Gehwol, Med, Schrunden - Salbe (Maść pielęgnacyjna do silnie zrogowaciałej skóry pięt)

Jakiś czas temu podczas remontu gwóźdź wbił mi sie w piętę. Powstała rana, ktora nie miała zamiaru się goic. Najpierw postanowiłam dać jej czas niech zagoi się sama, później próbowałam przeróżnych środków, ale nic nie pomagalo. Do czasu, kiedy trafiłam na tę masc.

Tubka malutka i niestety niezbyt wydajna. Maść ma bardzo gęstą konsystencję, mi przypomina bephanten. Zapach jest delikatnie mentolowy z domieszką ziół.
Smarowalam nią rankę bardzo obficie, na noc. Później zakładałam skarpetki. Juz po pierwszym użyciu widać było różnice. Maść miałam wrażenie wygladzila ranke, uspokoiła ją. Kolejne aplikacje, a mój problem stawał się coraz mniejszy.
Używam jej od prawie dwóch tygodni. W tubce nie zostało juz niemal nic, a na pięcie mam tylko ślad po nieszczęśliwym postawieniu stopy.
Na pewno zaopatrze się w kolejną tubkę. Niech leży awaryjnie.
Cena niewysoka wiec bardzo polecam spróbować.

Warto odżałować te kilka złotych więcej i kupić ten naprawdę porządny krem. Jest bardzo wydajny, natłuszcza i nadaje stopom cudowną gładkośc. Jest dość drogi, ale wart każdej złotówki, ponadto ma , jak na krem do stóp dużą pojemność.Polecemspróbować.

Maść świetnie radzi sobie z przyspieszeniem gojenia pęknięć, pęcherzy i innego typu uszkodzeń.

Niestety bardzo słabo nawilża. Wygładzenie jest bardzo delikatne. Skróa nie jest elastyczna a raczej dość ściągnięta.

Sprawdza się nakładana punktowo.

Nie podoba mi się zapach, śmierdzi.

Jest bardzo terściwa i gęsta, przez co powoli się wchłania inadaje się do stosowania tylko na noc.

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 zwykłe

Kiedyś wyleczyłam nią pęknięcie, które nie chciało zejść po niczym, nawet po robionych maściach od dermatologa. Różnica widoczna była po jednym użyciu.
Obecnie stosuję ją od czasu do czasu, zaraz po pedicure, a potem nakładam skarpetki. Stopy są już bezproblemowe, ale maś dobrze ja natłuszcza i przedłuża efekty pedicure.
Jest typowo apteczna, tłusta, zapach ma też taki olejkowy, nie jakiś piękny, drogeryjny, ale jak ktoś ma problemy ze stopami to jest najlepsza.
Wydajna, mała tubka starsza na długo.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: dwa małe

Jestem fanką tej marki, szczególnie dla moich stóp -pięta typu obieraczka do marchewek.
Krem mało wydajny (albo ja za dużo nakładam?), gęsty, bardoz dobrze nawilża i zostawia ochronny film. Doskonały dla wymagających stóp. Intensywnie pachnie, jakby ziołami i olejami, ale dla mnie na plus, podobają mi sie takie zapachy.
Minusy to cena i dostępność, ale one nie powinny zrażać przed spróbowaniem-bo warto. Polecam.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: dwa

Jeden z najlepszych kremów-maści do stóp jakie miałam. Uzywam tylko i wyłącznie na noc,bo tłuścioch straszny,ale rano ma stopy jak moja 6-letnia córka. Do tego bardzo poprawił mi stan paznokci które były wysuszone na wiór. Jedyny minus to zapach,ale efekt rekompensuje.

Używam tego produktu od: 7 lat
Ilość zużytych opakowań: 6 dużych tubek i kilka mini

Maść jest strasznie tłusta,używam jej na noc bądź na dzień,jeśli mam skarpetki na stopach,w przeciwnym razie nie można normalnie chodzić;).Leczy popękaną skórę,wygładza.Co prawda stopy mam zadbane i gładkie,ale latem,gdy nosiłam sandały czy klapki,moje stopy były bardziej wymagające.Do tego piasek z plaży im nie służył.Zdarzało się,że były bardzo suche,szorstkie,czasem drobne pęknięcie się trafiło.Bardzo mi pomogła.Staram się teraz jej używać raz w tygodniu,tak profilaktycznie.Jest bardzo wydajna,ponieważ wystarczy odrobina.To taki mój niezbędnik ;)

Używam tego produktu od: roku,może dłużej
Ilość zużytych opakowań: w trakcie trzeciego opakowania

Przed rozpoczęciem sezonu letniego postanowiłam doprowadzić moje stopy do ładu, więc zaczęłam szukać cud-kosmetyku, który byłby w stanie mi w tym pomóc.
W związku z tym, że naczytałam się tutaj mnóstwa pochlebnych opinii na temat tej maści (które z resztą okazały się jak najbardziej słuszne) czym prędzej pobiegłam do apteki i....... Nic. Nie ma jej.
Zatem do drugiej....trzeciej...piątej... i entej. Nie było go nigdzie, nawet w najlepszych aptekach. W SF widziałam inne kosmetyki i maści z tej serii, ale Scherunden-Salbe nie było nigdzie. Dopiero po jakimś tygodniu znalazłam go na zamówienie. I oto ona : mała tubeczka za zawrótną jak na pojemność specyfiku cenę 10 zł leżała w moich dłoniach.
Mimo to optymizm mnie nie opuszczał. I dobrze, bo to cudo uratowało moje stopy. Zrogowaciałe (mimo codziennej pielęgnacji) spoty i pięty zaczęły wyglądać schludnie, przestały piec i nareszcie zaczęły poddawać się prepatarom i pumeksom! Dzięki Ci Gehwolu!! :D

Odnośnie samego preparatu nie mogę powiedzieć nic odkrywczego: konsystencja maści o delikatnym zapachu względnie szybko się wchłania. Osobiście stosuję go na noc, aby jak najdłużej mógł być na stopach i dotrzeć do możliwie najgłębszych warstw stóp.

Obecnie nie pożegnałam się z marką Gehwol, stosuję Lipidro Creme do codziennej, wieczornej pielęgnacji.

Minusy:
- cena (ok. 10 zł za op. 20 ml, które nie starcza na zbyt długo - ok. 2 tyg)
- dostępność (jakiś koszmar i nie rozumiem dlaczego??? Według mnie jest to cud specyfik, o który apteki powinny się bić).

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 3 tubki

Poleciła mi go Emigra, na dziwne "zmarszczki" na piętach (nie, nie pęknięcia). Nie radziło sobie nic, a ta maść dała efekt po 1 użyciu.
Nie mam zastrzeżeń poza jednym-rzadka, lejąca, tłusta. Zdecydowanie wolałabym bardziej tępą konsystencję, jak np w masełku Fusswohl.
Zapach mi nie przeszkadza. Cena na doz śmiesznie niska jak na takie efekty.

Używam tego produktu od: 5tyg
Ilość zużytych opakowań: 1 tubka

Zacznę od tego, że generalnie jestem fanką kosmetyków Gehwol - inna wiodąca marka kosmetyków do stóp niech sie schowa. Póki nie trafiłam na Schrunden-Salbe katowałam swoje stopy, a zwłaszcza piety tarkami, pumeksami, c o tylko potęgowało narastanie zrogwaciałego naskórka. Teraz wystarcza regularny peeleng stóp i codzienne stosowanie maści. Zapach może nie powala - typowo leczniczo-apteczny, ale efekt miękkich stóp jest tego wart.
W maść najczęsciej zaopatruję się w aptece interentowej w Lipsku - koszty przesyłki od pewnej kwoty wynoszą zero, są tam dostepne oryginalne kosmetyki firmy Gehwol (i innych firm) przeznaczone na rynek niemiecki - różnica jest widoczna, od tych które są dostepne w wersji krajowej.

Używam tego produktu od: 1 rok
Ilość zużytych opakowań: 5-6 ...

Stosowałam wiele kremów do stóp, żeby pozbyć się bólu jaki towarzyszył mi zawsze podczas chodzenia przez straszne odciski, których w żaden sposób nie mogłam się pozbyć na dłuższą metę.

Dzięki Wizażowi w końcu wpadłam na tę maść i ona dzięki regularnemu stosowaniu zdziałała na moich stopach cuda :)
Moja stopy są gładkie i miękkie w dotyku, a skóra przyjemnie pachnie ziołami (choć to może być dla niektórych osób uciążliwe).

Powiedźmy sobie szczerze to jest maść, którą można stosować cały czas zimą (dzięki skarpetką na nogach) lub w wakacje na noc.
Świetnie współgra z solą do kąpieli dla stóp (Gehwol Med Fusskraft), wówczas stopy są w 7 niebie :)

Ja osobiście w wakacje, gdy skóra nie jest aż tak wysuszona zamieniam go na Gehwol Med Lipido Creme, bo dzięki kremowej konsystencji nie jest taki tłusty i mogę go zastosować rano po prysznicu.

Na pewno nie zamienię go na żaden inny. Mam tylko cichą nadzieję, że nie wycofają go nigdy nie ze sprzedaży.

Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: 2 male i 1 duże (z dozownikiem)

Jestem wielka fanka preparatow do stop Gehwol, ich sol do kapieli oraz krem uniwersalny sa na stale w moim wyposazeniu od wieeeelu miesiecy.
Kupilam te masc jeszcze przed latem, nie wiem po co, chyba zeby moje regularnie pedicure\'owane ;) stopy byly w miedzyczasie jeszcze bardziej zadbane. Mialam w planach nakladac ja czasem na noc, ale byla za tlusta i nieprzyjemna do codziennego uzytkowania, wiec zupelnie o niej zapomnialam az do teraz.

Otoz jako ze aktualnie mam spore problemy ze zdrowiem i w ciagu 5 tygodni bralam 3 antybiotyki, w koncu moj organizm sie zbuntowal i uraczyl mnie wielka reakcja alergiczna: z moich stop hurtwo schodzilo skora. Nie pomagaly pillingi, tarki, nic a nic. Cale podeszwy, boki stop i palce wygladaly okropnie! W dodatku byly szorstkie jak papier scierny. Az przykro bylo patrzec, bo to wygladalo jak cos miedzy grzybica a luszczyca, wstydzilam sie swoich konczyn, tak zawsze zadbanych (majac chlopaka-fetyszyste stop, problem jest tym bardziej palacy;) ).

Przypomnialam sobie o tej masci i powiem tak: uzylam tarki, pillingu Barwy (polecam, swoja droga), zafundowalam im kapiel z oliwka Hipp i potem gruba warstwa tej masci, skarpety i w tym osprzecie do lozka do lubego :D

Juz nastenego dnia byla poprawa o 90%! Az trudno uwierzyc. Tak ze polecam osobom, ktorym skora schodzi platami. Po takich zabiegach usunelam te alergie calkowicie i mam znow zadbane, miekkie i gladziutkie stopy.

Zapach toporny i odrzucajacy, konsystensja - takoz. Gesta breja o finezji wazeliny, ale w koncu to masc, nie krem, wiec wybaczam. Ma dzialac i to robi w stopniu celujacym.

Używam tego produktu od: przed wakacjami, ale glownie teraz
Ilość zużytych opakowań: jedno sie konczy