Invimed i Invicta Wrocław

[myszka97]

Witam
Jestem tu pierwszy raz, jestem też klientka invimedu, mam pytanie podchodziłam już dwa razy do in vitro i zawsze brałam tabletki antykoncepcyjne, teraz mam ich nie brać tylko od razu zastrzyki w brzuch miała któraś z was tak?Pozdrawiam

[mala29lll]

Napisane przez magdula221

...sama nie wiem dlaczego dopiero za 2 tyg kazała zrobic kolejna bete ale jednak zrobie w nastepnym tyg testa nie bede robiła nie robiłam do tej pory to mysle nie robic okaze sie po becie ..... Mala29 a u Ciebie jaka diagnoza była??? Życze wam dziewczyny owocnej drogi

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Oj to ja widze ze i moje amh cos nie takbo miałam 6,0

U mnie to u męża bylo 0 % prawidłowych ale się poprawiło i było 4 % po tym jak go naszpikawałam różnościami na płodność a ja chyba zdrowa. Nie miałam hsg bo nie chciałam. Liczę na to, że mam drożna jajowody i się uda IUI. Magdula zrób w przyszłym tygodniu. Jak będzie rosła beta znaczy, że się udało
Mnie od wczoraj tak dziwnie brzuch boli na dole. Może się coś zagnieżdza. Mam taką nadzieję i latam sikać co chwilę jakby mi coś na pęcherz naciskało.

[Eleo765]

Ja mam amh 2,1.anusia, wirusologia 7-10dni czekania

[mala29lll]

Magdula przeczytaj sobie artykuł, żeby wiedzieć jak i o co zapytać tą swoją lekarkę od siedmiu boleści Tu masz link. Ty i wszystkie zainteresowane

http://dolinabiotechnologiczna.pl/di...wy-jajnikowej/

Magdula a dlaczego nie zmienisz sobie lekarza skoro jej ni ufasz, bo takie odniosłam wrażenie po tym co napisałaś wcześniej? JAkby mnie aż tak Żórawski olał, że nawet by nie spojrzał na wyniki to bym się nawet nie zastanawiała i umawiała do kogoś innego. żórawski co by o nim nie mówić to zawsze się "wczuwa " w wyniki badań i każe kserować w rejestracji co mu potrzebne

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 06:57 ----------

Kurde w piątek sama będę odbierała wynik, bo mąż będzie miał 2 zmiany czyli sklepowe. Wraca dopiero przed 19 i albo będzie miał miłą niespodziankę albo zastanie mnie zaryczaną. Ja już żeby nie myśleć zaczęłam produkować słoiki na zimę już zrobiłam 11 słoików leczo i wczoraj 16 sałatki wielowarzywnej dzisiaj produkcji ciąg dalszy. Pierwszy raz robię. Zazwyczaj robiłam tylko parę słoików ogórów kiszonych. To czekanie to masakra dlatego trzeba czymś zająć głowę bez sensu to jest, że im bliżej wyniku tym bardziej nie wierzę w powodzenie. Może to przez męża. Już mnie wkurza, bo ciągle mnie sprowadza na ziemię i nie pozwala uwierzyć, bo mówi, że się nakręcam i później będę płakać i płakać. To moje pytanie brzmi: po jaką cholerę ja poddawałam się inseminacji skoro mam nie wierzyć, że może się udać? Jak sie nie nakręcę to tak czy siak się zdołuję jak nie wyjdzie to dlaczego nie mogę sobie trochę powierzyć? Przecież zdaję sobię sprawę, że może się nie udać. Nie myślę, że już jestem w ciąży i koniec, a beta to tylko formalność.Nie, nie, nie. Po prostu staram się wierzyć w to co robię. Jak się nie wierzy w to co się robi to najczęściej wychodzi z tego du...pa A to mi endo powiedział, że jestem pesymistką a to mój mąż jest. Wyrzucę go z chaty do piątku hihih i będzie spokój

[myszka97]

Cześć dziewczynkiwidzę że żadna z was nie miała takiego przypadku.
Miłego dnia

[mala29lll]

Napisane przez myszka97

Cześć dziewczynkiwidzę że żadna z was nie miała takiego przypadku.
Miłego dnia

hej Myszka. Raczej nikt nie miał tu takiego przypadku jak Twój. Życzę powodzenia

[201701300931]

Napisane przez myszka97

Cześć dziewczynkiwidzę że żadna z was nie miała takiego przypadku.
Miłego dnia

Bo u nas większość dopiero przed in vitro...

[myszka97]

Dziękuj bardzo za odpowiedź.Trzymam mocno kciuki za nas wszystkie

[anusia1808]

Napisane przez mala29lll

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 06:57 ----------

Kurde w piątek sama będę odbierała wynik, bo mąż będzie miał 2 zmiany czyli sklepowe. Wraca dopiero przed 19 i albo będzie miał miłą niespodziankę albo zastanie mnie zaryczaną. Ja już żeby nie myśleć zaczęłam produkować słoiki na zimę już zrobiłam 11 słoików leczo i wczoraj 16 sałatki wielowarzywnej dzisiaj produkcji ciąg dalszy. Pierwszy raz robię. Zazwyczaj robiłam tylko parę słoików ogórów kiszonych. To czekanie to masakra dlatego trzeba czymś zająć głowę bez sensu to jest, że im bliżej wyniku tym bardziej nie wierzę w powodzenie. Może to przez męża. Już mnie wkurza, bo ciągle mnie sprowadza na ziemię i nie pozwala uwierzyć, bo mówi, że się nakręcam i później będę płakać i płakać. To moje pytanie brzmi: po jaką cholerę ja poddawałam się inseminacji skoro mam nie wierzyć, że może się udać? Jak sie nie nakręcę to tak czy siak się zdołuję jak nie wyjdzie to dlaczego nie mogę sobie trochę powierzyć? Przecież zdaję sobię sprawę, że może się nie udać. Nie myślę, że już jestem w ciąży i koniec, a beta to tylko formalność.Nie, nie, nie. Po prostu staram się wierzyć w to co robię. Jak się nie wierzy w to co się robi to najczęściej wychodzi z tego du...pa A to mi endo powiedział, że jestem pesymistką a to mój mąż jest. Wyrzucę go z chaty do piątku hihih i będzie spokój

Trzymam kciuki za pozytywne wyniki.
Bardzo dobrze że znalazłaś sobie zajęcie bo nie będziesz tak mocno myślała i czas szybciej Ci minie. Niestety tak jest że faceci jakoś tak mniej emocjonalnie podchodzą do tego, albo nie pokazują tego nam i usilnie ściągają nas na ziemie a my musimy ciągle żyć nadzieją bo cóż byśmy bez niej zrobiły.

Przymierzałam się również do jakiś słoiczków na zimę ale ja w tej materii to jestem zupełny laik.

[mala29lll]

Napisane przez anusia1808

Trzymam kciuki za pozytywne wyniki.
Bardzo dobrze że znalazłaś sobie zajęcie bo nie będziesz tak mocno myślała i czas szybciej Ci minie. Niestety tak jest że faceci jakoś tak mniej emocjonalnie podchodzą do tego, albo nie pokazują tego nam i usilnie ściągają nas na ziemie a my musimy ciągle żyć nadzieją bo cóż byśmy bez niej zrobiły.

Przymierzałam się również do jakiś słoiczków na zimę ale ja w tej materii to jestem zupełny laik.

No może masz rację, że sporo duszą w sobie Ci nasi faceci.
W sprawie słoików na zimę to też jestem laik, ale wynalazłam przepisy fajne w necie i jakoś się udało a czas szybko leci właśnie być może będę musiała sie już zdrowo odżywiać na zimę więc będzie jak znalazł takie swoje ze świeżych warzywek mniam

[Eleo765]

mala, podrzuc no prosze ten przepis na leczo w sloikach, moze i ja zrobie, tez przeciez mam o czym "niemyslec"

u mnie pracujacy weekend, jestem padnieta :/

[anusia1808]

Napisane przez Eleo765

mala, podrzuc no prosze ten przepis na leczo w sloikach,

Podpisuje się pod prośbą

[mala29lll]

Ok już przepisuję przepis. Ja wpadłam na robienie leczo, bo w Lidlu była papryka w promocji. Tylko to takie typowo do słoika na zimę, bo żeby długo stało nie daje się mięsa. Ja zawsze jak robiłam tak na obiad to najpierw kiełbaskę podsmażałam z cebulką i dopiero wszystko inne. Jednak jak otwierasz tak zimą to wtedy najpierw podsmażyć kiełbaskę w garnku i dopiero wtedy dodać pyszne letnie leczo tak przeczytałam w necie, bo ja to chciałam z kiełbasą robić od razu, bo i sobie myślę w sklepach przecież to stoi na półkach nie wiem ile, ale później myślę kurde przecież oni walą konserwanty a kiełbaską można właśnie później przysmażyć w sumie ja i tak odsuwam mięsko bo nie przepadam ale posmak dobry nadaje.

Ja złożyłam parę przepisów z internetu i napiszę jakie ja dawałam proporcje, a dużo tego było. Najwyżej sobie zmniejszycie.
Wyszło 11 różnej wielkości słoiczków. Większość litrowych.

4 kg papryki (ja pomieszałam czerwoną, żółtą i pomarańczową)
2-3 kg cebuli(zależy jak lubicie)
0,5 kg pieczarek(można więcej)
2 kg pomidorków(najlepiej Lima o których wcześniej nie wiedziałam)
4-5 cukinii
mała puszeczka koncentratu
do smaku pieprz, sól, trochę papryki chili w proszku(ja dodałam jedną świeżą), troszkę przyprawy do zup np. vegetta

Paprykę pokroić w paseczki, cebulkę w pół krążki, pieczarki jak na pizzę, pomidorki sparzyć(pierwszy raz parzyłam pomidorki, bo zawsze wciągam ze skórką) i pokroić w kosteczkę, cukinię obrać i w kosteczkę. Najpierw w garnku zeszklić cebulkę trochę posolić, dodać paprykę i pieczarki. Chwilę poddusić. Dodać cukinię i pomidorki. posolić, popieprzyć, dać paprykę chili sypką( tę świeżą dodajemy razem ze słodką papryką), koncentrat, a vegette można dodać już kiedyś jak otworzymy słoik. Podduszamy do miękkości, ale żeby nie było rozgotowane.

No to jest przepis do słoików. Jak chcemy tylko na obiad to plus na początku kiełbaska jak pisałam Smacznego

Acha jak będzie za kwaśne albo coś to odrobinę cukru tak z pół łyżeczki i spróbować.

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Zapomniałam o najważniejszym. Pasteryzacja. Natychmiast po zdjęciu z ognią nałożyć do słoików i zamknąć. Postawić na jakiejś szmatce do góry dnem i poczekać aż ostygnie. Włożyć do zimnego piekarnika na blachę już normalnie stojące i włączyć na 130 stopnii (ja dałam termoobieg). Od momentu jak się piekarnik nagrzeje jeszcze 15 minut. Po tym czasie otworzyć piekarnik, dokręcić jeszcze ewentualnie i znowu przewrócić do góry dnem i tak zostawić w uchylonym piekarniku. Zakrętki powinny się wklęsnąć. Jeden mi nie wklęsł więc go w domu zostawiam żeby pierwszy zjeść a reszta do piwnicy.

No napisałam jak krowie na rowie, bo ja 100 razy do mamy dzwoniłam z pytaniami

[Alunia79]

Napisane przez myszka97

Witam
Jestem tu pierwszy raz, jestem też klientka invimedu, mam pytanie podchodziłam już dwa razy do in vitro i zawsze brałam tabletki antykoncepcyjne, teraz mam ich nie brać tylko od razu zastrzyki w brzuch miała któraś z was tak?Pozdrawiam

Pierwsze słyszę o braniu antykopów w trakcie in vitro :conf used: jestem w cięzkim szoku. Ja tylko zastrzyki brałam ale nic antykocepcyjnego, z teo co kojarzę antykopy działają na to żeby nie było owulacji a przy podejściu do in vitro chodzi o to, żeby ta owulacja była i to jaknajbogatsza... Ale lekarzem nie jestem, więc moge się mylić. Poza tym wydaje mi się że jak się bierze antykopy po transferze to działa poronnie nie? Jestem na prawdę w ciężkim szoku, po transferze brałam dupka i luteinę, ale nie.... Sorki ale z szoku wyjść nie mogę...P

