Na granicy! Nie wiem co zrobić ze swoim związkiem! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-11-17, 20:57   #1
ZaginionaAga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 11

Na granicy! Nie wiem co zrobić ze swoim związkiem!


Witam serdecznie wszystkie kobietki i panów również, jestem tu zupełnie nowa i nie do końca jeszcze wiem jak powinnam się tu poruszać, dlatego jeśli cokolwiek źle tu zakładam, umieszczam itd. to proszę o zwrócenie uwagi i instruktaż, a teraz do rzeczy... pisząc tutaj jestem kompletnie rozpłakana, mam 18 lat, mój chłopak jest znacznie ode mnie straszy ma 26, jesteśmy ze sobą ponad półtora roku, jest pierwszym facetem w moim życiu (no bo chyba nie bierzemy pod uwagę dwu tygodniowego ,,chodzenia ze sobą'' gdzieś w podstawówce i w pierwszej gim) tak więc jest to mój pierwszy chłopak, z którym przeżyłam swój pierwszy pocałunek i pierwszy raz, mozecie sie domyślić ze w związkach jestem niedoświadczona ... zresztą znaim go poznałam , w ogóle nie chciałam być w zadnych zwiazkach, byłam raczej szarą myszką, z lekkimi problemami z samooceną i postrzeganiem świata, on mnie odmienił, przy nim odkryłam swoją kobiecość, wzrosła pewność siebie i w ogóle ten zwiazek bardzo mnei rozwinął, było przecudownie, wiaodmo były jakies potknięcia, ale zawsze mnei wspierał, powtarzał że kocha... ostatnio mówił nawte o zakładaniu rodziny w przyszłości, ze pomoze mi na studiach, ze jestem tą jedyną, zawsze odnosi się do mnie z szacunkiem i po prostu wiem że świata poza mną nie widzi, problem nie tkwi w nim a we mnie ... od jakiegoś czasu zaczęłam zauważać pewne jego wady, które bardzo mnei od niego odsunęły, w sumie zawsze wiedziałam ze je ma, ale teraz zaczęły mi przeszkadzać, czasami strasznie mnie irytuje jego zarty już mnie tak nie śmieszą, ani nie ma prawka, ani porządnej pracy, nic ztym nie chce zrobić, niby mówi że chce ale ni robi, tyle kiedys mówił o rozwoju, ze chce zrobić to i tamto i tak koniec końców żyje w takiej stagnacji nic ze soba nie robi, dużo gada mało robi, kiedyś był taki pracowity i tyle chciał osiągnąć strasznie mnie to inspirowało, absolutnie nie chce od niego żadnych pieniedzy al enie mam tez zamiaru zeby w przyszłości utrzymywali nas moi rodzice, lub ja sama, mam wrażenie że mu sie po rpostu nie chce, najlepszą zabawą dla niego jest iść posiedzieć do pubu, a ja poczułam sie w końcu młoda (wcześniej miałam problemy i chodziłam do psychologa) chciałabym iść potańczyć zrobić cos szalonego, nadrobić stracone młode lata, zebysmy mieli super wspomnienia, ale ..on nie umie, nie lubi, nie mamy wspólnych znajomych, znaczy niby kilku, ale to pojedyncze osoby, tak to jego znajomi za poważni, moi zbyt dziecinni, no ale da się wytrzymać, mamy siebie, ale najgorsze z najgorszych rzeczy teraz jest to że tak jakby mniej podoba mi sie fizycznie niz kiedyś (łysieje to od dawno ale tearz jakos to zauważam bardziej), nigdy nie uważałam go za super ciacho, ale podobał mi się, a jeśli chodzi o to czym mnie uwiódł to całkowicie oczarowana byłam jego charakterem i pasjami, aż mnie roznosiło na spotkanie z nim, teraz widzę łysiejącego momentami nieproadnego faceta i nie wiem czy to mi się w głwoie poprzewracało od hormonów i braku depresji, czy po prostu jestem straszną zołzą i smarkulą, ale momentami zazdroszcze koleżanką ich hcłopaków nie że mogłabym z takim być ale porównuje ich do mojego obcenego, tak nie powinno być, czuje sie podle, uczucie co do mojego chłopaka jest nadal, ale są momenty w których mam ogromne wątpliwości, czy aby w którejś chwili go nie zranię odchodząc w trakcie kiedy on snuje wielkie plany o miłości do końca ,jestem rozdarta, nie chce go stracić a równocześnie myśle o rozstaniu, kocham, ale zaraz coś rodzi strach w mojej głowie, czuję sie zagubiona w tym co czuje, boję sie z ego zranię, albo przez głupotę stracę tego który dałby mi szczęście, proszę o pocieszenie i rady .. Pozdrawiam Wszystkich
ZaginionaAga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 21:22   #2
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 846
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Klawisz z kropką Ci ukradli czy co?
Wydaje mi się, że jesteście z dwóch różnych światów. Jemu bliżej do ustatkowania się, Ty chcesz korzystać z życia. W dodatku on sprawia wrażenie, że osiadł na mieliźnie.
Rozmawialiście o tym?
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 21:26   #3
ZaginionaAga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 11
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

rozmawialiśmy, ale nie o wszystkim, nie mówiłam mu rzeczy typu że mniej mi sie podoba fizycznie bo nie chce go urazić, ale strałam sie zasugerować, ze nie mamy zadnych znajomych wspólnych, albo żeby zaczął znów sie rozwijać, tylko ze to chyba nic nie daje ...
ZaginionaAga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 22:17   #4
gnishu
Raczkowanie
 
Avatar gnishu
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 262
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Z doświadczenia wiem, że jak coś zaczyna wygasać to zaczyna się zauważać wady partnera, które wcześniej niby się widziało, ale przymykało na nie oko. Rok temu byłam w bardzo podobnej sytuacji, rozstałam się z chłopakiem, ale po jego staraniach i próbach wróciliśmy znów do siebie. To było jeszcze gorsze- irytowały mnie jego żarty, opowieści, to co robił, przestał mnie pociągać fizycznie, jedna wielka katastrofa... Dzisiaj wiem, że ten powrót był zupełnie bez sensu, lepiej znaleźć kogoś, kto naprawdę do nas pasuje. Szkoda Twojego i jego czasu.
gnishu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 22:27   #5
ZaginionaAga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 11
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

boję się właśnie że nie znajdę osoby lepiej dopasowanej, mamy wspólną pasję, tak sie poznaliśmy, podobne zasady, słuchamy tej samej muzyki, oboje potrzebujemy dużo uwagi .. ehh jestem już kompletnie zamieszana w myślach
ZaginionaAga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 22:39   #6
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 846
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Cytat:
Napisane przez ZaginionaAga Pokaż wiadomość
boję się właśnie że nie znajdę osoby lepiej dopasowanej, mamy wspólną pasję, tak sie poznaliśmy, podobne zasady, słuchamy tej samej muzyki, oboje potrzebujemy dużo uwagi .. ehh jestem już kompletnie zamieszana w myślach
A to już nie ma innych facetów, którzy słuchają tej muzyki co Ty?
Pogadaj z nim szczerze. Powiedz, że się wypaliłaś. Może to go ruszy do działania, chociaż bardzo możliwe, że czego on by teraz nie zrobił to już to nie pomoże...
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 22:45   #7
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Cytat:
Napisane przez ZaginionaAga Pokaż wiadomość
boję się właśnie że nie znajdę osoby lepiej dopasowanej, mamy wspólną pasję, tak sie poznaliśmy, podobne zasady, słuchamy tej samej muzyki, oboje potrzebujemy dużo uwagi .. ehh jestem już kompletnie zamieszana w myślach
Po pierwsze, do dobrego związku kompletnie nie jest potrzebna wspólna pasja, słuchanie tej samej muzyki i tego typu za przeproszeniem "bzdety"
N takim czymś budują pierwsze związki własnie nastolatki.
Dorosli swiadomi ludzie zwracaja uwagę na to, czy mają wspólne dalekosiężne cele i czy parner/ka ma cechy które dobrze rokują jeśli idzie o owych celów realizaję.
Czyli zamiast kąłpać dziobem do 26 roku zycia że się by coś chciało, a się nawet prawka nie ma, to się to prawko robi już duuuużo wczesniej. Bo to zawsze jakiś bonus na przyszłość.

A Ty chyba własnie zaczęłaś dorosleć i spadły Ci klapki z oczu.
Niestety ale z opisu to powiem brutalnie, chyba pomyliłaś osła z ogierem.
Podejrzewam, ze on zakręcił się w koło o tyle młodzej dziewczyny, bo równolatka by od razu dojrzała że dużo gada mało robi.
, a na wtedy jak rozumim 16to latce, mógł robić wrażenie.
Coś mi sie zdaje, że zaczynasz widzieć go takim jakim on naprawde jest, a nie jak do tej pory, jak sobie wyobrażałaś że niby jest.

