
Gdy popularny stylista włosów Clayton Hawkins odebrał telefon od klientki, której nie widział przez rok, nie spodziewał się, jak poważne czeka go wyzwanie. Zrozpaczona dziewczyna pojawiła się u Hawkinsa z ekstremalnie zniszczonymi włosami - można wręcz powiedzieć, że niewiele z nich zostało. To zdjęcie mówi samo za siebie:
Źródło zdjęcia: Instagram
Co spowodowało tak silne uszkodzenia? Zdaniem Hawkinsa, przyczyn było kilka - dziewczyna nosiła wcześniej przedłużane kosmyki, które prawdopodobnie zostały założone na zbyt słabe i delikatne końcówki włosów. Ciężar doczepionych pasm z czasem doprowadził do rozciągnięcia mieszków włosowych, co w konsekwencji spowodowało rozerwanie włosów i jednocześnie spowolniło ich naturalny wzrost. Efektem są widoczne na zdjęciu, poszarpane, rzadkie pasma. Krótsze pozostałości na górze są z kolei wynikiem nieudanej stylizacji. Włosy były też poddawane prostowaniu i farbowaniu, co nie wpłynęło dobrze na ich kondycję.
Hawkins postanowił zrobić wszystko, co w jego mocy, by pomóc klientce. Wspólnie ustalili, że dziewczyna zrezygnuje na jakiś czas z pasemek i maksymalnie ograniczy stylizację z wykorzystaniem wysokiej temperatury, m.in. inwazyjne prostowanie włosów. Stylista dołożył zaś starań, by bezpiecznie przedłużyć zniszczone włosy, wypełniając nieładne ubytki we fryzurze. Efekt? Imponujący!
Ta historia nie tylko dowodzi talentu fryzjerskiego Hawkinsa, ale jest także swoistą przestrogą dla kobiet, które decydują się na przedłużanie włosów w niesprawdzonych miejscach lub po prostu poddają swoje włosy zbyt dużej ilości zabiegów. Jak widać, lepiej uważać - my na pewno zapamiętamy te zdjęcia...
Co sądzicie na temat tej metamorfozy?
Zobacz też: Woda micelarna oczyści i odżywi... twoje włosy! Jak to możliwe?
Źródło zdjęcia głównego: Instagram