[mala29lll]

Napisane przez Alunia79

Pierwsze słyszę o braniu antykopów w trakcie in vitro :conf used: jestem w cięzkim szoku. Ja tylko zastrzyki brałam ale nic antykocepcyjnego, z teo co kojarzę antykopy działają na to żeby nie było owulacji a przy podejściu do in vitro chodzi o to, żeby ta owulacja była i to jaknajbogatsza... Ale lekarzem nie jestem, więc moge się mylić. Poza tym wydaje mi się że jak się bierze antykopy po transferze to działa poronnie nie? Jestem na prawdę w ciężkim szoku, po transferze brałam dupka i luteinę, ale nie.... Sorki ale z szoku wyjść nie mogę...P

Alunia coś tam gdzieś mi się obiło o uszy z uśpieniem jajników przed hiperstymulacją. Takie wprowadzenie kobiety w stan menopauzy. Nie wiem czy to może o to chodzić. Każdy przypadek inny. Może u niej tak było.
A ty jak się czujesz?Jesteś już na macierzyńskim? A mam takie pytanie czy ty coś czułaś, że się zmienia zanim jeszcze zrobiłaś betę? bo ja czuję jakoś inaczej ale nie wiem czy to tych hormonach do stymulacji czy może coś się dzieje. Zawsze chodziłam spać ok 1 w nocy a teraz wieczorem zasypiam w salonie koło 22, nie mam apetytu w ogóle w ciągu dnia. Dopiero wieczorem zwiększony i piersi bolą jak nigdy i strasznie sutki wrażliwe. Musze mieć usztywniany stanik, bo w miękkim jak nawet musnę sutka o coś to masakra. Nigdy tak nie miałam i dlatego się zastanawiam czy to ciąża czy to może być po np Pregnylu i HCG jeszcze mi śmiga w organizmie i dokucza trochę?

[justka2209]

mala29lll mocno wierzę w to, że się udało. Trzymam mocno kciuki.
A ja stwierdziłam, że jak mnie w kaftanie z domu nie wyprowadzą w najbliższym czasie to będzie dobrze. Dzisiaj np. weszłam na stronę 5.10.15 i zaczęłam zamawiać wszystko co mi się spodobało w rozm. 56. Dopiero jakoś otrzeźwiałam jak zobaczyłam podsumowanie koszyka. Gdyby nie to że wypłata dopiero pod koniec tygodnia to bym pewnie nazamawiała.
Koleżanki z pracy kupują dla dzieci i paczki przychodzą do pracy. Oglądają, pokazują, a mnie szlag jasny trafia. Ufff ...musiałam się wygadać.

[mala29lll]

Napisane przez justka2209

mala29lll mocno wierzę w to, że się udało. Trzymam mocno kciuki.
A ja stwierdziłam, że jak mnie w kaftanie z domu nie wyprowadzą w najbliższym czasie to będzie dobrze. Dzisiaj np. weszłam na stronę 5.10.15 i zaczęłam zamawiać wszystko co mi się spodobało w rozm. 56. Dopiero jakoś otrzeźwiałam jak zobaczyłam podsumowanie koszyka. Gdyby nie to że wypłata dopiero pod koniec tygodnia to bym pewnie nazamawiała.
Koleżanki z pracy kupują dla dzieci i paczki przychodzą do pracy. Oglądają, pokazują, a mnie szlag jasny trafia. Ufff ...musiałam się wygadać.

