2012-09-24, 16:01 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
rodzina
Witajcie drogie forumowiczki.
Mam mały, nie mały dylemat zyciowy. Nie majac zbytnio z kim o ty porozmawiac zwracam sie do Was o rade. Jestem z chłopakiem 2,5 roku. On pochodzi z dosc skromnej rodziny, w ktorej sie nie przelewa. a czesto nawet brakuje. Ma on starsze rodzenstwo, które odsiaduje wyrok w wiezieniu za morderstwo. Chlopak wierzy ze oni tego nie zrobili. Jednak ja nie ejstem co do tego przekonana. Nie znam ich i szczerze powiedziawszy nie chcialabym poznac . Moi rodzice natomiast nic nie wiedza o sytuacji chlopaka i jak to on powiedział moja rodzina to wyzsze sfery. I tu problem sie zaczyna... Gdyz ja wiem doskonale, a nawet jestem w 100% pewna ze moi rodzice nie zaakceptuja naszego zwiazku. Nie ma nawet szans. rozmawialam o tym z chlopakiem i on tez zdaje sobie z tego sprawe. Nie wiem jak to dalej bedzie, nie wyobrazam sobie tego zebym miala odciac sie od rodziny.... od mlodszego brata (jeszcze dziecko). I kolejny problem. Rodzenstwo mojego chlopaka jest zameldowane tam gdzie mieszka chlopak, wiec wychodzac na wolnosc pierwsze kroki skieruja do niego, a ich ojciec przyjmie ich z otwartymi ramionami. Powiedzialam chlopakowi ze jesli oni beda tam mieszkac to ja nie spedze tam ani jednej nocy. On to rozumie. Ale ja wiem ze wlozyl w ten dom duzo pieniedzy czasu i niebawem zostanie on na niego przepisany. Wiem tez ze poki mieszkaja tam jego rodzice, to jego rodzenstwo bedzie nietykalne i zostanie tam. Chlopak sie nie przeprowadzi, gdyz ma do tego miejsca straszny sentyment oraz co najwazniejsze brak srodkow by zamieszkac gdzie indziej. w jednej chwili wszystko mi sie posypalo. Myslalam ze bedziemy sobie zgodnie zyc ze wzzystkimi Aa tu.... Prosze o wypowiedzi na ten temat jak Wy to widzicie patrzac z boku.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
2012-09-24, 16:09 | #2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 891
|
Dot.: rodzina
Cytat:
Ja porozmawiałabym z chłopakiem..A może da się jakoś podzielić dom? Ewentualnie go sprzedać i kupilibyście coś własnego? |
|
2012-09-24, 16:12 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: rodzina
Dobra po kolei
1. czemu miałabyś tam spędzać noce? 2. morderstwo - czyli co? z zimną krwią zadźgał kogoś czy spowodował wypadek? o co chodzi 3. po co rodzicom wiedza o jego rodzinie 4. czemu on chce tam zostać? nigdy nie chce sie wyniesc od rodzicow? |
2012-09-24, 16:16 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: rodzina
Cytat:
Po ile Wy macie lat, bo - nie obraź się - brzmisz autorko wątku jak niepewna siebie nastolatka. Poza tym co? 2,5 roku jesteś z kimś, a rodzice nic nie widzą, nic nie słyszą - nie wiedzą, iż masz chłopaka (bo piszesz tak, jakby niczego nie wiedzieli)? Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2012-09-24 o 16:19 |
|
2012-09-24, 16:22 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: praskie klimaty
Wiadomości: 758
|
Dot.: rodzina
Kolejne pytanie : Po co wkładałaś kase w dom, który nawet nie jest przepisany na Twojeg faceta ?
__________________
|
2012-09-24, 16:27 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: rodzina
Cytat:
Ciężka sytuacja...domu innego pewnie nie kupicie bo są przecież rodzice TŻ.. Ale jeśli jesteście starsi i dacie radę sami się utrzymywać to może po prostu razem coś wynajmijcie... |
|
2012-09-24, 16:44 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: praskie klimaty
Wiadomości: 758
|
Dot.: rodzina
O, przepraszam. Faktycznie. Źle zrozumiałam.
