Veet, Mousse (Pianka do depilacji)

Nie mam szczególnie wrażliwej skóry, raczej normalną, ale ta pianka podrażniła ją potwornie. W niektórych miejscach pojawiło się nie tylko zaczerwienienie,ale wręcz drobne krwawienie - punkciki, które później długo się goiły i strasznie swędziały. Efekt depilacji nie najgorszy, ale wytrzymanie 8 minut to prawdziwy wyczyn, a przed upływem tego czasu nie zadziała...

Używam tego produktu od:kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Pianka skutecznie usuwa zbędne włoski na nogach, ale zapach jest wyczuwalny, może trochę podrażniać, jest czasochłonny, wolę jednak na co dzień pobawić się maszynką czy depilatorem, ta metoda dla mnie ze względu na czas, podrażnienia i zapach nieprzyjemny odpada
ilość zużytych opakowań: 1

Miałam tą piankę rok temu i wspominam jako koszmar. Do zakupu zachęciła mnie forma aplikacji i w zasadzie tylko to jest plusem. Już chwilę po nałożeniu na nogi skóra zaczęła mnie tak piec, jak nigdy w życiu:(. Ledwie wytrzymałam te kilka minut, które były wymagane, by preparat zadziałał. Owszem w jakiejś części włoski zostały usunięte, ale skóra wyglądała tragicznie, jak poparzona. Nie wspomnę już o masakrycznym bólu... Podrażnienia, a w zasadzie rany, leczyłam chyba tydzień. Po tym czasie na szczęście ślady zniknęły. Piankę wyrzuciłam od razu po tym 1 użyciu, wolałam nie ryzykować kolejnej masakry. Na pewno nigdy więcej jej nie kupię. Muszę dodać, że nigdy wcześniej ani później żaden kosmetyk mnie nie uczulił. Szczerze odradzam, to b. nieudany produkt.

a miało byc tak pieknie.. jednak reklama znacząco rózni sie od rzeczywistośći.. Praktyczne opakowanie co z tego jak beznadziejnie usuwa włoski,z takim efektem ze na nogach zostaja szczątki włosów które wyglasdaja jak spalone!! nic nie depiluje! nawet mi sie nie chce o tym badziewiu pisac.. brr..

Zużyłam jedno opakowanie i mogęz czystym sumieniem napisać- NIE POLECAM!!! Pianka powodowała u mnie krostki na nogach, szybko się skończyła (starczyła na 3 razy), zapach powodował u mnie bóle głowy. I najważniejsze: nie usuwała włosków dokładnie, już po depilacji czułam takie zadziorki na nogach. Jednorazówka lepiej usuwa owłosienie!!! Czułam jakieś mrowienie podczas tych 8 minut. I czego ja się skusiłam na to cudo?????

Nigdy w zyciu nie widzialam czegos gorszego ;[ skusilam sie na pianke zeby odpuscic sobie maszynke ale od razu tego pozalowalam ;[ pianka jest straszna po pierwsze zle rownomiernie ja rozpsikac po drugie w ogole nic nie daje ;[ no oprocz tego ze po jej uzyciu wloski sa slabsze i latwiej je zgolic maszynka ;[ zapach po niej zostaje mi w lazience na jeszcze jakies pol godziny blee ;[ nie wiem jakim cudem firma veet ma taka dobra opinie na rynku po prostu koszmar :| zdecydowanie nie polecam! ;/ aha jeszcze dodam ze moja pianka kosztowala 27zl a nie 22zl co mnie jeszcze bardziej dobija :|

0..

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: jedna aplikacja i nigdy wiecej!!!

Ta pianka jest okrpona bleee. Nieusuwa w ogole wloskow, podraznia i w ogole splywa jak deszcz po kaczce !! Trudno wiec ja utrzymac na ciele. Uzylam ja raz i napewno wiecej jej nie wyprobuje. Przez nia zniechecilam sie do Veet'a i uwazalam ze wszystkie produkty sa takie beznadziejne jak ten, a problem depilacji pozostal. Teraz zmieniam swoje poglady i kupie kremik veet'a.

Pozdrawiam papa :)

Oooo nie nigdy więcej pianki veet!

Ale zacznijmy od poczatku...
Zle się nakładała, pryskała nierówno, w związku z czym w jednych miejscach było jej za dużo, w innych prawie wcale. Po dłuzszym czasie spędzonym na pryskaniu stwierdziłam, że wystarczy i zaczełam odliczac te 8 minut...
Po mniej więcej minucie nogi zaczeły szczypać. Pomyślałam, że to może chwilowe i zaraz przejdzie. Nic z tego, było coraz gorzej. Pieczenie było coraz mocniejsze. Ale dzielnie wytrzymałam wyznaczony czas.
Wydłubałam z nakrętki malutką i bardzo nieporęczną gąbeczkę i zaczełam świństwo scierać. Oczywiscie ból stał się jeszcze gorszy z powodu pocierania. Ale uznałam, że skoro juz wytrwałam te 8 minut, to nie moze moje cierpienie na marne pójść...
Mimo wielkich wysiłków, piance udało sie zunąc może z 1/3 włosków, za to znakomicie podrazniła mi skórę. Wrazliwość i pieczenie utrzymały się jeszcze 2 dni! :(

Cieszę sie teraz że mi to paskudztwo całkiem skóry nie wykończyło...

Ujmę to krótko: poparzył mnie - w trakcie nakładania - do tego stopnia, że wylądowałam u dermatologa i przez kilka tygodni leczyłam skórę na nogach. Pianka nie była przeterminowana ani kupowana gdzieś pokątnie. Wniosek jest jeden: nigdy więcej firmy Veet!

Ilość zużytych opakowań: jedno użycie, zakończone poparzeniem!

okropnie podrażnia, powoduje zaczerwienienie i w dodatku mimo wszystkich tych męczarni nie depiluje - po prostu bubel

Aplikacja dosyć łatwa, mi nic nie spływało, chociaż miałam problem z równomiernym rozpyleniem, bo pod kątem spray nie chciał "psikać";)
Pianka pozostawiona na skórze szczypie, trochę pali i na przemian chłodzi - niestety, nie jest to miłe uczucie:(
Niedokładnie depiluje ( miałam wrazenie, że nic), ale po starciu moją gąbką (zadną specjalną, bo takiej nie otrzymałam), musiałam mocno trzeć, w rezultacie skórę podrażniłam, zdarłam w niektórych miejscach naskórek, a po oszuszeniu nóg miałam wrażenie kosmarnego ściagnięcia skóry:(
Cena za wysoka, nie warto zupełnie za tę cenę..


ilość zużytych opakowań: skończyłam pierwszy i ostatnie

Nie spływała mi co prawda z nóg, ale niewygodnie się ją rozpyla, rozrzut jakiś za duży :p Niby nie podrażniła, ale też i nie usunęła wszystkiego jak trzeba. Opakowanie wystarczyło mi raptem na dwa razy. Włoski odrosły piorunem, zresztą po depilacji moje nogi nie były wcale rewelacyjnie gładkie. Jak na taką marną wydajność, okropnie droga. Jak dla mnie - do bani.