tj. olej żółwi, olej z norki, tłuszcz z świstaka, kolagen zwierzęcy).
A Lavera ma certyfikat BDIH i twierdzi, że jej produkty są wegańskie.
Jak ma się to do tego, że w jednym żelu Lavery jest szelak?

anna3101 · 2012-02-10, 08:06

Możecie mnie zamordować, ale ja wolę mieć Laverę, w której może gdzieś być szelak, niż korzystać z kosmetyków, o których nic nie jest do końca wiadomo i mogą być testowana na szczurach i królikach.

Nie mam serca do insektów. Wstyd się przyznawać, szczególnie na tym wątku, ale taka jest prawda

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

Cytat:

Napisane przez Linusiaczek

A pisałaś do nich pytając o te leki? Czy tylko odnośnie herbat?

Pisałam odnośnie "Państwa produkcji", no i odpowiedzieli też, ze "nasze produkty nie są testowane"... Ech, już nie wiem, komu wierzyć i co myśleć.

Linusiaczek · 2012-02-10, 10:19

Cytat:

Napisane przez Chatul

Co do BDIH, znalazłam informacje, że żeby ten certyfikat dostać, nie może być w kosmetyku surowców pochodzących od martwych zwierząt (tj. olej żółwi, olej z norki, tłuszcz z świstaka, kolagen zwierzęcy).
A Lavera ma certyfikat BDIH i twierdzi, że jej produkty są wegańskie.
Jak ma się to do tego, że w jednym żelu Lavery jest szelak?

Nie mam pojęcia, ale uważam, że BDIH i tak jest jednym z najsensowniejszych i najbardziej godnych zaufania certyfikatów.

Cytat:

Napisane przez anna3101

Możecie mnie zamordować, ale ja wolę mieć Laverę, w której może gdzieś być szelak, niż korzystać z kosmetyków, o których nic nie jest do końca wiadomo i mogą być testowana na szczurach i królikach.

No niestety zgadzam się z Anią, że już lepszy taki certyfikat, nawet jeśli ma jakieś braki, niż zwykłe zapewnienie, że ktoś nie testuje. No bo same pomyślcie, jeśli przy tak restrykcyjnych certyfikatach można sobie pozwolić na małe odstępstwa to co się dzieje normalnie?
No tak nie testujemy (a dzisiejsze testy na królikach się nie liczą, przecież zazwyczaj nie testujemy)?

Cytat:

Napisane przez anna3101

Pisałam odnośnie "Państwa produkcji", no i odpowiedzieli też, ze "nasze produkty nie są testowane"... Ech, już nie wiem, komu wierzyć i co myśleć.

Coraz częściej myślę, że by nam się przydał szablon z bardziej konkretnymi pytaniami. Jeśli mają serię sprzedawaną w aptekach to o taką dokładnie pytać. Jeśli nie mają króliczków na opakowaniu (jak Ziaja) to pytać dokładnie czemu dla spokoju klientów takiego nie umieszczą i czemu nie umieszczą dokładnego oświadczenia na stronie skoro jak widać może to odstrazać potencjalnych klientów itp.

Rozmawiałam wczoraj z mężem o odpowiedziach Ziaji i mi powiedział, że jemu taka odpowiedź śmierdzi kręceniem na kilometr i by się porządnie zastanowił czy by coś od nich kupił. No bo uczciwa firma, której naprawdę zależy w jakiś sposób na dobru zwierząt nie wścieka się na klientów za to, że im też zależy, prawda? Tak samo patrzę na odpowiedź od Eris (co to w ogóle za akcja była?), nic od nich nie kupię, nie tykam tego i koniec. Tak mnie wpierniczyli wtedy, że pojęcia nie macie. Nie tak się traktuje ludzi, zwłaszcza potencjalnych klientów (bo przecież gdyby napisali ładną odpowiedź z wyjaśnieniami to by zyskali znacznie więcej a tak to szkoda gadać).

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Cytat:

Napisane przez Nerchie

Dziewczyny, a wiecie coś na temat tego by firma "Elfa" testowała? https://wizaz.pl/kosmetyki/producent.php?prod=3957

Przepraszam, że wbijam się w temat. Ja nie oglądam takich filmików, serce mi się kraje i zazwyczaj spać potem nie mogę, bo długo obraz mam przed oczami. TOZ .... mam wrażenie, że nie widzę ich działalność w Polsce.

Szczerze mówiąc nigdy nic o nich nie słyszałam

A filmików też nie oglądam, nie mogę i już.

szprotka_ · 2012-02-10, 11:00

wiecie, mnie na studiach uczą, że 80% sukcesu to jest odpowiednio zadane pytanie. trzeba je tak postawić, żeby uzyskać odpowiedź taką jaką się chce otrzymać. niestety, ludzie z którymi się kontaktujemy są po szkoleniach w omijaniu prawdy, czyli jak napisać klientowi żeby czuł się kontent, a i nie powiedzieć za dużo. dlatego pisanie meili to jest wyższa szkoła jazdy bez trzymanki.

EmilkaZ · 2012-02-10, 11:29

lili wlaczylam ale jak zobaczylam kota ze slinotokiem w pierwszej minucie to wylaczylam. Ale "ziemian" wysluchalam. I juz nie mam zamiaru wiecej sie katowac takimi filmami.
Linus, Twoj małż ma sporo racji. A pozatym jest wiele ciekszwych produktów niż ziajowskie.

Chatul · 2012-02-10, 11:40

Co do szelaku, proces jego produkcji jest ładnie opisany na Wikipedii:
„Cały cykl życia czerwców trwa ok. 6 m-cy. Odżywiają się sokiem wysysanym spod kory, produkując szelak jako ochronną skorupkę dla larw. Absorbują go do momentu śmierci z przejedzenia. Każda samica przed śmiercią składa ok. 1000 jajeczek. Sok z drzewa przechodzi chemiczną transformację w ciele owada i w końcu jest wydalany. W kontakcie z powietrzem formuje się twarda skorupka, która pokrywa cały rój łącznie z gałązkami. Zbiera się całe gałązki i przetwarza w zakładach, gdzie szelakowa skorupka jest oddzielana od gałązek i mielona.”

Czyli jak najbardziej jest to produkt odzwierzęcy. Aby go uzyskać, trzeba zabić zwierzę. Chyba, że uzna się, że larwa to nie zwierzę

Cytat:

Napisane przez anna3101

Możecie mnie zamordować, ale ja wolę mieć Laverę, w której może gdzieś być szelak, niż korzystać z kosmetyków, o których nic nie jest do końca wiadomo i mogą być testowana na szczurach i królikach.

Z jednej strony się zgadzam, bo jednak króliki i szczury są mi bliższe.
Z drugiej strony — skoro Lavera udaje wegańską, to co jeszcze może udawać?
Ciekawe jak definiuje weganizm...

Cytat:

Napisane przez Linusiaczek

No niestety zgadzam się z Anią, że już lepszy taki certyfikat, nawet jeśli ma jakieś braki, niż zwykłe zapewnienie, że ktoś nie testuje. No bo same pomyślcie, jeśli przy tak restrykcyjnych certyfikatach można sobie pozwolić na małe odstępstwa to co się dzieje normalnie?

A mnie jednak dziwi (i niepokoi!), że przy takim certyfikacie jest takie odstępstwo...

Cytat:

Tak samo patrzę na odpowiedź od Eris (co to w ogóle za akcja była?), nic od nich nie kupię, nie tykam tego i koniec. Tak mnie wpierniczyli wtedy, że pojęcia nie macie. Nie tak się traktuje ludzi, zwłaszcza potencjalnych klientów (bo przecież gdyby napisali ładną odpowiedź z wyjaśnieniami to by zyskali znacznie więcej a tak to szkoda gadać).

Też uważam, że coś takiego, to przegięcie

anna3101 · 2012-02-10, 14:34

Na stronie BDIH jest napisane, że:

2. Animal Protection
- No animal testing may be performed or commissioned when end products are manufactured, developed or tested.
- Raw materials that were not available on the market before 01.01.1998 may only be used if they have not been tested on animals. This does not include animal testing performed by third parties who neither were ordered/prompted by the ordering party to do so nor are associated to the ordering party by company law or by contract.
- It is prohibited to use raw materials obtained from dead vertebrates (e.g. spermaceti, terrapin oil, mink oil, marmot fat, animal fats, animal collagen or living cells).