Ja mam znowu pełno ślicznych ciuszków, zabawek itd po siostrzenicach. Musiałam to zapakować do wora próżniowego i kazałam wynieść mężowi do piwnicy, bo ciągle to przeglądałam. Razem się spotkamy w psychiatryku heheh

[magdula221]

Dzieki mała za linka tez tak mysle o zmianie lekarza, jak sie rejstrowałam to tylko do pani dr. były wolne miejsca a ze zalezało mi na czasie takze zapisałam sie do niej. .....wiesz o to mi chodziło ze kazała zrobic badania przed IUI i jak miałam IUI nawet nie zapytała o badania czy zrobione a tym bardziej na wyniki nie lukneła to co sobie myslec prawda......???!!! Jedno sie tylko nasuwa...zmienic lekarza

[201701300931]

Ja dzisiaj zrobiłam w końcu badania do IUI w Dolmedzie. Koszt, jak pisałam wcześniej, 83 zł, wyniki następnego dnia. Babka się tylko w rejestracji pytała, czy robię badania na zlecenie lekarza. No i byłam w Invimedzie zrobić posiew i cytologię. I się umówiłam na 1 października na wizytę. Podejrzę sobie naturalny cykl.

[myszka97]

Antyki brałam przed in vitro a później @ i dopiero hormony.Dwa razy tak miałam jak podchodziłam

[Alunia79]

Myszka i mala dla mnie to nowość zupełna,nigdy nie słyszałam o tym, ale jak już pisałam, ja lekarzem nie jestem,więc mogę się nie znać. Ja tak nie miałam pomimo tego, że mam endometriozę. Co prawda jak się pojawiła torbiel to chciał przesunąc termin stymulacji, podać antykopy żeby wyciszyć. Myszka jaki był u Ciebie powód podawania? Bo chyba nie od tak?

Mała ja jestem teraz 14+2 tyg. w ciąży. Jestem na zwolnieniu po wizycie w szpitalu. Czuję się coraz większa... wszystkie możliwe objawy i uciążliwości mam
A za Ciebie kochana trzymam kciuki,bo widzę, że się dobrze zapwiada

[mala29lll]

Magdula naprawdę gdyby mnie tak potraktowała to prosto z wizyty bym poszła do rejestracji zmienić lekarza. Co za taśmowe (i to wprost, bez udawania choćby zainteresowania) potraktowanie pacjenta.

Alunia mam nadzieję, że dobrze rzeczesz i to objawy ciąży już tylko wtorek, środa, czwartek i piątek się dowiem. Strach się bać

Danae to już tylko czekać na IUI albo wyhodować w naturalnym cyklu duuuuże jajo i wpuścić plemniczka

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Myszka a Ty od kiedy się starasz i jaką macie diagnozę, bo chyba nie pisałaś tego. Jesteś po IUI czy od razu in vitro?

[myszka97]

U nas problem z nasieniem, lekarz postanowił od razu in vitro. Alunia79 wiesz od razu kazali przez miesiąc brać antyki a później hormony.Tłumaczono mi, że to na wyciszenie. Mała29 my staramy się od 7 lat,tak jak piszecie tez jest przykro jak koleżanki kupują ciuszki, albo głaskają sie po brzuszkach.

[Eleo765]

Danae, wyniki następnego dnia? Ale szybko!
A do mnie dzisiaj przyszła legitymacja honorowego dawcy krwi
Magdula, polecamy wszystkich pozostałych lekarzy poza dr w.

[mala29lll]

Napisane przez myszka97

U nas problem z nasieniem, lekarz postanowił od razu in vitro. Alunia79 wiesz od razu kazali przez miesiąc brać antyki a później hormony.Tłumaczono mi, że to na wyciszenie. Mała29 my staramy się od 7 lat,tak jak piszecie tez jest przykro jak koleżanki kupują ciuszki, albo głaskają sie po brzuszkach.

Ja z mężem 6 lat starań. A co konkretnie było nie tak z nasieniem Twojego męża? u mojego to najpierw było dość mało ogólnie 13 mln, ale wtedy nie wiem jakiej jakości były plemniczki bo badanie było bardzo ograniczone. Teraz 1 badanie już to lepsze w invimedzie wyszło dużo plemniczków ale 0 % prawidłowych, a za jakiś czas po suplementach na płodność, zdrowe jedzonko, 0 alkoholu i kawy poprawiło się na 4 % prawidłowych. Ciekawe jakie teraz jest hmm...
Myszka a do jakiego lekarza Ty w ogóle chodzisz?

