Depresja jesienno-zimowa: doświadczenia z lampą antydepresyjną?

[Hester7]

Kochane moje,
To już któryś rok z kolei gdy po zmianie czasu i coraz krótszych i ciemniejszych dniach powoli uchodzi ze mnie cała energia i optymistyczne myślenie. Po prostu często ostatnio czuję się smutna, śpiąca i nic mi się nie chce, a przede wszystkim rano wstać do pracy po ciemku

Akurat dwa dni temu byłam u lekarza rodzinnego w zupełnie innej sprawie i sobie z moją panią doktor o tym porozmawiałam. Co dziwne, ja tu sobie narzekam że ciemno zimno, a ona mi na to, żebym spróbowała światłoterapii bo to właśnie po to jest.
U nas w przychodni jest lampa antydepresyjna, koszt 30 minut takiej sesyjki to 35 zł. Siedzi sobie człowiek przed tą lampą i czyta "Galę"
Ogólnie wrażenia super - od razu więcej energii i po dwóch sesjach już mi się tak spać rano nie chciało. Może autosugestia, może nie, w każdym razie przeliczyłam sobie że bardziej mi się opłaca taką lampę kupić do domu. Po pierwsze miałabym własną , po drugie mogłaby korzystać też rodzina, a po trzecie ostatecznie to lampa jak każda inna, można sobie kupić taką dizajnerską, czyli kupuje się ją na lata i koszt się rozkłada.
Tylko że jedna superowska którą znalazłam kosztuje 1299 zł (http://www.ilumina.pl/lampa-do-swiat...urora-dim.html) i teraz się zaczęłam łamać czy może to nie jest jakaś moja fanaberia i czy sobie nie wymyśliłam, że mi to światło tak cudnie robi. Niestety mam tendencję do idealizowania rzeczy odrobinkę, a jak mi jakiś zakup do głowy strzeli no to mogiła

Więc Drogie, pytam, czy macie jakieś doświadczenia z lampami antydepresyjnymi? Czy działają na Was? Czy warto kupić?

[Nyappy]

Mój tata kiedyś dostał coś takiego, tylko mniejsze, trochę w kształcie suszarki i świecił sobie tym na czoło.
Ale chyba mu to pomaga bo zawsze jak jest zestresowany to jej używa. Użyłam jej i ja kilka razy i było fajnie, ale nadal sądzę, że to 'placebo'.

[cholernarejestracja]

Interesowałam się tym kiedyś - znajomy miał taką małą, żeby mu się dobrze nocami uczyło. Z tym, że nie wydał na nią 1,2 tysia, tylko 40zł - za zwykłą świetlówkę o barwie światła dziennego, bo to to samo ja teraz mam żarówki fotograficzne o barwie 5500K, i jak czuję potrzebę, to się doświetlam - też super działa

http://forum.adhd.org.pl/viewtopic.p...=3869&start=30 tutaj wątek na ten temat, ze szczegółowymi "rozkminami" i radami jak toto sklecić za 1/10 ceny

[_Matilde_]

Nie korzystałam nigdy z takich seansów, ale myślę że to w jakimś stopniu pomaga, jeśli się lepiej po tym czujesz to myślę że warto kupić.
Jeszcze co do tego że trudno Ci wstawać po ciemku, są lampy, czy urządzenia naśladujące świt, czyli oświetlenie w sypialni włącza się stopniowo powoli rozjaśniając jakby słońce wstawało. To też rozbudza Ciebie stopniowo, bo takie wstawanie po ciemku i zapalanie światła które w pierwszym momencie razi w oczy to taki nieprzyjemny szok

[fankapsychiatrii]

Jeśli masz stwierdzone sezonowe zaburzenia nastroju to fajnie kupić dobra lampę. jeśli nie - to raczej fanaberia i tak samo może podziałać zwykłe oświetlenie.

[Gibon5]

@fankapsychiatrii - ale wiesz, to zupełnie tak nie jest z tym zwykłym oświetleniem, bo chodzi o jego natężenie. Wiem, bo miałam o tym zajęcia w zeszłym roku (medycyna). Chodzi o to, że lampy antydepresyjne rzeczywiście mają światło zbliżone do słońca, ale mają przy tym takie filtry żeby to światło nie było w żaden sposób niezdrowe. I takie światło po prostu reguluje układ hormonalny. Bo wyobraźcie sobie, że byście były zamknięte przez tydzień w totalnie ciemnym pomieszczeniu - dzień by się pomylił z nocą, poza tym zero energii i duża senność. Tak działa melatonina która się wydziela od ciemności. A w słoneczny dzień mamy lepszy humor za sprawą serotoniny (hormon szczęścia)!
Oczywiście to wszystko nie jest tak banalnie proste jak opisałam, ale na zarys wystarczy.

