ekstrakcja=oszpecenie

[walkiria18]

Witam! Mam osiemnaście lat i od niecałych dwóch lat mam aparat ortodontyczny. Zostały mi wyrwane obie czwórki w górnym łuku. od dłuższego czasu jestem niezadowolona z efektu leczenia, ale w ostatnim okresie to masakra... Marzyłam o aparacie, ponieważ miałam straszne kompleksy, a teraz zostałam tylko oszpecona! Policzki poleciały w dół, nos mi się wydłużył, uwydatniły bruzdy nosowe, zmniejszyła się górna warga, moja twarz jest płaska i mam cofnięty podbródek, ogólnie wyglądam trochę jak czarownica. Jak się uśmiecham to jest jeszcze gorzej, policzki są nisko i jakieś takie pucołowate, uśmiech jest płaski a zęby tak małe, że są ledwo niezauważalne. Nie tylko wygląd mi się pogorszył, nie mogę się swobodnie wypowiadać, seplenię i jakoś tak czuję, że mój język po prostu nie ma miejsca. Poza tym przez ostatnie miesiące zmagałam się z bezsennością, jednak ostatnio zerwałam gumki z aparatu, które przesuwały moje zęby w tył i poprawił mi się sen i oddychanie. Kiedy patrze na moje zdjęcia z teraz i z przed roku to jest masakryczna różnica! Teraz wyglądam jak jakiś szczur czarownicowaty, a wcześniej byłam taką słodką dziewczynką z pełnym uśmiechem. Nie zostawię tak tego, postanowiłam odtworzyć mój naturalny górny łuk i wstawić implanty. Byłam u innego ortodonty, nie chciał się wypowiadać, polecił mi iść do konsultanta ortodoncji. Boże nie mogę się pogodzić z tym co mnie spotkało, mam jeszcze szpary poekstrakcyjne, ciekawe jak bym wyglądała i jak mówiła gdybym dokończyła to leczenie. Najlepsze jest to, że zapłaciłam za to kilka tysięcy, a teraz czuję się tak jakbym straciła wszystko. Jaki sens ma życie bez uśmiechu ?
Proszę o poradę, co powinnam zrobić, żeby mieć ładny uśmiech i czy uda mi się odtworzyć górny łuk ? Ile muszę jeszcze zainwestować, czy muszę zakładać nowy aparat czy mogę wykorzystać ten co jest ?

[Ailanna]

Zmiana ortodonty jest konieczna, co zresztą potwierdziła konsultacja.
Jeżeli poprzedni aparat wszystko popsuł, to logicznym jest, że nie może być wykorzystywany.
Ale jeżeli zostało to wykryte teraz, to jest jeszcze szansa, żeby wszystko naprawić. Grunt to dobry ortodonta.
Nie znam się za bardzo na prawniczo-medycznych aspektach, ale jeżeli poprzedni ortodonta zniszczył Ci zdrowie, to może możesz ubiegać się o odszkodowanie za pogorszenie stanu zdrowia i złe leczenie (nie wiem jak to się profesjonalnie nazywa). Nie można tego tak zostawić.

Bardzo Ci współczuję i życzę powodzenia w leczeniu i walce

[Justi xP]

Hej walkiria18 założyłam podobny wątek, z tym, że w moim wątku dopiero rozważam usunięcie czwórek.. Jestem raczej na "nie", choć już 2 ortodontów i wiele ludzi mówi mi, że to taka nowa metoda w ortodoncji. Nie chcę wyrywać zdrowych zębów, czytałam również o zapadającej się twarzy po ekstrakcji, itp. Bardzo mi przykro, że doświadczyłas tego <pocieszacz> Chciałabym się zapytac jak to było u Ciebie, byłas na kilku konsultacjach i wszyscy Ci mówili, ze "nie masz innego wyjscia"? Czy po prostu zaufałaś lekarzowi?
Pozdrawiam

[walkiria18]

Napisane przez Justi xP

Hej walkiria18 założyłam podobny wątek, z tym, że w moim wątku dopiero rozważam usunięcie czwórek.. Jestem raczej na "nie", choć już 2 ortodontów i wiele ludzi mówi mi, że to taka nowa metoda w ortodoncji. Nie chcę wyrywać zdrowych zębów, czytałam również o zapadającej się twarzy po ekstrakcji, itp. Bardzo mi przykro, że doświadczyłas tego <pocieszacz> Chciałabym się zapytac jak to było u Ciebie, byłas na kilku konsultacjach i wszyscy Ci mówili, ze "nie masz innego wyjscia"? Czy po prostu zaufałaś lekarzowi?
Pozdrawiam