Powiem tak, zastanów się, poobserwuj, wymagaj i za Chiny Ludowe, nie daj sobie teraz dziecka zrobić bo ugrzężniesz za młodu w pieluchach z mezem którego utrzymują Twoi rodzice.
Pan zaczyna plimkać o rodzinie, bo i lata ma swoje i może czuje nosem że Ty otwierasz oczy a jak moja babcia mówiła: babę w domu zatrzymac to łatwo: dziecko na lato, trampki na zimę, i za próg nie wylezie.

Zebyś nie skończyła w tych trampkach na zimę i z dzieckiem Kłapouchego.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2014-11-17 o 22:48
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-17, 22:58   #8
ZaginionaAga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 11
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Loisto, chyba masz rację, jesli będę to przeciągać to na pewno nie będzie lepiej, muszę powiedzieć wprost, chciałam juz dzisiaj, ale sparaliżowało mnie ... z drugiej strony ta rozmowa jest nieunikniona, albo porozmawiam z nim i zobaczy sie czy da sie cokolwiek uratować, albo rozejdziemy sie w końcu w niemiłej atmosferze

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Po pierwsze, do dobrego związku kompletnie nie jest potrzebna wspólna pasja, słuchanie tej samej muzyki i tego typu za przeproszeniem "bzdety"
N takim czymś budują pierwsze związki własnie nastolatki.
Dorosli swiadomi ludzie zwracaja uwagę na to, czy mają wspólne dalekosiężne cele i czy parner/ka ma cechy które dobrze rokują jeśli idzie o owych celów realizaję.
Czyli zamiast kąłpać dziobem do 26 roku zycia że się by coś chciało, a się nawet prawka nie ma, to się to prawko robi już duuuużo wczesniej. Bo to zawsze jakiś bonus na przyszłość.

A Ty chyba własnie zaczęłaś dorosleć i spadły Ci klapki z oczu.
Niestety ale z opisu to powiem brutalnie, chyba pomyliłaś osła z ogierem.
Podejrzewam, ze on zakręcił się w koło o tyle młodzej dziewczyny, bo równolatka by od razu dojrzała że dużo gada mało robi.
, a na wtedy jak rozumim 16to latce, mógł robić wrażenie.
Coś mi sie zdaje, że zaczynasz widzieć go takim jakim on naprawde jest, a nie jak do tej pory, jak sobie wyobrażałaś że niby jest.

Powiem tak, zastanów się, poobserwuj, wymagaj i za Chiny Ludowe, nie daj sobie teraz dziecka zrobić bo ugrzężniesz za młodu w pieluchach z mezem którego utrzymują Twoi rodzice.
Pan zaczyna plimkać o rodzinie, bo i lata ma swoje i może czuje nosem że Ty otwierasz oczy a jak moja babcia mówiła: babę w domu zatrzymac to łatwo: dziecko na lato, trampki na zimę, i za próg nie wylezie.

Zebyś nie skończyła w tych trampkach na zimę i z dzieckiem Kłapouchego.
nie chce w to wierzyć, ale cos mi mówi, ze niestety macie rację, musze to wszytsko poddać jednej wielkiej próbie czekać na rozwój, obserwować i zdecydować, nie przepraszajcie za brutalne opisy, napisałam tu na forum o swoim problemie bo chciałam dowiedzieć sie jak to wszytsko wygląda z boku w opinii osoby obiektywnej, bo ja mam straszny mętlik
ZaginionaAga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 00:19   #9
carpediem
Rozeznanie
 
Avatar carpediem
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Zgadzam się z cavą. Zaczynasz zauważać prawdziwą twarz swojego faceta.

Jeśli przestaje pociągać Cię fizycznie i zauważasz u niego zachowanie, które dla 26-latka jest nieco dziwne (stagnacja, brak rozwoju), to znaczy, że doroślejesz. Facet skitrał sobie młodszą kobietę dlatego, że jego rówieśniczka pewnie by z nim długo nie wytrzymała.

Porozmawiaj z nim szczerze na temat tego, co Ci przeszkadza. Spokojna rozmowa, bez żadnego dogryzania, czy wbijania szpil. Zobaczysz jak na to zareaguje, czy będzie chciał coś w sobie zmienić.
carpediem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 00:21   #10
2016050952
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 016
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Najdłuższe zdanie ever.
2016050952 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 02:25   #11
agni19
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 1
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