Hester7 - kupiłaś lampę? Jeśli tak, to napisz proszę jakie wrażenia? Chodzi mi głównie o wykonanie tych lamp INNOSOL, czy są dobrej jakości?
Bo zamierzam zakupić w prezencie świątecznym dla mojej mamy, a te polskie Fotovita jakoś mnie odpychają tym topornym wyglądem.

[Hester7]

Witajcie ponownie w temacie antydepresyjnym

Otóż jak świat światem nie jestem w stanie oprzeć się czasem pokusom zakupowym, szczególnie jak mam chandrę. Tym razem jednak po początkowym stresie, że czy to na pewno warto, czy będę używać, czy się przyda, itp po paru dniach stosowania (konkretnie 8 dniach jak na razie) mogę powiedzieć: Hurra! Dobry zakup!
1. Gibon - pytasz o jakość. Powiem tak: taką lampę jakbym zobaczyła w Ikei, to niewykluczone że bym ją kupiła dla samego wyglądu, jest superowa, dokładnie podpada pod mój styl (ikea/duka/itp)
2. Światło - bardzo mocne, ale po chwili się przyzwyczaja, białe, ale nie razi jakoś, wszystko przy nim super widać i jako zupełny dodatek: czasem amatorsko sobie maluję obrazy, wieczorem to oczywiscie nic z tego bo nie to światło, więc zimą w ogóle ciężko - a tutaj przy tym świetle wszystkie kolory są takie same jak w dzień, więc dodatkowy plus!
3. Samopoczucie - zdecydowanie lepsze: mam więcej chęci do roboty, mąż zadowolony bo sobie chodzę po domy podśpiewując, oboje zresztą korzystamy. W ogóle zauważam sporo pozytywnych symptomów, ale to może napiszę jeszcze za jakiś czas bo nie chcę takiego hurraoptymizmu uprawiać - ostatecznie przez ostatnie pare dni wcale nie było na dworze tak ciemno i ponuro jak to w listopadzie, więc może i to pomogło.
Ale robię sobie notatki, żeby zobaczyć co i jak. W końcu to lampa antydepresyjna, więc takiego właśnie działania się spodziewam
4. Wstawanie rano z łóżka - TAK! Normalnie 7.00 do tej pory to była maskara, a po 4 dniu używania lampy obudziłam się "ot, tak". Co ciekawe Sławek (mąż) również! Mam nadzieję, że to się utrzyma im dalej w zimę, bo teraz to jeszcze przynajmniej o 7.00 jest trochę jasno..brrrr.....

Sorry za elaborat długi, ale jak już siadłam to pomyślałam że się rozpiszę!
Buziaki!

[Elenaa25]

Ja właśnie zastanawiam się czy ta lampa byłaby dobra , co prawda na inną mnie nie stać :p może ktoś ma albo poleci jakąś w przybliżonej cenie ? http://www.elmedico.pl/product-pol-4...rer-TL-60.html Chcę ją jak najszybciej zakupić bo kiepsko się czuje.

[malina1q]

Pewnie, że warto Ja też długo zastanawiałam się nad kupnem takiej lampy. Ostatecznie zdecydowałam się na te ze sklepu ilumina: http://www.ilumina.pl/, są świetne, nie żałuję.

[Mclain]

Ja jeszcze osobiście nie testowałem lampy antydepresyjnej, ale ostatnio sporo o niej czytałem http://blog.fruiti.pl/rozne/jak-dzia...ntydepresyjna/

Co do samego samego sensu działania lampy, to można znaleźć inne możliwości na poprawę nastroju. Od sportu (siłownia, spacery, nawet domowe ćwiczenia), po hipnozę, jogę, afirmacje mp3, synchronizacja półkul mózgowych i wiele wiele innych.

