AA, Cera Naczynkowa, Koncentrat korygująco-rozjaśniający

Choć wielkim szacunkiem dażę produkty Oceanica, ten jednak rozczarował mnie bardzo. Czytając: "korygująco-rozjaśniający" myślałam: "korygująco-rozjaśniający". A tu niespodzianka i to niezbyt miła. Nie zauważyłam żadnych efektów, choć z uporem używam od 3 m-cy z nadzieją, że może jeszcze... Używam wprawdzie tylko na noc, gdyż mam tłustą cerę i na dzień jest dla mnie za tłusty. Może jednak zbyt wiele wymagam? Może gdybym miała mniejsze naczynka widziałabym efekty? A może nie?

Rozczarowanie na całej linii. Używałam tego specyfiku jakiś czas temu, ale że nie widziałam jakiś specjalnych efektów to przestałam. Teraz znowu do niego wróciłam (kontynuacja opakowania) z nadzieją, że może nie należy spodziewać się cudów i dałam mu jeszcze jedną szansę :) Z takim podejściem jestem w stanie stosować go do wyczerpania zapasu :) Koncentrat rzeczywiście troszkę rozjaśnia cerę, ale tylko do momentu zetknięcia twarzy z wodą. Przy takiej mocy działania, gdzie tu miejsce na poważne traktowanie naczynek? Ilość zużytych opakowań: pierwsze i ostatnie

Największą zaletą tego koncentratu jest świetny aplikator oraz prawdziwa skuteczność w zmniejszaniu widoczności naczynek.Ma dość gęstą konsystencję, jest wydajny.Kiepsko się wchłania a po nałożeniu na policzki mam uczucie, że moja skóra się dusi. :(Niemaniej efekt jest wart poświęcenie - naczynka są mniej widoczne, bledsze a skóra odżywiona, gładka i jasna.Ilość zużytych opakowań: 1

Używałam go na noc, ponieważ na dzień się nie nadaje ze względu na brak filtrów ochronnych. Z tubki można wycisnąć dokładnie tyle ile się chce, za co go chwalę. Jeśli się nie przesadza z wyciskaną ilością, jest wydajny. Fajną ma konsystencję. Skóra po nim rano jest bledsza, ale tylko do momentu umycia twarzy. Liczyłam na odrobinę więcej ze strony tego koncentratu.

Liczyłam, że rzeczywiście zamaskuje popękane naczynka. Świetny aplikator, dzięki któremu można wycisnąć odpowiednią ilość i nałożyć ją precyzyjnie nawet w najdziwniejsze zakamarki twarzy jak zagłębienia przy skrzydełkach nosa. Gęsty, dobrze się rozprowadza, ale długo się wchłania. Zostawia ochronną, jakby woskowatą warstewkę, ale nie na długo. Przy nakładniu szczypie, ale krótko, po chwili to mija. Używałam go na noc. Niestety, nie robił tego, na co liczyłam. Naczynka jak były widoczne, tak były po nim dalej. Rzeczywiście rozjaśnia skórę, kładłam go głównie na policzki i były bledsze od reszty twarzy. Gdy raz użyłam go przy okazji smarowania naczynek na zaczerwienienie po wyprysku na policzku, zlikwidował je prawie całkowicie natychmiast. Mimo to nie podobał mi się, bo nie robił tego co oczekiwałam, a w dodatku po nałożeniu go na twarz miałam uczucie dyskomfortu. Mimo, że to koncentrat, mało wydajny.

Trudno jest mi go obiektywnie ocenić, moja skóra zareagowała uczuleniem po trzech dniach. Cera faktycznie jakby "blednie" po zastosowaniu. Na 3 dzień dostałam wysypkę. Po prostu osoby z wrażliwą cerą powinny uważać. Szkoda, sam skład jest zachęcający.

Bardzo dobry, bez wahania daję mu 5 gwiazdek. Używam go wprawdzie dopiero od niedawna ale pajączki już jakby mniejsze (chociaż od razu powiem że nie mam ich bardzo wiele więc może trudno mi to ocenić). Za to jeżeli chodzi o rozświetlenie buźki - rewelacja. Nawet po nieprzespanej nocy cera jest jasna, rozświetlona, a nie jak dotychczas w moim przypadku koloru szarego papieru. Naprawdę bardzo poecam. Według mnie efekt rozjaśniający jest bardziej widoczny niż np. w przypadku "Serum z wit.C" Erisu. A do tego ma fajną konsystencję, przyjemnie nakłada się go na buźkę - nie lepi się.

Właściwie używam całej serii naraz i pewnie działanie koncentratu jest wsparte kremami, maseczką itp, ale ten kosmetyk jest naprawdę OK. Zawsze po spotkaniu ze znajomymi, kiedy wypalę trochę za dużo no i wychylę ze dwie lampki wina rano budze się "popękana" bardziej niż zwykle. Kiedy używam tego kosmetyku wieczorem, budzę się interesująco blada! Musze powiedzieć, że te kosmetyki działają. Nawet jeśli efekt nie jest spektakularny, zaczerwienienia znacząco się zmniejszają i ładnie zlewają z kolorytem cery, co sprawia, ze zamiast pajączków mam delikatne rumieńce:)))