Oriflame, DermoProfessional Bio-Peeling Kit (Zestaw do bio-peelingu)

Ten zestaw służył mi wielokrotnie - te niepozorne tubeczki i buteleczki starczają spokojnie na 3-4 serie po 30 dni. Przyznam, że na początku nie byłam zadowolona - mam cerę mieszaną, zaskórnikową, z porami wielkimi jak kratery, wrażliwą, okazjonalnie pojawiają się wypryski. Kiedy pierwszy raz sięgnęłam po ten peeling, wysypało mnie niemiłosiernie po kilku dniach. Zacisnęłam jednak zęby i postanowiłam wytrwać te 30 dni, co okazało się mądrą decyzją ;)
Po pełnej kuracji moja skóra stała się duuużo gładsza, świetlista, a także mniej przetłuszczała się w strefie T. Ilość zaskórników i wyprysków zmniejszyła się co najmniej o połowę, a pory stały się niemal niewidoczne.

+ wydajny
+ serum nocne ładnie się wchłania i mocno nawilża
+ krem dzienny nadaje się pod makijaż i przedłuża jego trwałość
+ koloryt skóry wyrównany, przebarwienia rozjaśnione
+ cera oczyszczona, pory silnie zwężone, zapobiega powstawaniu wyprysków i zaskórników

- regularna cena jest dość wysoka (choć kosmetyk jest jej wart;))
- krem dzienny niestety długo się wchłania, warto o tym pamiętać stosując go pod makijaż

(gratisowa porada: krem dzienny + primer + podkład = efekt airbrush ;))

Plusy:
+mniej widoczne przebarwienia,
+zwężone pory,
+wygładzona skóra,
+bardzo wydajny (zestaw wystarcza na przeprowadzenie 2 pełnych kuracji),
+higieniczne opakowanie (nie trzeba używać szpatułek do kremu),

Minusy:
-krem dzienny powoli się wchłania.

Zestaw do bio-peelingu sprawdził się wyśmienicie na mojej problematycznej skórze (tłusta, naczynkowa, skłonna do wyprysków, wrażliwa). Cera ładnie się wygładziła, widocznie zmniejszyły się pory i przebarwienia.

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Krem na dzień dosyć długo się wchłania, co może być irytujące zwłaszcze w porannym pośpiechu. Ogólnie makijaz na nim nie roluje się i dobrze się trzyma. Krem na noc pozostawia lepkę warstwę.
Jeśli chodzi o samo działanie zestawu, to mam tutaj mieszane uczucia. Nie wiem jak działa na zmarszczki, bo jeszcze ich nie mam, natomiast na moje przebarwienia praktycznie nie zadziałał. Co ciekawe jednak jestem zachwycona jego działaniem na moje pory - zdecydowanie się zmniejszyły a buzia zrobiła się gładsza.

Pewnie kupię ponownie jeśli spotkam go kiedyś w jakiejś super promocji :)

Używam tego produktu od: nie wiem
Ilość zużytych opakowań: 1

właśnie skończyłam 30- dniową kurację tym specyfikiem.
peeling na noc nakładałam do drugą noc (tak jak zalecał producent). był on bardzo delikatny,jednak po nałożeniu czułam minimalne szczypanie twarzy. po nałozeniu nie czułam uczucia ściągnięcia czy jakiegokolwiek dyskomfortu. na dzień nakładałam krok II. krem o gęstej, śmietanowej konsystencji. robiłam na nim makijaż- nic się nie wałkowało, nie spływało. makijaż się dobrze trzymał (ku mojemu zdziwieniu, bo kremik zostawiał lekko tłusty film). co ważne - nie zapychał.
czy kuracja dała efekt? tak. przede wszystkim mam gładką skórę, rozjaśnioną i zmarszczki na czole (najbardziej widocznie u mnie) spłyciły się, co bardzo mnie ucieszyło.
cała kuracja ani troszkę nie przesuszyła mojej skóry.
po 30 dniowej kuracji (zalecenia producenta) zostało mi jeszcze po 2/3 każdego kosmetyku, a nie jestem osobą oszczędną jeśli chodzi o zużywanie kosmetyków. czyli mogę stwierdzić, że bio-peeling jest bardzo wydajny.

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

Zachęcona dobrą reklamą jaką produkt miał w katalogu postanowiłam kupić ten zestaw, zwłaszcza że wcześniej używałam zestawu do mikrodermabrazji Oriflame i byłam bardzo zadowolona. Pomyślałam że dobrze sprawdzi się przy mojej przetłuszczającej się z rozszerzonymi porami cerze na której od czasu do czasu wyskakują jakieś nieprzyjemne niespodzianki, tymbardziej, że w składzie ma kwas salicylowy.

Serum na noc bardzo przyjemne, dobrze się wchłania, rano twarz była wypoczęta, miła w dotyku. Natomiast gdy pierwszy razużyłam kremu na dzień była załamana. Krem ma bardzo treściwą, ciężką konsystencję czego po prostu nienawidzę w kremach. Wchłanialność to jakiś koszmar, miałam wrażenie, że nie wchłania się całkowicie a skóra jest natłuszczona, przez co czułam się jakbym była brudna, w dotyku bylam tłusta, klejąca. Stosowanie tego kremu zdecydowanie było dla mnie bardzo nieprzyjemną czynnością, ale pomyślałem że dla efektów chyba warto się przemęczyć te kilka tygodni. Po jakimś czasie przyzwyczaiłam się, jednak puder matujący stał się moim ukochanym kosmetykiem w tym czasie.

Cóż po miesiącu męki efekty wcale nie były zadowalające. Owszem skóra była bardziej miękka i gładsza, nieco rozjaśniona a drobne przebarwienia po trądziku znacznie mniej widoczne. To trzeba przyznać, produkty te bardzo dobrze radzą sobie z przebarwieniami,ale chyba tylko z tym. Kuracja w najmniejszym stopniu nie wpłynęła na to na czym zależało mi najbardziej czyli na przetłuszczanie cery i rozszerzone pory, nic a nic. Drobne zmarszczki na czole też nie wygładziły się w żaden sposób.

Jestem tym produktem dość rozczarowana, za tą cenę można oczekiwać większych rezultatów. Nawet cena promocyjna jest mocno przesadzona. Gdybym wydała na ten zestaw ze 30 zł nie miałabym tylu zastrzeżeń. Lepiej kupić jakiś apteczny produkt,choć jeśli ktoś ma problemy z różnymi przebarwieniami powinien być bardziej zadowolony. Ja już raczej do tych produktów nie wrócę, chyba,że cena będzie dużo niższa.

Używam tego produktu od:ponad miesiąc
Ilość zużytych opakowań:1

Znakomity produkt...!
Nie spotkałam preparatu który skuteczniej likwiduje przebarwienia. Nie pomogła mi nawet kuracja kwasami tak dobrze jak ten preparat, poza tym do kwasów po trzeciej, czwartej serii moja skóra się przyzwyczaiła i efekty nie były takie jak po pierwszym razie.
Preparat jest doskonały zarówno pod względem efektu złuszczania, rozjaśniania skóry, jak również odblokowuje pory, upłynnia i pomaga wydostać się zmianom ropnym - przyspiesza w ten sposób ich procesy gojenia.
Filtry ochronne służą po to aby w przypadku efektu silnego złuszczenia nie powstawały przebarwienia od słońca, po tym preparacie nie ma absolutnie żadnych nowych przebarwień, a znikają stare. Złuszczanie jest na tyle delikatne, acz bardzo skuteczne że prawdopodobnie wyższy filtr po prostu nie jest konieczny.
Produkt świetnie się wchłania, pięknie pachnie, jest wydajny, zastępuje codzienną pielęgnację przez co jest jeszcze bardziej ekonomiczny.
Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: dwa opakowania dobiegają końca

