Anna Sui, Flight of Fancy EDT

Uwielbiam ten zapach!

Jest świeży, a jednocześnie lekko słodki. Taki nietypowy, nigdy wcześniej nic podobnego nie wąchałam. I nie mogę się zgodzić ze zdaniem poprzedniczki, że to typ light blue, gdyż light blue jest dla mnie bynajmniej banalnie cytrusowy i przechodząc ulicą czuć wiele kobiet pachnących jego podróbkami. Natomiast flight of fancy Anny Sui nie da się podrobić, bo jest to zapach wyjątkowy :) Uwielbiam go! Jedynym minusem jest faktycznie słaba trwałość, ale zapach jak i butelka tak mnie oczarowały, że w zupełności mi to nie przeszkadza ;) Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Edit:
Byłam wczoraj w sephorze i szukając jakiegoś ciekawego zapachu natrafiłam na Salvatore Ferragamo Incanto shine- według mnie ten zapach jest bardzo, ale to baaardzo podobny do flight of fancy! Mało to podobny- mój nos nie wyczuwa różnic :) zapach piękny, z tym że Anna Sui połowę tańsza :)polecam więc fankom incanto shine!

Nie wiem czemu, ale Flight of Fancy przypomina mi Light Blue, nie tyle zapachem, co raczej konstrukcją, typem. LB testowałam raz dawno temu i nie zamierzam nigdy do niego wracać. Tutaj jest nieco inaczej. W Flight of Fancy na piewszym plan, także na drugi i trzeci:) wyłania się cytryna w otoczeniu słodkich kwiatów. Cytryna, powiedziałabym, jest nutą przewodnią całej tej kompozycji. Nie, nie jest ot zapach cytrynowy, ponieważ w dalszych nutach daje się wyczuć także różę i mimozę, które łagodzą ostrość cytryny.
Zapach jest rześki, pobudzający do życia:)dynamiczny, energetyczny i w sumie przyjemny. Nadaje się na ciepłe dni. Pasuje tak jak LB dla młodych kobiet - na uczelnię, na randkę, do szkoły. Do pracy, biura, spotań businessowych - raczej nie.
Niestety, bardzo, bardzo nietrwały.
Flakon - minidzieło:)bardzo fajny, wyróżniający się, głównie przez korek.

Używam tego produktu od: niedawna
Ilość zużytych opakowań: niewiele z jednego:)