__________________
|
2012-09-24, 17:45 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: rodzina
No ale to takie lekkie 'zjeść ciastko i mieć ciastko'. Facet mówi, że Cię rozumie, ale z domu się nie wyprowadzi, bo ma sentyment. To, że dom jest jego nie oznacza, że musi w nim mieszkać - zawsze może go komuś wynająć. Nie rozumiem sytuacji, kiedy Ty mówisz mu jasno, że boisz się jego rodzeństwa i nie życzysz sobie z nimi mieszkać (i słusznie) a on mówi 'ok, masz rację' ale i tak planuje tam zostać. Widzisz jakieś kompromisowe wyjście z tej sytuacji? Stać Was na wynajem czegoś?
|
2012-09-24, 18:21 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Dom zostanie niedługo przepisany na chlopaka. Nie wynajmie go nikomu bo nadal mieszkaja tam jego rodzice i niebawem rodzenstwo..
Nie stać go na zakup czegos innego, a do miasta on sie nie wyniesie. Morderstwo... z tego co chlopak mowil to umyslne spowodowanie z zimna krwia. chlopak twierdzi ze po prostu znalezli sie w zlym czasie o zlym miejscu (w co nie zabradzo mi sie chce wierzyc). Moi rodzice za wiele o Nim nie wiedza , mieszkamy w dwóch róznych miastach ok 30 km. Chlopak sobie wymyslil ze zamieszkam u niego, ale ja mu pwiedzialam ze na pewno nie z jego rodzenstwem. I tu sie zaczynaja schody. Nie mam dobrych relacji z mama i praktycznie mało co z nIa rozmawiam (od lat tak bylo). Po co rodzica wiedza o jego rodzinie... kiedys beda musieli sie poznac. I predzej czy pozniej wszystko wyjdzie w praniu. na wynajem nas nie stac, on mozna powiedziec ze utrzymuje rodziców. A ja, ja jestem na łasce rodziców jeszcze.19 lat szkola srednia. wlasnie sęk w tym ze nie widze zadnego wyjscia z tej sytuacji. Nie chce tez zyc z dnia na dzien nie wiedzac jak to poukladac. On mial i ma nadal powazne plany co do mnie. Ale nie wyobrazam sobie zycia tam... a z drugiej strony nawet jakby mi sie go udalo naklonic do zmiany miejsca zamieszkania - wiem ze by sie dusil gdzie indziej.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni Edytowane przez Ruda Gwiazdka Czas edycji: 2012-09-24 o 18:32 |
2012-09-24, 18:29 | #10 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: rodzina
Cytat:
|
|
2012-09-24, 18:36 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Jeden wyjdzie za 4 lata - za wspoludzial czy jakos tak byl oskarzony.
Siostra juz wyszla mieszka calkiem gdzie indziej. Jeszcze jeden - sklada jakies papiery na wczesniejsze zwolnienie. Siedza juz tam ladnych pare lat , blisko 20.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
2012-09-24, 18:40 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: rodzina
A ja powiem tak: dziewczyno, masz 19 lat i jesteś w szkole średniej, mając lat 16,5 wpakowałaś się w związek z jakąś patologią, którego się (i słusznie..! ) wstydzisz, a Twój chłopak spokojnie proponuje Ci zamieszkanie ze sobą i swoim rodzeństwem, które zaraz wyjdzie z ciupy za zabicie kogoś z zimną krwią... jeśli dla Ciebie to nie jest w żaden sposób nienormalne to sama nie wiem, co Ci poradzić.
Jesteś młoda, kończysz szkołę, życie przed Tobą! Idź na studia, inwestuj w siebie, spotykaj się z chłopakami, a nie pakuj się w życie z jakimiś ludźmi spod ciemnej gwiazdy!! Masakra.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
2012-09-24, 18:42 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Boje sie , nie chce z Nimi mieszkac bo uwazam ze ludzie ktorzy pol zycia spedzili w wiezieniu, nie wiadomo co im do glowy przyjdzie. Na pewno maja cos na psychice , nie ufam takim ludzia. Moze to dziwnie brzmi ale lepiej dmuchac na zimne.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
2012-09-24, 18:44 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 182
|
Dot.: rodzina
O kurde, nie wiem, ja Ci powiem tylko jedno, że z takimi ludźmi nigdy w życiu nie chciałabym mieć nic do czynienia.