Zostałam bardzo mile zaskoczona! Ostatnio pogniewałam się na firmę Oriflame, bo niestety, nie oferuje nic ciekawego dla kobiet po 30 r.ż., które mają skórę skłonną do przetłuszczania i bez większych niespodzianek. Przerzuciłam się raczej na kosmetyki górnopółkowe i apteczne, ponieważ wszystkie kosmetyki Oriflame są albo takie zwykłe - nawilżająco-matujące, albo dla mnie za tłuste. W tej chwili natomiast wybieram produkty o leciutkiej konsystencji, ale mocniejszym, regenerującym działaniu. Ostatnio się wybielałam, a ponieważ przypadkiem, pod wpływem impulsu już jakiś czas temu kupiłam sobie ten zestaw Oriflame do peelingu, to stwierdziłam, że skoro już o mam, to przecież nie wyrzucę, tylko dopieszczę rezultat;), ale muszę powiedzieć, że byłam nastawiona jak pies do jeża, bo nie spodziewałam się po nim niczego nadzwyczajnego. Zwłaszcza, że po dość mocnym wybielaniu i złuszczaniu wydawało mi się, że już bardziej się złuszczyć nie mogę:).
I tutaj miłe zaskoczenie! Produkt naprawdę bardzo ładnie działa. Po nocy skóra jest bardzo ładnie nawilżona i pięknie, ale bardzo delikatnie się złuszcza - podczas mycia twarzy i delikatnym potarciu na dłoniach wałkował mi się naskórek! Krem na dzień ma dość konkretną konsystencję, ale nieźle się wchłania i mojej przetłuszczającej się buzi nie zrobił krzywdy - wręcz przeciwnie, wygląda ona bardzo ładnie. Cały zestaw naprawdę dopieszcza rezultaty mojego dwumiesięcznego wybielania i odświeżaniu skóry! Skóra robi się świetlista i jest taka miła i miękka w dotyku. Minus stawiam za skandalicznie niski filtr, który w takim produkcie powinien być minimum 30, a najlepiej 50+!! Poza tym, nie mam do produktu żadnych zastrzeżeń.
Dziewczyny, które mają zastrzeżenia do nazwy "peeling" uprzejmie informuję, że słowo to oznacza: "złuszczanie, obieranie", które to czynności wcale nie muszą być mechaniczne! Peelingi mamy mechaniczne, ale również są peelingi np. chemiczne (chociażby kwas migdałowy, Yellow Peel, TCA itp.) czy enzymatyczne. Rozumiałabym te wątpliwości, gdyby producent napisał ewidentnie, że jest to "scrub", ale tego nie napisał, zatem zarzut jest absolutnie niesłuszny. Peeling jest pojęciem znacznie szerszym. Wystarczy zajrzeć do słownika;)

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Wczoraj minął równy miesiąc stosowania tego zestawu, więc pokuszę się o wystawienie recenzji, choć uczucia mam mocno mieszane.

Informacje w katalogu były dość ogólnikowe, ale czytałam dużo o tym peelingu w biuletynie dla konsultantek. I tam doczytałam, że peeling ten jest własciwie dla każdej skóry - i przetłuszczającej się, i starzejącej się, dobry i na wypryski, i na przebarwienia, i na zmarszczki itp. Nadzieje miałam wielkie - skórę mam już raczej bez trądziku, ale mocno się przetłuszcza, rozszerzone pory, kilka przebarwień, pierwsze zmarszczki, skóra wrażliwa i ogólnie jakaś taka zmęczona. Więc pomyślałam - produkt dla mnie idealny.
To tytułem wstępu, a efekty:

+buzia zdecydowanie bardziej miękka i gładziutka
+część przebarwień po trądziku zdecydowanie mniej widoczna
+bardzo łagodny produkt, nie podrażnia
+koloryt cery wyrównany, mniej zaczerwienień

-zero wpływu na moje pierwsze i delikatne zmarszczki - nic a nic się nie wygładziło, nie odmłodniałam jednym słowem;)
-w kwestii regulacji przetłuszczania się skóry, oczyszczenia i zwężenia porów także brak efektu; pory zanieczyszczone i rozszerzone, a buźka błyszcząca tak jak przed kuracją:(

Produkt jest bardzo wydajny, sporo mi go zostało, więc może coś się jeszcze zmieni na lepsze, bo jak narazie peeling zasługuje wg mnie na tylko 3*, zwłaszcza że cena regularna ( i promocyjna właściwie też) niska nie jest - za te pieniądze mogłam kupić spokojnie apteczny preparat z kwasami np. Diacneal, po którym widziałam większe efekty...

I jeszcze jeden zarzut: filtr 12 w takim preparacie? to skandal;) gdyby było chociaż 30, czułabym się zdecydowanie bardziej bezpieczna;)


Edytuje: używam już dwa miesiące, większych zmian na lepsze raczej nie widzę. Przebarwienia - ok, dużo mniej widoczne, niektóre praktycznie znikły. Reszta zarzutów z początku recenzji nadal aktualna. 3* to naprawdę maksymalna ocena dla tego produktu.

Używam tego produktu od:miesiąc
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Kupiłam produkt w ramach rozpaczy bo moja cera wyglądałą gorzej i gorzej coraz wiecej pryszczy takich ropnych podskórnych na lini szcęki na polikach. Więc tak opisze działanie produkt na noc działa nawilżająco rano pory są mniejsze cera miękka i wypoczęta. Podsumowując: Krok 1 to dobry produkt nawilżający.
Działanie kroku drugiego wyglądało tak: Przez pierwsze trzy tygodnie nic normalny krem na dzień. Wchłania się normalnie nie pozostawiał u mnie błyszczacej powłoki na twarzy więc i makijaż szybko mogłam zrobić. W czwartym tygodniu zaczełam czuć okropne swiędzenie na policzkach gdzie robiły mi się te ropne paskudy tak swędziało, że ledwo dawałam rade nie drapać ich. Po tygodniu przestało swędzieć a gejzery znikły. Teraz mam po nich przebarwienia. Zamówiłam właśnie drugi zestaw mam nadzieję że ślady po tych paskudach znikną bo podobno też na nie działa. Napiszę ciąg dalszy w marcu bo wtedy skończy mi się drugi zestaw i będe wiedzieć czy na to zadziałał. Minus za nazwę to napewno nie jest peeling. Przynajmniej nie tradycyjny. :-) Za brak nowych pryszczy 4 gwiazdki.

Używam tego produktu od:2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 zestaw

Nie polubiłam tego zestawu. Mam cerę mieszaną z tendencją do wysuszania. Krem na dzień nie nadaje się pod makijaż, ponieważ ciężko go wsmarować i zostawia tłustą warstwę, nie wchłania się całkowicie. Nie zauważyłam nawilżenia, bardziej natłuszczenie skóry. Bez bazy matującej ani rusz. Serum na noc ma żelową, dość wodnistą konsystencję, dobrze się wchłania i wydaje się dość dobrze nawilżać. "Peeling" w nazwie to jakaś pomyłka, skoro żaden z preparatów takiej funkcji nie spełnia. Po zakupie zestawu odstawiłam mój ulubiony krem dermiki extremale i to był błąd, ponieważ już po dwóch tygodniach stosowania zestawu oriflame sprasowane zmarszczki zaczęły się znów pojawiać. Mam cerę wrażliwą i wydawało mi się, że może zostać przesuszona podczas używania wskazanych kosmetyków, ale nic z tych rzeczy. Nie znaczy to oczywiście, że została nawilżona, bo takiego działania nie zauważyłam. Używałam zestawu przez okres około miesiąca i nie zauważyłam widocznych efektów poprawy, a wręcz pogorszenie stanu skóry. Podsumowując - nie polecam. Dużo lepsze wrażenie zrobił na mnie zestaw do mikrodermabrazji.

Używam tego produktu od:około miesiąca
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1