czyli nie mogą mieć składniki od martwych kręgowców (według wikipedii,to są kręgouste, ryby, płazy, gady, ptaki i ssaki). Owady do tego się nie zaliczają.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Ciekawą stronę znalazłam...

http://nottested.co.uk/Toiletries.html

Chatul · 2012-02-10, 14:37

Cytat:

Napisane przez anna3101

Na stronie BDIH jest napisane, że:

2. Animal Protection
- No animal testing may be performed or commissioned when end products are manufactured, developed or tested.
- Raw materials that were not available on the market before 01.01.1998 may only be used if they have not been tested on animals. This does not include animal testing performed by third parties who neither were ordered/prompted by the ordering party to do so nor are associated to the ordering party by company law or by contract.
- It is prohibited to use raw materials obtained from dead vertebrates (e.g. spermaceti, terrapin oil, mink oil, marmot fat, animal fats, animal collagen or living cells).

czyli nie mogą mieć składniki od martwych kręgowców (według wikipedii,to są kręgouste, ryby, płazy, gady, ptaki i ssaki). Owady do tego się nie zaliczają.

To samo znalazłam właśnie. Czyli jednak certyfikat BDIH słusznie mają.
No ale tak czy inaczej — z Lavery taka wegańska firma jak z koziej... trąbka

Mleko i miód w składzie mają

A na stronie internetowej mają napisane, że ich kosmetyki są wegańskie.
Wysmarowałam już maila do nich.

anna3101 · 2012-02-10, 14:44

No i proszę bardzo, nie wiedziałam, że Burt's Bee jest testujący... Dobrze, że nie kupiłam jednak ich balsam do ust.

BDIH jak na razie jest dla mnie wiarygodny, ale co do Ecocert, to nie potrafię znaleźć potwierdzenia, że sprawdzają też dostawców.

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Czytam sobie stronkę tej dziewczyny z Anglii i normalnie szału dostaję, kiedy widzę te wszystkie wypowiedzi typu "No, we are against animal testing, we don't test" i pod koniec "except when required"

Chatul · 2012-02-10, 14:45

BDIH też jest dla mnie wiarygodny. Ale już wiem, że i tak muszę uważać na składy kosmetyków, które ten certyfikat mają.
I zawiodłam się na Laverze, która twierdzi, że jest wegańska

Ciekawe czy dostanę odpowiedź na mojego maila

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Cytat:

Napisane przez anna3101

Czytam sobie stronkę tej dziewczyny z Anglii i normalnie szału dostaję, kiedy widzę te wszystkie wypowiedzi typu "No, we are against animal testing, we don't test" i pod koniec "except when required"

Niestety, to jest bardzo popularne. U nas to samo pisała przecież Nivea

Caraxa · 2012-02-10, 17:59

Cytat:

Napisane przez Chatul

Co do BDIH, znalazłam informacje, że żeby ten certyfikat dostać, nie może być w kosmetyku surowców pochodzących od martwych zwierząt (tj. olej żółwi, olej z norki, tłuszcz z świstaka, kolagen zwierzęcy).
A Lavera ma certyfikat BDIH i twierdzi, że jej produkty są wegańskie.
Jak ma się to do tego, że w jednym żelu Lavery jest szelak?

Chatul znalazłam w googlach (tu: http://www.porady.co.pl/leksykon/szelak.html ) coś o syntetycznym szelaku, który otrzymuje się poprzez kondensację aldehydu octowego (ten z kolei występuje w przyrodzie w dojrzałych owocach i w kawie), wiesz coś może więcej na ten temat?

Cytat:

Napisane przez Chatul

To samo znalazłam właśnie. Czyli jednak certyfikat BDIH słusznie mają.
No ale tak czy inaczej — z Lavery taka wegańska firma jak z koziej... trąbka

Mleko i miód w składzie mają

A na stronie internetowej mają napisane, że ich kosmetyki są wegańskie.
Wysmarowałam już maila do nich.

I zgadzam się z Tobą, jeżeli firma uważa się za wegańską, to nie powinna używać mleka, miodu (

), a już na pewno składników, które wymagają uśmiercania istot (nawet jeśli są to robaki ), ale fakt certyfikat, tak jak piszesz, słusznie mają.

Chatul · 2012-02-10, 18:13

Cytat:

Napisane przez Caraxa

Chatul znalazłam w googlach (tu: http://www.porady.co.pl/leksykon/szelak.html ) coś o syntetycznym szelaku, który otrzymuje się poprzez kondensację aldehydu octowego (ten z kolei występuje w przyrodzie w dojrzałych owocach i w kawie), wiesz coś może więcej na ten temat?

Niczego na ten temat nie wiem, poszukam...
Chociaż nie wiem, czy wtedy taki syntetyczny szelak w INCI również nazywa się szelakiem.
Ponadto, na polskiej stronie Lavery jest zakładka „składniki” (http://www.lavera.com.pl/s192-slownik.skladnikow.htm), jak mniemam chodzi o składniki, które są w produktach Lavery. O szelaku niczego nie wspomnieli, za to jedwab i karmin tam są...

O, wymieniony jest też skwalen — „aktywny składnik występujący w tłuszczu z wątroby ryb”

sylvi300 · 2012-02-10, 18:54

dziewczyny a jak jest z firmami Wedel, Hoop czy też Maspex, którzy produkują Kubusia cy Tymbark?? przeszukałam wątek ale konkretnych odp nie znalazłam

Caraxa · 2012-02-10, 19:20

Cytat:

Napisane przez Chatul

Niczego na ten temat nie wiem, poszukam...
Chociaż nie wiem, czy wtedy taki syntetyczny szelak w INCI również nazywa się szelakiem.
Ponadto, na polskiej stronie Lavery jest zakładka „składniki” (http://www.lavera.com.pl/s192-slownik.skladnikow.htm), jak mniemam chodzi o składniki, które są w produktach Lavery. O szelaku niczego nie wspomnieli, za to jedwab i karmin tam są...

O, wymieniony jest też skwalen — „aktywny składnik występujący w tłuszczu z wątroby ryb”

yyy...tak pomyślałam o tym syntetycznym szelaku w ramach obrony Lavery, a tu widzę takie kwiatki

W takim razie o co chodzi z tym certyfikatem, chyba, że ryby tam też są jakoś ‘wyjątkowo’ traktowane

meg22 · 2012-02-10, 20:37

O matko... za każdy razem jak wchodzę na ten wątek to dowiaduje się, że rzeczy, które właśnie kupiłam, są jednak testowane

wiadomo w końcu co z Yves rocher?

Linusiaczek · 2012-02-10, 22:13

Cytat:

Napisane przez anna3101

No i proszę bardzo, nie wiedziałam, że Burt's Bee jest testujący... Dobrze, że nie kupiłam jednak ich balsam do ust.

BDIH jak na razie jest dla mnie wiarygodny, ale co do Ecocert, to nie potrafię znaleźć potwierdzenia, że sprawdzają też dostawców.

Burt's Bees nie jest firmą testującą na zwierzętach

Zachowali pozycję na liście Pety, co dowodzi, że potrafili wykazać się dokumentacją potwierdzającą, że nie skupują od dostawców testujących na zwierzętach. Jeśli nie wierzy się Pecie, to są także na liście CCIC (The Leaping Bunny), która sprawdza końcowy produkt, poszczególne formuły i wszystkie składniki. Inna rzecz, że zostali wykupieni przez Clorox - sprawa oczywista, jak z Alterrą czy TBS - ale sam Burt's Bees jest firmą CF. Co nie znaczy, że chętnie go kupuję, raczej z przymusu a nie wyboru jak nie mogę znaleźć nic sensownego innych firm. I tak mam może ich 1 produkt.

Ecocert nie jest dowodem polityki nietestowania na zwierzętach. Na stronie certyfikatu jest wyraźnie napisane, że tylko produkt końcowy nie może być testowany.

Cytat:

Napisane przez Chatul

Niczego na ten temat nie wiem, poszukam...
Chociaż nie wiem, czy wtedy taki syntetyczny szelak w INCI również nazywa się szelakiem.
Ponadto, na polskiej stronie Lavery jest zakładka „składniki” (http://www.lavera.com.pl/s192-slownik.skladnikow.htm), jak mniemam chodzi o składniki, które są w produktach Lavery. O szelaku niczego nie wspomnieli, za to jedwab i karmin tam są...

