I Heart Revolution, Chocolate Rose Gold Shadow Palette (Paleta 16 cieni do powiek)

Przyzwoite cienie w solidnym opakowaniu.

Cienie dostałam w prezencie urodzinowym. Sama bym raczej po nie nie sięgnęła, chociaż nie raz oglądałam się za tymi opakowaniami w kształcie czekolady. Są pocieszne ;)

Paletka zawiera szesnaście cieni do powiek w ciepłych kolorach. Podoba mi się, że bazowe (według producenta) kolory mają większa gramaturę. Mam niestety wrażenie, że za dużo jest odcieni zbliżonych do siebie, zwłaszcza po nałożeniu na powiekę.
Cienie dobrze się ze sobą blendują i mają niezłą pigmentację. Rzeczywiście można nimi wykonać makijaż na każdą okazję, dzięki cieniom matowym i błyszczącym.

Moim ulubionym odcieniem jest ten różowy wyróżniający się rodzynek. Bardzo poprawia humor i potwierdzam, że bardzo ładnie prezentuje się solo z kreską eyelinera :) Jest trwały i dobrze napigmentowany i nie sprawia trudności z blendowaniem, nawet z cieniami innej paletki.
Wyrzuciłam przeźroczystą nakładkę z nazwami cieni, więc nie pamiętam jak się który dokładnie nazywa, ale niektóre cienie mają problem z nakładaniem. Np. taka jasna, błyszcząca zieleń nie jest wyrazista na oku i wcale tej zieleni nie widać. Niestety nie wszystko w tej paletce się udało.

Trwałość: Co do trwałości należy im się ocena 4, nieraz mam ochotę poprawić oko w ciągu dnia, bo lubią zbierać sebum. W warunkach codziennych, pozbawionych upału trzymają ładny fason około 8 godzin.
W upały szybko bledną i zbierają się w zagięciach powieki. Ale nie są też tragiczne. Poza tym są wydajne i szybko się nie wyczerpują z paletki.

Opakowanie: estetyczne, ciekawe, dosyć ciężkie. Zawiera aplikator i przydatne lusterko.
Stosunek jakości do ceny jest sprawiedliwy.

Paleta cieni do powiek Heart Revolution, Chocolate Rose Gold to absolutny hit dla miłośników makijażu. Jej 16 odcieni to czysta przyjemność - od intensywnych po delikatne, wspaniale komponujące się ze sobą.

Dodatkowo, fajne opakowanie to istny klejnot - przypomina czekoladowe pudełko, co nadaje mu unikalny wygląd. Cienie są łatwe w aplikacji, intensywnie napigmentowane i świetnie się blendują. Idealne do tworzenia różnorodnych makijaży - od codziennych po wieczorowe. Ich trwałość jest imponująca, pozostając niezmienne przez cały dzień.

To doskonała paleta dla tych, którzy cenią różnorodność kolorów, łatwość aplikacji i wytrzymałość makijażu, a także niebanalne opakowanie, które dodaje jej wyjątkowego charakteru.

Mój totalny ulubieniec!

Przeglądając stare zdjęcia natrafiłam na zdjęcie paletki z I ❤️ Revolution, zrobione kalkulatorem. Paletkę kupiłam jakieś cztery lata temu i muszę powiedzieć, że żadna drogeryjna paletka nie zrobiła na mnie tak ogromnego wrażenia jak właśnie ta. Idealna kombinacja złota, różu i brązu. Cienie miały świetna pigmentację zważywszy na cenę, były mięciutkie, nie osypywaly się i utrzymywały się długo na oku. Muszę koniecznie do niej wrócić :)

Palet czekoladek mam dużo - nie wiem z resztą czemu ich tyle kupiłam :-) ta mnie również zachwyciła.

Paleta charakteryzuje się bardzo nocnym trwałym opakowanie oczywiście z ładnym wyglądem.

Cienie są różnie skompletowane od matu po perły. Łatwo się łączą ze sobą oraz łatwo aplikują. Cienie są bardzo dobrze napigmentowane. Utrzymują się cały dzień bez ścierania.

Jeśli chodzi o zmywanie bez problemu zmywają się płynem micelarnym czy olejkiem.

Produkt wydajny.

Jest to zdecydowanie moja ulubiona paletka cieni. Mam ją już kilka lat i do tej pory używam z przyjemnością.

+śliczne opakowanie w formie tabliczki czekolady, chociaż niestety góra oderwała się od dołu
+cienie pachną słodką czekoladą
+dobór kolorystyczny dla mnie bardzo dobry, są maty, są błyski, możemy wykonać makijaż dzienny jak i wieczorowy
+błyski świetnie napigmentowane, wyglądają pięknie na powiece
+maty również dobrze napigmentowane
+cienie trzymają się cały dzień, nie osypują
+łatwo zmyć je płynem micelarnym bądź olejkiem
+nie podrażniają oczu i nie uczulają

Świetna paletka w dobrej cenie.

Kupiłam cienie ze względu na piękne, zachęcające opakowanie. W momencie kupna była na nie promocja i został niewielki wybór. Kupiłam, więc właśnie tę wersję kolorystyczną. Paletka jest dobrze wykonana, zawiera praktyczne lusterko. Cienie pięknie pachną czekoladą, mają bardzo dobre krycie, trzymają się wiele godzin i nie opsypują się. Ta wersja paletki jest moim zdaniem typowo dla ciepłej karnacji. Mam karnację chłodną, jednak przy umiejętnym doborze kolorów i blendowaniu uzyskuje pożądany efekt.
Jak dla mnie to paletka godna polecenia, z pewnością skuszę się jeszcze na inne kolory.

Paletkę dostałam w spadku po siostrze, stwierdziła, że jednak nie dla niej takie kolory i czy ja nie chcę się nią pobawić. A że ja przez długi czas na początku mojej przygody z makijażem miałam w kosmetyczce tylko jeden cień do powiek-właśnie w odcieniu rose gold, to z sentymentu do tego rodzaju kolorów przygarnęłam tę czekoladkę.

Jest to paleta zdecydowanie ciepła. Na początku podchodziłam do niej mocno sceptycznie, bo mam chłodny typ urody i taka kolorystyka nie jest moją ulubioną, ale po naszej rocznej znajomości to nawet się polubiłyśmy :) Zazwyczaj robię nią jakieś makijaże na okazje, gdyż na co dzień dla mnie te kolory są zbyt wyraziste przy mojej karnacji.
Idealnie nadaje się na nadchodzący sezon świąteczny ze względu na te piękne błyszczące złota oraz czerwienie.

Do matów nie mam zastrzeżeń-nie są wprawdzie masełkowe i wybitnie napigmentowane, ale praca z nimi jest przyjemna. Ładnie się przenoszą na powiekę, dobrze blendują bez wielkich prześwitów, nie trzeba ich dokładać w nieskończoność. Osyp w umiarkowanej normie.
Moimi ulubieńcami z matów są:
-Uh-oh-uroczy brudny róż, ładny na całą powiekę.
-Not yours-ten róż to mój wakacyjny hit. Uwaga na pigmentację, jest zdradziecko mocna gdy sam cień wydaje się dosyć suchy. Świetny solo z czarną kreską, ale bardzo ładnie wygląda też pokryty odrobiną któregoś błysku z tej palety.
-Back up-brąz z lekką nutą różobordo, idealny w zewnętrzny kącik.
-Girl Boss-zgaszone bordo, jak wyżej.
Największym zgrzytem tej palety jest duży cień Indenpendent-w zamyśle zapewne nudziak, ale jest strasznie żółty, wygląda strasznie(przynajmniej u mnie). Ani jako cień bazowy, ani pod łuk brwiowy co skreśla dla mnie tę paletę w roli wielofunkcyjnego pewniaka na jakieś wyjazdy.
Ciekawym kolorem jest Shy-na początku myślałam tylko o tym co taka ponura szarość tutaj robi. Jednak na skórze wychodzą z niego brązowe tony czyniące go ładnym i neutralnym cieniem.
Pozostałe maty są absolutnie poprawne.

Błyski-piękne i kocham je prawie wszystkie moim sercem sroczki umiłowanej w brokacie :D
Ale jakościowo wcale nie są takie super. Są napigmentowane i dosyć kremowe, ale wymagają dobrej lepkiej bazy(ja używam Glitter Glue Nyxa) i aplikacji palcem, aby dobrze docisnąć je do skóry, gdyż są bardziej jakby płatkowe, grubiej zmielone i słabo sprasowane(szczególnie śliczny bordo-róż Luxe), lubią się osypywać. Jednak jeśli trochę się napracujemy to efekt jest bardzo ładny, cienie pięknie się mienią, są wielowymiarowe i można uzyskać z nich efekt foil.
Z błysków moimi hitami są...zielenie. Oliwkowo-złota Touch Me i lekko zielone złoto Hard Work są wyjątkowo piękne, twarzowe i kapitalnie komponują się z każdym matem z tej palety. Cheque to wyjątkowo udany cień błyszczącego brązu, Gold Gigga-śliczne złoto, do którego mam słabość nawet jak jest dla mnie za ciepłe. Dirty Rich-wspaniałe lśniące bordo, trochę winny odcień. Luxe-jego jaśniejsza wersja, bardziej różowa oraz migotliwa.
Oczywiście główną gwiazdą tej paletki jest cień Barbie-prawdziwy rose gold, chociaż dla mnie bardziej różowy, błyszczący i uroczy. Uwielbiam-solo, w wewnętrznym kąciku, ale też nałożony na maty z tej palety. Szczególnie ciekawie wygląda nałożony na ten intensywny róż Not yours.
Jedynym błyskiem, którego nie lubię je Hold up- żółte złotko, ale dla mnie znowu zbyt żółte i kompletnie nie pasujące.

Na trwałość nie narzekam, z bazą spokojnie się trzymają większość dnia. Nie uczulają oraz nie podrażniają oczu oraz skóry tych okolic.
Opakowanie-oczywiście, że przepiękne. Ze względu na czekoladowe tłoczenia oraz złote akcenty jest to ulubiona zabawka mojego siostrzeńca :D Co też dowodzi wytrzymałości tej paletki-wszystko świetne się trzyma mimo wielu rajdów po podłodze, nic samo się nie otwiera. Lusterko jest naprawdę praktyczne, można w nim się umalować, bo nie zniekształca i jest całkiem spore.

Jest tu coś magicznego

Paletkę swego czasu używałam bardzo namiętnie i potrafiłam nią za każdym razie coś wyczarować, dzięki blyskom które mają rozne wykończenie. Z czasem zaczęłam tęsknić za niebieskim haha więc kupiłam kredki variete i dalej szalalam, aż poczułam przesyt prdy którymś kolejnym makijażu.
Cienie są niezłej jakości chociaż ich pigment jest słabszy niż w opakowaniu. Przenoszą się na pędzel łatwo ale czasem wymagają dodatkowej warstwy. Niektóre kolory na oku trochę się zlewają ze sobą ale to nie był dla mnie problem. Bez zależności od bazy trzymały się bardzo dobrze, jeśli chodzi o błyski to po użyciu glamu i turbotow nic już nie jest takie same. Tu błyski są poprawne i ładne, nie mają efektu wielkiego wow. Są bezpieczne o różnym wykończeniu - są gładkie i drobne, są też bardziej brokatowe jakby płatkowe. Kolory bardzo przyjemne i sprawdziły się na mojej cyganskiej tapecie więc u zielonookich pewnie murowany hit.
Muszę opisać też opakowanie - i ciągle będą to powtarzać kocham lusterka w opakowaniu, ogólnie opakowanie jest świetne. Pięknie oddaje nazwę palety. Solidne z dużym lusterkiem i chyba pędzelkiem ( nie pamiętam już)
Produkt bardzo fajny i cały zamysł producenta bardzo mi się podoba, jest bardzo dobrze

Piękne kolory zamknięte w jeszcze piękniejszym opakowaniu

Znana chyba wszystkim kultowa paletka „czekoladka” od I <3 Revolution to produkt zdecydowanie godny polecenia!
Kiedyś rzadko malowałam się cieniami, nie mogłam znaleźć odpowiedniej paletki, która spełniłaby moje oczekiwania. Trafiłam w końcu na polecaną przez wiele osób paletkę cienii Chocolate Rose Gold i to był strzał w 10tkę!
Czekoladka Rose Gold zawiera aż 16 cienii (8 matowych i 8 błyszczących). Są świetnie napigmentowane, nie osypują się w trakcie aplikacji czy w ciągu dnia, wyglądają przepięknie na oku oraz co najważniejsze - dostajemy tu naprawdę super jakość za niską cenę.
Cienie łatwo się blendują, nie tworzą nieestetycznych plam na oku, po prostu łatwo i przyjemnie się z nimi pracuje.

Paletka ma 16 kolorów, każdy z nich jest bardzo ładny indywidualny ciekawy. Osobiście najczęściej używam beżu i złota, ale postałe kolory też są super. Używam ich niemal codziennie a zużyłam dopiero jedną paletkę - coś niesamowitego jak one są wydajne. Kolor długo się trzyma, nie przysycha i jest intensywny cały dzień. Bardzo je lubię i polecam każdej kobiecie która często się maluje cieniami.

Bardzo fajna paletka, jednak są o wiele lepsze. Natomiast cena (promocyjna) jest adekwatna do jakości i można ją upolować na promocji.

Kolorystyka ciepła, dość różnorodna. Znajda się tu brązy, złoto, odcienie różu i żółtego. Cienie łatwo się nakładają i blendują. Osyp jako taki zdarza się - dotyczy to głównie cieni błyszczących, maty lepiej się spisują. Ciebie błyszczące mają różne formuły, ale każda równie dobra. Przy odpowiedniej bazie jestem w stanie wyczarować fajny makijaż. Trwałość uważam, żę zależy od odpowiedniego rozblendowania a następnie zabezpieczenia, więc jak robię makijaż na szybko to jest on zdecydowanie mniej trwały od tego, do którego się przyłożę. Cienie daje się łatwo budować i pogłębiać kolor.

Paletka ma bardzo ładne opakowanie i solidne lusterko. Jedyny minus to kolor najjaśniejszy jest bardzo żółty, a pigmentacja dwóch jasnych odcieni jest słaba.

W każdym razie paletka jest warta zakupu i można stworzyć fajne makijaże oka.

Cudowna

Przepiękna paletka z cieniami. Cienie są dobrze napigmentowane , świetnie się blendują. Kolory w nich są dobrze dobrane. Można stworzyć wiele makijażu za równo dziennych jak i wieczorowych. Cienie błyszczące w paletce to sztos. W dodatku opakowanie paletki jest przepiękne , ma świetne duże lusterko.