Twój chłopak nie jest winien, więc nie o niego mi chodzi, ale jeżeli traktuje Cię poważnie to nie ma wyjścia jak wziąć się w garsć, iść do pracy i szukać sobie mieszkania z dala od tej patologicznej sytuacji..
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie ! |
2012-09-24, 18:46 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Wlasnie tez probowalam mu przemowic zeby nie pakowal kasy wten dom ponad 100letni , ale zeby odkladal na cos swojego. Ale on sie uparl, i remontuje.
on jakos wyszedl na ludzi ale jego rodzenstwo. napewno nie siedza za niewinnosc.. duzo milych chwil z Nim pzreyzlam , narobilam mu nadzieji , jest moim przyjacielem - nie chce sie od niego odwracac.. Myslicie ze madre byłoby zerwać z Nim? i po prostu sie kumplować? To byłoby cholernie trudne. Ale zycie tak tez nie bedzie łatwe.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni Edytowane przez Ruda Gwiazdka Czas edycji: 2012-09-24 o 19:00 |
2012-09-24, 18:59 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: rodzina
Ja po takim tekscie z chlopakiem bym nic wspolnego miec nie chciala. Jak dla mnie to skrzywione spojrzenie na swiat, prawo i zakorzeniona gleboko patologia.
|
2012-09-24, 19:02 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: rodzina
Masz 19 lat i chcesz dobrowolnie wpakować się w życie z patologią???? Mieszkać z mordercami, jak z pierdla wyjdą? No bo sama widzisz, że twojego lubego pomysł na życie to : "żyjemy wszyscy na kupie, jak wielka , patologiczna rodzina".
Bo on nie ma pomysłu NA WAS, ty masz dołączyć do "cudnej" rodzinki. Gdybym miała córkę, starałabym się przemówić do rozumu, a jeśli uparłaby się "odmrozić sobie uszy", cóż- pozwoliłabym, jest w końcu dorosła- jej życie, jej błędy. |
2012-09-24, 19:02 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lubelskie:P
Wiadomości: 67
|
Dot.: rodzina
Wynajmijcie coś razem,
Skąd wie że przepiszą dom na niego, skoro ma rodzeństwo? Mam ciut podobna do tż sytuacje. pzdr.
__________________
Studentka Historia Pedagogika Edytowane przez Kamilla4444 Czas edycji: 2012-09-24 o 19:06 |
2012-09-24, 19:08 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Skad wie hmmmm. On ma taka nadzieje bo tak moj ojciec powiedzial kiedys.
Ja bym tego tak pewna nie była. Ale to nie jego wina ze ma taka rodzine, znam go i widze ze on jest calkiem inny. Strasznie wrazliwy i potrzebuje kogos obok. Jak był mały to strasznie ta sytuacje przezywal . ---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ---------- Myslalam ze ja jestem pzrewrazliwiona ale widze po Waszych odpowiedziach ze slusznie. Hm. Bede rozmawiac z Nim spróbuje przekonac by odciął sie troche od Nich jesli zalezy mu na nas. Nie widze innego wyjscia. Chlopak ostatnio mowil ze jak jezdzi na widzenia z bratem to widzi ze wiezienie go zmienilo i ze jest w porzadku. Ale ja tak nie umiem myslec.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
2012-09-24, 19:10 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: rodzina
Cytat:
|
|
2012-09-24, 19:13 | #21 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: rodzina
Cytat:
Zgadzam się. Po prostu jestem przerażona tym wątkiem [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;36730344]Ja po takim tekscie z chlopakiem bym nic wspolnego miec nie chciala. Jak dla mnie to skrzywione spojrzenie na swiat, prawo i zakorzeniona gleboko patologia.[/QUOTE] Ano własnie. Wiej dziewczyno gdzie pieprz rośnie... ---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ---------- Cytat:
No nie jego wina. Ale powinien (jesli jest mądry) od takiej rodziny (mam na myśli rodzeństwo) zwiewać gdzie pieprz rośnie. Nie wyobrażam sobie, zebym miała utrzymywać normalne kontakty z braćmi i siostrą siedzacymi za morderstwo i jeszcze ich usprawiedliwiać ---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ---------- Cytat:
i szwagierki, nie zapominaj o siostrze
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|||
2012-09-24, 19:16 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Moze to tez nie koniecznie bylo tak ze oni wlasnymi rekoma to zrobili. Byli przy tym . moze faktycznie nie tam gdzie tzreba.
z jednej strony chcialabym zeby sie od nich odcial, choc ciezko to widze. a z drugiej zalezy mi na nim , te 2,5 roku troche znaczy dla mnie.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
2012-09-24, 19:17 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: rodzina
Czym jest 2,5 roku , gdy ty masz zaledwie 19 lat i jesteś na początku dorosłego życia, wobec całej reszty, czasu gdy będziesz miała 25, 35, 45 i więcej lat?
|
2012-09-24, 19:20 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Chłopak poswiecal mi zawsze kazda wolna chwile, byl na kazde moje zawołanie, ostatni grosz na mnie przeznaczał.
Nie moge go tak po prostu zostawic. chcialabym mu pomoc.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
2012-09-24, 19:22 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lubelskie:P
Wiadomości: 67
|
Dot.: rodzina
Cytat:
On nie ma prawa od Cb, tego wymagać. Mam podobną sytuacje rodzice chcą mi dać dom w zamian za opiekę nad chorą psychicznie siostrą , mój chłopak się na to nie godzi , nie chce w takim miejscu wychowywać dzieci, ja go rozumiem. mam sporo rodzeństwa niech znajda kogoś innego bede im pomagać, ale Tż jest ważniejszy. W tym domu bedziesz sie strasznie meczyć... Bać o siebie kiedyś o dziecko ja, osobiście wypytałabym za co konkretnie( jak? kogo? gdzie?i za co?) , ale może nie Tż-ta, poszperaj w googlach, moze macie wspólnych znajomych. wolałabym wiedzieć.pzdr.
__________________
Studentka Historia Pedagogika |
|
2012-09-24, 19:27 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: rodzina
Cytat:
Bo twój chłopak nie widzi WAS, ty jesteś na doczepkę do jego rodziny- masz się tam wprowadzić, gdzie pakuje swoją kasę. A pomyślałaś przyszłościowo: gdzie tam będziesz pracować? jak dzieci wychowywać? Wiesz, jakie w tym domu panują relacje między jego rodzicami??? Bo na razie podałaś denną argumentację, by wpakować się we wspólne życie w kołchozie. |
|
2012-09-24, 19:39 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Skad wie hmmmm. On ma taka nadzieje bo tak mu ojciec powiedzial kiedys.
Ja bym tego tak pewna nie była. Wybacz małe sprostowanie, tyle mysli chodzi po glowie, ze... Sparwdzalam w necie to stare dzieje, nie znalazlam nic co by mi pomoglo. wlasnie dlatego nie chce z nimi pod jednym dachem mieszkac i chodzic wiecznie na bacznosc i myslec czy zaraz ktos z nozem nie wyskoczy. ---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ---------- Myslac glebiej, na pewno tam nie zamieszkam. w tym domu nie panuja warunki jak przystalo na 21 wiek. chcialabym zeby on sie stamtad wyprowadzil, ale on tego nie zrobi. Nawet jakby chcial to nie ma za co. Pracuje ale wiadomo jak to jest.. ---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ---------- na prawde nie wiem juz co myslec. .. Szkoda mi go bo on sobie na to nie zasluzyl. i wiele wycierpial. dziekuje za wsparcie i wypowiedzi
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
2012-09-24, 19:47 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: rodzina
a mnie jeszcze jedno zastanawia: czemu w wieku lat 19tu pojawia się problem mieszkać czy nie mieszkać z patologią w jakiejś dziurze? Autorko, nie masz czasem własnego domu, jakichś planów związanych z nauką czy pracą? Jesteś na dobrą sprawę jeszcze dzieckiem, czemu już teraz rozkminiasz takie sprawy? Piszesz, że póki co chłopaka nie stać na wyprowadzkę, czemu nie poczekasz aż mu się sytuacja finansowa ustabilizuje, aż sama będziesz w miarę samodzielna i będziecie mogli się od patologii odciąć na swoim? Przecież możecie się spotykać gdziekolwiek indziej, niekoniecznie w jego rodzinnym domu.
Ja nie wiem, mnie w wieku 19 lat nie była w głowie wyprowadzka do chłopaka, jakiegokolwiek. |
2012-09-24, 19:55 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lubelskie:P
Wiadomości: 67
|
Dot.: rodzina
[QUOTE=Ruda Gwiazdka;36731138]Skad wie hmmmm. On ma taka nadzieje bo tak mu ojciec powiedzial kiedys.
Ja bym tego tak pewna nie była. Wybacz małe sprostowanie, tyle mysli chodzi po glowie, ze... Sparwdzalam w necie to stare dzieje, nie znalazlam nic co by mi pomoglo. wlasnie dlatego nie chce z nimi pod jednym dachem mieszkac i chodzic wiecznie na bacznosc i myslec czy zaraz ktos z nozem nie wyskoczy. ---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ---------- Myslac glebiej, na pewno tam nie zamieszkam. w tym domu nie panuja warunki jak przystalo na 21 wiek. chcialabym zeby on sie stamtad wyprowadzil, ale on tego nie zrobi. Nawet jakby chcial to nie ma za co. Pracuje ale wiadomo jak to jest..[/QUOTE] Jak? pracuje za darmo? Precież wynajecie mieszkania(pokoju) to nie miliony. Ty też chyba zamierzasz pracować/uczyć się, dalej? Wiec mozecie wynajac cos razem, zobaczysz czy to napewno Ten jedyny Dziewczyno, to co opisałaś to margines , zycie z mordercami.Twojego Tż rozumiem, kocha rodzeństwo i sie ich nie boi, ale nikt nie zagwarantuje Ci ze Oni Ciebie pokochaja jak siostre i nie sprzatną( bo nie wiem jak wygladala sytuacja z poprzednia zbrodnia. ) Powiem to tak, najlepiej/łatwiej byłby zostawić chłopaka i jego patologiczą rodzinkę.. ale, życie żadko bywa łatwe Wiec , reasumując spier.da.laj z tamtąd z Tż lub bez. Niech wybiera Ty i wasze mieszkanie 100 lub wiecej km od nich(dla pewnosci i ograniczenia wizyt) czy rodzinka. Bo Ty stoisz przed podobnym wyborem , pomysl o swoich rodzicach, ich reakcji. moja mama by umarła jakbym miała zasnąć pod jednym dachem z mordercą, tata śp. by mnie chyba zamkną w domu jak w "Koglu -moglu" lub spral
__________________
Studentka Historia Pedagogika |
2012-09-24, 20:16 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
NIe moge kazac mu wybierac ja albo rodzina. chociaz ciekawa jestem co by wybral...
Mam plany che isc na studia do pracy i mieszkac gdziekolwiek ale nie tam w tym domu. Mam 19 lat i mysle o przyszlosci bo chce miec poukladane w miare zycie a nie zyc z dnia na dzien. Napisałam ze moi rodzice nie zaakceptuja jego rodziny , nawet nie wiem czy im o tym powiem. ---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ---------- chlopak od rodzicow sie nie wyprowadzi bo im pomaga utrzymuje , pomaga w gospodarstwie. I nie chce isch zostawic samych, oni sami za wiele sie nie dorobili i chyba pasuje im zycie na koszt syna. ---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ---------- Ale macie racje, nic tam po mnie. Jesli chlopak zostanie przy swoim postawie mu warunek. trudno. Bardzo Wam dziekuje, troche mi lzej nawet ---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ---------- SALIX nie wiem dlaczego nad mnie to nurtuje i mysle o tym jieszkaniu i wgl, chlopak czasem ma pretensje ze nie mam planów co dniego. Kiedys mi pwoiedzial ze gdybym byla go pewna to bym miala plany z nim zwiazane. Moze dlatego zaczelam o tym wszystkim myslec. Ale wiem, musze zwolnic
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:07.