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 07:05 ----------

Napisane przez Eleo765

Danae, wyniki następnego dnia? Ale szybko!
A do mnie dzisiaj przyszła legitymacja honorowego dawcy krwi
Magdula, polecamy wszystkich pozostałych lekarzy poza dr w.

Też bym chciała oddawać krew, ale jakby mnie najpierw uśpili to mogą brać ile chcą I tak już przywykłam nieco do pobierania krwi, ale kiedyś uuuuuuuuuuuuuu odlot za każdy razem W każdym bądź razie narkomania mi nie grozi. Przynajmniej taka co sobie w żyłe dają

[anusia1808]

Napisane przez Eleo765

A do mnie dzisiaj przyszła legitymacja honorowego dawcy krwi
Magdula, polecamy wszystkich pozostałych lekarzy poza dr w.

Chciałabym też być honorowym krwiodawcą ale u mnie jest problem z żyłam a raczej ich brak zawsze jest problem z wkłuciem i potem ma pełno siniaków. Zarejestrowałam się za to do dawców szpiku może chociaż tam się do czegoś nadam

Napisane przez magdula221

Dzieki mała za linka tez tak mysle o zmianie lekarza, jak sie rejstrowałam to tylko do pani dr. były wolne miejsca a ze zalezało mi na czasie takze zapisałam sie do niej. .....wiesz o to mi chodziło ze kazała zrobic badania przed IUI i jak miałam IUI nawet nie zapytała o badania czy zrobione a tym bardziej na wyniki nie lukneła to co sobie myslec prawda......???!!! Jedno sie tylko nasuwa...zmienic lekarza

Koniecznie zmień lekarza to jak cię potraktowała to jakaś porażka, co ona właściwie tam robi z takim podejściem do pacjenta?

Napisane przez Danaeee84

Ja dzisiaj zrobiłam w końcu badania do IUI w Dolmedzie. Koszt, jak pisałam wcześniej, 83 zł, wyniki następnego dnia. Babka się tylko w rejestracji pytała, czy robię badania na zlecenie lekarza. No i byłam w Invimedzie zrobić posiew i cytologię. I się umówiłam na 1 października na wizytę. Podejrzę sobie naturalny cykl.

Super że tak szybko będziesz miała wyniki, daj znać jak wypadły.

U mnie pada deszcz już od wczoraj nie przerwanie, więc nastrój mam podły a do tego idzie wielkimi krokami @ więc tym bardziej humor mam pod psem. A jak u Was?

[kokolatka]

Mala, trzymam kciuki

[Eleo765]

Do dawców szpiku tez bym się chciała kiedyś zarejestrować, ale tu juz odpowiedzialność jest dużo większa. Żyły tez mam niewidzialne ale z drugiej strony mam rzadka grupę krwi więc coś za coś.

Tymczasem u mnie wrzesień zaczął się @;] a więc zaczynam stymulację przed IUI...

[Asia1105]

Eleo, w takim razie trzymam mocno kciuki za zadowalający cykl i za powodzenie IUI!

[myszka97]

Napisane przez mala29lll

Ja z mężem 6 lat starań. A co konkretnie było nie tak z nasieniem Twojego męża? u mojego to najpierw było dość mało ogólnie 13 mln, ale wtedy nie wiem jakiej jakości były plemniczki bo badanie było bardzo ograniczone. Teraz 1 badanie już to lepsze w invimedzie wyszło dużo plemniczków ale 0 % prawidłowych, a za jakiś czas po suplementach na płodność, zdrowe jedzonko, 0 alkoholu i kawy poprawiło się na 4 % prawidłowych. Ciekawe jakie teraz jest hmm...
Myszka a do jakiego lekarza Ty w ogóle chodzisz?

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 07:05 ----------



Też bym chciała oddawać krew, ale jakby mnie najpierw uśpili to mogą brać ile chcą I tak już przywykłam nieco do pobierania krwi, ale kiedyś uuuuuuuuuuuuuu odlot za każdy razem W każdym bądź razie narkomania mi nie grozi. Przynajmniej taka co sobie w żyłe dają

U nas problem z nasieniem, jest mało plemników, są jakies dobre ale mało i pewnie dlatego do razu invitro.My leczymy sie u dr.G.Mam nadzieje, że to wystarczy co mamy