The Sanctuary, Spa Essentials, Body Butter (Masło do ciała)

Masło jest gęste i dosyć wydajne. Ma niesamowicie przyjemny i intensywny zapach, który całkiem długo utrzymuje się na ciele. Dobrze nawilża. Opakowanie wygodne do użytku.

Przyznam szczerze, że nie znam maseł do ciała o ładniejszym zapachu. Przetestowałam sporo wariantów zapachowych tego produktu i wszystkie są relaksujące, naturalne, a zarazem perfumeryjnie piękne. Najbardziej lubię tę z labdanum i wetiwerem.
Formuła służy raczej przyjemności niż pielęgnacji. Łatwo się rozprowadza, jest gładkie i nie za gęste. Odżywia i natłuszcza całkiem w porządku, wystarcza na krótki masaż. Zimą wolę zamiast niego olejek, przez resztę roku daje radę zatrzymać nawilżenie na cały dzień.
Zapakowane jest w estetyczny słoik. Wydajność nie jest porywająca (starcza na krócej niż miesiąc), ale nie kosztuje bardzo dużo.
Wadą jest coraz słabsza dostępność.

Produkt ten bardzo przypadł mi do gustu. Jak dla mnie ma same zalety.

+ Ma wygodne opakowanie. Odkręcany płaski słoiczek, z którego bez problemu wydobędziemy masło do końca.

+ Ładnie pachnie, tak delikatnie. Troszkę słodko, ale nie mdło. Zapach delikatnie utrzymuje się na skórze.

+ Ma bogatą, treściwą konsystencję. Lubię taką najbardziej.

+ Łatwo się rozprowadza na skórze, dość szybko wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Nie lepi się, nie klei.

+ Nawilża dość dobrze. Dla mnie w zupełności wystarczająco. Może dla skóry mocno suchej byłby za słaby, tego nie wiem.Ale mi odpowiada.

To naprawdę godne polecenia masełko :)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Spełnia swoje zadania. Po krótce wypisze w punktach dlaczego je tak oceniam :) Masełko to nie ma wad praktycznie, skóra jest calkiem inna, delikatna i nawilzona, człowiek tylko dotyka sie i zachwyca tym co masełko zrobiło dobrego.. hehe :)
Łatwo go wklepać w ciało, przy tym troszke ciezko umyć ręce ale daje rade to świadczy o jego trwalości!

+ nawilża
+ napina i ulastycznia
+ ciało jest przyjene w dotyku
+ nawilżenie utrzymuje sie dosyć dlugo
+ pięknie pachnie
+ nie pozostawia filmu
+ utrzymuje sie az do kąpieli
+ komfortowe
+ nie brudzi ubrań
+ szybko się wchłania


Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Kupilam 2 produkty Sanctuary (maslo do stop oraz scrub do ciala) i to maselko otrzymalam wtedy gratisowo.
Moze dlatego tak na poczatku lagodnie do niego podeszlam?
Jest w ladnym, solidnym opakowaniu, nie ma problemow z otwieraniem itp.
Maselko nie jest rzadkie, wrecz przeciwnie- ma dosc boagta konsystencje. Mala ilosc powinna wystarczyc, przy wiekszej mialam trudnosci z rozsmarowaniem.
Mam duze opakowanie i chyba wystarczy mi do przyszlego roku:)
Jak zauwazyla kolezanka- nawilza przyjemnie ale krotkotrwale. Po pol godzinie juz czuje,ze nawilzenie znika/prawie zniknelo... jaka jest wiec jego rola??
Nie sprawdza sie wiec jako produkt, ktorym sie nazywa i reklamuje.
Zapach jest jego najwiekszym plusem :) Pachnie urzekajaco: slodko, miodowo, orzechowo?? Kakaowow? Trudno mi to nazwac, trzeba przyznac jest to zapach (i produkt chyba tez) luksusowy... Zapach utrzymuje sie na skorze i jest wyczuwalny okolo paru godzin! Jak lekkie perfumy! :)
Ale zeby chociaz porzadnie nawilzal...
Nie moge polecic tego masla.
Nie spelnia swojej roli, pieknie pachnie ale to za malo, poza tym cena jest stanowczo za wysoka.

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: prawie polowa 1-go

Nie lubię z natury konsystencji masła do ciała.
Jest dla mnie za gęste, a później wytapia się jakoś takoś tłusto...

Ten produkt jednak taki nie jest.

Konsystencja kremowa. Jak lekki krem do twarzy.
Pachnie identycznie jak cała reszta pomarańczowej serii (mówię tu o kolorze)
- delikatnie, orientalnie.
Mi się podoba.

Nie pozstawia okropnej, klejącej, tłustej warstwy, co jest ogromnym plusem.
Szybko się wchłania.

Delikatnie nawilża i daje miłe uczucie gładkości, niestety nie jest to trwałe i mija po około godzinie.
Podejrzewam, że dla osób z suchą skórą nie byłby wystarczający.

Do ciała mi się nie przydał za bardzo, więc używam jako drogiego kremu do rąk i jestem zachwycona.

Minusami są: cena (3.50GBP za 50 ml) i dostępność, a także to, że nie spełnił się w roli balsamu do ciała.


Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 po 50 ml (miniatury)

Masełko właściwie niczym mnie nie zachwyciło, ale nie mam mu również nic do zarzucenia. Dobrze nawilża, łatwo się rozprowadza i wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Konsystencja w sam raz, zapach nienajgorszy...Ale...brak mu tego "czegoś"-jeśli nie spektakularnych efektów, to chociaż wyjątkowego zapachu...

Używam tego produktu od: 3 mies
Ilość zużytych opakowań:1