Batiste, Tempt Edgy & Romantic Dry Shampoo (Suchy szampon do włosów przetłuszczających się)

Suche szampony Batiste są moim niezbędnikiem. Zazwyczaj sięgam po nie w sytuacjach awaryjnych. Próbowałam już kilku wersji zapachowych ale wersja Tempt Edgy & Romantic skradła moje serce.
Opakowanie przyciąga wzrok i jest bardzo estetyczne. Jeśli chodzi o działania to produkt ten nie odbiega niczym od innych cudownych szamponów z tej firmy. Bardzo dobrze odświeża włosy a efekt utrzymuje się cały dzień. Jest bardzo wydajny i wystarcza na długo. Atomizer nie zacina się i daje odpowiednią ilość produktu.

To jest mój Must Have. Polecam.

Jeżeli szukamy suchego szamponu w najbardziej standardowym, kompromisowym wydaniu to doskonale wiemy, co dostaniemy w tym przypadku. Mamy tu więc widoczne odświeżenie wyglądu włosów poprzez maskowanie ich brudu przy pomocy talku, które sprawdza się na krótkoterminowe i szybkie potrzeby poprawy wyglądu. Z naciskiem na krótkoterminowe, bo opakowanie nie jest przesadnie wydajne. Problemem jest też widoczne bielenie włosów i efekt przypruszenia mąką.

Suche szampony zawsze goszczą na moich półkach ze względu na to, iż są świetną alternatywą zamiast mycia włosów. Ale nie chodzi o to, że zastępują mycie włosów, a raczej przydają się w nagłych wypadkach, gdy się tych włosów nie umyje, a tu nagle wpadnie jakaś randeczka czy nagłe wyjście na miasto.
W sumie po każdym skończonym opakowaniu kupuje inny suchy szampon, gdyż nie mam swojego ulubionego, więc chętnie testuje różne. A nóż jakiś może kiedyś stanie się mym ulubieńcem.
Ale skupmy się na tym...opakowanie tradycyjne, jak każdy inny suchy szampon. Jednak tutaj grafika jest bardzo kolorowa, wzorzysta, przedstawiającą kwiaty. Jednym słowem przyciąga wzrok, aczkolwiek można dostać oczopląsu od tych kolorów i wzorów. Jak na każdym opakowaniu, tak i tu, widnieje nazwa firmy I produktu.
Mam włosy z tendencją do przetłuszczania się. Po myciu włosy są ok, ale już na drugi dzień wyglądają gorzej. Powinnam myć codziennie, ale wiadomo jak jest, czasem się poprostu nie chce. Dlatego też na drugi dzień jeżeli widzę że włosy nie za bardzo świeżo wyglądają to pryskam je suchym szamponem.
Szampon suchy batiste, niestey jak większość innych tego typu szamponów, zostawia biały proszek na włosach, taką białą powłokę po spryskaniu. Włosy wyglądają niczym jakby nagle zsiwiały. Trzeba go dobrze wetrzeć we włosy i najlepiej dodatkowo rozczesać porządnie grzebieniem. Po jakimś czasie biała powłoka znika.
Na moich włosach szału nie robi. Niby wyglądają świeżo, ale chyba spodziewałam się czegoś lepszego.
Jak wspomniałam wyżej, jest to kolejny produkt działający jak jeden z wielu. Niczym się szczególnym nie wyróżnia. Nie jest zły, ale też nie jest jakoś super dobry. Warto spróbować, warto go mieć, suchy szampon zawsze się przyda.

Suche szampony z Batiste to produkty z kategorii tych, po których zawsze wiadomo czego się spodziewać, szukając kompromisu między odświeżeniem włosów a ich bieleniem i przeciętną wydajnością.

