![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 238
|
Prosty chłopak.
Moje pytanie dotyczy tego czy w miłości da się przełamać barierę pochodzenia.
Czy możliwe jest wspólne życie i wniknięcie w kulturalne środowisko osoby, która nie ma pojęcia o najprostszych zasadach zachowania? Czy da się "ucywilizować" dorosłego, ukształtowanego człowieka. Mój chłopak pochodzi ze wsi. Typowej, polskiej, rolniczej wsi. Nie z jakichś tam przedmieść, gdzie mieszkańcy dojeżdżają do pracy w mieście. Prawie zawsze mówi gwarą. Raczej prostacką niż malowniczą. Dla przykładu : „tych klusków to bym całą miednice zjot”, „kupać obkład do chliba”, „trza łuprać”, „mietła tam stojała”. Chłopak kończył szkołę, ma maturę, zna poprawne formy, ale o to nie dba, stara się tylko w bardzo oficjalnych sytuacjach i nawet wtedy potrafi wpleść któryś z owych kompromitujących tworów. Potrafi umyć słoik po Nutelli lub miodzie, „bo się może przydać”. Kiedyś nawet przyłapałam go jak używał tego jako filiżanki do herbaty. Gdy przychodzi z wizytą zawsze, ale to zawsze ściąga buty, wchodząc do mieszkania. Jeszcze nigdy nie zdecydowałam się go poprosić, żeby towarzyszył mi, kiedy odwiedzam znajomych, gdyż boję się, że przyniesie wstyd takimi właśnie kompromitującymi odruchami. Gdy pierwszy raz przyszłam z wizytą do niego podał mi kapcie, mimo iż miałam założoną czarną, wizytową sukienkę. Wiem doskonale, że nie zrobił tego, by mnie upokorzyć, ale czy każdy z naszych ewentualnych gości odebrałby to podobnie lekko? Podobnych przypadków jest cała masa, nie wspominam nawet o jedzeniu sztućcami czy trzymaniu kieliszka z alkoholem. Zawsze wychodziłam z założenia, że to nie jest żaden dramat i przebywając w odpowiednim towarzystwie można się szybko nauczyć obycia, ale teraz zaczynam w to wątpić, gdyż nie widzę ani chęci, ani najmniejszych postępów. Zrozumiałam, że problemem nie są umiejętności, ale mentalność. Czy są tutaj osoby, które wytrwały w związkach gdzie różnice są tak duże ? Czy myslicie, że jest to w ogóle możliwe ? Czy taka osoba już nigdy nie wyzbędzie się swoich przyzwyczajeń ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazury/Podlasie
Wiadomości: 31 034
|
Dot.: Prosty chłopak.
Eeeee nie przesadzasz z paroma rzeczami?
Kapcie to normalna rzecz, nie chciał abyś mu.pobrudzila dywan. U mnie w domu w MIESCIE tez czasem słoik się myje bo czasem potrzebny będzie
__________________
Każdy z nas jest aniołem o jednym tylko skrzydle. Możemy wzlecieć tylko dopiero wtedy, gdy obejmiemy się wzajemnie. Luciano de Crescenzo ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Prosty chłopak.
[1=853a0c023c8a9e5f803a016 f611fdc89ff0c353a_61296e9 1a3ed2;49143122]Moje pytanie dotyczy tego czy w miłości da się przełamać barierę pochodzenia.
Czy możliwe jest wspólne życie i wniknięcie w kulturalne środowisko osoby, która nie ma pojęcia o najprostszych zasadach zachowania? Czy da się "ucywilizować" dorosłego, ukształtowanego człowieka. Mój chłopak pochodzi ze wsi. Typowej, polskiej, rolniczej wsi. Nie z jakichś tam przedmieść, gdzie mieszkańcy dojeżdżają do pracy w mieście. Prawie zawsze mówi gwarą. Raczej prostacką niż malowniczą. Dla przykładu : „tych klusków to bym całą miednice zjot”, „kupać obkład do chliba”, „trza łuprać”, „mietła tam stojała”. Chłopak kończył szkołę, ma maturę, zna poprawne formy, ale o to nie dba, stara się tylko w bardzo oficjalnych sytuacjach i nawet wtedy potrafi wpleść któryś z owych kompromitujących tworów. Potrafi umyć słoik po Nutelli lub miodzie, „bo się może przydać”. Kiedyś nawet przyłapałam go jak używał tego jako filiżanki do herbaty. Gdy przychodzi z wizytą zawsze, ale to zawsze ściąga buty, wchodząc do mieszkania. Jeszcze nigdy nie zdecydowałam się go poprosić, żeby towarzyszył mi, kiedy odwiedzam znajomych, gdyż boję się, że przyniesie wstyd takimi właśnie kompromitującymi odruchami. Gdy pierwszy raz przyszłam z wizytą do niego podał mi kapcie, mimo iż miałam założoną czarną, wizytową sukienkę. Wiem doskonale, że nie zrobił tego, by mnie upokorzyć, ale czy każdy z naszych ewentualnych gości odebrałby to podobnie lekko? Podobnych przypadków jest cała masa, nie wspominam nawet o jedzeniu sztućcami czy trzymaniu kieliszka z alkoholem. Zawsze wychodziłam z założenia, że to nie jest żaden dramat i przebywając w odpowiednim towarzystwie można się szybko nauczyć obycia, ale teraz zaczynam w to wątpić, gdyż nie widzę ani chęci, ani najmniejszych postępów. Zrozumiałam, że problemem nie są umiejętności, ale mentalność. Czy są tutaj osoby, które wytrwały w związkach gdzie różnice są tak duże ? Czy myslicie, że jest to w ogóle możliwe ? Czy taka osoba już nigdy nie wyzbędzie się swoich przyzwyczajeń ?[/QUOTE] Myślę, że związek polega na tym, żeby się w swoich przyzwyczajeniach i upodobaniach dobrać, a nie wyzbywać się czegoś, co się w człowieku kształtowało przez lat 20 lub 30. Trochę mnie w ogóle razi Twoja forma wypowiedzi, bo "ucywilizowany" to Twój chłopak raczej jest, z ziemi nie je i na czterech nie chodzi. Ot, po prostu Ty masz normy wywodzące się z Twojego otoczenia, on ma normy wywodzące się z jego otoczenia, i nie ma sensu z tym walczyć, bo chłopak zapewne czuje się w takich sytuacjach jak pomietło, a Ty się za niego wstydzisz. Nie po drodze Wam po prostu, i tyle. PS Nie widzę żadnego powodu, żeby wyrzucać słoiki - przydają się przecież ![]()
__________________
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Prosty chłopak.
nie wiedziałam, że w domu się w butach chodzi zamiast w kapciach. Widać moje miasto za małe, a moje zwyczaje prostackie. Pewnie już w ogóle powinnam się wstydzić bo i mnie się zdarza słoik zostawić, jak ostatnio umyłam słoik po miodzie z zamiarem zrobienia domowego cukru waniliowego i w tym słoiku go przechowania
![]()
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 433
|
Dot.: Prosty chłopak.
[1=853a0c023c8a9e5f803a016 f611fdc89ff0c353a_61296e9 1a3ed2;49143122]Moje pytanie dotyczy tego czy w miłości da się przełamać barierę pochodzenia.
Czy możliwe jest wspólne życie i wniknięcie w kulturalne środowisko osoby, która nie ma pojęcia o najprostszych zasadach zachowania? Czy da się "ucywilizować" dorosłego, ukształtowanego człowieka. Mój chłopak pochodzi ze wsi. Typowej, polskiej, rolniczej wsi. Nie z jakichś tam przedmieść, gdzie mieszkańcy dojeżdżają do pracy w mieście. Prawie zawsze mówi gwarą. Raczej prostacką niż malowniczą. Dla przykładu : „tych klusków to bym całą miednice zjot”, „kupać obkład do chliba”, „trza łuprać”, „mietła tam stojała”. Chłopak kończył szkołę, ma maturę, zna poprawne formy, ale o to nie dba, stara się tylko w bardzo oficjalnych sytuacjach i nawet wtedy potrafi wpleść któryś z owych kompromitujących tworów. Potrafi umyć słoik po Nutelli lub miodzie, „bo się może przydać”. Kiedyś nawet przyłapałam go jak używał tego jako filiżanki do herbaty. Gdy przychodzi z wizytą zawsze, ale to zawsze ściąga buty, wchodząc do mieszkania. Jeszcze nigdy nie zdecydowałam się go poprosić, żeby towarzyszył mi, kiedy odwiedzam znajomych, gdyż boję się, że przyniesie wstyd takimi właśnie kompromitującymi odruchami. Gdy pierwszy raz przyszłam z wizytą do niego podał mi kapcie, mimo iż miałam założoną czarną, wizytową sukienkę. Wiem doskonale, że nie zrobił tego, by mnie upokorzyć, ale czy każdy z naszych ewentualnych gości odebrałby to podobnie lekko? Podobnych przypadków jest cała masa, nie wspominam nawet o jedzeniu sztućcami czy trzymaniu kieliszka z alkoholem. Zawsze wychodziłam z założenia, że to nie jest żaden dramat i przebywając w odpowiednim towarzystwie można się szybko nauczyć obycia, ale teraz zaczynam w to wątpić, gdyż nie widzę ani chęci, ani najmniejszych postępów. Zrozumiałam, że problemem nie są umiejętności, ale mentalność. Czy są tutaj osoby, które wytrwały w związkach gdzie różnice są tak duże ? Czy myslicie, że jest to w ogóle możliwe ? Czy taka osoba już nigdy nie wyzbędzie się swoich przyzwyczajeń ?[/QUOTE] U mnie też się myje słoiki, jeśli się mają przydać i nie widzę w tym nic prostackiego. Jeżeli mówi gwarą, to też nie ma tu powodów do oburzenia. A ja prostackim nazwałabym wchodzenie komuś do domu z brudnymi buciorami na czysty dywan, o ile jest się ubranym "na luzie". Według mnie przesadzasz. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Prosty chłopak.
Cytat:
![]() Jeśli chodzi o kapcie, to jeśli jest to jakaś wizyta, to domownikom nie wolno podawać kapci, obowiązuje pewna etykieta. Możesz autorko spróbować wysłać swojego partnera na jakiś kurs savoir-vivre.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Prosty chłopak.
Ja mysle ze te problemy sa na takim poziomie ze przy checiach z obu stron, spotkacie sie gdzies po srodku drogi. W koncu z jakiegos powodu ze soba jestescie. Kapcie to nie dramat. Sloiki to nie dramat. Jedyne co by mnoe zmartwilo to sposob wyslawiania sie, ale no jak go kochasz - to jest do "uklepania" :P
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Catleesi Morza Kocimiętki
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 978
|
Dot.: Prosty chłopak.
[1=853a0c023c8a9e5f803a016 f611fdc89ff0c353a_61296e9 1a3ed2;49143122]Moje pytanie dotyczy tego czy w miłości da się przełamać barierę pochodzenia.
Czy możliwe jest wspólne życie i wniknięcie w kulturalne środowisko osoby, która nie ma pojęcia o najprostszych zasadach zachowania? Czy da się "ucywilizować" dorosłego, ukształtowanego człowieka. Mój chłopak pochodzi ze wsi. Typowej, polskiej, rolniczej wsi. Nie z jakichś tam przedmieść, gdzie mieszkańcy dojeżdżają do pracy w mieście. Prawie zawsze mówi gwarą. Raczej prostacką niż malowniczą. Dla przykładu : „tych klusków to bym całą miednice zjot”, „kupać obkład do chliba”, „trza łuprać”, „mietła tam stojała”. Chłopak kończył szkołę, ma maturę, zna poprawne formy, ale o to nie dba, stara się tylko w bardzo oficjalnych sytuacjach i nawet wtedy potrafi wpleść któryś z owych kompromitujących tworów. Potrafi umyć słoik po Nutelli lub miodzie, „bo się może przydać”. Kiedyś nawet przyłapałam go jak używał tego jako filiżanki do herbaty. Gdy przychodzi z wizytą zawsze, ale to zawsze ściąga buty, wchodząc do mieszkania. Jeszcze nigdy nie zdecydowałam się go poprosić, żeby towarzyszył mi, kiedy odwiedzam znajomych, gdyż boję się, że przyniesie wstyd takimi właśnie kompromitującymi odruchami. Gdy pierwszy raz przyszłam z wizytą do niego podał mi kapcie, mimo iż miałam założoną czarną, wizytową sukienkę. Wiem doskonale, że nie zrobił tego, by mnie upokorzyć, ale czy każdy z naszych ewentualnych gości odebrałby to podobnie lekko? Podobnych przypadków jest cała masa, nie wspominam nawet o jedzeniu sztućcami czy trzymaniu kieliszka z alkoholem. Zawsze wychodziłam z założenia, że to nie jest żaden dramat i przebywając w odpowiednim towarzystwie można się szybko nauczyć obycia, ale teraz zaczynam w to wątpić, gdyż nie widzę ani chęci, ani najmniejszych postępów. Zrozumiałam, że problemem nie są umiejętności, ale mentalność. Czy są tutaj osoby, które wytrwały w związkach gdzie różnice są tak duże ? Czy myslicie, że jest to w ogóle możliwe ? Czy taka osoba już nigdy nie wyzbędzie się swoich przyzwyczajeń ?[/QUOTE] No, Twoja mentalność jest problemem. Nie widzę nic strasznego w założeniu kapci do sukienki, dla mnie większym nietaktem jest łażenie po domu w butach (pomijając sytuację "wchodź w butach, bo nie odkurzyłam" etc). Co więcej, dodam, sama dostawałam kapcie jak szłam na święta do byłego, a miałam na sobie również elegancką, czarną sukienkę. Na sylwestra ludzie też sami ściągali buty jak przychodzili do mnie na domówkę. I nie było kwasu. Nie ma też tragedii w tym, że ktoś nie wie jak się trzyma kieliszki, czy którym widelcem co się je - tym się ludzie na wsi nie zajmują. Nie napisałaś, ile jesteście razem, ile się znaliście. Dla mnie związek to godzenie wielu rzeczy i akceptacja, a nie próba zmieniania partnera na siłę. Skoro on całe życie mówił w swojej gwarze, nie możesz oczekiwać, że nagle będzie mówił po Twojemu. Takie kwestie powinno się obmyślać przed wejściem w związek, a nie w trakcie, kiedy uznajesz, że Twój facet robi Ci wiochę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 089
|
Dot.: Prosty chłopak.
Ja miastowa od kołyski a po mieszkaniach (swoich i w gościach) w kapciach zawsze śmigam. Używam szklanek po nutelli. I wiozę babci słoiki jak jakieś zostają na przetwory. Moim zdaniem te twoje przykłady to bzdety, wiadomo, komuś mogą przeszkadzać, ale nie jest to straszny problem - moim zdaniem. Jak chcesz to edukuj skoro tak cię to denerwuje. Ty trochę jego, on ciebie i jakoś wyjdziecie na prostą drogą kompromisów.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Prosty chłopak.
Mnie się wydaje, że tutaj nie będzie kompromisu i spotkania się po drodze, bo autorka ma ogromne wymagania w tej kwestii i najwyraźniej bardzo ważne są dla niej te wszystkie konwenanse. Takie trzymanie kieliszka z alkoholem na przykład - o ile mi wiadomo prawidłowe trzymanie kieliszka ma na celu zapewnić po prostu optymalny smak poprzez np. nieogrzewanie dłonią wina w kieliszku, a nie pięknie wyglądać. Skoro, autorko, masz dreszcze widząc że Twój chłopak nie zawraca sobie tym głowy, to widocznie świadczy o tym, że ze swojego życia i spotkań towarzyskich uczyniłaś swego rodzaju spektakl pt. "jestem kulturalna i światowa". A to już takie stadium, które według mnie nie znajduje kompromisów. Ludzie, którzy pewne kwestie mają wpojone tak po prostu, traktują ten temat trochę luźniej - zarówno jeśli chodzi o zdejmowanie butów, jak i np. sposób jedzenia. Sztywne trzymanie się każdej jednej zasady w oparciu o podręcznik, i zwracanie na to uwagi u innych ludzi, to sztuka dla sztuki, której naprawdę obyci ludzie z reguły nie uprawiają, bo nie jest to dla nich już żadna atrakcja.
__________________
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: Prosty chłopak.
Nie potrafiłabym bym być z osobą, która nie dba o swój język. nie mówię o używaniu słów rzadkich i skomplikowanych, ale podstawowe zasady każdy zna. Pytanie, czy facet nie mówi po prostu gwarą (nie znam się na nich). Gwara jest dla mnie do zaakceptowania. I gwara jest poprawna! Tak mówią językoznawcy.
Mój facet nie umie jeść nożem i widelcem. O matko! co za wieśniak. On ma prostą przyczynę. Jest skrajnie leworęczny i prawą nie umie utrzymać nawet widelca. Wielokrotnie mówi że jakby odciąć prawą dłoń to nawet nie zauważy. Kapcie - w domu chodzi się w kapciach. Ja sprzątam podłogi tak aby można było na boso chodzić (ja chodzę) i niech parę osób przyjdzie mi z dworu w butach. Rozniosłabym. Przychodzisz do niego i zasady jego domu Cię obowiązują. Ja sama zdejmuje buty jak wchodzę, bo szanuję pracę gospodarzy domu i ich dom. W wielu krajach po domu chodzi sie boso buty zostawiając przed wejściem. Mi się to podoba. Słoiki - skoro jest ze wsi, to pewnie rodzice go nauczyli myć słoiki, bo robią przetwory. Ja sama myję. Czasem zrobię dużo sosu i zawekuje, czasem jaś kompoty, czy dżem. Wszystkie przyprawy trzymam w słoikach. A napić się ze sloika? No i? W domu takie rzeczy są normalne. Ja jem zupy małą łyżeczką. Od dziecka tak mam. Po prostu Ty chcesz elegancika, który błyszczy w towarzystwie. I chcesz swojego "wieśniaka" zmienić w salonowca. Dlaczego on się ma zmieniać? Czy sądzisz, że byłby taką samą osobą jak go zmienisz? Obie strony muszą się nagiąć, ale nie zmieniąć. Jeśli chcesz elegancika to takiego poszukaj i już. Ja z męską wersją Ciebie bym nie wytrzymała długo. Wolę luz w związku.
__________________
Szczęście w budowie... ![]() Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
|
Dot.: Prosty chłopak.
To ja jestem z typowej wsi,
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Wiesz, rozumiem jakby dłubał w nosie, pierdział, pił "mliko" prosto z krowy, albo chodził w gumofilcach i wytartych gaciach. Wolę takich prostych ludzi niż nadętych bufonów jak moja ciocia, która poprawia wszystkich przy każdej możliwej okazji ![]()
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania ![]() Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same ![]() zamykam kolekcję półmaratonów czas na ... ![]() Edytowane przez barbarossan Czas edycji: 2014-11-29 o 21:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 75
|
Dot.: Prosty chłopak.
Cytat:
Prezydenta też byś przyjęła w kapciach i kazała mu ściągać buty? Jeżeli nie to chłopak, najbliższa Ci osoba, jest kimś gorszym rozumiem? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Prosty chłopak.
E tam, bez przesady, to sa rzeczy, ktore mozna wypracowac, np. zeby nie mowil gwara. Co innego, jakby miał żałobę za paznokciami, a do sklepu jechał w zagnojonych gumiakach. Nie każdy mieszczuch umie zachować się odpowiednio do sytuacji, poza tym zawsze można sie nauczyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 75
|
Dot.: Prosty chłopak.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Prosty chłopak.
Ogólnie autorko/autorze gratuluję, bo wybrałaś/eś genialny temat, by wzbudzić kontrowersje i nabrać wszystkich użytkowników
![]() ![]()
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 796
|
Dot.: Prosty chłopak.
Przecież Nutella specjalnie ma słoiki-szklanki
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
|
Dot.: Prosty chłopak.
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania ![]() Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same ![]() zamykam kolekcję półmaratonów czas na ... ![]() Edytowane przez barbarossan Czas edycji: 2014-11-29 o 21:48 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Prosty chłopak.
Cytat:
![]()
__________________
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
|
Dot.: Prosty chłopak.
Cytat:
![]()
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania ![]() Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same ![]() zamykam kolekcję półmaratonów czas na ... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 5 242
|
Dot.: Prosty chłopak.
Co się mówi?
__________________
If you want to make God laugh, tell him about your plans Nie dbaj o markę ołówka, sprawdź czy jest zatemperowany. Porozmawiaj z nami o Bułgarii ![]() Od dupy strony, zapraszamy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 75
|
Dot.: Prosty chłopak.
Tak i nadal nie rozumiem dlaczego miałabym najbliższa mi osobę traktować gorzej niż prezydenta. To jest kwestia kultury i dobrego wychowania i nie chodzi tylko o chłopaka. W ogóle gości należy traktować z należytym szacunkiem, a postawa "wyszorowałam i ktoś będzie mi tu brudził" jest mówiąc bardzo delikatnie buracka. W takim wypadku nie zapraszaj gości i będziesz miała czyste dywany i nieurażonych gości.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
|
Dot.: Prosty chłopak.
Cytat:
![]() ![]() Przybij piątkę z moją ciotką, dla niej tragedią jest jak na kolację wigilijna ubiorę spódnicę do pół uda a nie do kolana, bo to brak szacunku dla niej i dla jej rodziny ![]()
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania ![]() Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same ![]() zamykam kolekcję półmaratonów czas na ... ![]() Edytowane przez barbarossan Czas edycji: 2014-11-29 o 21:59 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: Prosty chłopak.
Cytat:
Cytat:
Ja myślę, że tu chodzi o normalne słoiki. Była wzmianka też o słoikach po miodzie. Nie widziałam miodu w "szklankowych" słoikach. Ale może się mylę.
__________________
Szczęście w budowie... ![]() Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Prosty chłopak.
Cytat:
Ja się nie dziwię, że ta zasada nie jest respektowana. Bo wiele zasad savoir-vivre nie jest stosowanych w Polsce, bo to dla "elyt", a my na luzie do tego podchodzimy. Mi się nie podoba.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 388
|
Dot.: Prosty chłopak.
Ojojoj, wyglada na to, ze jestescie skrajnie niedobrani. I to nie z powodu problemow jakie wymienilas, ale z powodu Twojego podejscia do tych problemow.
Nie akceptujesz swojego chlopaka, zalezy Ci na tym, zeby go zmienic, a to bardzo niedobrze wrozy na przyszlosc. Poza tym przywiazujesz duza, negatywna wage do drobiazgow (sloiki, kapcie), ktore dla wiekszosci osob sa normalne albo neutralne, co sugeruje, ze w pewnych kwestiach nie jestes szczegolnie elastyczna. Ja tez myje sloiki po miodzie i nutelli, sciagam buty kiedy "ide w gosci", a jezeli ktos oferuje mi kapcie, a mam akurat na sobie elegancka sukienke, to za nie dziekuje, i smigam boso. Mysle, ze jezeli zwiazesz sie z tym chlopakiem, to te drobiazgi, ktore sa dla Ciebie tak wazne, beda Ci coraz bardziej doskwierac, az pewnego dnia obudzisz sie wypalona i zgorzkniala. Ty pragniesz byc z mezczyzna, ktory ma nienaganne maniery, posluguje sie piekna polszczyzna, mysli tak jak Ty, i co najwazniejsze pasuje do Twojego srodowiska. Chlopak, z ktorym jestes nie jest tym mezczyzna. On moze byc niezwykle wartosciowym, ciekawym, kochajacym czlowiekiem, ale z Twoim podejsciem i sposobem myslenia, prawdopodobienstwo, ze bedziesz z nim szczesliwa jest bliskie zeru. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Prosty chłopak.
Proszę, artykulik o kapcioszkach
![]() http://www.logo24.pl/Logo24/1,125389...nie_butow.html https://krajski.wordpress.com/2011/0...om-zdjac-buty/
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 Edytowane przez Leszy Czas edycji: 2014-11-29 o 21:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Prosty chłopak.
Cytat:
![]() W ogole nie wierze jakos w ten problem autorki ![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Prosty chłopak.
Ej, a jak goście od drzwi wyskakują z butów i ja im daję wtedy bamboszki, bo w mieszkaniu zimne płytki (a ogrzewania podłogowego niet), to jak grubego kalibru jest to nietakt?
P.S. Autorko, a wiesz, że takie wytykanie niedociągnięć, zaglądanie do talerza (czy szklanki) itd tez raczej nie najlepiej świadczy o kulturze? Just sayin. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 238
|
Dot.: Prosty chłopak.
Cytat:
Cytat:
próbuję z tym walczyć ale coraz bardziej irytują mnie jego zachowania, czuję złość i bezsilność, wiem, że problem leży po obu stronach, że chłopak nie robi nic złego, złośliwego, nic przeciwko mnie. To wszystko jest dla mnie oczywiste, ale i tak nie umiem sobie z tym poradzić. Jesli chodzi o obuwie w mieszkaniu, bo wiele osób to krytykowało - rozumiem, że kiedy ludzie spotykają się na luzie, obejrzec film, przytuleni w sypialni obuwie jest zbędne. Wspominając o tym oczywiście mówiłam o sytuacjach oficjalnych - obiad u moich rodziców, który odbywa się w salonie do tego przeznaczonym (z parkietem a nie jakąś wykładziną itp.). Od pierwszego obiadu, gdy go zaprosiłam jestem wlaściwie obiektem drwin mojego dziadka (w stylu "Kontroluj przed wyjściami czy nie ma dziur w skarpetach", "Może myślał, że to Meczet") i ja dziadka rozumiem, jest mi wstyd. Mężczyzna siedzący w skarpetach w salonie w czasie rodzinnego obiadu wygląda śmiesznie, czułam się wtedy upokorzona. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:15.