A ja Wam powiem tak, na takie sytuacje nie ma jednej recepty. Ja bym się wstrzymała . Narazie porozmawiała, spokojnie, nie dając po sobie poznać że chce to zakończyć. Później obserwować, trochę wierzyć w ludzi bo z doświadczenia wiem że czasami warto... ale jak to zazwyczaj bywa , gdy się czeka nie wychodzi a gdy się decyduje później może się żałować długi czas. Jak ja! Tak bardzo jest mi bliska taka sytuacja . Ja też miałam 18 lat , On niby tylko rok starszy i tu może być zasadnicza różnica. Aczkolwiek dokładnie tak samo denerwowało mnie gdy był obok, gdy łapał mnie za rękę wpadałam w furię , nie wspominając o innych bliższych kontaktach. Zraziło mnie że nie chciał podejść do matury, pracował sezonowo , całkowicie nie mając ambicji . Tak właściwie po czasie stwierdziłam że to wszystko było wyssane z palca. Chciałam szaleć , chodzić na imprezy, bawić się z ludzmi i nie martwić się o to co powie gdy... Ale po roku odważyłam się to powiedzieć na głos , wtedy jak by dotarło . Ale było za późno ... dzwoniłam, prosiłam , nie o znów wielką miłość , a o spotkanie , rozmowe. Wyrzuty sumienia mam do dziś, gdybym spotkała Go kiedyś na ulicy pewnie rzuciłabym się mu na szyje udając wariatkę. Faceci są tacy honorowi.. Morał tej mało bajecznej historii jest taki że poczekaj, nie pal za sobą mostów ! Mimo iż jestem teraz szczęśliwa w innym związku, nigdy czasu nie cofne i nie dowiem się jak mogło być , gdyby nie moja szczeniacka chęć rozrywki i balowania ... Zrób co podpowiada Ci serce i rozum, a nie nagła chwila , chęć rozrywki , nie patrz na znajomych, na pieniądze , na stanowiska !!! Bo to nic bardziej mylnego.. Powodzenia
agni19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 07:11   #12
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Po pierwsze, do dobrego związku kompletnie nie jest potrzebna wspólna pasja, słuchanie tej samej muzyki i tego typu za przeproszeniem "bzdety"
N takim czymś budują pierwsze związki własnie nastolatki.

A ty zaczynasz stawać się dorosła i ci to nie wystarczy.

Dorosli swiadomi ludzie zwracaja uwagę na to, czy mają wspólne dalekosiężne cele i czy parner/ka ma cechy które dobrze rokują jeśli idzie o owych celów realizaję.
Czyli zamiast kąłpać dziobem do 26 roku zycia że się by coś chciało, a się nawet prawka nie ma, to się to prawko robi już duuuużo wczesniej. Bo to zawsze jakiś bonus na przyszłość.

A twój pan dużo mówi, a nic nie robi, chcesz ciągnąć za sobą takiego garba przez życie, bo słuchacie podobnej muzyki?

A Ty chyba własnie zaczęłaś dorosleć i spadły Ci klapki z oczu.
Niestety ale z opisu to powiem brutalnie, chyba pomyliłaś osła z ogierem.
Podejrzewam, ze on zakręcił się w koło o tyle młodzej dziewczyny, bo równolatka by od razu dojrzała że dużo gada mało robi.
, a na wtedy jak rozumim 16to latce, mógł robić wrażenie.

I to na nastolatce zakompleksionej, której pierwszy facet, który się nią zainteresował, wydał się księciem z bajki.
Coś mi sie zdaje, że zaczynasz widzieć go takim jakim on naprawde jest, a nie jak do tej pory, jak sobie wyobrażałaś że niby jest.

Powiem tak, zastanów się, poobserwuj, wymagaj i za Chiny Ludowe, nie daj sobie teraz dziecka zrobić bo ugrzężniesz za młodu w pieluchach z mezem którego utrzymują Twoi rodzice.
Pan zaczyna plimkać o rodzinie, bo i lata ma swoje i może czuje nosem że Ty otwierasz oczy a jak moja babcia mówiła: babę w domu zatrzymac to łatwo: dziecko na lato, trampki na zimę, i za próg nie wylezie.

Zebyś nie skończyła w tych trampkach na zimę i z dzieckiem Kłapouchego.
Całkowicie się zgadzam z postem, który zacytowałam. Dodam jeszcze, że nie jesteś zołzą ani niewdzięcznicą, tylko dojrzewasz i już nie patrzysz przez różowe okulary, ale zaczynasz myśleć o przyszłości. Takie nastoletnie związki często się w momencie dorastania rozpadają właśnie z powodu rozminięcia się celów życiowych, wcześniej niesprecyzowanych.
I jeszcz, że jako osoba w depresji i z kompleksami uznałaś wcześniej, że nikogo innego nie znajdziesz, bo się sama sobie wydawałaś do niczego. Nie jesteś do niczego i nie musisz znajdować. Facet do dojrzałego związku sam się w swoim czasie znajdzie. A z tym bym się pożegnała - spokojnie i miło, ale na zawsze. Dla twojego dobra.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 07:14   #13
Koci Pazur
Rozeznanie
 
Avatar Koci Pazur
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Cytat:
Napisane przez ZaginionaAga Pokaż wiadomość
Witam serdecznie wszystkie kobietki i panów również, jestem tu zupełnie nowa i nie do końca jeszcze wiem jak powinnam się tu poruszać, dlatego jeśli cokolwiek źle tu zakładam, umieszczam itd. to proszę o zwrócenie uwagi i instruktaż, a teraz do rzeczy... pisząc tutaj jestem kompletnie rozpłakana, mam 18 lat, mój chłopak jest znacznie ode mnie straszy ma 26, jesteśmy ze sobą ponad półtora roku, jest pierwszym facetem w moim życiu (no bo chyba nie bierzemy pod uwagę dwu tygodniowego ,,chodzenia ze sobą'' gdzieś w podstawówce i w pierwszej gim) tak więc jest to mój pierwszy chłopak, z którym przeżyłam swój pierwszy pocałunek i pierwszy raz, mozecie sie domyślić ze w związkach jestem niedoświadczona ... zresztą znaim go poznałam , w ogóle nie chciałam być w zadnych zwiazkach, byłam raczej szarą myszką, z lekkimi problemami z samooceną i postrzeganiem świata, on mnie odmienił, przy nim odkryłam swoją kobiecość, wzrosła pewność siebie i w ogóle ten zwiazek bardzo mnei rozwinął, było przecudownie, wiaodmo były jakies potknięcia, ale zawsze mnei wspierał, powtarzał że kocha... ostatnio mówił nawte o zakładaniu rodziny w przyszłości, ze pomoze mi na studiach, ze jestem tą jedyną, zawsze odnosi się do mnie z szacunkiem i po prostu wiem że świata poza mną nie widzi, problem nie tkwi w nim a we mnie ... od jakiegoś czasu zaczęłam zauważać pewne jego wady, które bardzo mnei od niego odsunęły, w sumie zawsze wiedziałam ze je ma, ale teraz zaczęły mi przeszkadzać, czasami strasznie mnie irytuje jego zarty już mnie tak nie śmieszą, ani nie ma prawka, ani porządnej pracy, nic ztym nie chce zrobić, niby mówi że chce ale ni robi, tyle kiedys mówił o rozwoju, ze chce zrobić to i tamto i tak koniec końców żyje w takiej stagnacji nic ze soba nie robi, dużo gada mało robi, kiedyś był taki pracowity i tyle chciał osiągnąć strasznie mnie to inspirowało, absolutnie nie chce od niego żadnych pieniedzy al enie mam tez zamiaru zeby w przyszłości utrzymywali nas moi rodzice, lub ja sama, mam wrażenie że mu sie po rpostu nie chce, najlepszą zabawą dla niego jest iść posiedzieć do pubu, a ja poczułam sie w końcu młoda (wcześniej miałam problemy i chodziłam do psychologa) chciałabym iść potańczyć zrobić cos szalonego, nadrobić stracone młode lata, zebysmy mieli super wspomnienia, ale ..on nie umie, nie lubi, nie mamy wspólnych znajomych, znaczy niby kilku, ale to pojedyncze osoby, tak to jego znajomi za poważni, moi zbyt dziecinni, no ale da się wytrzymać, mamy siebie, ale najgorsze z najgorszych rzeczy teraz jest to że tak jakby mniej podoba mi sie fizycznie niz kiedyś (łysieje to od dawno ale tearz jakos to zauważam bardziej), nigdy nie uważałam go za super ciacho, ale podobał mi się, a jeśli chodzi o to czym mnie uwiódł to całkowicie oczarowana byłam jego charakterem i pasjami, aż mnie roznosiło na spotkanie z nim, teraz widzę łysiejącego momentami nieproadnego faceta i nie wiem czy to mi się w głwoie poprzewracało od hormonów i braku depresji, czy po prostu jestem straszną zołzą i smarkulą, ale momentami zazdroszcze koleżanką ich hcłopaków nie że mogłabym z takim być ale porównuje ich do mojego obcenego, tak nie powinno być, czuje sie podle, uczucie co do mojego chłopaka jest nadal, ale są momenty w których mam ogromne wątpliwości, czy aby w którejś chwili go nie zranię odchodząc w trakcie kiedy on snuje wielkie plany o miłości do końca ,jestem rozdarta, nie chce go stracić a równocześnie myśle o rozstaniu, kocham, ale zaraz coś rodzi strach w mojej głowie, czuję sie zagubiona w tym co czuje, boję sie z ego zranię, albo przez głupotę stracę tego który dałby mi szczęście, proszę o pocieszenie i rady .. Pozdrawiam Wszystkich
cytuję dla potomności

Autorko: wygląda to bardzo słabo. Przede wszystkim słabo wygląda ten facet. Wydaje się, że to jeden z tych, co dorosnąć i wziąć odpowiedzialność za swoje życie nie ma zamiaru, za to opowiadać co to on nie zrobi i czego nie będzie miał potrafi pięknie.

Starsze dziewczyny, bardziej doświadczone i tym samym bardziej wyczulone, pewnie panu podziękowały za współpracę, to się wziął za młodziutką dziewczynę (sorry, ale dla 24 letniego faceta dziewczyna która dopiero co wyszła z gimnazjum nie powinna być materiałem na partnerkę. Później różnice się zacierają, ale w tym wieku to przepaść).

Drugą kwestią jest to, że najwidoczniej Tobie uczucie przechodzi. Klapki z oczu Ci spadły, bo trochę dorosłaś i widzisz jak jest, a nie jak mówi, że będzie. Dodatkowo dostrzegasz jego fizyczne wady, które też z różnicy wieku wynikają (26 letnim facetom zdarza się już niestety łysieć, 18letnim chłopakom raczej nieczęsto). Inna kwestia, że Ty masz teraz najlepszy i potencjalnie najbardziej beztroski i rozwijający okres przed sobą. Ostatnie lata LO, początek studiów, imprezy, kursy, zabawy... A facet Ci chrzani o rodzinie jako o czymś, co powinno Cię do niego zachęcić. A sam pracy stałej nie ma i nie robi nic w kierunku żeby ją mieć. I niby kto tą rodzinę utrzyma? Teściowa?!
Koci Pazur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 08:40   #14
ZaginionaAga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 11
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

ehh, w każdej waszej wypowiedzi potrafie znaleźć troche prawdy... nie spałam prawie całą noc, może z 2h, wczoraj powiedziałam mu ze musimy sie dzis spotkać i porozmawiać. Chyba przeczuwał ze coś jest nie tak, wiec nie odpuścił i rozmawialiśmy z jakieś 3h przez telefon, powiedziałam chyba wszytsko, starałam sie uchwycić każdy element naszego związku, który nie do końca jest taki jak powinien. Koniec końców doszło do tego że przez całą rozmowę płakałam, a później długo po niej. Prawie sie rozstaliśmy, ale zdołał mnie tak rozczulić, ze dam jeszcze temu wszystkiemu szansę. Jest mi teraz naprawdę ciężko, chcę tylko zobaczyć czy ta nieprzespana noc coś zmieni . patrzę teraz na nas z zupełnie innej perspektywy, spokojniej, bez paniki, będę wymagać i czekac na rezultaty. Jestem już pewna, że jeśli wszytsko będzie po staremu, odejdę, nie wytrzymam tego, nie wiem też jak sobie psychicznie poradzę, ale chyba lepiej być samotną, niż męczyc się w związku ..

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

ps. przepraszam za ten brak kropek, rzeczywiście trudno sie to czyta
ZaginionaAga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 08:41   #15
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Stanowczo lepiej. I już się na to szykuj, bo tacy na długo się nie zmieniają.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 09:02   #16
ZaginionaAga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 11
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