O, wymieniony jest też skwalen — „aktywny składnik występujący w tłuszczu z wątroby ryb”

Lavera nie jest firmą wegańską

Lavera ma niektóre certyfikowane produkty wegańskie jak Urban Decay, w sensie linie niektórych kosmetyków, ale nigdzie nie znalazłam u nich na stronie, że są firmą wegańską. Ponadto na oryginalnej stronie Lavery (niemieckiej) jest wyraźnie napisane, że ich skwalan jest pozyskiwany z oliwek - http://www.lavera.de/rohstoffe_s-t.html?&L=2%27%22. Skąd wzięłyście info o skwalanie ze zwierząt??

Cytat:

Napisane przez meg22

O matko... za każdy razem jak wchodzę na ten wątek to dowiaduje się, że rzeczy, które właśnie kupiłam, są jednak testowane

wiadomo w końcu co z Yves rocher?

Na razie nic nie wiadomo, nie ma co panikować. Jeśli nadal jest na liście Pety i The Leaping Bunny to na razie nie ma co na zapas się stresować.

Chatul · 2012-02-10, 22:18

Cytat:

Napisane przez Linusiaczek

Lavera nie jest firmą wegańską

Polska strona Lavery ma w tytule „kosmetyki wegańskie”

Cytat:

Lavera ma niektóre certyfikowane produkty wegańskie jak Urban Decay. Ponadto na oryginalnej stronie Lavery (niemieckiej) jest wyraźnie napisane, że ich skwalan jest pozyskiwany z oliwek - http://www.lavera.de/rohstoffe_s-t.html?&L=2%27%22. Skąd wzięłyście info o skwalanie ze zwierząt??

Z polskiej strony Lavery: http://www.lavera.com.pl/s192-slownik.skladnikow.htm

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Skwalan jest z oliwy z oliwek, a skwalen z ryb.

Linusiaczek · 2012-02-10, 22:22

Cytat:

Napisane przez Chatul

Polska strona Lavery ma w tytule „kosmetyki wegańskie”

Z polskiej strony Lavery: http://www.lavera.com.pl/s192-slownik.skladnikow.htm

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Skwalan jest z oliwy z oliwek, a skwalen z ryb.

Ale na stronie Lavery są podane 2 składniki i oba są pozyskiwane z oliwek. żadnego innego, który byłby pozyskiwany z ryb nie widziałam.

Cytat:

Inhaltsstoffe: Squalan
INCI/CTFA: Squalane
Herkunft: gewonnen aus Olivenöl
Wirkung: schenkt der Emulsion optimale Verteilbarkeit, zieht gut ein und gibt der Haut ein samtweiches Gefühl
Enthalten in: Faces, Body SPA, Neutral, Sun sensitiv, Trend sensitiv, basis sensitiv, Lips, Faces MY AGE

Inhaltsstoffe: Squalen
INCI/CTFA: Squalene
Herkunft: Einzelwirkstoff des Olivenöls
Wirkung: hautglättend
Enthalten in: Trend sensitiv, Faces MY AGE

Oba są wyraźnie zaznaczone jako pozyskiwane z oliwek (konkretnie z oliwy z oliwek - Olivenöl). Nigdzie na stronie nie ma info o byciu wegańską firmą. Pojęcia nie mam o co chodzi z polską Laverą. Przecież na moim kremie wyraźnie napisano, że wyprodukowano w Niemczech.

Chatul · 2012-02-10, 22:25

Cytat:

Napisane przez Linusiaczek

Oba są wyraźnie zaznaczone jako pozyskiwane z oliwek (konkretnie z oliwy z oliwek - Olivenöl). Nigdzie na stronie nie ma info o byciu wegańską firmą. Pojęcia nie mam o co chodzi z polską Laverą. Przecież na moim kremie wyraźnie napisano, że wyprodukowano w Niemczech.

To co, strona http://www.lavera.com.pl/ nie należy do Lavery?

Linusiaczek · 2012-02-10, 22:42

Cytat:

Napisane przez Chatul

To co, strona http://www.lavera.com.pl/ nie należy do Lavery?

No właśnie nie wiem, ale zdecydowanie na stronie niemieckiej znalazłam inne info... A Lavera jest chyba firmą niemiecką, prawda?

P.s. Nie, jednak znalazłam tę stronę jako oficjalną stronę Lavery w Polsce. To ja już zupełnie zdurniałam

Zabij, nie mam pojęcia o co chodzi. Czy to możliwe, żeby produkty sprzedawane tu miały inne składy?!

