Kiko Milano, Liquid Skin Second Skin Foundation (Podkład w płynie)

Uwielbiam ten podkład!! Pomimo, że mam cerę mieszaną to bardzo lobię ten podkład za jego lekkości za to że daje piękny naturalny efekt na skórze. Nakładam pod niego na strefę T bazę matującą i efekt jest bombowy! odcień Neutral 20 jest dla mnie idealny.

Dla mnie ten podkład jest wspaniały! Nie jest wcalę tępy, nie zastyga, super się rozprowadza, jest lekki i delikatny :) uwielbiam go!
Na pewno jeszcze nie raz go kupie. Mam odcień Neutral 20, jest idealny do średniej karnacji. Bardzo wydajny, mam go od grudnia i zużyłam może 15%.
Polecam!

Na pierwszy rzut oka mnie zachwycił, potem go znienawidziłam, a na końcu pokochałam. Tak jak w nazwie, trzeba nauczyć się z nim pracować, aby go polubić. Konsystencja jest bardzo lejąca się prawie, że wodnista co jest i plusem i minusem. Plus, bo podkład jest niezwykle lekki. Minus - gąbka i pędzel "piją" go. Kolejna sprawa, bardzo szybko zastyga. Ja nauczyłam się go nakładać tak, najpierw z pipetki na twarz kropkami, następnie pędzlem rozprowadzam po twarzy, a potem wcześniej zmoczoną gąbką dotykam po całej twarzy.
Uwaga, potrafi podkreślać suche skórki, dlatego ważne jest nawilżenie skóry twarzy. Nie jest mocno kryjący, raczej lekki w kierunku średniego, ale myślę, że można spokojnie nałożyć więcej warstw bez obawy o efekt maski.
Ogromnym plusem jest trwałość - całą noc, a nawet poranek trzymał się na twarzy, i nawet rano nie wyglądał źle po całonocnej imprezie, a nie używałam pod niego żadnej bazy. Drugi plus to kolor, jestem bladziochem, a odcień 01 light rose jest idealny, nigdy wcześniej nie znalazłam tak idealnego kolorystycznie dla mnie podkładu.
Ogólnie jestem zadowolona z podkładu, na co dzień używam innego, ale jeśli chodzi o wyjście zdecydowanie sięgam po ten, bo jest trwały i daje naturalny efekt, więc mój makijaż jest zawsze lekki i mam pewność, że będzie trzymać się całą noc.

Niestety. Zapowiadał się obiecująco, ładnie wyglądał na twarzy, krył w takim stopniu w jakim mi to odpowiadało, nie tworzył maski, a nawet kolor był odpowiedni. Jednak po stosowaniu go kilka dni pod rząd niesamowicie mnie zapchał. Niestety, ale jestem zmuszona go odstawić, a szkoda bo wydawał się naprawdę fajny

Podkład o formule bardzo lejącej, wodnistej. Podczas rozprowadzania na twarzy daje oleisto- suche uczucie. Słabo kryje, matuje, ale jednocześnie bardzo wysusza. Jest dość lekki, ale robi więcej szkód niż pożytku. Trwałość i wydajnośc ->słabe. Osobiście nie jestem z niego zadowolona.
Opakowanie wygodne w użyciu, po wykończeniu produktu da się je wymyć i używać do olejków (i to rozwiązanie polecam tym, którzy kupili, żałują i chcą jakoś sobie to zrekompensować)