Dabur, Amla, Hair Oil (Olejek do włosów z wyciągiem z owoców amla)

Po tych wszystkich recenzjach spodziewałam się nie wiadomo jakich cudów, a tu klapa. Ale do rzeczy:

- zapach zupełnie mi nie przeszkadza, moim rodzicom kojarzy się z zapachem taniego ziołowego szamponu z lat 70 ;D
- olejek jest zdecydowanie zbyt płynny, tzn. umieszczony w tej butelce bez jakiegoś dzióbka jest bardzo niewygodny w użyciu, leje się naokoło
- bardzo nabłyszcza i wygładza włosy, ale...
- ... na drugi dzień są strasznie suche. Skóra głowy też jest przesuszona :( Winię parafinę.
- Czy włosy są gestsze bądź szybciej rosna? Trudno powiedzieć, ale chyba nic specjalnie się w tym względzie nie zmieniło
- taniutki, płaciłam 13 zł/220 ml
- średnio wydajny

Zużyję do końca i więcej nie kupię... Skład niespecjalnie zachęca, bo olej amla robię sobie sama (zaparzając zioła w oleju kokosowym), bez żadnych chemicznych świństw :P Ale nakładałam też Amlę Dabur koleżance i ona była zachwycona od początku do końca; jej włosów nie wysuszyło. Tak więc, warto spróbować, bo drogie to nie jest, a jak widać, wielu osobom pasuje. Ja jednak przy nim nie zostanę.

Moim włoskom nie służy... Nie będę robić nagonki :) To po prostu nie jest mój typ a mam porównanie z olejem kokosowym, ale o tym w innej recenzji :)

Na mój gust Amla pachnie zbyt intensywnie... Nałożyłam preparat przed snem z zamiarem zmycia go rano, ale wytrzymałam \'tylko\' 2 godziny... Podejrzewam, że gdybym w tej chwili znalazła się w Indiach albo jakimś arabskim kraju marzyłabym o tym aby taki ciężki kadzidlany zapach unosił się wokół mnie, ale recenzując w naszej Polskiej przednówkowej rzeczywistości odejmuję za to gwiazdkę.

Preparat po prostu nie sprawdził się na moich włosach, jest przyjemny w swej konsystencji, ma ładne opakowanie i jak każdy zabieg z olejem jest relaksem i fajną zabawą :) No i z sympatii dla firmy dołożę jeszcze pół gwiazdki, bo nie było najgorzej.


Odejmuję po gwiazdce za zapach i za ogólny brak działania na moich włosach. Preparat ani nie zrobił nic dobrego ani złego dla moich włosów :) Tak jakbym umyła włosy szamponem i wysuszyła, bez odżywki. Włosy mam delikatne, ciemne, z natury milutkie :) niemniej lekko zniszczone od koloryzacji.


Niech każdy spróbuje sam :) Pozdrawiam !!

Używam tego produktu od: od miesiąca ?? dwóch ?? jakoś tak :)
Ilość zużytych opakowań: jeszcze trwam przy jednym

Używałam już różnych cudownych specyfików do włosów suchych, wypadających i puszących się. Widziałam różnicę, ale tylko w trakcie stosowania pierwszego opakowania...później efekty ustępowały:( Z tym olejkiem jest inaczej... Włosy po nim są cudowne..właśnie zapuszczam...szybko mi rosną, nie puszą się, są delikatne i jedwabiste i...baaardzo mocne!!! Nigdy takich nie miałam! Polecam z czystym sumieniem (stosuję czasem przez godzinkę, czasem na noc, dwa razy w tygodniu). I uwaga! Bardzo wydajny!

Kiedyś miałam ładne, długie ciemne włosy. Niestety wpadłam na genialny pomysł rozjaśniania ich wodą utlenioną. No i tu zaczyna się problem-włosy zrobiły się sianowate, matowe, puszyły się strasznie, a nie chciałam ich codziennie męczyć prostownicą. Wszystkie odżywki typu dove, nivea itp. to dla mnie strata pieniędzy. Zdecydowałam się więc na kupno tego olejku i jestem zachwycona! Rzeczywiście przyciemnia włosy-ale dla mnie to idealnie! Przynajmniej nie mam już okropnych odrostów na pół głowy :) Dodatkowo nie wyglądam już jak strach na wróble- włosy są lejące, lśniące i nie puszą się-nawet pod wpływem deszczu. Mnie zapach nie denerwuje, ale faktycznie, problemem może być, jak się nałoży za dużo olejku- w całym domu wówczas pachnie! Po umyciu włosów szamponem wyczuwalna jest delikatna woń, ale już bardziej tak kwiatowo. :) Ogólnie włosy są cudowne, odżywione, jednym słowem piękne. Czego chcieć więcej? :) Warto spróbować, bo niewiele kosztuje.

Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Olejek sie niezle sprawdza, zapach jak na poczatku dla mnie byl naprawde ladny i interesujacy, olejek dzialal, nie moze tak dobrze jak olejek kokosowy ale bylam z niego zadowolona. Ale pewnego razu za duzo olejku wylalam na wlosy, chcaz isc spac, i duszacy wresz zapach zmusil mnie do zmycia calego z wlosow, inaczej bym nie zasnela. Lepiej mniej niz za duzo.

Ale olejek nadaje piekny kolor wlosow, i ja nawilza od srodka

O tym olejku dowiedziałam się zupełnie przypadkowo, buszując w internecie. To co przykuło moja uwagę, to skład produktu - niemal same naturalne składniki i bardzo mało chemii. Wahałam się przez jakiś czas i zwlekałam z zamówieniem olejku, aż tu nagle któregoś dnia w jednej z lokalnych drogerii natknęłam się na kosmetyki firmy Dabur. Postanowiłam spróbować. Do tej pory używałam głównie jedwabi, ale te nie umywają się do olejku z amli! Włosy są delikatne, nawilżone, kolor głęboki, a końcówki coraz mniej rozdwojone. Do tego przepiękny orientalny zapach... Używam go niemal codziennie na końcówki, a przed myciem solidnie wcieram w całe włosy i skórę głowy, zatem niestety nie starcza mi na zbyt długo. Mimo tego, olejek naprawdę wart jest swojej ceny! W przyszłości na pewno sięgnę też po inne kosmetyki tej firmy.

Używam tego produktu od: 1,5 m-ca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Włosy przed używaniem olejku:

*suche
*matowe
*toporne w układaniu
*sianowate
*wypadające
*niesprężyste
* problem z łupieżem

Po umyciu konieczne było nałożenie odżywki, suszenie i prostowanie inaczej czapka na głowę :(

Po zastosowaniu olejku:

*włosy nabrały super blasku
*kolor jest głębszy
*SZUBKO ROSNĄ
*są sprężyste jak z reklamy ;P
* łupież znikł
*przestają wypadać - a to dla mnie największy efekt

Po umyciu nie nakładam żadnych odżywek, nie suszę włosów. Na noc zaplatam lekkiego \"ślimaka\", a rano włosy same się układają :) Przed, nigdy bym tgo nie zrobiła

Do tego ma przyjemny orientalny zapach, jest bardzo wydajny. Spokojnie wystarczy na pół roku intensywnego stosowania.

Staram się nakładać go przed każdym myciem włosów na co najmniej godzinkę, a jak mam wolny dzień to nakładam rano a na wieczór zmywam.
U mnie zmywa sie każdym szamponem po 2 myciach.

Do tego nadaje się do masażu skóry głowy jak i całego ciała, świetnie nawilża skórę :)



Używam tego produktu od: 2,5 mies
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Jestem pod ogromnym wrazeniem jak to cudo dziala na moje wlosy! Po pierwsze przestaja mi wypadac, co bylo utrapieniem; sa mocniejsze, bardzo gleboko odzywione, mieciutkie, glaciutkie i bosko blyszcza! Stosuje go jako odzywke, po czym zmywam szamponem dla dzieci. Zapach specyficzny,juz po drugim zastosowaniu pokochalam ten olejek miloscia odwzajemniona!!!

Używam tego produktu od: 1 miesiaca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zużyłam już prawie całe opakowanie, więc mogę już dodać recenzję :)

To co to CUDO zrobiło z moimi włosami, jest nie do opisania!
Używam średnio co 2-3 dni. Nakładam na całą długość włosów, na całą noc i rano zmywam.

PLUSY:
* włosy Rosną baaaardzo szybko
* Są miękkie
* sprężyste
* pięknie błyszczą
* są sypkie
* Świetnie się układają
* nie obciąża włosów
* wydajny
* niska cena w porównaniu do efektów
* Naturalne składniki, zero chemii!

i co dla mnie cudowne:
już nie muszę farbować włosów :) Mimo że jestem brunetką zawsze farbowałam włosy na inny odcień brązu i musiałam to robić ciągle, bo później miałam odrosty. Teraz już nie farbuję, bo mam idealny odcień. Głęboki, lśniący brąz! Dzięki tej cudownej odżywce nie widać nawet odrostów:)


Jedyne minusy to według mnie zbyt intensywny orientalny zapach i trudna dostępność :)
Zdecydowanie moje KWC


DODAJĘ ZDJĘCIA WŁOSÓW

Niby posiada parafinę, ale ma swoje plusy w działaniu na włosy. Faktycznie są jakby lepiej nawilżone, ale moje cienkie włosięta nie lubią olejowania i wypadają jakby pod jego ciężarem. Sprawdzają się u mnie wcierki w skórę głowy.

Wygładza włosy-trzymam całą noc pod folią,zmywam po porannej pobudce,robię tak co trzy dni i praktycznie używam jedynie amli i szamponu dla niemowląt z rossmana lub kostki myjącej z lusha.

Kocham też zapach tego olejku,jak piękne orientalne perfumy-wszystkie oleje z Daburu śmierdzą,ten jako jedyny powala zapachem,mogłabym mieć takie perfumy.

Polecam jeżeli ktoś ma grube włosy, które ciężko obciążyć bo efekt wygładzenia po tym jest naprawdę niezły.

Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań:jedno 100 ml,teraz w trakcie 300 ml

Mam cieniutkie włosy. Jak przeczytałam, co ten olejek może z nimi zrobić - oczy mi się zaświeciły, w te pędy go nabyłam.

Pierwsza sprawa- ma odrzucający, długo utrzymujacy się zapach błota zmieszanego, przepraszam za dosadność - z fekaliami (zauważył to nawet mój TŻ).

Po drugie - włosy były po nim klejace, obciążone ale nawilżenia nie zauważyłam. Testowałam też amlę w proszku (z Mazideł) - na moich włosach nie zdała egzaminu (niestety :().

Olejek oddałam koleżance i specjalnych zachwytów pod jego adresem nie usłyszałam.




Używam tego produktu od:kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Uwielbiam ten olejek :D
Troszkę bałam się go zamówić, gdyż jest na parafinie,ale nie zawiodłam się :)
Włosy po jego użyciu są miękkie, głdziutkie a skręt zdecydowanie podkreślony :)
Moje włosy bardzo go lubią :)
Podobno przyciemnia, ale ja jeszcze nic nie zauważyłam...I w sumie wątpię aby u mnie było widać taki efekt, gdyz moje naturalne sploty są niemalże czarne ;)
Olejek jest naprawdę godny polecenia :)
Jedną gwiazdkę odjęłam tylko za zapach- jest naprawdę męczący ;)
Jednak da się znieść- ważne, że efekty są wręcz powalające :)

EDIT: Produkt po dłuższym stosowaniu okazał się nieprzydatny. Parafina jednak moim włosom wybitnie nie służy. Do tego przez wcieranie go w skalp nabawiłam się nadmiernego wypadania...
Więcej nie zakupię- nie ma mowy.


Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego