Essence, Colour & Go, Szybkoschnący lakier do paznokci (stara wersja)

Mam kolor 77 in style.
Bardzo się zawiodłam na tym lakierze. Lubię markę essence ale ten lakier to istna porażka.
- Katastrofalne krycie. Po dwoch na prawde grubych warstwach dalej widać prześwity.
- Zostawia nieestetyczne smugi gdyż nie rozprowadza się równomiernie.
- Zbyt wodnista konsystencja.
Te wady absolutnie dyskwalifikują ten lakier.

Na plus:
+ Cena
+ Wygodny pędzelek
+ Nie zasycha ( nie dziwne skoro w srodku jest praktycznie woda)

Używam tego produktu od: Kilka lat
Ilość zużytych opakowań: W połowie pierwszego

Bardzo lubię markę Essence. Jest tania, a przy tym całkiem przyzwoita jakościowo. Tym bardziej nie mogę zrozumieć, jak mogła wypuścić na rynek taki bubel kosmetyczny. Szajs. Tandetę. Dziadostwo. Najgorszy lakier do paznokci wszech czasów. Ale do rzeczy - co mnie tak bardzo zraziło w tym lakierze? Odpowiedź brzmi: wszystko (no, poza ładnymi kolorami - miałam żółty, koralowy i brązowy - i opakowaniami). Czas na konkrety.

MINUSY:
- KRYCIE: Fatalne. Z reguły lakier potrzebował około trzech warstw by wyglądać jako tako... Dodam, że jego schnięcie przypominało kiepski żart, bo nawet po 2 godzinach dało się wyczuć że jest mokry, wskutek czego tworzyły się przeróżne ubytki, odciski i odgniecenia (a miał być szybkoschnący, o ironio :D ). Efekt przypominał jakbym wzięła korektor (w kolorowym wydaniu) i pomaziała sobie po paznokciach lub jakby manicure wykonywało małe dziecko. To chyba nie wymaga komentarza...
- KONSYSTENCJA: Niestety jest zróżnicowana. Większość lakierów jednak jest gęsta, lepi się i smuży podczas nakładania, ponadto zdecydowanie za długo schnie, bez topu odbijają się wzorki, np. z pościeli :/
- TRWAŁOŚĆ: W przypadku niektórych kolorów już drugiego dnia można zauważyć ubytki. Zmieniam kolor często, ale dwa dni wytrzymałości zakrawa na kiepski żart.

Plusów w zasadzie nie znajduję, no może poza ładnymi kolorami i nie najbrzydszymi opakowaniami. Poza tym nie ma w tym lakierze nic godnego uwagi. Całe szczęście że jest mały, bo z lekkim sercem można się go pozbyć, choć w sumie i tak szkoda tych 15 zł wywalonych w błoto na trzy najgorsze lakiery z jakimi miałam kiedykolwiek do czynienia.

Używam tego produktu od: obecnie nie używam, używałam kilka lat temu, o ile "próby" można nazwać użyciem
Ilość zużytych opakowań: trzy

Kupiłam kiedyś te lakiery w rossmannie.
Zacznę może od tych pozytywnych:

- nr 132 break through (fiolet) lakier szybko schnie to fakt, kolor jest ładny, pędzelek fajny, nakładam zazwyczaj 2 warstwy, ale przy 1 też dobrze kryje. Jest jednym z moich ulubionych :) Lakier wytrzymuje 5-6 dni, nie odpryskuje.

- nr 149 hello marshmallow (liliowy) kolor jest ładny, pędzelek fajny, nakładam 2 warstwy, bo przy 1 mam wrażenie, że nie kryje zbyt dobrze. Wytrzymuje jak nr 132 5-6 dni, nie odpryskuje.

- nr 175 be berry now (jasne bordo) kolor na początku mi się nie podobał, ale z czasem zmieniłam zdanie, bo prezentuje się dobrze, nakładam 2 warstwy, bo przy 1 nie kryje, wytrzymuje 4-5 dni, później zaczyna się ścierać.