Chatul · 2012-02-10, 22:48

Cytat:

Napisane przez Linusiaczek

No właśnie nie wiem, ale zdecydowanie na stronie niemieckiej znalazłam inne info... A Lavera jest chyba firmą niemiecką, prawda?

Tak, jest firmą niemiecką (z tego, co wiem). Z drugiej strony, czy ktoś podszywałby się pod Laverę?

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Cytat:

Napisane przez Linusiaczek

P.s. Nie, jednak znalazłam tę stronę jako oficjalną stronę Lavery w Polsce. To ja już zupełnie zdurniałam

Zabij, nie mam pojęcia o co chodzi. Czy to możliwe, żeby produkty sprzedawane tu miały inne składy?!

Zdurniałam tak samo

Wyszło na to, że kosmetyki Lavery mają różne składy w różnych miejscach

Na razie nie kupuję żadnych produktów tej firmy. Zresztą, napis „wegańskie kosmetyki” i informacja, że w składzie jest miód i mleko, mnie zniechęciły. Weganką nie jestem, ale nie lubię być robiona w bambuko

Linusiaczek · 2012-02-10, 22:50

Cytat:

Napisane przez Chatul

Tak, jest firmą niemiecką (z tego, co wiem). Z drugiej strony, czy ktoś podszywałby się pod Laverę?

Szczerze? Albo tłumacz nawalił (no bo skąd to info o firmie wegańskiej to serio nie wiem, chyba że ja ślepa jestem i nie widzę, no ale to wtedy poproszę, żeby jeszcze ktoś inny sprawdził) albo gdzieś coś nawaliło (cholera wie co) albo mamy inne składy i inne kosmetyki, jednak sprzedawane z taką samą etykietką

2012-02-09, 05:13	#4681
Samantha7 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Z daleka Wiadomości: 4 258	Dot.: Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach - część 2 Ja juz dawno sie przekonalam jak firmy potrafia macic.Wydaje sie , ze takich ja my to jest garstka, a prawda jest taka, ze swiadomosc ludzi wzrasta. Odkad jestem na tym watku to duzo nowych osob przyszlo i to jest oczywiscie pocieszajace. Ale teraz powiem jak ja to widze. Marketing jest nieublagalny i firmy sie zchytrzyly i zaczely wprowadzac na rynek "eco" kosmetyki dodajac kroliczka czy piszac nie tetsowane na zwierzetach. Taki przyklad ma Neutrogena Naturals. Popakowali to wszystko z zielone pudeleczka dodali jakis listek, ze niby eco. Tacy starzy wyjadacze jak my sie nie nabierzemy,ale ile takich osob co zaczyna i nie zglebi tematu sie nabierze? Setki. Smutne to Pocieszam sie jedynie, ze w moim odczuciu i z obserwacji jedyne co sie zmienia w kosmetykach, tych niby nowosciach to opakowanie bo to co w srodku jest praktycznie to samo. Idac dalej to tak na dobra sprawe wszystko bylo przetestowane w laboraoryjny czy inny sposob. Taki ludz 100lat temu jak cos odkryl to wpierw dal to psu to zarcia jak ten przezyl znaczy sie ludz tez mogl zjesc __________________ Nie uzywam kosmetykow testowanych na zwierzetach https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=597085 Moja galeria pazurkowa https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=611423

2012-02-09, 23:35	#4688
Nerchie Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 4 661	Dot.: Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach - część 2 Dziewczyny, a wiecie coś na temat tego by firma "Elfa" testowała? https://wizaz.pl/kosmetyki/producent.php?prod=3957 Przepraszam, że wbijam się w temat. Ja nie oglądam takich filmików, serce mi się kraje i zazwyczaj spać potem nie mogę, bo długo obraz mam przed oczami. TOZ .... mam wrażenie, że nie widzę ich działalność w Polsce. __________________ Włosy: 75/100 Waga: 68/55 „Prawdopodobnie nie powiedziałbym wszystkiego, o czym myślę, ale na pewno przemyślałbym wszystko, co powiedziałem.” \| soup \| blog \| last \| filmweb \| Edytowane przez Nerchie Czas edycji: 2012-02-09 o 23:37

2012-02-10, 11:00	#4692
szprotka_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-04 Wiadomości: 4 550	Dot.: Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach - część 2 wiecie, mnie na studiach uczą, że 80% sukcesu to jest odpowiednio zadane pytanie. trzeba je tak postawić, żeby uzyskać odpowiedź taką jaką się chce otrzymać. niestety, ludzie z którymi się kontaktujemy są po szkoleniach w omijaniu prawdy, czyli jak napisać klientowi żeby czuł się kontent, a i nie powiedzieć za dużo. dlatego pisanie meili to jest wyższa szkoła jazdy bez trzymanki.

2012-02-10, 11:29	#4693
EmilkaZ Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 2 017	Dot.: Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach - część 2 lili wlaczylam ale jak zobaczylam kota ze slinotokiem w pierwszej minucie to wylaczylam. Ale "ziemian" wysluchalam. I juz nie mam zamiaru wiecej sie katowac takimi filmami. Linus, Twoj małż ma sporo racji. A pozatym jest wiele ciekszwych produktów niż ziajowskie.

2012-02-10, 14:34	#4695
anna3101 Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-01 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 404	Dot.: Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach - część 2 Na stronie BDIH jest napisane, że: 2. Animal Protection - No animal testing may be performed or commissioned when end products are manufactured, developed or tested. - Raw materials that were not available on the market before 01.01.1998 may only be used if they have not been tested on animals. This does not include animal testing performed by third parties who neither were ordered/prompted by the ordering party to do so nor are associated to the ordering party by company law or by contract. - It is prohibited to use raw materials obtained from dead vertebrates (e.g. spermaceti, terrapin oil, mink oil, marmot fat, animal fats, animal collagen or living cells). czyli nie mogą mieć składniki od martwych kręgowców (według wikipedii,to są kręgouste, ryby, płazy, gady, ptaki i ssaki). Owady do tego się nie zaliczają. ---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ---------- Ciekawą stronę znalazłam... http://nottested.co.uk/Toiletries.html __________________ Pomóż kociakom - kupuj na aukcjach charytatywnych na allegro: NADIR_stowarzysz, miauczykotek, Koty_sos, SosDlaZwierzat, TOZ_Szczecin, kocipazur_org, Nakarm zwierzaka jednym klikiem: www.pustamiska.pl www.poomoc.pl Mój blog: ekologicznie.wordpress.co m

2012-02-10, 14:44	#4697
anna3101 Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-01 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 404	Dot.: Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach - część 2 No i proszę bardzo, nie wiedziałam, że Burt's Bee jest testujący... Dobrze, że nie kupiłam jednak ich balsam do ust. BDIH jak na razie jest dla mnie wiarygodny, ale co do Ecocert, to nie potrafię znaleźć potwierdzenia, że sprawdzają też dostawców. ---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ---------- Czytam sobie stronkę tej dziewczyny z Anglii i normalnie szału dostaję, kiedy widzę te wszystkie wypowiedzi typu "No, we are against animal testing, we don't test" i pod koniec "except when required" __________________ Pomóż kociakom - kupuj na aukcjach charytatywnych na allegro: NADIR_stowarzysz, miauczykotek, Koty_sos, SosDlaZwierzat, TOZ_Szczecin, kocipazur_org, Nakarm zwierzaka jednym klikiem: www.pustamiska.pl www.poomoc.pl Mój blog: ekologicznie.wordpress.co m

2012-02-10, 18:54	#4701
sylvi300 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Wiadomości: 5 263	Dot.: Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach - część 2 dziewczyny a jak jest z firmami Wedel, Hoop czy też Maspex, którzy produkują Kubusia cy Tymbark?? przeszukałam wątek ale konkretnych odp nie znalazłam __________________ Twoje ciało może wiecej,niz podpowiada Ci Twój umysł Zapraszam na bloga!!!! http://tocosalata.blogspot.com/

2012-02-10, 20:37	#4703
meg22 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-02 Lokalizacja: Gdańsk Wiadomości: 13 986	Dot.: Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach - część 2 O matko... za każdy razem jak wchodzę na ten wątek to dowiaduje się, że rzeczy, które właśnie kupiłam, są jednak testowane wiadomo w końcu co z Yves rocher? __________________ "Zaiste, chciałoby się powiedzieć, że ludzie są diabłami na ziemi, a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami"

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)