Żyjemy w 21 wieku, zawsze jest jakieś inne wyjście, nie ma żadnych ograniczeń. Zawsze miałam bardzo krzywe zęby od zawsze chciałam to zmienić. Moja przygoda z aparatem zaczęła się w I kl gimnazjum, kiedy to na siłę zaciągnełam matkę do orto. Ten definitywnie stwierdził, że muszę mieć aparat (jednak z tego co pamiętam to nie było mowy o wyrywaniu zębów-zastępuje się to rozszerzeniem szczęki taką sprężyną) Moja nie biedna matka zna się lepiej i stwierdziła, że zęby same się wyprostują a ona zaoszczędzi kasę. Dwa lata później nabawiłam się recesji zębowych (paradontoza-odsłonięte szyjki zębowe) to przez krzywe zęby. Moja wyrodna matka musiła mnie wziąć do dentysty. Miałam jechać na operacje dziąseł a potem koniecznie założyć aparat. Jednak pojechał do innego lekarza do krakowa, który stwierdził, że ortodonta najpierw. Kazał mi iść do orto w Kr żeby w razie czego mogli współpracować. Wydawało mi się, że orto z Krakowa to jakiś bardzo dobry i w 100% mu zaufałam. Nic nie wspominał o minusach wyrywania zębów. Myślałam, że to zęby z tył do przodu się przesuwają a nie na odwrót. Po za tym stwierdził, że recesje mi znikną-jednak nie znikły, cały czas są nie wyleczone i strasznie bolą. Najlepsze jest to, że niedawno dowiedziałam się, że on jest stomatologiem, a nie profesjonalnym ortodontą. Wzgłębiłam trochę temat ekstrakcji. Jest to po prostu łatwiejszy sposób prostowania zębów. Powinno się go stosować tylko w skrajnych przypadkach np. jak masz przodozgyz. Zawsze oszpeca, jednak w mniejszy lub większy sposób- u mnie niestety poleciało po całości. Jesli poszłaś do ortodonty to chyba chciałabyś mieć uśmiech gwiazdy filmowej i piękne zęby. Po ekstrakcjach owszem będziesz miała proste zęby, ale będą tak małe, że nikt nie dostrzeże twojego uśmiechu-po prostu nie będą robiły wrażenia. Na strość będziesz miała więcej zmarszczek gdyż cała twarz trzyma się na zębach-jeśli nie masz zębów to twarz poleci ci w dół. Żadnej korzyści z tego nie będzie oprócz tego, że dostaniesz malutkie zęby ustawione w jednej lini. Są ortodoncji, którzy zrobią ci zęby bez wyrywania, zastosują sprężynę (drut od wewnętrznej strony zębów ok 500 zł) żeby zrobić miejsce dla stłoczonych zębów. Musisz po prostu poszukać starego doświadczonego ortodonty. ALE POD ŻADNYM POZOREM nie wyrywaj zębów

[Justi xP]

Tutaj jest mój wątek, walkiria18, https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=663974
Twoja wypowiedź, walkiria18, tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że ekstrakcja zdrowych zębów nie jest najlepszym rozwiazaniem. Opinie są podzielone, u jednych zęby się zejdą, u innych nie. Ja nie chcę ryzykowac, dlatego będe walczyc o zdrowe zeby, mam nadzieje, ze wystarczy mi i pieniedzy i cierpliwosci, by znaleźc ortodobte, ktory wyleczy mój zgryz bez wyrywania czwórek..

____________________

http://www.youtube.com/watch?v=rIqEG8WrKZk

[nataliaam1]

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post38420190
Bardzo was proszę wypowiedzcie się w tym wątku.. nie wiem co robić! tu sa zdjecia załączone

[Ailanna]

Napisane przez Justi xP

Hej walkiria18 założyłam podobny wątek, z tym, że w moim wątku dopiero rozważam usunięcie czwórek.. Jestem raczej na "nie", choć już 2 ortodontów i wiele ludzi mówi mi, że to taka nowa metoda w ortodoncji. Nie chcę wyrywać zdrowych zębów, czytałam również o zapadającej się twarzy po ekstrakcji, itp. Bardzo mi przykro, że doświadczyłas tego <pocieszacz> Chciałabym się zapytac jak to było u Ciebie, byłas na kilku konsultacjach i wszyscy Ci mówili, ze "nie masz innego wyjscia"? Czy po prostu zaufałaś lekarzowi?
Pozdrawiam

Ja nosiłam aparat w podstawówce (tylko na górze, na dół nie było już nas stać i wciąż mam w zęby krzywo ustawione). Miałam wyrywaną jedną trójkę i jedną czwórkę górną, nie zauważyłam wielkich zmian w układzie twarzy itd. Myślę, że to zależy od ortodonty.
A paradontozę owszem, mam, rodzinną niestety :/

[walkiria18]

U mnie są tragiczne zmiany, a przeciez jeszcze nie dokonca mam cofniete zeby.
Przedewszystkim to bruzdy nosowo wargowe, jak u starej babki ! Ciekawe jest to ze wczesniej wogole nie mialam tych bruzd, nawet przy usmiechu! No i usta, ogolnie mam duze usta, wiec dziwnie to wyglada jak przy usmiechu nie widac mi gornej wargii tylko sama dolna ;/
Podbródek- taki cofniety, no poprostu z boku to wygladam tak nie ludzko.
Nad ustami (tam gdzie wasik zwykle ludzie maja tak półokrągło, twarz naturalnie wyprofilowana, a ja mam tak prosto jakby mnie ktos cegłą zmiażdzył O_o. Najgorsze jest chyba seplenienie i ból psychiczny od ostatnich miesięcy nie mysle o niczym innym- chociaż powinnam mysleć o maturze to nie mogę ;/ Po mijajac to wszystko- to nawet zęby nie są ładne !!!!! są takie cofnięte małe i brzydkie. Nie mogę się pogodzić z tym co mnie spotkało. I jeszcze zapłaciłam za to 3600 i 120zł co miesiąc za wizyte. A to tylko zmarnowany czas, ból i cierpienie. I myśl o tym, że zamiast zbierać pieniądze na samochód i prawojazdy (jak każdy w moim wieku) muszę pewnie jeszcze kilka tys włożyć w zęby.
Moja samoocena poleciało dramtycznie w dół...

[biedronka91]

Brzmi bardzo źle, jeżeli faktycznie tak jest w rzeczywistości, powinnaś reklamować usługi, które zaoferowała Ci ortodontka. Jej zadaniem jest leczyć i polepszyć stan rzeczy a nie doprowadzić człowieka do ruiny. Zdecydowanie walcz o swoje prawa!

[MissHeresy]

Napisane przez walkiria18

U mnie są tragiczne zmiany, a przeciez jeszcze nie dokonca mam cofniete zeby.
Przedewszystkim to bruzdy nosowo wargowe, jak u starej babki ! Ciekawe jest to ze wczesniej wogole nie mialam tych bruzd, nawet przy usmiechu! No i usta, ogolnie mam duze usta, wiec dziwnie to wyglada jak przy usmiechu nie widac mi gornej wargii tylko sama dolna ;/
Podbródek- taki cofniety, no poprostu z boku to wygladam tak nie ludzko.
Nad ustami (tam gdzie wasik zwykle ludzie maja tak półokrągło, twarz naturalnie wyprofilowana, a ja mam tak prosto jakby mnie ktos cegłą zmiażdzył O_o. Najgorsze jest chyba seplenienie i ból psychiczny od ostatnich miesięcy nie mysle o niczym innym- chociaż powinnam mysleć o maturze to nie mogę ;/ Po mijajac to wszystko- to nawet zęby nie są ładne !!!!! są takie cofnięte małe i brzydkie. Nie mogę się pogodzić z tym co mnie spotkało. I jeszcze zapłaciłam za to 3600 i 120zł co miesiąc za wizyte. A to tylko zmarnowany czas, ból i cierpienie. I myśl o tym, że zamiast zbierać pieniądze na samochód i prawojazdy (jak każdy w moim wieku) muszę pewnie jeszcze kilka tys włożyć w zęby.
Moja samoocena poleciało dramtycznie w dół...

Przede wszystkim to weź się wyluzuj. Nie możesz pozwolić czemuś co nie zależy od Ciebie i nie umniejsza w żaden sposób Twojej wartości jako człowieka, wpędzić się w jakieś kompleksy, kobieto. Zmarnujesz sobie nerwy, zmarszczki to Ci się zrobią ale ze stresu, stracisz kilka lat na taką rzecz. Nie pozwól na to.

Sama mam od dawna problemy z kłami, sprawa dziedziczna, stres, anemia, zniszczone szkliwo, więc wiem co to znaczy martwić się z podowu uzębienia.

Nie dołuj się tylko idź i walcz, jeśli zmiany są tak głębokie i negatywne to mogę się założyć, że uda Ci się odzyskać pieniądze. Może się skończy na adwokacie itp. ale tak tego nie możesz zostawić. Kołuj pantomogramy i inną dokumentację i walcz

[Kusum]

Znam sporo osób, którym usunięto jakieś zeby i pierwszy słyszę zeby sie cos zapadło. Koleżance wyrwali do aparatu dwie dolne i górne czwórki, jedna dziura jej się nie zeszła i wygląda normalnie. Nigdy bym nie zgadła, że jej brakuje. Czy Ty aby troche nie panikujesz?

[sweet__lemon]

hej,
ja natomiast czytalam ze usuwanie zebow wcale nie jest jedynym wyjsciem, sa ortodonci ktorzy nie praktykuja tego bo "splyca usmiech".
nie wiem jak ty ale ja przed zalozeniem aparatu podpisywalam cos gdzie byly napisane powiklania jakie moga sie zdazyc (przebarwienia zebow itp), ale nie takie jak ty masz,
ja na twoim miejscu udalabym sie do prawnika

[vergiss]

z ekstrakcją to w ogóle jest jakaś porażka.. dziewczyny jeśli usuwacie ząb z konieczności (bo np źle rośnie albo jest mega zepsuty) lub dla efektów wizualnych (jak przy zakładaniu aparatu) idźcie do prawdziwych fachowców, bo to że twarz się trochę zmieni to się pewnie skoryguje po tym jak zęby się do siebie dopasują przy noszeniu aparatu.. jednak po takich zabiegach są gorsze przypadki - np mój TŻ wyrywał 8 i zerwali mu nerw, teraz nie ma czucia w połowie jamy ustnej, jakby był cały czas znieczulony, nie czuje nawet smaków!!! w każdym przypadku błędu lekarza macie prawo żądać odszkodowania i pozywać lekarzy do odpowiedzialności.. ale przede wszystkim - szukajcie sprawdzonych lekarzy, na forach, portalach z ocenami, nie idźcie do byle kogo "bo nie ma kolejek, bo taniej"..

[defuckto]

Cóż, nie wiem jak Ty ale ja przed ekstrakcją i zakładaniem aparatu podpisywałam w gabinecie orto umowę w której zawarty był punkt informujący o tym, że rysy mojej twarzy mogą się zmienić.
No i owszem, zmieniły się, z tym, że u mnie raczej na lepsze. Zawsze miałam ostre rysy twarzy i tyłozgryz. Po ekstrakcji trochę złagodniały ale tyłozgryz nadal jest i też zauważyłam powiększenie bruzd nosowo-wargowych.
Wydaje mi się, że tego typu umowami ortodonta zabezpiecza się przed ewentualnym niezadowoleniem klienta. Skoro inny ortodonta nie chciał się wypowiadać to może to wszystko jest tylko w Twojej głowie? Czasami doznajemy szoku po tym jak zmienia się nasza twarz (częsta reakcja wśród klientów chirurgów plastycznych) i mimo, że nie wygląda źle, sami postrzegamy ją jako tragiczną. Zwróć się do tego konsultanta ortodoncji, jeżeli faktycznie jest źle to wydaje mi się, że bez założenia nowego aparatu się nie obejdzie.

[SzAnElKa]

Witam Dziewczyny.

Chciałabym się wypowiedzieć na ten temat, ponieważ sama nosiłam przez ponad 2 lata aparat na stałe Miałam krzywe zęby a do tego przodozgryz (górny) plus wąska szczęka z widocznymi tylko dwiema jedynkami, które przesłaniały resztą ząbków Aparat założyłam w liceum - byłam zmęczona ciągłym wyśmiewaniem w podstawówce i gimnazjum . Żadnego papieru o jakichkolwiek zmianach nie podpisywałam.
Miałam normalny druciany aparat na stałe (tylko górna szczęka) z którym równo co miesiąc chodziłam na ściaśnianie.

Przed założeniem aparatu miałam ekstrakcję dwóch 4
Szpary były dość duże ale po pół roku nie było ich widać.
Uważam, że moja lekarka dobrze naprostowała mi zęby.
A co do rysów twarzy - tak troszkę się zmieniły ale na lepsze Heh ... no u mnie nic nie opada ... nie sądzę też aby miało co u mnie opadać Jeżeli już to wyrobiły się u mnie kości policzkowe i wyglądam na twarzy szczuplej. Uśmiech mam ok - wreszcie się go nie wstydzę i pierwsze słyszę żeby ekstrakcja była powodem jakiegoś opadania (chyba grawitacja ... ) A no i bruzd nosowo-wargowych tez nie mam i nie miałam ale jestem w 90% przekonana że nie robią się one od ekstrajcji zębów ale od ich nadmiaru Zauważyłam, że (w przypadku kiedy to nie jest jakoś tam genetycznie uwarunkowane - bo zazwyczaj jest) to mają to osoby właśnie z szerokimi szczękami bo rozsuwa nam ona(dokładnie zęby) a tym samym usta i "rozwala" nam szczękę od środka - uśmiech tym samym jest szerszy niż powinien być naturalnie (przepraszam, jeżeli piszę niezrozumiale ale nie umiem inaczej tego napisać). Po prostu, jeżeli szczęka jest normalna to skóra układa się naturalnie natomiast jeśli jest za szeroka na usta to napina i męczy nam to mięśnie ...
Powiem trochę śmiesznie ale chodzi o to że nasza skóra na twarzy jest zaprogramowana na szczękę a jeżeli decydujemy się na zmianę szczęki (jej szerokości) no to to jakieś dodatkowe obciązenie/ nadmiar dla skóry.

U mnie w trakcie leczenia nie było tak, że z czasem robiło się lepiej ...
W mojej szczęce były takie przegrupowania, że masakra ... zęby to mi się robiły a to na lewo a to na prawo. Dopiero po jakimś tam czasie dłuższym ... wszystko zaczęło się ładnie układać i robić proste.

Co do małych ząbków ... może masz już takie po prostu ...
Aparat miałby Ci je wbić do środka? Jakoś nie chce mi się wierzyć.
Z tym, że masz płaskie pod nosem - wiem o co chodzi - to dlatego, że poszerza Ci się górna szczęka DOKŁADNIEJ - ZĘBY ZA KTÓRE SĄ ZA JEDYNKAMI IDĄ TAK JAKBY DO PRZODU a tym samym usta (przez które ta bruzda ci się zrobiła). Twarz wtedy wyglądać będzie na bardziej "płaską". Aczkolwiek ja tego nie miałam ... ale staram się zrozumieć to co piszesz i tak jakoś tak dedukuję ... :P
I wybaczcie ale nie wierzę że dwa ząbki ... w których miejsce zostaną wciśnięte pozostałe spowodują opadanie twarzy. Wręcz przeciwnie, ludzie, którzy mają już proste zęby a chcą wyglądać na twarzy szczuplej - usuwają sobie tylne zęby, żeby mieć zapadnięte policzki i szczuplej wyglądać. To samo z żebrami.
A takie nienaturalne poszerzanie szczęki może właśnie powodować bruzdy nosowo-wargowe na skutek nadmiaru zębów z boku co wpływa później na uśmiech (ładniejszy - bo szerszy niż wcześniej) ale "nienaturalny dla skóry twarzy- dla skóry nad ustami". To wszystko jakoś oddziałuje przecież. Zmieniasz szczękę to i zmienia się wszystko przy ustach.

[L_ka]

Obserwuję sobie wątek, gdyż być może coś tam będę robić ortodontycznie. Musu nie ma, ale jakieś korekty są możliwe.

Nie neguję pozytywnych doświadczeń osób, które miały usuwane zęby do leczenia. Niemniej, jak wyczytałam w innych wątkach, obecnie unika się tego rozwiązania jeśli są inne możliwości. Dużo zależy od konkretnego przypadku - być może Ty właśnie takim byłaś, SzAnElKa. To, że wyglądasz i czujesz się lepiej nie ulega wątpliwości. Ale być może usuwanie nie było wcale konieczne, a efekt jaki byś miała po leczeniu bez usuwania byłby jeszcze lepszy. Tego się nie dowiesz.

Jednak mocno poruszył mnie stek niepoważnych domysłów w Twoim poście.

Napisane przez SzAnElKa

A co do rysów twarzy - tak troszkę się zmieniły ale na lepsze Heh ... no u mnie nic nie opada ... nie sądzę też aby miało co u mnie opadać Jeżeli już to wyrobiły się u mnie kości policzkowe i wyglądam na twarzy szczuplej. Uśmiech mam ok - wreszcie się go nie wstydzę i pierwsze słyszę żeby ekstrakcja była powodem jakiegoś opadania (chyba grawitacja ... )
Już w tym miejscu sobie przeczysz, choć pewnie tego nie widzisz. Tak, opadanie powoduje grawitacja. A ta grawitacja ma większe pole manewru, gdy skóra i mięśnie nie są należycie podparte - czyli gdy górny łuk jest nadmiernie zwężony - efekt ekstrakcji.

A no i bruzd nosowo-wargowych tez nie mam i nie miałam ale jestem w 90% przekonana że nie robią się one od ekstrajcji zębów ale od ich nadmiaru
Nie masz bruzd boś pewnie młoda, z jędrną skórą i mięśniami policzków. Skoro piszesz, że wyglądasz szczuplej i wyrobiły Ci się kości policzkowe, to pomyśl jak bardzo się one wyrobią komuś, kto ma je wystarczająco wyraziste przed leczeniem i ekstrakcją!. No chyba, że obiektem westchnień jest wygląd szkieletora obleczonego skórą, do którego nawiązujesz na końcu postu.

Zauważyłam, że (w przypadku kiedy to nie jest jakoś tam genetycznie uwarunkowane - bo zazwyczaj jest) to mają to osoby właśnie z szerokimi szczękami bo rozsuwa nam ona(dokładnie zęby) a tym samym usta i "rozwala" nam szczękę od środka - uśmiech tym samym jest szerszy niż powinien być naturalnie (przepraszam, jeżeli piszę niezrozumiale ale nie umiem inaczej tego napisać). Po prostu, jeżeli szczęka jest normalna to skóra układa się naturalnie natomiast jeśli jest za szeroka na usta to napina i męczy nam to mięśnie ...
Powiem trochę śmiesznie ale chodzi o to że nasza skóra na twarzy jest zaprogramowana na szczękę a jeżeli decydujemy się na zmianę szczęki (jej szerokości) no to to jakieś dodatkowe obciązenie/ nadmiar dla skóry.
O kurczę, łapki opadają. 1. Jeśli mięśnie są w spoczynku (czyli nic akurat nie robimy) to się nie męczą. 2. Gdybyś nie zauważyła to skóry i mięśni i tak mamy nadmiar w stosunku do pozycji spoczynkowej - możemy nadymać policzki (np. dmuchając balon), możemy "zachomikować" jedzenie (małe dzieci tak robią). To jest dużo większe rozciąganie niż ten 1-2 cm, które "przesunie" aparat. 3. Skóra jest zaprogramowana. Jakbyś jeszcze nie zauważyła, to o wiele łatwiej skóra się rozciąga niż zbiega (piękny przykład rozciągania widać w ciąży, po ciąży część kobiet ma zaś problem z obwisła skórą na brzuchu). Tak więc usunięcie naturalnego podparcia jakim są zęby spowoduje opadanie tejże skóry.

U mnie w trakcie leczenia nie było tak, że z czasem robiło się lepiej ...
W mojej szczęce były takie przegrupowania, że masakra ... zęby to mi się robiły a to na lewo a to na prawo. Dopiero po jakimś tam czasie dłuższym ... wszystko zaczęło się ładnie układać i robić proste.

Co do małych ząbków ... może masz już takie po prostu ...
Aparat miałby Ci je wbić do środka? Jakoś nie chce mi się wierzyć.
Z tym, że masz płaskie pod nosem - wiem o co chodzi - to dlatego, że poszerza Ci się górna szczęka DOKŁADNIEJ - ZĘBY ZA KTÓRE SĄ ZA JEDYNKAMI IDĄ TAK JAKBY DO PRZODU a tym samym usta (przez które ta bruzda ci się zrobiła). Twarz wtedy wyglądać będzie na bardziej "płaską". Aczkolwiek ja tego nie miałam ... ale staram się zrozumieć to co piszesz i tak jakoś tak dedukuję ... :P
I wybaczcie ale nie wierzę że dwa ząbki ... w których miejsce zostaną wciśnięte pozostałe spowodują opadanie twarzy.
Jak widać nie wiesz o co chodzi i kompletnie źle dedukujesz. Chodzi o płaskość patrząc z profilu - zęby są cofnięte do środka, przez co nie ma naturalnych wypukłości i zanika trójwymiarowość. Poza tym jak zęby będące za jedynkami mogą iść do przodu, skoro miejsce dla nich zrobiły te usunięte i to tam docelowo mają się znaleźć? Jedyna możliwość to taka by baaardzo urosły wszerz, co jest niewykonalne.

Wręcz przeciwnie, ludzie, którzy mają już proste zęby a chcą wyglądać na twarzy szczuplej - usuwają sobie tylne zęby, żeby mieć zapadnięte policzki i szczuplej wyglądać. To samo z żebrami.
A takie nienaturalne poszerzanie szczęki może właśnie powodować bruzdy nosowo-wargowe na skutek nadmiaru zębów z boku co wpływa później na uśmiech (ładniejszy - bo szerszy niż wcześniej) ale "nienaturalny dla skóry twarzy- dla skóry nad ustami". To wszystko jakoś oddziałuje przecież. Zmieniasz szczękę to i zmienia się wszystko przy ustach.
Jakie nienaturalne? Nienaturalne jest usuwanie zębów, które natura nam dała.

SzAnElKa, Spróbuj zrozumieć we właściwy sposób jedyną mądrą rzecz, którą napisałaś: Zmieniasz szczękę (czyt. usuwasz zęby) to i zmienia się wszystko przy ustach (usta tracą podparcie jakie miały wcześniej i się zapadają).
A tu na potwierdzenie wypowiedź specjalisty:

Napisane przez dr Iwona Gnach-Olejniczak

Nie popieram usuwania zebów, po to by zlikwidować wadę zgryzu. Nowoczesne aparaty i techniki ortodontyczne pozwalają rozszerzyć łuki zębowe tak, że wszystkie zęby ustawiają się harmonijnie bez potrzeby ekstrakcji. Usunięcie zębów zawsze pogarsza profil, powoduje że robi on się płaski, a usta węższe. O usunieciu zębów nie decyduje stopień skomplikowania wady zgryzu, ale profil pacjenta. Jeśli jest zbyt wypukły (na przykład u osób o południowej urodzie) wtedy można zwężać łuki. W Polsce to jednak promil przypadków. Większości pacjentom rozbudowa łuków poprawia wygląd twarzy. Polecam dwa obejrzeć filmy załączone po prawej stronie w tym miejscu:
http://www.unidentunion.com/leczenie/ortodoncja
Pozdrawiam.

[SzAnElKa]

Hmmm no znawcą nie jestem - nie będę się kłócić czy mam rację czy nie ...
Po prostu tak myślałam ...

[Kusum]

A ja nie polecam bazowania na reklamie Damon. Każdy przypadek jest inny i musi być rozpatrzony indywidualnie przez lekarza ortodontę. Uważam, że skoro lekarz zaleca ekstrakcję to wie co robi i jest mu to niezbędne do dalszego leczenia.

[walkiria18]

otóż okazuje się że lekarze nie mają racji, wszystko partacza i sie do niczego nie przyznaja. Mysle ze w Polsce brakuje profesjonalistow. To straszne ze zostalam tak oszukana. Poczekam do wakacji i wtedy bede musiala cos z tym zrobic. Przez jakiegos idiote zmarnowałam 2 lata zycia i kilka tysiecy złotych! Teraz muszę zaczynac wszystko od nowa, moze jedynym plusem jest to ze jak bede miała implanty czworek to nigdy nie beda chore, ani leczone kanalowo heh. Musze to zrobic nawet jesli miało by to kosztowac milion.....po prostu nie moge tak zyc.
Czytalam ze taka ekstrakcja powoduje ze zeby zagryzaja sie w inny sposob, nie naturalny. Powoduje to jakby nienaturalny nacisk przez caly dzien co jest przyczyna migreny. Nie jest to wprawdzie poparte zadnymi badaniami, ale cos w tym jest. Ja mam bardzo czesto bole glowy, bez zadnego powodu, mysle ze moze byc to powiazane z tym ze miewam bezsennosc.

Nie ekstarakcja nie jest niczym dobrym, jest wynaturzeniem ktora nie niesie ze soba nic dobrego, ale ortodoncji ktorzy ja praktykuja powinni zostac ukarani!
Zmiana szczeki (kosci) nie jest czyms naturalnym.

Narazie bylam tylko u chirurga denstysty (bo to znajomy mojej mamay), nie zrozumial mojego problemu, nikt nie wie o co mi chodzi!!! Najlepsze jest to ze powiedzial mi ze co sie bede przejmowac zebami jak mam takie ladne oczy i to oczy powinnam pokazywac (podkreslic) a nie zeby!!!!!! Tak dentysta powiedzial zebym sie nie przejmowala zebami......

Boze ja nie wytrzymam z tym wszystkim

[SzAnElKa]

Niesamowity tekst ...
"Co się będzie przejmować zębami jak ma takie ładne oczy ..."
I to mówił chirurg dentysta.

Mogłaś powiedzieć, że nie chciałaś się przejmować i po to aparat założyłaś. A poza tym nie tylko zębami ale też PIENIĘDZMI które w to zainwestowałaś.

POWAŻNIE - RĘCE MI OPADŁY.

Nie wiem do jakich lekarzy Ty chodzisz ... Do jakiś prywatnych?
Może idź do jakiegoś lekarza nieprywatnego ... takiego ogólnodostępnego ... nie z prywatnego gabinetu tylko ze szpitala? Ja u takiego robiłam zęby (aparat robiła mi prywatnie ale leczenie zębów już za darmo). Niektórzy tylko chcą wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy i jak najdłużej leczyć no bo za każdą wizytę płacisz.

Polecam lekarza ... KOMERCYJNEGO
A nie prywatnego ...

[Goosiaa]

walkiria, rozumiem że jesteś rozgoryczona, ale nie przesadzaj. Znam kilka osób po ekstrakcjach do aparatu, wszystkie są zadowolone i wyglądają bardzo dobrze. Być może u Ciebie to był błąd, że wyrwano Ci zęby. Jest jednak wiele osób, których ekstrakcja nie oszpeciła, więc nie pisz, że ortodonci którzy to robią to przestępcy.

[ryjanna]

Cześć, mam podobny problem, mam31 lat i przechodziłam również leczenie ortodontyczne trwało 3 lata , ok. 1,5 roku temu zostało ukończone, po zdjęciu aparatu moja twarz też się zmieniła na gorsze po prostu zrobiła się płaska, uwydatniły mi się bruzdy, poliki opadły, ogólnie wyglądam teraz jak bym była cały czas zmęczona, myślałam na początku, że to może przez kłopoty które niedawno przechodziłam, nawet do głowy mi nie przyszło (do dzisiaj) , że to może być skutek leczenia aparatem ortodontycznym. Piszę ,że do dzisiaj, bo przypadkiem znalazłam ciekawy artykuł, który dał mi dużo do myślenia.
http://w.orthotropics.com/languages/polish/index.html
też jestem załamana, bo ostatecznie pacjent pozostaje sam ze swoim problemem.
Pozdrawiam

[walkiria18]

Napisane przez ryjanna

Cześć, mam podobny problem, mam31 lat i przechodziłam również leczenie ortodontyczne trwało 3 lata , ok. 1,5 roku temu zostało ukończone, po zdjęciu aparatu moja twarz też się zmieniła na gorsze po prostu zrobiła się płaska, uwydatniły mi się bruzdy, poliki opadły, ogólnie wyglądam teraz jak bym była cały czas zmęczona, myślałam na początku, że to może przez kłopoty które niedawno przechodziłam, nawet do głowy mi nie przyszło (do dzisiaj) , że to może być skutek leczenia aparatem ortodontycznym. Piszę ,że do dzisiaj, bo przypadkiem znalazłam ciekawy artykuł, który dał mi dużo do myślenia.
http://w.orthotropics.com/languages/polish/index.html
też jestem załamana, bo ostatecznie pacjent pozostaje sam ze swoim problemem.
Pozdrawiam

witaj. Dziękuje za ciekawy artykuł, ja sama mogę polecić ci filmik znajdujący się na stronie http://www.unidentunion.com/leczenie/ortodoncja
Czy zamierzasz wybrać się do konsultanta ortodoncji, albo do zwykłego ortodonty ?
Ile zębów wyrwałaś do aparatu ? Dlaczego zdecydowałaś się na takiego typu leczenie (może wada zgryzu)? Powiem szczerze, że w moim przypadku to było tak, że miałam szesnaście lat i byłam święcie przekonana o tym, że jak ktoś jest ortodontą to wie co robi ! A już lekarz z krakowa zrobi to super profesjonalnie. Niezmiernie mnie to boli, że niestety tak nie jest.
Reasumując to w moim przypadku nic nie jest dobrze. Nawet jakby pominąć cały ten zniszczony wygląd twarzy, opadnięte policzki, bruzdy czy cofnięty podbrudek. Ortodonta może chciał skupić się na pięknym uśmiechu ? Nie to też mu nie wyszło... Jak się uśmiecham to twarz układa się w nienaturalny sposób, wokół ust mam jakby nadmiar skóry. A zęby, są maluśkie i jakby cofnietę do tył, górnej wargi już wogóle nie mam (zapadła się). Myślałam, że po leczeniu będę miała uśmiech jak Angelina Jolie albo Scarlett Johansson, ponieważ miałam naprawdę duże zęby i wydatne usta.

Mówi się, że leczenie ortodontyczne ma pozytywny wpływ na cały organizm. Ciekawą rzeczą jest to, że jestem święcie przekonana o tym, że ortodoncja z ekstrakcjami powoduje DYSFUNKCJE STAWU ŻUCHWOWO SKRONIOWEGO ponieważ powoduję zwężenie łuków zębowych, cofnięcie żuchwy, i żęby zagryzają się w nienaturalny sposób. Od dłuższego czasu wiedziałam, że to własnie przez to cierpię na bezsenność i niesamowite nagłe bóle głowy, których nie mogę załagodzić żadnymi lekami, od niedawna słyszę w mojej głowie szum, oraz słysze jak moja żuchwa zgrzyta. Również mam problemy z mówieniem, szczękościsk, oraaz jak coś jem to często zdarza mi się, że zęby krzywo na siebie najadą co jest niewykle niekomfortowym uczuciem (gorsze od walnięcia w łokieć). Pomimo, że nie znalazłam nigdzie jasnej odpowiedzi na pytanie czy ekstrakcja może powodować DSSŻ jestem pewna, że może gdyż nieprzyjemności, z którymi się zmagam są konsekwencjami DSŻS. Po prostu przeżyłam to na własnej skórze.

Czy ciebie również nachodzą częste bóle głowy ?

W mojej głowie rodzi się tylko jedno pytanie: Kto dał jakiemuś idiocie prawo, żeby swobodnie za pieniądze moich rodziców wyrządził mi taką krzywdę? Czy to nie jest tak, że lekarz powinien leczyć ?

[absol1]

Myślę ,ze najlepiej udac się z tymi problemami do konsultanta.Mozna spróbować tez u lek.ortodontów na UJ w Krakowie .W trakcie leczenia ortodontycznego mogą sie przejsciowo zmieniać relacje między szczeką i żuchwą i za tym idą tez rysy twarzy.Do tego okres ,,dojrzewania ,,rysów twarzy,w wieku 16 lat była jeszcze dziecięca buzia a osiemnastolatka jest juz ,,dojrzalsza,, .Zrób zdjecie pantomograficzne ,może sie przydac do oceny uzębienia.

[apows]

Napisane przez walkiria18

Witam! Mam osiemnaście lat i od niecałych dwóch lat mam aparat ortodontyczny. Zostały mi wyrwane obie czwórki w górnym łuku. od dłuższego czasu jestem niezadowolona z efektu leczenia, ale w ostatnim okresie to masakra... Marzyłam o aparacie, ponieważ miałam straszne kompleksy, a teraz zostałam tylko oszpecona! Policzki poleciały w dół, nos mi się wydłużył, uwydatniły bruzdy nosowe, zmniejszyła się górna warga, moja twarz jest płaska i mam cofnięty podbródek, ogólnie wyglądam trochę jak czarownica. Jak się uśmiecham to jest jeszcze gorzej, policzki są nisko i jakieś takie pucołowate, uśmiech jest płaski a zęby tak małe, że są ledwo niezauważalne. Nie tylko wygląd mi się pogorszył, nie mogę się swobodnie wypowiadać, seplenię i jakoś tak czuję, że mój język po prostu nie ma miejsca. Poza tym przez ostatnie miesiące zmagałam się z bezsennością, jednak ostatnio zerwałam gumki z aparatu, które przesuwały moje zęby w tył i poprawił mi się sen i oddychanie. Kiedy patrze na moje zdjęcia z teraz i z przed roku to jest masakryczna różnica! Teraz wyglądam jak jakiś szczur czarownicowaty, a wcześniej byłam taką słodką dziewczynką z pełnym uśmiechem. Nie zostawię tak tego, postanowiłam odtworzyć mój naturalny górny łuk i wstawić implanty. Byłam u innego ortodonty, nie chciał się wypowiadać, polecił mi iść do konsultanta ortodoncji. Boże nie mogę się pogodzić z tym co mnie spotkało, mam jeszcze szpary poekstrakcyjne, ciekawe jak bym wyglądała i jak mówiła gdybym dokończyła to leczenie. Najlepsze jest to, że zapłaciłam za to kilka tysięcy, a teraz czuję się tak jakbym straciła wszystko. Jaki sens ma życie bez uśmiechu ?
Proszę o poradę, co powinnam zrobić, żeby mieć ładny uśmiech i czy uda mi się odtworzyć górny łuk ? Ile muszę jeszcze zainwestować, czy muszę zakładać nowy aparat czy mogę wykorzystać ten co jest ?

Poprzedni aparat ortodontyczny nie może być wykorzystany, skoro wszystko zniszczył. Musisz udać się do dobrego ortodonty, powiedzieć mu o wszytskim i zdecydować się na nowy aparat, innej rady nie widzę. Dowiedz się jeszcze, zanim wybierzesz się do kolejnego, z jakiej opinii słynie jako specjalista, to ważne. Szkoda by było, gdybyś znów trafiła na nieodpowiedniego.

[walkiria18]

nie rozumiem jak ortodonta moze wyrzadzac ludziom krzywde ??? ! wszyscy tak spokojnie pisza udaj sie do innego lekarza, jakby mi sie po prostu doktor z charakteru nie podobal. Ale nie moge pogocic sie z tym ze lekarz zabral mi zdrowie ! To niedorzeczne. I wiem ze on gdzies jest i normalnie przyjmuje pacjetow i jest jak widac mnustwo innych ortodontow krzywdzacych ludzi i to jest na porzadku dziennym ???

[Noradrenalina]

Dziewczyno,co do lekarza to może i faktycznie partacz,a matka skąpiradło,ale ja mam usunięte prawie wszystkie zęby i wcale mi się twarz nie zapadła.No-troszkę,ale to TROSZKĘ!!! a nie "bruzdy i twarz czarownicy".Histeryzujesz na maksa.Jak sobie przypomnę,że kiedyś tam,dawno temu,brakowało mi tylko przed- i trzonowców u góry i na dole,to mi się śmiać chce,że panikowałam.Poza tym nie musisz robić sobie implantów,jeśli to za drogi gips,to możesz przecież mikromosty sobie porobić(kapsle na trójkę i piątkę-porcelanowe rzecz jasna,a czwóreczka równie porcelanowa sobie pomiędzy nimi pięknie się prezentuje).Trzy tysie i masz z głowy(plus minus,bo nie wiem,ile teraz za punkt się bierze,tzn za "ząb" Wstawienie jednego zęba w moście to trzy punkty,bo trzeba oszlifować trójkę i piątkę,żeby się na czym miała czwórka w przęśle trzymać.Na tą trójkę i piątkę też się zakłada korony porcelanowe.No i nie ma ryzyka,że Ci się coś nie przyjmie,jak to czasem z implantami bywa.A jak się zęby popsują,to się most ściąga i można je przeleczyć pod koronami.

[_Sasha_]

Walkiria, odpowiedz mi proszę, już kiedyś do Ciebie pisałam na prw. Mam problem taki sam jak Twój, jestem załamana, kończę leczenie ortodontyczne, mam tragiczny uśmiech, zniknęły moje piękne usta, jestem załamana:/ Tak bardzo chciałabym się uśmiechać, a moich zebów po prostu nie widać, wygląda to fatalnie( Wstawiłaś te implanty, czy zrobiłaś mosty? Ja mam ciężką depresję, która powróciła mi po kilku miesiącach, nie mogę patrzeć w lustro, a kiedyś byłam piękną kobietą