Pierre Rene, Błyszczyk do ust Glossy Lip Colour

Miałam ten błyszczyk 2 lata temu.
Jeden był wściekle czerwony(bez żadnych drobinek itp.),a drugi-bezbarwny.
Czerwony miał tylko jeden plus-kolor.
Poza tym,był straszny.
Śmierdział przeraźliwie,nierówno się nakładał,potwornie wysuszał i wylewał się z opakowania.
Natomiast bezbarwny był ok.
Dużo ładniej pachniał(choć nadal chemicznie),nie wysuszał tak bardzo jak czerwony i nie wylewał się z opakowania.
Pamiętam,że był dość wydajny i tani(zapłaciłam 15 zł).
Dawał naprawdę piękny efekt,usta wyglądały jak polakierowane.
Szkoda tylko,że tak krótko się utrzymywał-godzinka,i już go nie było.

Więcej go nie kupię,bo znam lepsze w podobnym przedziale cenowym.

Używam tego produktu od:miałam 2 lata temu
Ilość zużytych opakowań:2

Mialam 1 kolor - byl to bardzo mleczny bez zlamany rozem. Kolor prezentowal sie genialnie, nawet z tymi wszystkimi drobinkami i perla. Blyszczyk byl bardzo gesty i troche lepil usta za to nie splywal i nie znikal nierownomiernie. Po roku zaczal niewyobrazanie smierdziec i stal sie okropnie gorzki wiec musialam go wyrzucic nie zuzywajac do konca. Toporna konsystencja srednio przypadla mi do gustu, ale jak spotkam ten kolor ktory mialam to z wielka checia go zakupie. Dodam jeszcze ze kolor wogole nie byl transparentny tylko idealnie kryjacy jak szminka.

Używam tego produktu od: kilka lat temu
Ilość zużytych opakowań: 1

kupiłam go w drogerii skuszona niewysoką ceną i ładnym, naturalnym kolorkiem. zawiodłam się srodze. błyszczyk jest lepki i mocno wysusza wargi ( za zawsze najpierw malowałam je wypróbowanym "nawilżaczem"). błyszczące drobinki rozkładały się nierównomiernie, co dawało tandetny wygląd ustom. w dodatku uczulił mnie (strasznie piekły mnie wargi i skóra dookoła nich), więc oddałam go mamie. nie wiem czy jej pasuje, bo ona rzadko używa błyszczyków. ogólnie - dno i metr mułu:(

Używam tego produktu od: zaczęłam jakiś miesiąc temu
Ilość zużytych opakowań: kilka aplikacji

Tak, jestem na tak. Bardzio dobry błyszczyk z tego co pamiętam to gęsty, długo trzymał się na ustach. Miałam transparentny i super błyszczał. Efekt utrzymywał sie jak na błyszczyk dosyć długo (jakieś 3 godziny). Fajniutki, serio:P

Używam tego produktu od: dość dawno temu dostałam na urodziny
Ilość zużytych opakowań:1

Dziwne, że jeszcze go nie oceniłam, choć leży w mojej torebce od 3 lat. Muszę go w końcu wyrzucić, bo termin ważności już chyba minął, a jest prawie nietknięty. Jak dla mnie to ma same minusy, po za kolorkiem, który był na prawdę śliczny, taki beżowy. Ale ten błyszczyk strasznie wysusza usta, a ten zapach, sama chemia, słabo się trzyma na ustach, nierównomiernie ściera. Szkoda gadać.

Używam tego produktu od:3 lat
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Kupiłam koleżance na urodziny i strasznie mi wstyd, że jej takie "barachło" podarowałam. Wybrałam jej taki ładny, cielisty, nieco brzoskwiniowy odcień.. i tutaj niestety zalety tego kosmetyku się kończą. Ciężko go równomiernie nałożyć, szybko się zjada, pozostawiając taki obrzydliwy, jasny ślad na wargach (wiecie o co mi chodzi). Wysusza, smakuje i pachnie paskudnie.
Koleżanka jakoś niechętnie go używa i odkąd dała mi go przetestować-wcale jej się nie dziwię.
Ech, wstyd, wstyd..

Błyszczyk po kilku dniach oddałam mamie pomimo najszczerszych checi użycia.Jka dla mnie zbyt tłusty zapach taki kosmetyczny,ale kolorki maja wszystkie prawie cudne.Bardzo wydajne,długo się utrzymuje na ustach.

najpierw kupilam sobie rozowy,ale smierdzial przerazliwie i bardzo sie nierowno nakladal,jakims cudem udalo mi sie wymienic-na jeszcze gorszy.
wersja z brokatem.tragedia.
smierdzi, ma wielkie odlamki brokatu ktore zostaja na ustach.zle sie roprowadza.opakowanie tandetne.
mam juz duzo lepszy blyszczyk za 5(odslownie!) zlotych,ktory chociaz ma ladne opakowanie i ladny zapach.
odradzam

Kojarzy mi sie z kosmetykiem dla nastolatek. Duzo kolorow ale jakosc nie calkiem ok. Wybralam mojej siostrze kiedys taki ladny rozowy, transparentny. w opakowaniu wydawalo mi sie ze z delikatnymi drobinkami - cos ala holograficzne. Uo jakiez bylo moje zdziwienie gdy odkrylam ze drobinki sa zwyczajnym brokatem i to sporej wielkosci :) Mojej siostrze to nie przeszkadzalo bo w pewnym wieku lubi sie tandetne efekty. Siebie z czyms takim na ustach sobie wyobrazam.

Lepki.

Kiedyś go miałam..wylądował w koszu.
fuj..ale ten błyszczyk .."pachnie" .okropny,chemiczny zapach.
Schodzi z ust chyba po 5 minutach i to nierówno.Szkoda,bo znalazłam ładny kolor.
nigdy.

Pierwsze opakowanie dostałam na gwiazdkę od cioci i nie do końca podobał mi się kolor (różowy), więc mieszałam go z błyszczykiem z Yves Rocher. Wtedy był spoko. Drugie opakowanie kupiłam już sama (kolor nr 7, dość matowy, żadnych drobinek) z nadzieją na lepszy kolor. Z tym może trafiłam, bo trzeba przyznać, że Pierre ma szeroką gamę kolorystyczną, ale kolory w opakowaniach wyglądają korzystniej niż na ustach. Błyszczyk jest okropnie gęsty- biorę go maluteńko (najlepiej się go nakłada jak się już kończy :P) a i tak jest za dużo!! Zbiera mi się we wszelakich załamaniach ust, które przy grubszej warstwie zaczynają wyglądać jak maska. Pomijam, że wszystko się do niego przylepia!! Zapach to w tym przypadku uważam, że jest znośny!! Może bezbarwny jest lepszy. Albo kiedy używa go się z innymi błyszczykiem (rzadszym albo z dużą ilością drobinek). Bez tego badziewie... Nie polecam!!

Kupiłam bezbarwny (szukałam bezzapachowego i było tylko ten) ażeby kłaść sobie na szminkę celem uzyskania efektu połysku. Doskonale się w tej roli spisywał. Potem zaczęłam po niektórych szminkach mieć problem z wysychającymi nadmiernie ustami, więc potrzebowałam czegoś na podkład. Wypróbowałam wazelinę, balsam i kilka innych błyszczyków, ale tylko ten jest do tego celu przeznaczony. Nadaje śliskość, miękkość i na nim jeszcze żadna szminka nie zmieniła się w nieestetyczne kluski czy kreski - schodzi równomiernie. Błyszczyk jest wydajny, bo wciąż mam ten jeden. Jeśli nałożę go na dłuższą chwilę przed szminką, to wsiąka nieco w usta i szminka trzyma się jeszcze lepiej. To będzie moja podstawa :) Z tym, że najlepiej na szminkę nakładać pędzelkiem i gdyby był pędzelek zamiast gąbeczki, łatwiej byłoby to wyczyścić.