no łudzę się jeszcze że będą widoczne działania, mam taką nadzieję, ale jeśli ich nie będzie nie dam za wygraną. Chcę być na 100 % pewna.. mam dosyć tych wątpliwości.
ZaginionaAga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 09:27   #17
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 487
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Cytat:
Napisane przez GoyaLi Pokaż wiadomość
Najdłuższe zdanie ever.
Autorka piszę sequel Bram Raju xd
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 11:36   #18
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 333
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Dorosły facet wiąże się z nastolatką zazwyczaj wtedy, kiedy nie chce, żeby stawiać mu duże wymagania. On chce żyć bez wysiłku, Ty jesteś w wieku, kiedy chce się podbijać świat. Daleko razem nie zajdziecie.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Cytat:
Napisane przez ZaginionaAga Pokaż wiadomość
no łudzę się jeszcze że będą widoczne działania, mam taką nadzieję, ale jeśli ich nie będzie nie dam za wygraną. Chcę być na 100 % pewna.. mam dosyć tych wątpliwości.
I tak nie przeskoczysz tego, że Ci się po prostu nie podoba. Miej jaja i odejdź.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 14:35   #19
ZaginionaAga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 11
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Dzisiaj będę rozmawiać... mam zamiar postawić ultimatum, albo ciężko zapracuje na ten związek, albo ja takiego związku nie chce. Powiedziałam też o wszytskim mojej mamie (to moja najlepsza przyjaciółka), stwierdziła, ze od dawna rozmawiała z tatą o tym, że jeśli zostanę z moim chłopakiem to będę mieć cięzkie życie... bo on ma złote serducho ale na partnera życiowego sie nie nadaje. Teraz widze ze to wszystko prawda. Muszę dzisiaj być stanowcza i nieugięta trzymajcie za mnie kciuki, bo jestem przerażona ...
ZaginionaAga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 14:58   #20
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 333
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Cytat:
Napisane przez ZaginionaAga Pokaż wiadomość
Dzisiaj będę rozmawiać... mam zamiar postawić ultimatum, albo ciężko zapracuje na ten związek, albo ja takiego związku nie chce. [...]
Związek, który trzeba ciągnąć ciężką pracą jednej ze stron w tak młodym wieku nie rokuje - i dobrze o tym wiesz. Powiesz mu przy okazji o tym, że problemem jest też jego łysienie? Bądź fair w stosunku do niego, nie rób mu nadziei. On się będzie starał, a Ty pewnego dnia stwierdzisz, że to niewystarczające, bo nadal ma zakola. I wtedy dopiero się natrudzisz, żeby się z tego wymiksować.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 15:23   #21
ZaginionaAga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 11
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

tak bardzo się boję, cały czas płaczę, ja chyba z nim dzisiaj zerwę, ale już czuję że będzie mi sobie ciężko poradzić, czuję się tragicznie, już mam głupie myśli, nawet jeszcze do tego nie doszło, a mi juz nie chce sie żyć. Ogólnie jestem straszną panikarą i łatwo mnie zranić, nie wiem co mam ze sobą zrobić, zeby się uspokoić !
ZaginionaAga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 16:10   #22
ladymezmerize
Raczkowanie
 
Avatar ladymezmerize
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 417
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Dawaj bierz to na klatę.
__________________
...
ladymezmerize jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-18, 21:51   #23
ZaginionaAga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 11
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Rozmawiałam, jak zwykle płakałam.. powiedział mi, że nawet pójdzie na studia jesli ja zechcę, ale kurde... czy naprawdę chodzi o to by szedł gdziekolwiek i robił cokolwiek bo Ja tak chcę? wolałabym zeby cos zrobił, bo On chce, że rozumie potrzebę działania. Wszystkie decyzje podejmowane są w ten sposób ... zawsze to ja musze dyktować i czuje sie jkabym była jakąś heterą.. wydaje mi się że jezeli on sam nie widzi potrzeby w zamianie, to zmiana bo ja tak chce jest bezsensu.. w ogóle po rozmowach z wieloma ludźmi którzy są dla mnie ważni, coraz bardziej jestem przeciw temu związku, boli mnie niemiłosiernie, ale to jest chyba nieuniknione... chyba zrozumiałam wreszcie, że to jets młodzieńcza pierwsza miłość i nie widze przyszłości tego związku... Jutro podejmę próbę zakończenia tego, mam nadzieję , że będę silna, napisze tu później jak mi poszło.. po dzisiejszej rozmowie jestem pewna , ze nie chce juz w tym dłużej tkwić
ZaginionaAga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-19, 18:03   #24
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Mam nadzieję, że dzisiaj podjęłaś słuszną decyzję. O rozstaniu. Rodzice dobrze mówią, fajnie, że to doceniasz, bo w twoim wieku to nieczęste. A ja jestem pewnie w ich wieku i wiem, że mają rację. I ty, pisząc ten post też masz rację.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-19, 18:43   #25
alojketis
Przyczajenie
 
Avatar alojketis
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 18
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Kochana! Masz dopiero 18 lat, całe życie przed Tobą, poznasz jeszcze masę ludzi! Tak, tak, wiem że brzmi to może trochę śmiesznie ale tak właśnie jest
Miałam kiedyś podobną sytuację. W Twoim wieku byłam w podobnym związku, tylko różnica wieku była mniejsza bo 2 lata. Z początku też była wielka miłość,wady były niewidoczne a na pewne sprawy przymykało się oko. Jednak po jakimś czasie zaczęłam widzieć wady, to że chłop jest niezaradny, nie robi nic ze swoim życiem, cały czas siedzi w domu, nie pracuje, nie studiuje. Był wspaniałym i kochanym człowiekiem ale nagle to jego lenistwo i brak ambicji zaczęło mi przeszkadzać. I gdy myślałam o przyszłości, to przed oczami miałam obraz że to ja będę utrzymywać naszą dwójkę. Takie niby drobnostki zaczęły doprowadzać mnie do szału, miałam w głowie bałagan, chłopak przestal mnie pociągać, w ogóle nie miałam ochoty go oglądać. W końcu się rozstaliśmy, po 5 latach, chociaż teraz uważam że powinnam go zostawić wtedy, gdy zaczynałam mieć jakiekolwiek wątpliwości. Zmarnowałam kupę czasu jemu i sobie. Wiem, że on ma ogromny żal o to do mnie.
alojketis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-19, 23:08   #26
ZaginionaAga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 11
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Moi Drodzy, było cholernie ciężko, ale rozstałam sie z nim. Czuje się strasznie, mam ochotę to odwołać, ale wiem, że to jest najgorsze co mogę teraz zrobić, działanie pod wpływem emocji i tęsknoty. Łatwiej byłoby mi gdyby jakoś mnie skrzywdził, ale on jest zakochany we mnie po uszy, tak naprawdę nie zorbił mi nic złego, dlatgeo tak trudno mi sie z nim rozstaje. Widzę że zamiast się załamać, postanowił mi udowodnić że potrafi.. Powiedział ze mimo tego że już nie będziemy razem, ponieważ ja nie chce, to pójdzie na studia, zrobi prawko i wyjedzie za granice, zrobi to wszystko i cały czas będzie na mnie czekać jeśli zmienię zdanie, bo nie wyobraża sobie ze mnie zrezygnować. Powiedziałam mu że nie mogę mu niczego obiecać i ze chcę być sama. I mimo ze tęsknię i rozpaczam uważam że teraz powinnam skupić się na nauce (zaraz matura) na moich hobby na znajomych. Czas pokaże mi wszytsko, moze kogoś poznam, kogoś innego, a moze okaże sie że jeszcze kiedyś się zejdziemy, ale już na zupełnie innym poziomie, nie wiem. Na razie w planach mam skupić się na sobie.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Chciałabym Wszystkim bardzo podziękować za wsparcie i rady, to naprawdę dużo mi pomogło.
ZaginionaAga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-19, 23:17   #27
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zrobić ze swoim związkiem!

powodzenia. Trzymaj się i nie zmieniaj decyzji. I nie dawaj mu nadziei. Ani już na niego nie czekaj. Świat idzie do przodu, zanim on się ogarnie, ty możesz kogoś poznać i pokochać. A jeśli nie, to wtedy, gdy się ogarnie i przyjdzie do ciebie - będziesz się zastanawiać.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-20, 07:55   #28
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Związek, który trzeba ciągnąć ciężką pracą jednej ze stron w tak młodym wieku nie rokuje - i dobrze o tym wiesz. Powiesz mu przy okazji o tym, że problemem jest też jego łysienie? Bądź fair w stosunku do niego, nie rób mu nadziei. On się będzie starał, a Ty pewnego dnia stwierdzisz, że to niewystarczające, bo nadal ma zakola. I wtedy dopiero się natrudzisz, żeby się z tego wymiksować.
Mam nadzieję, ze to tylko niesmaczny żart o mówieniu o tych zakolach?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-20, 09:43   #29
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 333
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, ze to tylko niesmaczny żart o mówieniu o tych zakolach?
Żartem jest wciskanie facetowi, że jak zmieni zachowanie, to będzie ok, kiedy problemem jest też jego wygląd. Tak "powiesz mu też o zakolach?" było ironią, bo przecież Autorka wyraźnie pisze, że z wyglądem ma duże problemy, a namawia chłopaka na zmianę zachowania. Trochę chyba pomyłka, nie?
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-20, 10:00   #30
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Na granicy! Nie wiem co zorbić ze swoim związkiem!

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Żartem jest wciskanie facetowi, że jak zmieni zachowanie, to będzie ok, kiedy problemem jest też jego wygląd. Tak "powiesz mu też o zakolach?" było ironią, bo przecież Autorka wyraźnie pisze, że z wyglądem ma duże problemy, a namawia chłopaka na zmianę zachowania. Trochę chyba pomyłka, nie?

Ona ma chyba problem ze wszystkim.
A ogólnie to bardzo często jest tak, ze jak partner nie spełnia naszych oczekiwań, to wszystko zaczyna przeszkadzać.
A jak spełnia, to nie przeszkadzają ani zakola, ani łysina, ani nadwaga czy nogi na beczce prostowane.

Tak z opisu, to tez by mi ten pan "cały" przeszkadzał.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-11-20 14:18:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:44.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.