Spontex, Hipoalergiczne płatki do demakijażu celulozowe z włóknami lnu i bawewłny

- Wg producenta mają być zastosowane do usuwania makijażu. Ja natomiast używam ich do zmywania “trudniejszej" maseczki np z glinki i w tym sprawują się idealnie!!!!
- Świetna jakość jak za tak niską cenę
- Bardzi trwała, nie rozrywa się
- Szorstka a zarazem delikatna, nie podrażnia skóry
- Lekko zwilżamy gąbeczkę i zmywamy maseczke z twarzy. Pozniej przepieramy ją pod bieżącą wodą i możemy używać kilka razy
- Zbiera maseczkę w bardzo szybkim tempie, co bardzo ułatwia mi życie i w końcu nie mam całej brudnej umywalki w łazience
- Ciężej jest ja wyprać po glinkach - używam do tego olejku z isana, bądź zwyklego szamponu do włosów

Kupiłam je bo kiedyś przypadkiem spotkałam je w Biedronce podczas zakupów. I polubiłam od pierwszego użycia. Teraz nie wyobrażam sobie demakijażu bez nich. Są świetne i wielofunkcyjne, można nimi zmywać makijaż, maseczki lub po prostu zmywać twarz z żelu micelarnego. Są porowate i delikatne dzięki czemu nie podrażniają skóry a do tego wykonane z naturalnych włókien (celulozy i bawełny).
Są trwałe, nawet po kilku praniach zachowują swoje właściwości. Uwielbiam je i kupię na pewno jeszcze nie raz.

Uwielbiam te gąbeczki. Do demakijażu sprawdzają się świetnie.
Ich porowatość jest idealna, przez co nie podrażniają skóry.

Takich już bardziej zużytych używam do zmywania masek i glinek z twarzy, bo mocno wnikają wgłąb gąbki i nie chcą się w 100% wyprać.

Kupiłam już jakiś czas temu w B., tak na szybko nie licząc na jakiś cud z ich strony. Gąbeczek używam od czasu do czasu do demakijażu i zmywania maseczek, więc postanowiłam wypróbować te. Opis wydawał się być zachęcający podobnie jak skład. Nie zawiodłam się na nich i polubiłam.

OPAKOWANIE

Jest to zwykły foliowy woreczek z fioletowymi ornamentami, które prezentują się dość ciekawie, przywodzą mi na myśl sztukę ludową. Z tyłu znajdują się skrótowe informacje na temat produktu. W opakowaniu znajdziemy 2 sztuki płatków, jak nazywa je producent.

PŁATKI

Mają kolor taki sam jak na załączonym zdjęciu - lekki beż. Są giętkie i sprężyste, jednak nieco twardsze od zwykłej gąbki. Na całej powierzchni posiadają mnóstwo dziurek. Po namoczeniu stają się delikatniejsze. Całkiem przyjemne w użyciu, a na pewno delikatne dla skóry. Sprawdzą się samodzielnie przy zmywaniu niewodoodpornego makijażu - sprawdziłam ich działanie solo, ale ja przeważnie stosuję je razem z żelem do twarzy, aby oczyszczenie było dokładne. Zwykle mój demakijaż składa się z kilku etapów, więc nie mają większych wyzwań. Płatki łatwo wypłukać, powracają do swojej pierwotnej barwy, choć z czasem jest to coraz trudniejsze. Sprawdzą się także przy usuwaniu maseczek z glinki - świetnie usuwają pozostałości, ale zabarwiają się przy tym. Jako, że mam 2 gąbeczki to jedną stosuję do demakijażu, drugą do maseczek. Płatki po umyciu szybko wysychają i np.umyte rano są gotowe do użytku wieczorem. Produkt tani, warto wypróbować.

PLUSY
+ funkcjonalność
+ sprawdzają się do demakijażu i zmywania maseczek
+ wykonane z naturalnego tworzywa
+ łatwe w czyszczeniu
+ tanie

Używam tego typu gąbeczek celulozowych do zmywania maseczek od bardzo dawna; tym razem kupiłam te w Biedronce; nawet nie były mi wówczas potrzebne, ale było tak tanio, że szkoda przepuścić okazji.
Są równie dobre jak inne, ja generalnie nie widzę różnicy między tymi gąbeczkami od różnych producentów.
Aktualnie zajeżdżam je na masce glinkowej L'Oreala, która jest trudnym produktem jeśli chodzi o zmywanie. Ale gąbeczka dzielnie stawia opór, poza tym że przejęła kolor, co wydaje mi się być naturalne. Jest wystarczająco szorstka, aby zebrać maskę, ale jednocześnie delikatna, aby nie podrażniać skóry. Jest także trwała, stopniowo zużywa się, ale bez rozrywania.