To tyle pozytywnych, czas na te negatywne:

- nr 35 movie star (szary) muszę nakładać 3 warstwy lakietu, żeby pokrył moją płytkę paznokcia, co nie jest fajne, bo zaczynają się robić smugi i po 2 dniach lakier się ściera i odpryskuje.

- nr 75 gleam in blue (błękitny) nakładam 2 warstwy lakieru, ale konsystencja jego jest dziwna, klejąca się. Miałam raz pomalowane paznokcie tym lakierem i jeszcze tego samego dnia lakier mi się starł.

- nr 71 trendsetter (brąz) identyczniy jak nr 35

- nr 59 black is black (czarny) lakier kryje dobrze, ale odpryskuje po 2 dniach

Ogólnie lakiery mają fajny pędzelek i dobrze rozprowadzają się na paznokciu, ale trwałość zależy od koloru. Plusem dla wszystkich jest to, że szybko schną. Trochę się zniechęciłam do nich przez ten kolor szary i brąz. Nie wiem, czy kupię ponownie lakier tej firmy. Może kiedyś.

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: 8 odcieni

Od pierwszego wrażenia urzekły mnie piękne, soczyste kolory tych lakierów. Niestety, potem było już tylko gorzej.

+ duży wybór ślicznych kolorów (ja miałam mellow yellow i think pink)

- strasznie długo schły, a i tak zawsze jakimś cudem coś mi się odbijało na paznokciach
- już po pierwszym użyciu bardzo zgęstniały, stając się niemal bezużyteczne

Dla mnie na nie. Strasznie się z nimi namęczyłam i nawet piękne kolory mi tego nie zrekompensowały.

Używam tego produktu od: ciężko powiedzieć
Ilość zużytych opakowań: dwa

Duży wybór kolorów, dobra cena. Na tym kończą się plusy. Kupiłam kilka opakowań za jednym razem i to był mój błąd. Lakiery w połowie (czasem mniej) butelki są takie gęste że nie nadają się do użytku, strasznie długo wysychają i robią okropne smugi.

Używam tego produktu od: dość dawno ale wyrzuciłam po miesiącu
Ilość zużytych opakowań: 6 do połowy

Około dwa lata temu naszła mnie ochota na łososiowy lakier do paznokci. I znalazłam taki z essence. I powiem szczerze, że się ogromnie zawiodłam mimo że miał niską cenę. Od poczatku był z nim problem. Podczas nakladania powstawały smugi których nie maskowała nawet druga warstwa. Dość długo sechł. Zazwyczaj maluje paznokcie około 18, ponieważ nic poważnego nie robię i lakier ma czas na wyschnięciu. Ale nawet po dwóch godzinach powstawały na nim rysy. A o wytrzymałości lakieu szkoda pisać... Następnego dnia gdy szłam na busa zauważyłam, że na jednym paznokciu połowa odprysnęła, a na innych było podobnie. Użyłam tego lakieru dwa razy i tak się zraziłam do firmy, że mimo świetnych kolorów juz żadnego nie kupiłam i raczej nie kupiec;/

Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: Jedno rozpoczęte

Sweet as Candy <3

Jako paznokciomaniaczka aż dziwne, że do tej pory mam tylko jedną sztukę ze słynnych lakierów Essence. Ale z pewnością nie jest to ostatni lakier i z wielką przyjemnością zaopatrzę się w inne (już w nowych buteleczkach).

Posiadam kolor numer 05 - Sweet as Candy. To jeden z najpiękniejszych bladych róży jakie miałam okazję nosić na paznokciach. Kryje prawie całkowicie, paznokcie wyglądają na zadbane, świeże i eleganckie. Idealny kolor do francuskiego manicuru. Jest matowy, nie ma żadnych drobinek, a płytka lśni delikatnie zdrowym blaskiem.

<b>Konsystencja:</b> dość gęsty, ale nie tempy.

<b>Zalety:</b>
*jak już wspomniałam - kolor zachwyca
*ogromna gama kolorystyczna na półce w sklepie
*rzeczywiście szybko schnie
*mam go już bardzo długo i ani trochę nie zgęstniał
*bardzo wydajny
*dość gruby pędzelek, ale wygodnie się nim pracuje
*zero smug, zacieków
*bardzo trwały (zwłaszcza na dobrej bazie) - nie do zdarcia
*mimo dość gęstej konsystencji łatwo się nakłada
*niska cena
*łatwa dostępność

<b>Wady:</b>
nie zauważyłam żadnych

Jeden z moich najukochańszych lakierów :) Teraz Essence zmieniło design buteleczek, więc na szczęście wciąż można je kupić i mam szczerą nadzieję, że nigdy nie znikną z półek. Polecam, jak najbardziej!

Niestety nie ma już ich na półkach, stety - te co mam do tej pory nie zaschły, ewentualnie trochę zgęstniały.
Wiele kolorów, było w czym wybierać.
Ja mam: 08, 39, 27, 42, 53 (dwa, jeden nawet ciemniejszy), 40 (dostałam w gratisie, możliwe, że nie było go na półkach), 49, 56, 74, 76, 78+67+72 (genialne jako top), 32, 51.
Dobra pigmentacja, nie zawsze trzeba drugiej warstwy.
Przystępna cena (2-5zł).


Używam tego produktu od: bardzo bardzo dawna
Ilość zużytych opakowań: wychodzi na to że 16

Lakier jest ok, ładnie się nim maluje, nie smuży się i nie wałkuje. Wybór kolorów jest duży.

Po jakimś czasie lakier zasycha na beton i nie nadaje się już do użytku. Ale tak naprawdę to nie spotkałam lakieru, z którym tak by się nie działo.

Jako drobny minus zaznaczę, że w mojej okolicy szafki Essence zieją pustkami i coraz ciężej dostać kosmetyki.

Cena jest zatem adekwatna do jakości.

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: kilka buteleczek

Zużyłam 5 buteleczek tego lakieru. W swojej kolekcji miałam odcienie:
ultimate pink (08)- jasny intensywny róż
let\'s get lost (55)- turkusowo-niebieski
passion for fashion (87)- ciemny fiolet
better late than never (92)- malinowa czerwień
trust in fashion (54)- ciemna zieleń

Ze wszystkich lakierów byłam bardzo zadowolona, utrzymywały się 3 dni w prawie nienaruszonym stanie. Miały ładny połysk, intensywne kolory, dokładne krycie. Pędzelek dobrze rozprowadzał lakier. Rzeczywiście szybko wysychał.

Dwa z nich udało mi się zdobyć w Naturze przecenionych na 3 zł z haczykiem.

Rzeczywiście mogłyby się trzymać trochę dłużej na paznokciach, ale jeśli ktoś lubi często zmieniać kolory, nie narzekał ;)

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: 5 butelek, 5 ml

Szkoda tylko że można go dostać tylko na wyprzedażach.
Mam kilka kolorów
* 89 kiss me goodbye
* 88 falling in love
* 44 modern romance
* 38 choose me
* 68 high spirits
* 33 just in case
* 84 midnight charm
* 83 luxury secret
Moj ulubiony kolor 38 zielony z brokatem. Opisze ogólnie bo do każdego się to tyczy.
+ cena
+ wydajność
+ pędzelek
+ kolory &quot;żywe&quot;
W porownaniu do ceny jakość była bardzo dobra.
Utrzymywał się ok. 3 dni z lekkimi odpryskami

Używam tego produktu od: ponad rok
Ilość zużytych opakowań: kilka buteleczek

Miałam czerwony (ten z miniaturki) i nadal mam 39 Lime up! limonkowy jak sama nazwa wskazuje.
Szeroka gama kolorystyczna to główny i chyba jedyny atut tych lakierów.
Po pierwsze szybko gęstnieją w buteleczce ale na paznokciu schną bardzo wolno.
Pędzelek jest bardzo krótki.
Poza tym szybko odpryskują.
Tyle w temacie.

Używam tego produktu od: około roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego