Neutrogena, Formuła Norweska, Hand Cream Concentrated Unscented (Krem do rąk skoncentrowany bezzapachowy)

Doświadczony producent powinien wiedzieć jakie opakowanie pasuje do jego kosmetyków. Tymczasem to gęste mazidło trzeba siłą wyciskać przez malutki otworek. Im mnie kremu w tubce
Miewałam kremy do rąk Neutrogena i generalnie były dobre. Kupiłam więc ten na szybko zawierzając marce i napisom "concentrated" oraz "vitamin E".
Obietnica regeneracji i długotrwałego nawilżenia w moim przypadku nie sprawdziła się wcale. Powiedziałabym, że wręcz stan skóry dłoni pogorszył się. A przecież tego roku zimy praktycznie nie było, żeby ją chronić.

Skoncentrowany kremy do rąk Neutrogena, to już swego rodzaju klasyk na rynku. Ja mam tę wersję bezzapachową. Muszę przyznać, że jest dość specyficzny i albo się go pokocha, albo nie :)

Nie ma on typowej konsystencji kremu tylko coś pomiędzy żelem, a musem, który rozprowadza się gorzej niż krem, bardziej topornie. Wchłania się jakby do matu, zostawiając ręce przyjemnie nawilżone, ale nietłuste. Ma w swoim składzie sporo gliceryny i to widać. Myślę, że dobrze sprawdzi się na większe mrozy lub dla mocno przesuszonych rąk. Dla mnie dużym plusem jest, że nie pachnie bo nocą mocne zapachy mi przeszkadzają, a często lubię posmarować dłonie przed snem.

Nie wiem czy kupię go ponownie przez jego dziwną konsystencję.

Mój ulubieniec, zużyłam już kilka opakowań. w tym momencie wygrywa moje zestawienie kremów do rąk. W krem zaopatruję się w Rossmann lub czasem zamawiam, jak znajdę fajną promocję w necie.
Kupuję i testuję inne kremy, ale do tego ciągle wracam. Zwłaszcza jesienią i zimą nie wyobrażam sobie bez niego życia. Używam go na noc i zakładam rękawiczki bawełniane. Uważam, że ratuje moje dłonie w tym problematycznym sezonie zimowym.
Produkt moim zdaniem jest wydajny, gęsty i dużo go nie trzeba na jedno użycie. Na minus opakowanie z zakrętką, lepsze byłoby na "klik".
Polecam innym Wizażankom. Chętnie kupię, bo właściwie nie wyobrażam bez niego życia.

Jeżeli nie polubię się z jakimś kremem do rąk, to znaczy, że mi podpadł. Zużyłam w sumie dwie i pół tubki (niekoniecznie na dłonie - bo tu się nie sprawdza). Docisnę resztę, jaką mam w zapasie...

Odnoszę wrażenie, że ten produkt to nie krem, a glicerynowa maść. Wcale nie nawilża, tylko natłuszcza. Pozostawia na skórze tłusty film, wchłania się kiepsko, a rozsmarowuje się jeszcze gorzej. Mam delikatne i gładkie dłonie, więc nie potrzebuję aż tak intensywnej pielęgnacji. O wiele lepiej sprawdza się jako krem do pięt (nawet nie stóp - bo jest zbyt skonsternowany), kolan i łokci. Regeneruje suchą skórę, wygładza i łagodzi ewentualne zaczerwienienia.

* Niebieska Neutrogena jest nieznacznie lżejsza, ale sprawdziła mi się praktycznie identycznie. Efekt podobny.

* Ocena zapachu (5/5) wynika stąd, że jest to produkt bezzapachowy, a mi to nie przeszkadza.

Paręnaście złotych za glicerynę to dużo.

Krem do rąk skoncentrowany bezzapachowy, Formuła Norweska, Neutrogena

Skoncentrowany bezzapachowy krem do rąk od Neutrogeny kupiłam na jednej z aukcji internetowych.
Opakowanie to tubka o pojemności 75 ml, zapłaciłam około 11 zł
Krem jest bezzapachowy ma gęstą treściwą skoncentrowaną konsystencję co sprawia że jest bardzo wydajny bo wystarczy zaledwie niewielka ilość by odpowiednio zadbać o skórę dłoni.
Krem nawilża, odżywia , wygładza skórę oraz zabezpiecza przed przesuszaniem i działaniem warunków atmosferycznych.
Krem niezbyt dobrze się rozprowadza, chwilę trzeba odczekać nim się wchłonie, pozostawia film na skórze dlatego zaczęłam stosować ten krem głównie do stóp, nakładam go wieczorem i później wkładam bawełniane skarpetki.
Minus za opakowanie z którego przy tak zbitej gęstej konsystencji ciężko zużyć całą jego zawartość.
Podsumowując krem stosowałam końcem jesieni i początkiem zimy ogólne u mnie sprawdził się dużo lepiej jako krem do stóp niż do rąk, zdecydowanie wolę kremy które lepiej się wchłaniają i nie pozostawiają warstwy na skórze, nie wiem czy jeszcze go kupię.

Mam ten krem w nowej szacie graficznej ( w bardziej czerwonym opakowaniu). Na początku byłam do niego sceptycznie nastawiona, bo po pierwszej aplikacji nie wiedziałam czy taka ma być jego konsystencja- bardzo tępa, zbita. Aż ciężko wycisnąć go z opakowania. No i właśnie przy pierwszej aplikacji wycisnęłam go za dużo czego efektem były białe dłonie po rozsmarowaniu ;)
Zatem od razu uprzedzam- jak sama nazwa wskazuje ="skoncentrowany"- on naprawdę taki jest ;) Wystarczy niewielka ilość (dosłownie 2-3mm pasek), aby rozprowadzić go na dłoniach. Na początku zostawia białą poświatę, ale po chwili staje się niewidoczny, a skóra dłoni nawilżona, gładka i miękka. Używam go głównie zimą i jest naprawdę skuteczny- regularny stosowany skutecznie chroni przed popękaniem skóry wokół palców. Używam go po każdym myciu rąk i przy takim regularnym stosowaniu moje dłonie wyglądają naprawdę dobrze.

Jest bardzo wydajny! I szczerze polecę go każdemu, Neutrogena po raz kolejny pokazuje, że zna się na rzeczy.

Krem bardzo ładnie pachnie, nawilża i odżywia dłonie, jest w poręcznym opakowaniu, mieści się w torebce, szybko się wchłania, bardzo wydajny, ma gęstą konsystencję, doskonale rozprowadza się na skórze. Konsystencja jest gęsta, trochę tępa, krem nie ma zapachu. Ogólnie krem jest jak najbardziej na plus.

Produkt o bardzo ładnym zapachu. Fajnie nawilża i odżywia dłonie. Zapakowany w poręczne opakowanie umożliwiające posiadanie balsamu np. w swojej torebce. Szybko się wchłania. Ze swojej strony bardzo polecam.

Bardzo lubię zarówno wersję zapachową jak i bezzapachową. Obie dobrze zabezpieczają moją skórę. Krem od Neutrogena pozostawia ją miękką i przyjemną w dotyku. Doskonale natłuszcza skórę. Jest bardzo wydajny. Z opakowania korzystam z wygodą. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu, bo mimo gęstej konsystencji doskonale rozprowadza się na skórze. Ma przyjemną formułę.

Bardzo lubię ten krem. Używam kremu do rąk tylko na noc, więc lubię gęste, skoncentrowane formuły i ta właśnie taka jest. Krem działa na skórę jak opatrunek, koi ją, odżywia i nawilża. Świetnie sobie radzi z przesuszonymi dłońmi.

Konsystencja jest gęsta, trochę tępa, krem nie ma zapachu. Ogólnie krem jest jak najbardziej na plus.

Najlepszy krem jaki miałam, używałam i będę nadal stosować. Jeśli komuś schnie i pęka od zimna skóra na dłoniach to ten krem naprawdę działa. Krem jest dość gęsty i tłusty więc smaruje obficie na noc i problemów już nie mam. POLECAM

Żaden z niego skoncentrowany przyjemniaczek do rąk.
W składzie (poniżej wypisałam wszystko z wyjaśnieniem) są prawie wyłącznie substancje emulgujące oraz utrzymujące wilgoć a jedyny rzeczywiście odżywczy składnik to witamina e, która jest na końcu składu. Po nałożeniu zostawia lepiącą się ale tępą warstwę, co sprawia że od razu mam ochotę go zmyć.
Chwilowy efekt wygładzenia skóry (efekt składników zatrzymujących wilgoć) ale żadnego długotrwałego poprawienia skóry nie ma. Suche skórki muszę kremować dwa razy a i tak wyglądają nieestetycznie, jakby oblepione czymś.
Zapach chemiczny, śmierdzi ropą.
Konsystencja bardzo gęsta. Wzięli słowo "koncentrat" trochę zbyt dosłownie, a nie przekłada się to na działanie czy wydajność.
Zostawię do smarowania suchych kolan czy łokci zimą, bo do rąk to się nie nadaje.

Skład:
woda,
gliceryna (nawilżenie poprzez zapobieganie utraty wody z naskórka),
cetearyl alkohol (utrzymanie wilgoci),
sodium cetearyl sulfate (substancja pianotwórcza, dzięki niemu mamy emulsję), ethylhexylglycerin (ułatwia przenikanie do skóry konserwantów(!), niweluje nieprzyjemny zapach)
palmitic acid (zapobiega utracie wilgoci)
disodium phosphate (niweluje nieprzyjemny zapach produktu)
potassium phosphate (emulgator)
Tocopherol (witamina E)
phenoxyethanol (konserwant)