Guerlain, Terracotta, La Poudre Bronzante [Bronzing Powder] (Puder brązujący)

Nie będę się rozpisywać, bo już padło wiele pozytywów, pod którymi się podpisuję. Efekt bez zarzutu. Buzia jak z pfotoshopa i naturalnie wyglądająca. Czego chcieć więcej? Nie czułam się lepiej z żadnym kosmetykiem z tej kategorii - jak do tej pory.

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

zalety:
-piękny, naturalny kolor, na mojej różowawo-białawej skórze daje efekt naturalnej opalenizny. Cud!
-produkt bardzo wydajny, ślicznie pachnie, łatwy w użyciu. Trzeba bardzo chcieć, żeby zrobić nim sobie brązowe placki na policzkach.

wada:
- no cóż, gdybym miała inny kolor siebie i mogłabym używać z podobnym efektem czegoś trzykrotnie tańszego pewnie rzuciłabym moją terracottę w kąt.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

Najlepszy z pudrów brązujących jakich używałam. Bez problemu wytrzymuje na buzi cały dzień, nie ważne czy upał czy mróz. Jest bardzo mocno napigmentowany więc wystarczy odrobina, by wymodelować nim twarz ale trzeba mieć wprawę i dobry pędzel żeby go nałożyć.
Piękne opakowanie.

Minus? hmm.. no może cena ale coś za coś.

Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Bardzo dobry puder. Pięknie "opala" twarz, nie ma żadnych pomarańczowych zapędów (mam kolor nr 04).
Opalam się latem dość intensywnie, całe ciało- oprócz twarzy. Muszę więc niwelować różnicę odcieni skóry. Terracota robi to za jednym pociągnięciem pędzla, opalenizna jest naturalna, nie różni się od tej, którą mam na dekolcie i ramionach (czyli tej prawdziwej).
Polecam

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Puder kopiłam zaraz jak wróciłam z wakacji w sierpniu w Sephorze, niestety moja twarz nie lubi się opalać i zawsze jest blada.

Używałam go razem z żelem brązującym Terracotta.

Muszę przyznać że jest to jedyny puder brązujący który widać na mojej twarzy i który ładnie brązuje.

Dodatkowo puder matuje cerę i długo się utrzymuje.

Jestem z niego zadowolona, chociaż w tym roku wypróbuję inne z serii Teracotta.

Używam tego produktu od: sierpnia 2010
Ilość zużytych opakowań: jedno 10gr

Terracotta Guerlain przez lata była moim No 1 w kategorii pudrów brązujących. Potem dołączyła do niej Bogini Słońca EL, ale ostatnio na prowadzenie wysunął się puder YSL.
Zawsze używam odcienia 2. Mimo że jestem naturalną blondynką z alabastrową karnacją, od lat mnóstwo czasu spędzam w tropikach i zaraz jestem ładnie opalona. Twarzy w ogóle nie opalam, więc doprowadzam ją do ładu samoopalaczami i brązerami, mam duże doświadczenie i jeszcze większe wymagania.
Puder, jak każdy, wymaga lekkiej ręki. Jest bardzo aksamitny, ładnie rozświetla, bardzo trwały. Nakładam na "zaprawę", tzn. serum i krem z filtrem. Mam bardzo zadbaną i bezproblemową cerę, więc bez problemu osiągam efekt doskonałej, wyfotoszopowanej buzi, podobnej do twarzy produktu, czyli Natalki Vodianowej, powalającej smakowitą, gustowną opalenizną.
Doskonały produkt, lecz YSL daje efekt rozświetlająco-matujący, bardziej szlachetny, dlatego terakotka spadła na niższe podium;)Ale zapach ma ładniejszy!

Używam tego produktu od: kilku lat, z 6,7.
Ilość zużytych opakowań: kilka.

Szukałam długo pudru brazującego, który by nie wysuszał skóry i nie był pomarańczowy. Wreszcie zaryzykowałam ( ta cena....) i jestem zachwycona. Wspaniały puder: nie robi plam, nie zmienia koloru, nie wysusza. Mam wersję mozaika, w odcieniu dla blondynek, choć sama jestm brunetką to ten odcien jest idelany bo ma naturalny odcień a i tak brązuje. Drobnki rozświetlają atwarz wygląda idealnie. na razie nie kruszy się i mam nadzieję, ze na długo wystarczy. na razie mój KWC.

