Under Twenty Detox & Matt, Oczyszczająca maska w płachcie `Orzeźwiające kiwi` 

Maskę kupiłam ze względu na właściwości, ale nie ukrywam, że zainteresował mnie również wzór. Obietnica plastra kiwi :) i faktycznie maska wygląda jak plaster kiwi, kolory są intensywne zapach również. Mocno nasączona, po wyjęciu w opakowaniu pozostaje jeszcze serum. Dobrze wycięta, nie zsuwa się z twarzy. Przyjemne uczucie na twarzy, bez podrażnień czy szczypania. Po zdjęciu na skórze zostaje jeszcze trochę produktu. Efekt? na pewno zmniejszona ilość sebum, skóra jest wyciszona, zmatowiona. Na to liczyłam więc polecam.

Mimo że jestem po 30stce zmagam się z problematyczną tłustą skórą która ma tendencje do przetłuszczania i niedoskonałości. Lubię maski w płachtach więc z ciekawości sięgnełam po w/w maskę Under 20. Przed użyciem przeczytałam opakowanie i troche wystraszyłam się tekstu że może powodować uczucie pieczenia -wtedy należy ją zdjąć i zmyć resztki.Na szczęście nic takiego nie miało miejsca w moim wypadku. Płachta w kształcie kiwi????Śmieszny wygląd i fajny "bajer ". Maska jest bardzo mocno nasączona,wilgotna. Łatwo się ją nakłada na twarz i pasuje wręcz idealnie-ładnie przylega do nosa-czoła-policzków.Jedynie przy brodzie minimalnie odstaje. Użyłam jej zgodnie z zaleceniem 15 min.Jest super wygodna-z powodzeniem mogłam w niej chodzić i wykonywac zwykle czynności. Efekt? Skóra jest zmatowiona i lekko nawilożona.Nie świeci się i jest jakby "gładsza".Zaskórniki przestały być tak widoczne i twarz wygląda na zdrowszą. Nie wystąpiły u mnie efekty uboczne. Polecam

Płachta jest trochę za duża, ciężko ją ładnie rozmieścić na twarzy tak, żeby nadruk dobrze wyglądał. Jest dobrze nasączona, nie zjeżdża z twarzy. Po prostu jest to fajny gadżet do zdjęć na Instagram. Za nową modą podążają marki i koncerny kosmetyczne i wydają takie urocze badziewia na rynek. Nic właściwie nie zrobiła na mojej twarzy. Na pewno nie oczyszcza twarzyu ani nie matowi.

Maseczkę kupiłam jakiś czas temu w jednej z pobliskich drogerii. Maseczka jest fajnie wyprofilowana, powycinana na nos, oczy i usta. Zielone kiwi - zielona bawełniana tkanina imitująca owoc kiwi. W maseczce można nieźle wystraszyć dzieci... - mój mały synek bardzo się wystraszył, gdy ją nałożyłam. Zatem ją zdjęłam szybciutko, aby nie straszyć "Młodego" i nałożyłam dopiero kiedy zasnął. Maseczka ładnie dolegała do skóry twarzy, nie zsuwała się. Tylko chwilowo nawilżyła skórę. Gdy miałam ją na twarzy, to odczuwałam delikatne uczucie chłodzenia skóry. Myślę, że to dimethicone w składzie sprawił, że przez pierwsze minuty po zdjęciu buzia wydawała się być gładką. To było naprawdę chwilowe. Mam wrażenie, że ta maseczka to tylko gadżet. Nic (kompletnie) nie zrobiła z moją cerą. Faktem jest, że krzywdy również nie zrobiła... Raczej nie kupię ponownie, ale kto wie... Taki sobie produkt. Zapach - delikatnie chemiczny, ale niedrażniący, przypominający owoce kiwi.

Kupiłam tą maskę, bo lubię testować drogeryjne maski w płachcie. Liczyłam na to, że będzie chociaż nie drogim, przyjemnym relaxem dla mojej cery. Niestety, jest to jedno wielkie MEH.

Maseczka. Jedna z ulubionych form pielęgnacji twarzy wśród kobiet, którą ja również uwielbiam. Zmagam się z cerą mieszaną, która jest niezwykle trudna w obyciu. Tym razem postanowiłam postawić na oczyszczenie i zmniejszenie łojotoku. Czy się udało ? Trudno powiedzieć. Jak na jeden raz jestem z niej zadowolona. Maseczka miała bardzo przyjemny zapach kiwi. Po przyklejeniu cała jej górna część idealnie pokryła się z górną częścią twarzy. Odstawała w moim przypadku jedynie na brodzie. Pomimo zaleceń trzymałam ją na buzi 15 min. przed masażem. Po jej zdjęciu moja buzia była mi wdzięczna. Faktycznie cała skóra była idealnie zmatowiona, ale przy tym oczyszczona i niewysuszona, a wręcz lekko nawilżona. Jeśli chodzi o uregulowanie łojotoku, faktycznie został on opanowany, ale na bardzo krótki czas. Nie oczekiwałam wielkiego efektu wow po pierwszym użyciu, dlatego i tak jestem zadowolona. Szczerze polecam wam wypróbować tę maseczkę, jest idealna na odprężenie twarzy po ciężkim dniu.