Pat McGrath, Mothership I, Subliminal Palette (Paleta cieni do powiek)

Pat McGrath, Mothership I, Subliminal Palette (Paleta cieni do powiek)

Średnia ocena użytkowników: 5 /5

Pojemność 1 szt
Cena 550,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Dziesięć kultowych odcieni w różnorodnych teksturach dla różnorodnych efektów w makijażu.

Cechy produktu

Opakowanie
paletki cieni
Efekt
metaliczne, satynowe, matowe
Rodzaj
prasowane
Formuła
o przedłużonej trwałości
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 2

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 5 /5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Trwałość:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Więcej ocen Schowaj

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 4
  • Opakowanie: 5

Fajna (i/ale) droga

Paletka ma bardzo ładne te cztery cienie z prawej strony, reszta cieni jest po prostu dobrej jakości. Maty się nie osypują, czerń bardzo ładnie buduje. Mamy tez metaliki - taki brudnawy lilak i brunatny. Same nie robią wrażenia, raczej jako podstawa pod te błyski. Generalnie kilka propozycji makijażowych da się wykonać tą paletą i będą to piękne makijaże. Nie są to jednak jakieś nieograniczone możliwości, bo cieni jest jak by nie patrzeć, tylko 10. Niemniej jednak, prawdopodobieństwo klapy makijażowej praktycznie zerowe. Cienie są na prawdę fajne, bezproblemowe w pracy. Mam jednak problem z ceną - za prawie 600 zł dostajemy 13 gram cienia, z czego tylko cztery są faktycznie wyjątkowe jeśli chodzi o formulację, gdyby nie one, paletka nie przyciagałaby uwagi. Uważam, że to trochę przydrogo...ogólnie jako produkt pod względem jakości polecam

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Trwałość: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

idealna chłodna paleta cieni

O Pat McGrath słyszał każdy, jeśli chociaż trochę interesuje się makijażem albo modą. Nie ma drugiej tak kreatywnej osoby w branży. Pat wyznacza trendy i inspiruje. Jest inna niż wszyscy. A, no i jeszcze jedno: jej produkty są bardzo, ale to bardzo drogie.
Jej palety wydawały mi się zbyt nudne, żeby za nie tyle płacić, ale potem na promocji upolowałam jej ostatnią, największą paletę (Mega Celestial Divinity) i zrozumiałam, o co tyle szumu.
Pat ma kilka różnych formatów palet: czwórki z jedną z jej wyjątkowych formuł błysków, szóstki bez wyjątkowych cieni, ale za to z pięknymi metalikami, 10-tki zwane Mothership - najdroższe i najbardziej prestiżowe pod każdym względem. Ostatnio wydała też dużą paletę na 18 cieni, w której były maty i metaliki.
Od jakiegoś czasu chodziła za mną szara albo chłodna paletka. Dlatego kiedy postanowiłam sprawić sobie którąś z tych dyżych palet, żeby sprawdzić, czy będzie jeszcze bardziej wyjątkowa niż Mega Celestial, wybór padł na pierwszą z pośród palet Mothership - Subliminal.
Paleta przychodzi świetnie zapakowana, w kartonowym pudełku ze sznureczkiem. Jego grafika to małe dzieło sztuki, więc będzie to jedyny kartonik, którego nigdy nie wyrzucę.
Opakowanie samo w sobie jest luksusowe i ciężkie, ale plastikowe. Myślę, że takiej jakości plastik jest recyklingowalny, ale wciąż - wolałabym karton i ścięcie nieco ceny.
Lusterko jest najlepszym, jakie kiedykolwiek widziałam w palecie.
No ale w palecie najważniejsze są cienie. Kiedy patrzy się na kolorystykę, Subliminal wydaje się taka zwykła. Ale nic bardziej mylnego. Przez połączenie niebieskości, fioletów i złota z wpadającymi w szarawe tony chłodnymi matami, jesteśmy w stanie uzyskać tak codziennie, jak wieczorowe i naprawdę ciekawe makijaże. Tutaj wygrała u mnie z Glam Natashy Denony - wydaje się dawać więcej możliwości.
Paleta ma cztery formuły cieni: 3 maty, 3 perły/satyny, 2 topery i 2 cienie specjalne.
Maty - Ultimate Taupe (beżowo-różowawo-szarawy odcień - bardzo twarzowy i śliczny), depth (chłodny brąz wpadający w szare tony) i Xtreme Black (bardzo czarna czerń, najlepsza w mojej kolekcji) są aksamitne, bardzo mocno zbite, ale nie sypią się w palecie ani na powiece, blendują same, pięknie łączą. To jedna z najlepszych formuł na rynku.
Perły - też trzy to Skinshow Nude, Lilac Dust (śliczny fiolecik) i Substance (brązik). Trochę mi brakuje tutaj skrzących metalików, ale w 2017 roku formuła była nieco onna. Te natomiast może nie błyszczą się aż tak (chociaż zawsze można na nie nałożyć toppery), ale są wielowymiarowe i bardzo eleganckie. Można nimi też z powodzeniem wykonać konturowanie oka.
Gwiazdami palety są cienie wyjątkowe: Blitz Blue (najpiękniejszy niebieski, jaki widziałam), Pale Gold (chłodne, delikatne, baaardzo błyszczące złoto, VR Violet - toppero-cień z fioletowo-niebiesko-różowymi drobinkami i Astral While - chłodna biel z niebieską i fioletową drobiną. Mam cień o podobnym wykończeniu od Lindy Hallberg, ale te mają zupełnie inną konstystencję i szczerze, nie da się ich porównać z niczym innym.
Ja, miłośniczka kolorowego pawiego oka, jestem bardzo zadowolona z chłodnej palety z neutralnymi odcieniami. Szok.
Oczywiście, to nie jest paleta dla każdego. Nie jest też żadnym must have. Ale zanim zainwestujecie w kolejną paletę Hudy, Too Faced czy ABH, zastanówcie się, czy nie wolicie mieć jednej droższej Pat czy Natashy zamiast kilku paletek ABH. Ja już pewnie tamtych nie kupię, bo nie umywają się do Pat.
Ale jeśli się na którąś paletę Pat zdecydujecie, poczekajcie na promocję. Kilka razy w roku organizuje wyprzedaże rzędu -25%, przeważnie mozna też znaleźć dodatkowy kod na kolejne -10%, a przy takiej cenie to duża różnica.
Wszystkie podatki są wliczone w cenę wyjściową, a od zamówienia do odebrania trzeba czekać jakieś 2 tyg.
Ja na promocji zapłaciłam za nią jakieś 380 zł. I warta jest każdej złotówki,

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    699
    pochwał

    10,00

  2. 2

    2
    produktów

    3
    recenzji

    643
    pochwał

    8,89

  3. 3

    0
    produktów

    3
    recenzji

    528
    pochwał

    8,85

Zobacz cały ranking