Pozdrawiam

[kajutkah]

Sama nie miałam możliwości przetestowania działania lampy antydepresyjnej, ale zastanawiam się nad jej zakupem ponieważ długi okres jesienno-zimowy i brak słońca wywołuje u mnie stany depresyjne. Znajoma poleciła mi lampy, które kilka lat temu kupiła swojej córce cierpiącej na głęboką depresję. Obok kuracji farmakologicznej stosuje regularnie naświetlania i pozytywne efekty są odczuwalne. Poleca lampy Fotovita na/.../

[ruda_beksa]

Ja bardzo polecam. Łapię doła co roku i lampa pomogła mi ogromnie jeśli chodzi o nastrój i poziom energii. Możliwe że jest to placebo, ale efekt jest ogromy. I lepiej nie przesadzać bo kiedyś siedziałam przy tej lampie za długo i nie mogłam spać do 3 w nocy

[khloe]

Odswiezam watek
Możecie polecić konkretne lampy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hester7]

Ależ miło, że wątek się odświeżył po tylu latach
Jako jego autorka śpieszę z odpowiedzią!

Otóż od tych kilku lat po zakupie lampy mogę z ręką na sercu zeznać, że jesienie i zimy stały się dla mnie całkiem do zniesienia. Wcześniej przez te wszystkie miesiące chodziłam po świecie w trybie zombie. Teraz sobie po prostu już tego nie wyobrażam. Działanie światła jest niesamowite - jak wstaję do pracy koło 6tej to jesienią jest jeszcze ciemno, zapalam sobie lampę i przy niej się krzątam ale już samo jej zapalenie powoduje, że po prostu mi się chce - bo czuję że faktycznie jest dzień.
Co do konkretnych modeli to ja się zdecydowałam na tę o której pisałam.

[Magda_Kowalska_gd]

Cześć! Jako psycholog i na dodatek żona neurologa mogę trochę w tym temacie doradzić
Kilka lat temu miałam staż w Szwecji i dopiero tam uświadomiłam sobie jak bardzo można poprawić jakość życia pacjentów dzięki światłu. I nie chodzi mi o pacjentów, którzy mieli jakieś specjalne problemy (depresje etc.) tylko po prostu zwykłych ludzi, którzy przychodzili na psychoterapię pogadać o swoich problemach. Niejako standardem opieki nad pacjentem było w naszej klinice proponowanie światłoterapii w okresie jesieni i zimy. Dla każdego jasne było, że jest to potrzebne gdy za oknem jest ciemnica. Takie lampy antydepresyjne mieliśmy w gabinecie, mieli je nasi znajomi i także my sami w domu. Także jeśli chodzi o moją opinię☠to naprawdę warto, w ogóle nie ma tu o czym dyskutować

W kwestii wyboru modelu to na pewno mogę doradzić, aby unikać lamp za 200-300 zł, bo one po prostu nie działają - taka lampa musi mieć odpowiednią moc, bo przecież nie chodzi o to, aby siedzieć przy niej z przyklejonymi oczami. Koniecznie też atest medyczny! Czyli musi to być "wyrób medyczny".
W ogóle warto wybierać modele w których ten dystans terapeutyczy jest jak największy (na pewno więcej niż 20cm dla 10tyś luksów).
Po drugie warto się☠zastanowić jak taka lampa ma wyglądać - w Polsce jest ciągle trochę tak, że to jest traktowane jako lampa medyczna i ma tak wyglądać. W krajach skandynawskich, skąd cała idea pochodzi, podejście jest takie, że te lampy mają być jak każde inne lampy, czyli pasować nam do mebli i naszego stylu, bo jak się raz wyłoży 1000-1500 zł to taka lampa potem nam służy dziesięć lat czy piętnaście lat.

Było też pamiętam coś takiego jak słuchawki do światłoterapii, ale to się zupełnie nie sprawdziło. Ale słyszałam, że sukcesami cieszą się różnego typu okulary do światłoterapii czy naświetlacze, które się zakłada blisko oczu i można z nimi chodzić po domu przez te 15-20min, które są potrzebne dla skutecznego zadziałania. Zasada działania jest taka sama jak lampy do fototerapii. Już chciałam zacząć pisać o tym na czym takie działanie polega, ale się w porę zorientowałam, że nie takie było pytanie

My sobie przywieźliśmy lampę jedną do salonu która stoi normalnie na stoliczku, a drugą mamy w kuchni sufitową z przełącznikiem - alo ma normalne światło albo bardzo jasne (czyli tzw. antydepresyjne )

Mam nadzieję, że pomogłam, jakby co to służę!