Tammy Tanuka, Sigil Inspired Pigment/ Loose Eyeshadow Chromatic (Chromatyczny cien sypki)

Pigmenty od Tammy Tanuka poznałam przypadkiem na youtube, gdy pewna kosmetykomaniaczka robiła przegląd pigmentów... Gdy je zobaczyłam to normalnie się ZAUROCZYŁAM !!! Musiałam je mieć, więc zamówiłam dwa odcienie. Z niecierpliwością czekałam na paczkę, gdy już przyszła nadeszła pora na testy. Nie zawiodłam się, ponieważ te pigmenty to jest MAGIA SAMA W SOBIE !!!!
Oczywiście od razu mówię, że te pigmenty nie nadają się na suchą powiekę, ponieważ z niej spadają, migrują po całej buzi i nie ma takiego pięknego wysycenia.
Nakładam go na bazę, ale zdecydowanie lepszy efekt jest po nałożeniu na klej do brokatu ( ja mam Kryolan- bardzo sobie chwalę).
Na codzień mieszam szczyptę pigmentu z duraline i mam przepiękną kreskę <3
Polecam wszystkim

Uwielbiam błysk na oku, więc nie mogłam przejść obojętnie obok tych pigmentów. Nie mam doświadczenia z sypkimi cieniami, bo do tej pory miałam wyłącznie My Secret. Nie można im niczego zarzucić, ale oczywiście chciałam spróbować czegoś innego.

Mam dwa kolory - miedziany 151 i jasny fiolet 52. Jestem z nich bardzo zadowolona, nakładają się całkiem łatwo jak na sypki cień i zapewniają niesamowity efekt. Podczas nakładania mogą się troszkę osypywać, ale dla mnie to żaden problem, i tak zaczynam makijaż od oczu. Ważne, że gdy już są nałożone, trzymają się bez zarzutu cały dzień. Idealnie uzupełniają makijaż oka wykonany klasycznymi cieniami.

Na pewno skuszę się jeszcze na inne kolory. Wyjątkowo prezentują się zwłaszcza w sztucznym świetle, ale przy naturalnym, do dziennego makijażu, też są znakomite. A wybór kolorów naprawdę powalający.