Pat & Rub, Relaksujący scrub/piling cukrowy `Trawa cytrynowa i kokos`

Peelingi oraz sruby to jedne z moich ulubionych kosmetyków pielęgnacyjnych, zarówno do ciała jak i twarzy:-)

Dzięki nim skóra jest gładka, martwy naskórek złuszczony, napięta, ma ładny zdrowy koloryt no i oczywiście to kosmetyki, które dają nieopisane efekty estetyczno - relaksacyjne związane z ich używaniem:-)

Moim nr 1 w kwestii peelingów do ciała to Bielenda Professional (jednak peelingi te są dostępne tylko w wybranych hurtowniach i niestety nie są dostępne dla wszystkich).
Scrub Pat&Rub może w nim śmiało konkurować.

Scrub ma grube, duże ziarenka, które spełniają swoje zadanie, pięknie wygładzają i złuszczają skórę, sprawiając jednocześnie, że jest natłuszczona (dosłownie!) co sprawia, że skóra bezpośrednio po kontakcie z tym oto scrubem nie wymaga aplikacji balsamu do ciała...:-)

Scrub poprawia napięcie skóry, uelastycznia ją, sprawia, że jest niesłychanie przyjemna, miła i delikatna w dotyku:-)

Co więcej pięknie pachnie cytrusami, konkretnie cytryną - choć zapach jest bardzo intensywny...do tego stopnia, że unosi się w łazience do kilku godzin po wykonanym peelingu:-)

Do nałożenie kosmetyku używam specjalnie przeznaczonej do tego rękawicy (jednak nie jest to obligatoryjne).
Scrub wscieram na lekko zmoczoną wodą skórę kolistymi ruchami zaczynjąc od górnych części ciała i sukcesywnie przechodząc do dołu.

Scrub to kosmetyk wydajny, stosując go 1-2 w tygodniu wystarcza na długo, na kilka miesięcy!

Jest jednym z tych kosmetyków, który zapewnia doznania dla zmysłów oraz relaks ciała i umysłu w czasie jego stosowania:-)

Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Produkt świetny, szkoda że taki drogi.
Według mnie zalety to :

- zapach
- właściwości nawilżające
- ładnie wygładza ciało-
- ekologiczne składniki

Wady:
- cena



Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 ciągle mam

Rewelacyjny!!!

Scrub wspaniale spełnia swoją rolę!!!
Jestem mega oczarowana tym kosmetykiem. Tym bardziej, że jest w 100% naturalny.
Scrub wmasowuję kolistymi ruchami w skórę całego ciała, aż do rozpuszczenia się kryształków cukru trzcinowego. Następnie 10-15 min relaksuje się w wannie i moczę w tych wspaniałych olejkach.
Skóra po takim rozkosznym błogostanie staje się wygładzona, nawilżona, natłuszczona, jednym słowem doskonale odżywiona. Jedynie co mi z deka przeszkadza to zapach cytryny w kosmetykach, ale w połączeniu z moim ulubionym kokosem, jest fantastyczny :)
Po użyciu tego scrubu skóra nie potrzebuje dodatkowo balsamu lub masła po kąpieli. Ponieważ po peelingu balsam sam wytworzył się na skórze.

Uwaga ostrożnie wychodzimy z wanny, ponieważ można wpaść w poślizg! :D

Na pewno będę stale go kupować.

Używam tego produktu od: sierpień 2012
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Pierwsze wrażenie- Boże, jaki obłędny zapach... Uzależnienie od pierwszego użycia. Nie wyobrażam sobie już pielęgnacji bez tego kosmetyku. Kiedy mam gorszy dzień i nic nie jest w stanie poprawić mi humoru, idę pod prysznic z moim ukochanym scrubem- od razu poprawia mi się nastrój :)
+ładne opakowanie
+100% naturalnych składników
+totalnie uzależniający zapach
+skóra ponim jest tak zadbana i nawilżona, jakbym dopiero wyszła od kosmetyczki
+zapach utrzymuje się długo, choć nie jest męczący. Na początku mocno czuć trawę cytrynową, lecz po chwili ustępuje ona zapachowi kokosa.

Hmm podkładałam wielkie nadzieję co do tego peelingu,ale niestety na nadziejach się skończyło.
Zapach udany i nie wyczuwam w nim nic sztucznego.Nie utrzymuje się w ogóle na ciele.Drobinki fajne,duże-takie jakich oczekiwałam...jednak co z tego jak w ogóle ten scrub nie ściera;/Znika gdzieś podczas masowania i w ogóle nie ma efektu peelingowania.Jest strasznie tłusty co mi przeszkadza,bo będąć w wannie można się zabić.Naprawdę dziwny kosmetyk,jak dla mnie kompletnie bezużyteczny.Nie polecam absolutnie.

Używam tego produktu od: od 5 tygodni
Ilość zużytych opakowań: jedno

mnie również spodobał się zapach tego peelingu, bo pachnie nieziemsko cytrynką i słodką nutką kokosa i pachnie mocno, intensywnie, zupełnie inaczej niż supermarketowe kosmetyki (przestrzegam, bo potem ciężko wrócić do syntetycznych aromatów). ściera cukrem, delikatnie, mocno nawilża skórę i natłuszcza. Dodatkowe balsamy naprawdę są zbędne. Opakowanie jest ogromne. Ja szoruję nim wilgotną skórę, bo wtedy lepiej się rozprowadza i jest ekonomiczny w użyciu.
Na lato super

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: kilka

sceptycznie byłam nastawiona do scrubów eko, ale okazał się strzałem w dziesiątkę. Dobrze smakuje mojej marudnej skórze, jest wydajny (ok. 2 miesięcy przy częstym użyciu, co tydzień). Ma intensywny zapach, w którym się zakochałam. Pobiegłam do sephory po inne kosmetyki tej marki, ale te mioim zdaniem pachną najładniej

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: dwa duże

Uwielbiam peelingi cukrowe i solne. Z reguły mam kilka w łazience i używam ich na zmianę, dlatego mogę peeling solidnie porównać z innymi tego typu produktami. Nie zgadzam się z opiniami, że się obsypuje. Peeling cukrowy zawsze będzie się lekko obsypywał a ten ma sporą przyczepność do skóry. Wystarczy lekko zwilżyć dłonie. Faktycznie pozostawia tłustą warstwę na skórze ale w moim przypadku (bardzo sucha skóra na ciele) daje za to dodatkowy plusik.
Ciekawy, świeży zapach pozostaje długo na skórze i w łazience :) Dokładnie złuszcza i nie drapie skóry. Zdecydowanie polecam.

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Cukrowy piling to jest to co lubi moja sucha skóra najbardziej. Bardzo tłusty, więc dodatkowo ma u mnie ten kosmetyk plus. I kolejny za zapach, bo używanie tego kosmetyku to pachnąca cytrynką przyjemność. Mam też masełko z tej serii, jest doskonałe i bardzo maślane

Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: dwa

Jestem z niego bardzo zadowolona,bo oszczędza mi sporo czasu.
Po pierwsze nie podrażnia,co mi się zdarza w peelingach solnych.
Nie daje uczucia chłodu,a drobinki sa duże i dobrze ścierają.
U mnie peeling nałozony na wilgotną lub suchą skore dobrze sie przyczepia i zluszcza. Skora po zabiegu jest aksamitna w dotyku i nawilżona,tak,ze nie muszę ponawiac aplikacji balsamu (a stosuje je conajmniej 3). Spore zaoszczędzenie czasu przed wyjściem do pracy.
Jedyne co faktycznie jest intensywne to mocny zapach,ale na skorze nie trzyma sie już tak dlugo i nie powoduje zmiany zapachu perfum.
Polecam.

Używam tego produktu od: 2 miesiace
Ilość zużytych opakowań: jedno

To jest peeling, jakiego zawsze szukałam. Nie cierpię gruboziarnistych z nazwy peelingów, które mają drobiny wielkości ziarenek soli.

Ten peeling jest naprawdę gruboziarnisty i porządnie ściera naskórek. Ma cudowny, wyjątkowy, orzeźwiający zapach. Zostawia skórę pachnącą, gładką i natłuszczoną nawet na kilka dni (tak!).

Minusem jest cena, przy tym peeling nie jest szalenie wydajny - duże opakowanie wystarcza na ok. 7 użyć, ale efekt jest jak po zabiegu w salonie kosmetycznym,więc w sumie i tak się opłaca:) Używam go na zmianę z żałosnymi (moim zdaniem) pseudogruboziarnistymi peelingami.

Dość trudno go użyć, bo faktycznie, co podkreślano w innych recenzjach, kiepsko trzyma się skóry i zostawia tłusty filtr w wannie/brodziku, więc po peelingu muszę myć mydłem cały prysznic.

Wad jest więc sporo, ale mają znaczenie poboczne - efekt peelingu jest genialny.

Wady:
- cena
- średnio wydajny
- zostawia tłusty filtr na wannie
- trudny w zastosowaniu (nie trzyma się ciała)
- mokrymi rękami nie da się otworzyć opakowania

Zalety:
+ zapach
+ właściwości nawilżające
+ genialnie ściera naskórek i wygładza ciało
+ ekologiczne składniki

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: 2 duże słoiki

***********************************************

AKTUALIZACJA

Nie sądziłam, że to nastąpi, ale zmieniam moją opinię o produkcie, usuwam go z listy moich KWC i zmniejszam liczbę gwiazdek - z 5 do 3 czyli do mojej przeciętnej oceny peelingu gruboziarnistego.

Kupiłam miesiąc temu kolejne opakowanie tego produktu i z niesmakiem zauważyłam, że zmieniono jego recepturę - dałam mu miesiąc, żeby się przekonać do jego nowej wersji, ale nic z tego.

Po pierwsze zmniejszono drobinki - nie jest już tak gruboziarnisty.

Po drugie coś się zmieniło w tej tłustej składowej, pod wpływem ciepłej wody po prostu waży się na ciele, zostawia biały, grudowaty kożuch! Ciężko to spłukać, a potem na dodatek brudzi ręcznik, bo gdzieś zawsze podstępnie ukryje się parę niespłukanych grudek. Kiedyś po jego użyciu skóra zostawała pokryta jakby cieniuśką, subtelną warstwą olejku, teraz są to jakieś trudne do określenia tłustawe farfocle.
Pogorszyły się też właściwości ścierne.

Jedyny plus tej zmiany to to, że zostanie mi w kieszeni więcej pieniędzy - dotąd uważałam ten peeling za swój must have i wymyślając sobie od mało rozsądnych wysupływałam na niego regularnie spore kwoty. Teraz nie będzie już stanowił dla mnie pokusy, za te pieniądze mogę mieć kilka innych, gdy tylko wymęczę to opakowanie wypróbuję arbuzową Bielendę.

Uwielbiam peelingi i dałam się skusić pięknemu opisowi i pojemności, cenę jakoś przełknęłam. I niestety trochę żałuję.
Skład tego scrubu wzajemnie wyklucza swoje działanie: jeśli ma dobrze ścierać drobinkami, to nie może jednocześnie być tłusty i zastępować balsamu! Chyba większość na to się nabiera.
Podobnie jak inne recenzentki od razu stwierdziłam, ze zupełnie nie trzyma się ciała i nie można nim \"wyszorować\" ciała. Drobinki spadają do brodzika i co najwyżej są peelingiem dla spodu stóp :) Trzeba się dobrze namęczyć, żeby rozprowadzić go na całym ciele.Jeśli ktoś ma patent jak to zrobić i się nie wkurzyć, niech powie :)
Tłusta powłoka, która pozostaje po kąpieli jest przyjemna, zapach unosi się w łazience jeszcze parę godzin po zabiegu. Skóra jest faktycznie nawilżona i gładka, czuć to jeszcze następnego dnia, ale nie o taki efekt mi chodziło.
Ścieranie jest tragiczne, czego efektem są wrastające włoski na nogach po depilacji, które nie zdarzają mi się przy użyciu innych scrubów,niekoniecznie tak drogich :(

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego