Avon, Far Away EDP

fajny, bardzo mocny, trwały zapach - w końcu to woda perfumowana a nie jakaś tam toaletówka:) zapach o mocnej nucie, psikniesz raz a pachniesz całą noc. Bardzo wydajny.

Zapach królewski - tak bym go określiła... Ciężki, słodki i waniliowy, ale przez to intrygujący. Dla kobiet które poszukują prawdziwej elegancji. Na pewno nie nadaje się na lato-jest zbyt intensywny i trochę duszący. Idealny na większe wyjścia- bal, impreza, sylwester, spotkanie po latach...Kojarzy mi się z atmosferą lat 30 - zadymioną kawiarnią i swingującą muzyką. Taki nostalgiczny zapaszek. Używam go w wyjątkowych sytuacjach i właśnie z wyjątkowymi wspomnieniami mi się kojarzy.
Jest to woda perfumowana - trwałość na skórze ok 3-4 godzin - a to naprawdę bardzo długo. Swoisty rekord jak dla Avonu :)
Cena nie wygórowana - warto mieć na specjalne okazje.
Co do opakowania to chyba miało być ładne i oryginalne, ale się projektantowi nie udało i za to tylko 2 gwiazdki...Poza tym korek odpada :(

Zapach dla kobiety... delikatnej. Dość ciekawy, przeraźliwe słodki i 'miękki'. Długo usiłowałam się do niego przekonać, ale nie udało się...

Piekny elegancki zapach, co prawda nadaje się tylko na okres jesienno-zimowy, bo jest ciężki, ale za to jest bardzo ciepły, taki ogrzewający w te zimne dni, trzymam go na specjalne okazje. Wiosną i latem wolę lżejsze zapachy, ale na zimę jest ekstra taki ciężko-słodki zapach.

Zapach jest duszący, intensywny, ciężki, słodki ale z ostrą nutą, której nie znoszę; generalnie - jakby miód z pieprzem. Męczący i prosty. Kiedy psiknęłam się nim po raz pierwszy, dosłownie rozbolała mnie głowa! I dzieje się tak za każdym razem, kiedy zacznę go używać po dłuższej przerwie. Bardziej nadaje się na wieczór i na chłodniejsze pory roku, bo w upale można by chyba zemdleć od tej woni. Raczej dla dojrzalszych kobiet i na większe, eleganckie wyjścia. Trwały, zwłaszcza na ubraniach.
Podoba mi się matowe szkło, z którego wykonana jest buteleczka oraz jej kształt, ale ten czarny frędzelek po jakimś czasie po prostu się rozpadł. Zatyczka taka bardziej tandetna.

Używam tego kosmetyku: od ponad 2 lat...
Ilość zużytych opakowań: pół.

Buteleczka ładna i oryginalna, ale zapach zdecydowanie nie mój. Jest koszmarnie trwały. Koszmarnie, bo dusząca woń wanilii przytłacza i z czasem staje się nie do zniesienia. Ale wiadmo, rzecz gustu. Ja w każdym razie więcej go nie kupię.

Długo krążyłam wokół tego zapachu. Na początku niezbyt mi sie podobał, z czasem coraz bardziej. Na poczatku używałam tylko próbek aż w końcu skusiłam się na całą buteleczkę.
Zapach bardzo mocny i intensywny jak dla mnie, więc używam go w minimalnych ilosciach, kiedy mam ochotę pachnieć słodko. Pewnie wystarczy mi na kilka lat. Bardzo trwały. Na poczatku nawet lekko gryzący, dopiero po jakiejś godzinie zaczyna pachnieć sobą.
Buteleczka mnie nie razi ani nie zachwyca. Przyjemne w dotyku matowe szkło.

Kiedyś bardzo lubiłam ten zapach. Jest ciężki, słodko-pudrowy. Najładniej pachnie po jakimś czasie, zwłaszcza na ubraniach. Bardzo trwały, raczej na wieczór. Znudził mi się, przestawiłam się na lżejsze. Mój brat twierdził, że to wstrętny śmierdziuch dla starych bab. Opakowanie ładne, ale bez zachwytów. Nie mogę wymęczyć drugiej butli, bo go już po prostu nie używam.

Lubię takie duszące śmierdzidła, ale on jest przez kilka godzin nie do zniesienia, za to następnego dnia rzeczy nim ślicznie pachną, szkoda, że dopiero wtedy :gun:

Cóż dostałam te wodę i byłam z niej bardzo zadowolona. Oddała mi ją koleżanka, która kupiła całą serię Far Away, pod wływem chwili i impulsu. Kiedy ją otrzymała od konsultantki, Jej rozgoryczenie nie miało końca, bo okazało się, że to bardzo słodki i mocny zapach-wyraźny. Ona zaś uwielbia typowo lekkie wonie, ozonowe, zielone...
Far Away jest słodkie, lekko odurzająca. Długo się utrzymuję na skórze, ładnie i miło otula. Dobra na zimowe dni.
Jest trwała, bo ja non stop słyszałam "czym znowu pachniesz"? Pozostawia po sobie wrażenie-czasami dość mieszane. ;)
Nie wszyscy ją będą i muszą lubić. Taka już jest nietypowa i ciekawa/interesująca jak na warunki Avonu. ;)
Kiedyś ją jeszcze kupię. :)


Ilość zużytych opakowań: ... 1 całe 50 ml.

Powąchałam go raz jedyny i momentalnie mnie odrzuciło. Zapach - paskudztwo. Butelka mogłaby jeszcze ujść gdyby nie ten idiotyczny prędzelek. Ciekawe po co on komu potrzebny. Może do "smarowania" się tymi "cudownymi" perfumami?

Zapach jest ładny, słodki do potęgi. Kojarzy mi się z lodami waniliowymi :-) Myślę, że byłby dobry na wieczór, jeśli ktos gustuje w takiej dawce słodyczy :-) Dla mnie zdecydowanie za mdły. A buteleczka niestety tandetna, kojarzy mi się z podróbkami z targu.