Używam tego produktu od:ok 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań:1 zaczęte

Terracota Guerlain nr 3 ma dla mnie szczególne znaczenie - to był mój pierwszy luksusowy kosmetyk i zrazem pierwszy puder brązujący :) Wybrałam go spomiędzy kilkunastu najlepszych marek i nie żałuję ! Jest relacyjny i wydajny, używałam go długo na skórę twarzy i ciała bez żadnych podkładów, później również jako delikatny efekt końcowy. Niezastąpiony podczas wakacji, awaryjnych sytuacji, gdy nie ma czasu na dwugodzinny makijaż... Pokochałam go na tyle, że łącznie kupiłam 4 opakowania. Ostatnio troszkę mi się znudził, ale i tak wrócę do niego :)
Plus za piękne opakowanie.

Używam tego produktu od: 8 lat
Ilość zużytych opakowań: 4 opakowania

BARDZO DOBRY, choć odnoszę wrażenie, że pare lat temu byłam z niego bardziej zadowolona...moze cera stała się bardziej wymagająca albo moje doświadczenia kosmetyczne poszerzyły się na tyle, iż nie stanowi on już dla mnie już ideału. Nie robi plam, brązuje w kieruku na mat ńiz rozświetlająco - więc dobry jest dla cer mieszanych i tłustych. Długo sie utrzymuje, schodzi w końcu wieczorem równomiernie. Ale odkąd mam w kosmetyczce brązujące kulki Oriflame giordani bardziej one mi przypadają do gustu. Pewnie z racji wyszukanego odcienia i badziej TRÓJWYMIAROWEGO efektu.. Po raz kolejny zakupiłam odcien 01.
Aplikuję go tylko pędzlem Guerlaina z mięciutkiego włosia borsuka.
Używam tego produktu od: 10 LAT z przerwami
Ilość zużytych opakowań: PARE SZTUK

Używam odcienia nr 1 (właściwie czasem żałuję, że nie skusiłam się na nr 10). Twarz co prawda wygląda całkiem nieźle, ale obecnie kiedy już zbladłam, wydaje mi się, że dostrzegam w nim jakieś minimalne pomarańczowe nuty.
Ładnie się rozprowadza, choć tak jak poprzedniczki uważam, że zmienia po chwili odcień na ciemniejszy i lepiej nałożyć mniej niż więcej.
Dość trwały (piszę dość, bo np dotyk bibułki matującej mu nie zaszkodzi, ale przypadkowe, mniej delikatne, dotknięcie już może). Nie wysusza polików (stosuję zwykle jako róż i ewentualnie modeluję nim twarz).
Puderniczka ładna, zajmuje mało miejsca w kosmetyczce;)
Nie wiem, czy kupię ponownie, wciąż kuszą mnie inne brązery.
Używam tego produktu od: ok trzech miesięcy, z przerwami
Ilość zużytych opakowań: wciąż pierwsze

mam odcien 020. puder jest w porzadku. nie zostawia plam, ale trzeba uwazac z nakladaniem. nie jest specjalnie trwaly na twarzy. uwazam, ze ziemia egipska jest od niego lepsza.
naklad go trzeba warstwami, odczekujac chwilke miedzy kazda, bo zmienia odcien.
kolor jest piekny i dlatego wysoka ocena. sprawia zupelnie naturalne wrazenie!

Używam tego produktu od: czerwca
Ilość zużytych opakowań: 1

Mam puder w kolorze nr 3 i używam go przez cały rok do modelowania i ożywiania twarzy. Lubię ten produkt. Ma piękny kolor, który utrzymuje się na twarzy cały dzień. Twarz dobrze dzięki niemu wygląda. Jest b. wydajny. Ma jedną wadę, trzeba uważać z aplikacją, odpowiednio nałożony, czyli delikatnie warstwami wygląda świetnie, ale nie można go nabrać za dużo na pędzel, bo potrafi robić plamy. Podejrzewam, że to przez właściwości nawilżające. Konsystencja jest pudrowa, ale nie do końca sucha, co pewnie powoduje te komplikacje.

Używam tego produktu od: co najmniej 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: cały czas pierwsze