Eveline, Chocolate Eyeshadow Palette (Paleta 10 cieni do powiek)

Od dłuższego czasu uważam, że kosmetyki Eveline biją rekordy jakością w stosunku do ceny, tak i inne palety. Tym razem nie inaczej. Cienie są naprawdę świetne!
+ pigment na poziomie
+ super się blendują
+ nie powstają żadne placki, plamy, ani tym podobne rzeczy podczas robienia makijażu
+ nie osypują się
+ kolory są przepięknie skomponowane
+ opakowanie tekturowe, w tym lusterko, które oddaje rzeczywisty obraz bez zniekształceń
+ cena

- dostępność, chyba nie widziałam jeszcze tej palety w drogerii stacjonarnej

Paleta zakupiona przypadkiem na zakupach spożywczych, mam już parę produktów marki, mimo to zachwyciło mnie opakowanie, wykonanie, cena oraz dobór kolorów.
Paleta icealna do dzienniaków i pracy, kolory szybko się łączą, nie robią plam, dobrze trzymają się przynajmniej te 8 h w pracy, bez wielkiej bazy (na korektorze lub płynnym cieniu) Błyski bez wielkiego wow (procz koloru matcha), za to idealnie nadają sie do oficjalnych wyjść bo nie biją po oczach wielkimi drobinami i nie podkreślają fałdek na powiece. Odkąd się u mnie pojawiła używam codziennie na zmianę z jej siostrą Harmony.

Paletkę kupiłam za 19.90 w Biedrze.
W tej cenie to złoto.
Można wykonać dobrze paletkę z lusterkiem w niskiej cenie? Można, a wśród niektórych producentów za o wiele wyższe kwoty się nie da :)

Paletka jest bardzo dobrze wykonana. Sztywna, nie rozchodzi się w dłoniach, lusterko nie jest "zabawkowe".

Cienie są naprawdę przyzwoite. Nie jest to Anastasia, jak zdarzylo mi się słyszeć na youtubach :), ale jak za 20 zł jakość jest bardzo dobra.

Pigmentacja matów jest średnia i taką pozostaje. Nie zbudujemy nic mocniejszego, można dokładać i dokładać. Nie zmienia to faktu, że makijaż wygląda dobrze. Cienie dobrze się rozcierają. Dają dzienny efekt.

Błyski są ok, dzienne, na uwagę zasługuje matcha cake. Piękny, niespotykany odcień złota na zielono-brązowej bazie. Tylko dla tego cienia warto kupić tę paletkę. Reszta błysków zyskuje na glitter primerze, ale jest to błysk satynowy. Są naprawdę ładnie kolorystycznie skomponowane. Nie wieje nudą, o co nie łatwo w paletce typu brązowe nudziaki.
Do dziennego makijażu sprawdzą się rewelacyjnie.

Jestem bardzo zadowolona. Można naprawdę pokombinować z tą paletką i wykonać nią różne makijaże.

Minus-cienie są na bazie parafiny. Węszę już prosaki, dlatego codzienne użycie odpada. Raz na kilka dni mogę używać. Częściej niestety nie, bo parafina zapycha pory, nawet te w okolicy oczu czy na powiekach.

Odnosząc relację ceny do jakości samych cieni i opakowania daję 4* w tej cenie paletka jest bardzo dovra, ale jednak nie jest to hit, że gacie opadają :)

Paleta prezentuje się bardzo ładnie i może spodobać się wielu osobom.
Jej kolorystyka bardzo trafia w moje gusta ponieważ uwielbiam takie odcienie.
Cieni są dobrze napigmentowane, nie osypuja się, bardzo łatwo się rozprowadzają na powiece.
Jestem zachwycona jakością tej palety cieni i mogę ją śmiało polecić.

Zapowiada sie byczo

Kupilam skuszona zloto zieloni czarnym cieniem i pigmentacja. Kolory sa klasyczne aczkolwiek powalaja. Pigmentacja jest WOW. Zapowiad sie cudownie. opisze jeszcze wiecej z czasem uzytkowania.


Jak to sie teraz mawia SZTOS!!! Obie swiateczne palety sa najwyzszej jakosci, zacnie konkuruja z huda czy too faced. Pigmentacja powala na kolana. Jakosc cieni, trwalosc i wyglad na powiekach to prawdziwa BOMBA. I jeszcze ta cena.. X.... Bajka najwyzszych lotow. Moje ulubione palety. Trzymaja sie dlugo. Nie vledna, nie znikaja, ie zostaja na kochanku. Dobrze zaaplikowane wyfladaja cudnie. Pigmentacja jest duza wiec mile widziana wprawna reka lub pacynka dla mniej wprawionych. Nak sie uczylam malowac 30 lat temu to pacybka bylo najlatwiej. Pedzle daja lepszy efekt ale trzeba duzo cwiczyc! Goraco polecam obie palety z tej serii. Sa naorawde bycze!

Super

Cienie są dobrze napigmentowane, ładnie się blendują i łączą ze sobą. Kolorystyka cieni bardzo mi się podoba. Można wykonać nimi makijaż dzienny, delikatny jak i mocniejszy.
Maty przy nabieraniu na pędzel trochę pylą. Z najciemniejszego brokatowego cienia osypują się złote drobinki (nie używam bazy).
Opakowanie jest w porządku, tekturowe, zamykane na magnes i zawiera lusterko.
Kupiłam za nie całe 30 zł w biedrze.