Całkiem, calkiem.
Dostałam go od koleżanki na Mikołajki, w zestawie z innymi produktami tej samej firmy. Opis, obietnice producenta wydały mi się naprawdę zachęcające - moja skóra potrzebowała porządnego i trwałego nawilżenia. Okazało się, że ten balsam owszem, nawilża, ale bez jakiegoś szałowego efektu.
OPAKOWANIE.
Dostałam olbrzymią butlę 400 ml. Wyślizguje się z dłoni, jest dość nieporęczna. Ponadto (chyba mam jakegoś pecha) wieczko, nakrętka podczas aplikacji dziwnie podskakiwało, otwierało się. Gdy już powoli balsam się kończył, bardzo ciężko było wydobyć to, co zostało.
APLIKACJA.
Aplikacja - zważywszy na nieporęczne opakowanie, i - w moim przypadku - jakąś trefną zakrętkę - sprawiła mi wiele problemów. Jednak, gdy już wydobyłam tyle produktu, ile chciałam, byłam zadowolona. Balsam ma świetną, treściwą konsystencję; jest dość gęsty, ale nie przesadnie. Szybko się wchłania, tłustawy filtr nie pojawia się, albo szybko znika. Zapach mi się jednak nie podoba - jest po prostu dziwny. Nie jest to dla mnie jakaś duża wada, bo kupując balsami nie zwracam uwagi na to, czy pachnie kwiatuszkami czy czymś niezbyt miłym, ale byłoby lepiej, gdyby po prostu pachniał przyjemnie.
DZIAŁANIE.
Balsam działa dość dobrze. Fajnie nawilża, jest dość trwały. Skóra wydaje się być zdrowsza, lepiej wygląda, jest jakby bardziej napięta, witalna.
ZALETY
+ Dostępność - można go kupić praktycznie wszędzie.
+ Mocznik w składzie - w moim przypadku zawsze mile widziany.
+ Cena - może na pierwszy rzut oka nie jest zbyt atrakcyjna, ale jest moim zdaniem adekwatna do jakości produktu. Chociaż, jak dla mnie, to i tak nieco zbyt dużo. Poza tym, dość rzadko bywa na promocjach.
+ Działanie - rzeczywiście nawilża, wpływa na skórę, która wygląda na zdrowszą, jest bardziej napięta, miękka w dotyku.
+ Trwały - dość długo trzyma się na skórze.
WADY.
+ Skład - nigdy nie oczekiwałabym jakiegoś naturalnego składu po tej firmie, będącej jedną z wiodących marek na polskim rynku, ale te wszystkie sztuczne nazwy naprawdę mnie zniechęcają.
+ Zapach - dziwny, nieprzyjemny.
+ Wydajność - nie jest zbyt wydajny. Trzeba dość dużo balsamu na jednorazowe użycie. Całe opakowanie starcza na dość krótko.
+ Opakowanie - nieporęczne, niepraktyczne, wyślizguje się.
Balsam nie jest zły - nawilża, wpływa korzystnie na skórę. Nie przekonał mnie na tyle, bym była pewna, że pozostanę mu wierna. Zamiast niego wolę kupić masełko kakaowe Ziai za 8 zł (!) i otrzymać lepsze nawilżenie i działanie. Ale ten nie jest zły. Chociaż...dla bardziej suchej i szorstkiej skóry nie przyniesie efektów.
Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno