Lovely, Style Secrets, Czarne kępki do rzęs w 3 długościach

Może jakość nie jest jakaś rewelacyjna ale jak za tą cenę ujdzie i tak na szybko ujdzie. Fajnie bo ma 3 długości kępek. Niestety kępki lubią się rozwarstwiać i niszczyć już przy odklejaniu od pudełeczka. Sporo popsuje za nim wyciągnę i przykleję dobrą.
Jak już się uda przykleić to dobrze wyglądają i dobrze się zachowują na powiece. Wiadomo trwałość kępek zależy od kleju więc tutaj cieżko się wypowiedzieć u mnie trzymały się bardzo dobrze i długo. Kolejne opakowanie leży już dosyć długo w kosmetyczne i czasem po nie sięgam ale ostatnio już rzadko.

Są urocze takie rzęski, ale nakładanie ich jest pracochłonne, w dodatku wymaga wprawy i wyczucia. I zapomniałam dodać, że czasochłonne. Nie wiem czy kępki rzęs w tym akurat zestawie są jeszcze dostępne, ponieważ kupiłam je dwa lata temu i od tamtej pory nie ponawiałam zakupu, szczerze mówiąc, w opakowaniu jest ich bardzo dużo i zostało ich jeszcze troszkę. Gdyby tylko dołożyli kleju;)

Rzęsy na tasiemkach/paskach znam również (np. Kron, czasem Eylure) i nakładałam, np. na jakieś imprezy, ale naprawdę te w kępkach są o wiele lżejsze w odbiorze, oko wygląda na większe, a same rzęsy są zrobione na bogato, ale bez efektu przytłoczenia i tzw. ciężkiego, czy zasypiającego oka. Dopóki nie znałam Long4 Lashes, gorączkowo próbowałam uzyskać efekt sztucznych rzęs i sięgałam po czasem sztuczne. Kępki są o tyle pozytywne, że można delikatnie poprawiać zagęszczenie rzęs bez ryzyka przesady, wiemy w którym momencie powiedzieć sobie Stop.

Jeżeli chodzi o kępki Lovely, jestem zaskoczona poziomem, rzęsy w tej odsłonie są po prostu Wow, świetne, można wybierać wśród trzech długości włosków, w zależności od okazji, imprezy, czy naszych upodobań a' propos dokładania sobie rzęs.

Kępki wymagają precyzji, własnego sposobu, jeśli nie jesteśmy pewne jak w ogóle przystąpić do działania, You tube oferuje zapewne tutoriale z tą tematyką, można też zgłosić się do kosmetyczki- i jeśli jest życzliwa, może wytłumaczyć nam na czym polega aplikowanie kępek. Jeśli chodzi o moje sposoby, w większości przypadków moje kępki, tzn. te z Lovely, poskracałam, tnąc zwyczajnie nożyczkami. Każdą kępkę (np. 2-3 na każde z ócz) maczam w kleju dołączonym do opakowania, czekam ok. 10-15 sekund na podeschnięcie kleju, po chwili przykładam do linii rzęs, omijając cebulki, z których wyrastają rzęsy moje naturalne- bo mogą się jeszcze przydać, zwłaszcza kiedy mamy już Long 4 Lashes i inne. Nakładam kępki tylko w zewnętrznych kącikach oczu, dla lepszego, a zarazem bardziej naturalnego efektu. Jestem zadowolona, ale nie zawsze trafię. W tym właśnie rzecz i dlatego kępki są trudne. O wiele lepiej poradzi sobie z nimi kosmetyczka, ja w tej materii nie mam doświadczenia i takie rzęsy to dla mnie ekwilibrystyka rąk, zdenerwowanie, strata czasu. Powiem więcej, jeśli naklei się je zbyt słabo i nie trzymają, grozi im to, że pospadają i je pogubimy. Widziałam kiedyś w telewizji panią dziennikarkę- redaktor w wieczornym wydaniu newsów, której rzęsy spadły na policzek, a najgorsze, że nikt jej nie powiedział!

Zestaw Lovely jest zapakowany w ładne i funkcjonalne pudełeczko, trochę trudno je wyjąć z tymi rzęsami, ale cóż trudno. Ogromna wadą zestawu jest mała ilość kleju. Raz, że jest go zbyt mało, a dwa, że błyskawicznie zasycha w tym małym opakowaniu. Musiałam dokupić nowy klej, zupełnie innej firmy i znowu strata 19,90.