Recenzowany produkt jest więc w zasadzie dokładnie tym samym co zwykle -
na szybkie odświeżenie i brak możliwości umycia włosów sprawdza się bez zarzutu. Opakowanie jest poręczne i ładne (acz mało wydajne), mając pojemność 200 ml. Aplikator jest standardowy i ciężko mu coś zarzucić. Na plus wybija się przyjemny, kwiatowy zapach "szamponu", chociaż jednocześnie jest on dość specyficzny i pewnie nie każdemu sie spodoba. Wspominane bielenie włosów jest tutaj dosyć intensywne i utrzymujące się.Ot, uroki pokrywania przetłuszczonych włosów talkiem zamiast ich mycia.

Krótko mówiąc: mocny standard.

Mam cienkie, szybko przetłuszczajace się i szybko przyklapujace włosy - wiec chcac niechac - ratuje się produktami takimi jak ten. Gdy potrzebuje szybkiego odswiezenia wlosow nie chcac wygladac jak mokry mops z przyklapem- siegam po suchy szampon. Tak samo jak pomadki - suchy szampon zawsze mam w domu. I to nie jeden :D Ale zawsze mamy w domu Batiste. MAMY bo używam i ja i mąż - choć mamy rózne wymagania zapachowe.

Wyprobowalam juz wiele suchych szamponow, ale to marka Batiste najlepiej sie u mnie sprawdziła (choć zawsze narzekam na dosc wysoka cene w porownaniu do innych marek ;) ). Ale ani ja ani mój mąż jakoś nie umiemy się przestawić na inną markę

#MOJE WLOSY
*blond, rozjasnianie u fryzjera
*z tendencja do przesuszania się na długości
* w miare dobrze pielegnowane - olejuje, stosuje OMO
* przetłuszczające się od nasady włosów, myte co 1-2 dni
* z tendencją do wypadania
* plączące się

STOSOWANIE
Szampon stosowalam :
*aby szybko odswiezyc wlosy i dodac im objetosci - w malej ilosci
* aby odswiezyc juz dosc mocno przetluszczone wlosy (takie stosowanie pomiedzy myciami) - w dosc duzej ilosci.
Przy obu stosowanich szampon spisuje sie tak samo dobrze, radzi sobie z lekkim odswiezeniem jak i z dosc widocznym "przeciazeniem" wlosow

PLUSY:
+ bardzo ładnie pachnie. I to czasami dluzej niz moje perfumy ;) moze to kwestia tego, ze faktycznie zapachy najbardziej utrzymuja sie we wlosach. Co moze byc minusem, jesli komus nie podchodzi zapach
+ Zapach - mimo, że róża nie zawsze mi podchodzi - tu pachnie właśnie... romantycznie... kusząco. Fajnie
+ Odświeża włosy o roznym stopniu zabrudzenia, "zmeczenia" - radzi sobie tez dobrze z mocniej przetluszczonymi wlosami, Jest w stanie sie osiagnac efekt "naturalnych" umytych wlosow
+ Latwo sie wyczesuje z włosów, nie pozostaje na nich
+ nie ma "wrazenia łupiezu"
+ Podnosi włosy, dodaje im objetosci - odswieza je dając im efekt swiezo umytych, wystylizowanych włosów


MInusy:
-bez promocji cena jest dosc wysoka

Ale mimo wszystko POLECAM, jest wart kazdych pieniedzy, ja go kupuje nawet bez promocji bo niewielka iloscia kosmetyku mozna dobrze odswiezyc wlosy

Włosy romantycznej kusicielki

Szampon ten kupiłam jako kolejną wersję zapachową do przetestowania. Bezustannie muszę ratować się takimi produktami, to przynajmniej umilam sobie ten proces różnymi zapachami :). Kosztował kilkanaście złotych w drogerii Natura.

Mam przetłuszczającą się skórę głowy i włosy podatne na oblepianie, np. przez sam kontakt z kremem na twarzy, podkładem lub sebum. Myję je co 2 dni, czasami co 3, a w międzyczasie stosuję suche szampony. Działanie tego typu produktów jest nam wszystkim chyba znane. Spryskujemy wybrany obszar taką ilością, jaką chcemy, a następnie wcieramy palcami lub od razu wyczesujemy. W ten oto sposób pozbywamy się nieestetycznie błyszczących i posklejanych pasm, czy to u nasady, czy na długości. W przypadku brunetek może pojawić się mocno zauważalny siwy osad, czego uniknąć się nie da. A przynajmniej ze standardowymi wersjami suchych szamponów. Są za to wersje z proszkiem w kolorze odpowiednio dopasowanym do koloru włosów, czyli dla blondynek, szatynek i brunetek (nie widziałam jeszcze dla rudych, co jest dziwne). Działanie nigdy się nie zmienia, lecz zmienia się zapach. W tym przypadku jest to limitka Edgy & Romantic. Sama nazwa niewiele mówi. Każdemu z nas mogą przyjść do głowy subiektywne skojarzenia. Producent jednak wyjaśnia, co to za kompozycja. Otóż otwarcie to wytrawna bergamotka, która przechodzi w akordy różane na drzewno-orientalnej bazie. A co czuję ja? Duszny i słodki zapach drzewnej róży. Jednocześnie romantyczny, kuszący i seksowny. Miło było mieć pachnące w ten sposób włosy, bo jednak zapach całkiem długo się w nich utrzymywał, dając o sobie subtelnie znać przy obrotach głową. Batiste jak zwykle odwaliło kawał dobrej roboty. Po czym to poznać? No halo, opisuję zapach suchego szamponu jak zapach dobrych perfum :D. Są to swego rodzaju perfumy dla włosów z benefitami. Kupujcie, póki ta wersja nie znika z drogeryjnych półek!

Opakowanie to aluminiowa butelka z przyciskiem spray'u i plastikową zatyczką. Szata graficzna wygląda przecudownie! Miód na moją artystyczną duszę. Bardzo podobają mi się te czaszki stworzone z różnych kwiatów i cała feeria innych wzorów i kolorów, głównie w odcieniach czerwieni i różu. Naprawdę udany produkt, pod każdym względem. Pojemność to 200ml.

Produkt ten działa i odświeża, chodź ma trochę wad. Przede wszystkim bardzo bieli włosy i ma nietypowy i w moim odczuciu mało atrakcyjny zapach.

Suche szampony do włosów od marki Batiste goszczą w mojej łazience regularnie. Z tej kategorii to właśnie ta marka jest najbardziej polecana w świecie kosmetykomaniaków i trudno jest mi się z tą teorią nie zgodzić, gdyż mnie również najczęściej sprawdzają się bez zarzutu. Często decyduję się na najróżniejsze wersje zapachowe, bardzo lubię testować najróżniejsze kosmetyki także z tego rodzaju. Tym razem wybrałam dla siebie wersję o nazwie Tempt Edgy & Romantic. Kupiłam ją podczas zakupów na stronie jednej z drogerii internetowych absolutnie nie znając jej zapachu, także był to zakup jak najbardziej w ciemno Moje włosy nie mają jakiś ogromnych tendencji do przetłuszczania się, nie mniej jednak zawsze muszę mieć suchy szampon w swoich zbiorach podczas awaryjnych sytuacji.

Kosmetyk został zamknięty w opakowaniu o pojemności 200 ml i w kształcie walca. Jest ono poręczne i łatwe w stosowaniu. Zostało bardzo bogato przyozdobione kwiatowym motywem w odcieniach bieli, różu oraz bordo. Oprócz tego mamy tutaj takie informacje jak logo producenta, nazwę produktu, jego podstawowe informacje oraz doklejoną etykietkę z opisem, zalecanym sposobem użycia i składem. W rolę aplikatora wciela się tutaj psikacz.

Szampon ma mieć kwiatowy zapach i faktycznie tak jest, chociaż nie do końca. Umieszczono tutaj także nuty kojarzące mi się z męskimi perfumami, W połączeniu całość ta szczerze mówiąc nie za bardzo przypadła mi do gustu, coś mi w niej nie gra i nie pasuje. Jak dla mnie pod względem zapachowym jest to najgorszy Batiste jaki do tej pory stosowałam.

Produkt był ze mną przez około pięć miesięcy. Nie stosowałam go za często, gdyż jak wspomniałam nie mam zbyt dużej tendencji do przetłuszczania się, ale jednak mi się przydał. Niestety, tak jak nie pasuje mi zapach tego kosmetyku, tak i to, w jaki sposób bieli on fryzurę. Oczywiście widziałam, że będzie to robił, gdyż już wiele razy miałam do czynienia z suchymi szamponami tego producenta, ale tym razem było to bardzo intensywne i trudne do pozbycia się. Musiałam bardzo długo wyczesywać nadmiar tego kosmetyku a i tak miałam jego pozostałości na sobie. Nie mniej jednak produkt ten działa i odświeża, chodź ma trochę wad.

Tak naprawdę cieszę się, że już zużyłam ten kosmetyk i nie będę musiała już dłużej go używać. Pewnie więcej już go nie kupię, chodź na pewno będę dalej testowała szampony od Batiste. Raczej tej konkretnej wersji nie polecam.

Kocham suche szampony z Batiste. Ten nie odbiega niczym od innych genialnych szamponów z tej "rodziny". Genialnie odswieża skórę głowy i włosy. Ratuje, kiedy fryzura wygląda nieswieżo, a nie chce nam się/ nie ma jak/ mam to w nosie/i tak dzisiaj siedzę w domu/ oj, wieczorem umyję włosy( niepotrzebne skreślić). Wtedy on ratuje sytuację. Nie trzeba go nakładać w wielkiej ilości, wystarczy kilka psiknęć, wmasowanie go i wyczesanie. Czar odświeżenia trwa cały dzień. Cudowny słodziutki zapach uprzyjemnia aplikację.
Produkt bardzo wydajny. Atomizer nie zacina się, daje odpowiednią porcję produktu.
Coraz cześciej widze produkt na promocjach, można go dorwać za 11zł. Jak nie, to w stacjonarnych drogeriach jest. Polecam, z całego serca.

Suchy szampon jest w wygodnym opakowaniu standardowym dlatego typu produktu, łatwo się rozpyla, a atomizer nie zacina się. Suchy szampon charakteryzuje się bardzo przyjemnym zapachem. Po odpowiednim rozprowadzeniu na włosach widać efekt odświeżonych włosów, nie zostawia na nich białych śladów. Włosy są miękkie, odświeżone i delikatnie uniesione od nasady. Produkt wydajny. Raz na jakiś czas jak najbardziej na tak lecz przy częstym używaniu lekko wysusza skórę głowy. (Nie odejmuję za to gwiazdki ponieważ ja stosuję tylko od czasu do czasu w awaryjnych sytuacjach więc dla mnie jest ok)

Suchych szamponów używam bardzo często i bardzo dużo. Batiste jeszcze nigdy mnie nie zawiódł i zawsze będę do niego wracać.
Jest to suchy szampon w którym tak na prawdę nie widzę wad ????

Jeden z lepszych szamponów jakich używałam.
Ma przepiękny zapach i jest wydajny.
Mam problemy hormonalne i włosy muszę myć codziennie ale czasem nie mam czasu więc łapie za suchy szampon.
Jedynym minusem jest to, że przesusza skórę głowy :(

Pierwsze moje odczucie, które towarzyszyło mi po pierwszym użyciu to fantastyczny zapach.Gdyby istniały perfumy o tej nucie zapachowej to używałabym ich do końca życia.Szata graficzna można powiedzieć "na bogato",z pewnością wyróżnia się na sklepowej półce.Jako, że mam włosy, które bardzo szybko się przetłuszczają,czasami suchy szampon jest moim ratunkiem.Co do działania,to jestem zachwycona.Włosy są odświeżone,uniesione u nasady, wyglądają na gęściejsze i mam wrażenie jakby nabrały objętości.Szampon trzeba bardzo dokładnie wmasować we włosy,aby nie było białej poświaty.Zauważyłam, że faktycznie nieco utrwala fryzurę.Zapach szamponu długo utrzymuje się na włosach.Jest bardzo wydajny.Szczerze polecam nie tylko dla odświeżenia,ale również jako "złoty środek"na zwiększenie objętości włosów cienkich i oklapniętych(jak moje).