Artishoq Odżywka do włosów `Ekspresowa kuracja nawilżająca` 

Jako włosomaniaczka przetestowałam już wiele odżywek do włosów i szczerze mówiąc w kategorii słabe raczej zamieszczam takie, które nie zrobiły na mnie jakiegoś dobrego wrażenia. Jednakże ta odżywka jest jedną z garstki, która nie wyróżniła się, ale też była koszmarna. Co do opakowania to nie mam zastrzeżeń, standardowa tubka o poj. 200 ml w niebieskiej szacie graficznej i zamykana na klik. Nic złego, nic szczególnego. Konsystencja jest kremowa, dość treściwa, która bezproblemowo się rozprowadza i spłukuje. Zapach odżywki jest rześki, ziołowy, ale subtelny - raczej nie powinien nikomu przeszkadzać. Do tego momentu nic mi nie podpadało. Dostępność i cena: Odżywkę zakupiłam w Rossmannie za 18,99 gdzie regularna to 28,99 - i szczerze jest to bardzo wygórowana cena (zaraz wyjasnię...) No i moje wrażenia: Już po spłukiwaniu miałam odczucie, że może nie być fajnie na moich włosach średnioporowatych (wprawione włosomaniaczki pewnie wiedzą o co mi chodzi), ale wiadomo trzeba dać szansę. Jednakże moje przypuszczenia się sprawdziły. Podczas suszenia robił się straszny puch, włosy zamiast wygładzone wyglądały jak choinka i sterczały coraz bardziej we wszystkie kierunki świata. Ponadto plątały się, kołtuniły - przez co znacznie trudniej było je rozczesać niż kiedykolwiek. Serio nigdy w życiu z tak dziwną odżywką za wcale nie tak małe pieniądze nie miałam do czynienia. Jedyny plus, że gdy się już upora z rozczesaniem, suszeniem i ułożeniem fryzury to wydają się być mięsiste (więc może samemu włosowi dostarcza nawilżenia) ale jest to efekt okupiony BARDZO wielkim kosztem. Tej odżywce dałam szansę kilka razy sądząc, że być może jest bardzo bogata w humektanty itd. Ale efekt był zawsze niezadowalający (mniej lub bardziej) stąd tak niska ocena. Jedynie zastanawiałam się czy nie dać ⭐⭐, za tą mięsistość ale jednak to za mało nawet na 2.

Kosmetyki do pielęgncji włosów od marki Artishoq to dla mnie kompletna nowość. Do tej pory nie miałam okazji ich stosować, jakoś nigdy po nie nie sięgnęłam mimo, że wiele razy widziałam je na sklepowej półce. W końcu postanowiłam dać im szansę i będąć na zakupach w drogerii Rossmann sięgnęłam po jeden z ich wielu propozycji. Na pierwszy ogień poszła propozycja o działaniu nawilżającym, określonym jako ekspresowa kuracja. Moim włosom zdecydowanie przyda się taki produkt, ponieważ z natury są one bardzo przesuszone, mają tendencję do puszenia się oraz łamiących się końcówek. Kosmetyk zamknięty został w opakowaniu w formie poręcnej tubki o pojemności dwustu mililitrów. Na opakowaniu umieszczone zostały wszelkie, najważniejsze informacje na temat kosmetyku, czyli jego nazwa, logo producenta, skład, opis czy zalecany przez producenta sposób stosowania. Cena regularna produktu wynosi około dwudziestu dziewięciu złotych. Opakowanie ma piękny kolor niebieskości. Konsystencję odżywki określiłabym jako lekka i kremowa. Super się ją rozprowadza po kosmykach, ma też piękny, orzeźwiający zapach. W jej składzie znajdiemy między innymi olej słonecznikowy czy ekstrakt z karczocha. Bardzo przyjemnie nawilża nasze włosy, ja nakładałam ją zawsze na około pięć minut. Świetnie je wygładza i nadaje im blasku. Sprawia, że fryzura łatwiej się rozczesuje oraz stylizuje. Dodatkowo jest to kosmetyk wydajny. Odżywka od marki Artishoq to naprawdę udana propozycja, żałuję, że sięgnęłam po nią tak późno. Dobrze sprawdzi się nawrt mocno przesuszonym włosom. Zdecydowanie warto się nią zainteresować.

Po zestaw szampon + odżywka sięgnęłam głównie z uwagi na ciekawą szatę graficzną i nie zawiodłam się. Są to dobre kosmetyki pielęgnacyjne do włosów! -ładny, świeży zapach -wydajna -kremowa konsystencja -nawilża -wygładza -ułatwia rozczesywanie -atrakcyjna cena -marka dostępna w drogeriach Rossmann

Moje włosy są długie, proste i suche po koloryzacji. Zazwyczaj przy odżywkach nie czuję efektu wow, przy tej natomiast kilkukrotnie zauważyłam, że moje włosy są wyjątkowo miękkie. Pasuje mi jej konsystencja lekkiego kremu, który dobrze trzyma się na włosie i to, że nie trzeba trzymać jej długo, a efekt w moim odczuciu jest zauważalny i satysfakcjonujący.

Niebieska tubka z zamknięciem na klik - ślicznie wygląda. Ma lekką, kremową konsystencję białego koloru i świeżo-ziołowy zapach, który nie każdemu może się spodobać chociaż nie jest zbyt nachalny. W składzie znajdziemy kwas hialuronowy, olej słonecznikowy, a także ekstrakt z karczocha, które mają nawilżyć i wygładzić włosy. Aplikacja jest bezproblemowa. Włosy po użyciu są nawilżone, wygładzone i miękkie. Bez problemu można je rozczesać. Nie obciąża włosów i jest wydajna. Jednak szampon z tej serii bardziej przypadł mi do gustu, a odżywki do włosów znam inne, które są lepsze. Może być.

Kosmetyk zapakowany w ładną niebieską tubę. Maska białej konsystencji. Gęsta i śmierdzi według mnie. Dobrze nakłada się ją na włosy. Efekt jest taki, że przy rozczesywaniu trzeba użyć dodatkowej odżywki. Po wysuszeniu włosy są wygładzone i trochę nawilżone, ale nie jest to efekt, który oczekuje się po takich kosmetykach. Cena wysoka. Odżywka mało wydajna jeśli chodzi o długie włosy. Nie przetłuszcza ich. Nie elektryzują się. Nie sięgnę drugi raz po tą odżywkę.

Odżywka ma dość gęstą, kremowa konsystencję i przyjemny zapach. Dobrze wnika we włosy i bez problemu się spłukuje. Moje kosmyki są rozjaśniane, przez co są suche na końcach. Odżywka je wygładza i nie powoduje puszenia. Ułatwia rozczesywanie przez co chroni przed mechanicznym zniszczeniem. Nie wiem jak to się dzieje, ale nawilżenie czuć do kilku godzin po aplikacji. Potem włosy znowu są matowe, ale to już raczej wina stanu moich włosów. W składzie wyciąg z karczocha, olej słonecznikowy i kwas hialuronowy. Zgodnie z informacja producenta, odżywkę można stosować również na skórę głowy. Ogólnie ok, choć szukam dalej mojego KWC.

Marka artishoq ostatnio działa bardzo aktywnie na Social mediach. Produkty są łatwo dostępne, otrzymasz je w pierwszym lepszym Rossmannie. Jest to mój pierwszy produkt od Jagi Hupalo. Odżywka jest dedykowana do włosów farbowanych, natomiast ja zaprzestałam już farbowania i używam jej tak czy owak, ponieważ pierwsze ci mnie przyciągnęło to to, od kogo ta odżywka jest. Następnie szata graficzna i od zapachu się zaczęło... Jest bardzo delikatny, ma to coś, bardzo się mi podoba. Zapach jest świeży, ciężko określić czym pachnie ale sądząc po opiniach, nie każdemu przypasuje. Konsystencja odżywki jest zwarta, zbita, bardzo przyjemnie się mi ją dozuje ponieważ nie przecieka przez palce ani nie wyślizguje się z tubki. A działanie? Bardzo przyjemne! Nawilża włosy, dobrze się po niej włosy rozczesują. Nie jest to ten efekt wow na który każda z nas czeka ale odżywka ma w sobie to coś, że z przyjemnością jej używam oraz pp prostu moje włosy je lubią- mam włosy srednioporowate, na końcówkach wysokoporowate. Końcówki są ujarzmione i zbite. Polecam spróbować

Odżywka zamknięta jest w niebieskiej tubie o ładnej szacie graficznej i pojemności 200ml. Zapach delikatny, nie utrzymujący się długo na włosach. Konsystencja treściwa, gęsta dobrze rozprowadza się na włosach. Zawiera m.in. kwas hialuronowy, wyciąg z karczocha i olej słonecznikowy. Włosy po użyciu odżywki są miękkie w dotyku, gładkie, delikatnie nawilżone i mniej się plączą. Ale czy zostanie moją ulubiona odżywką do której będę wracać -NIE Sama w sobie nie jest zła. Dobrze się sprawdza jako dodatek gdy włosy nie wymagają dużego nawilżenia i tylko trochę trzeba okiełznać niesforne kosmyki. Jest to dobra odżywka dla osób, które nie potrzebują dogłębnego nawilżenia włosów tylko ujarzmienie delikatnie się puszących. Odżywkę zużyłam jako dodatek gdy widziałam, że włosy za wiele nie potrzebują.

Artishoq to marka stworzona przez polską fryzjerkę i kreatorkę fryzur Jagę Hupało. W jej asortymencie możemy znaleźć produkty do pielęgnacji włosów w tym taką oto Ekspresową kurację nawilżającą w formie odżywki. Odżywka zamknięta jest w klasycznej tubce. Ma dosyć gęstą, kremową konsystencję i delikatny zapach. Dobrze trzyma się na włosach. W składzie mamy olej słonecznikowy, wyciąg z karczocha i kwas hialuronowy. Producent zapewnia, ze kuracja działa już w 3-5 minut, nie tylko na włosy ale także na skórę głowy. Moja skóra głowy jest bardzo kapryśna więc nie ryzykuję kładzenia na nią jakichkolwiek odżywek, tą stosowałam tylko na włosy. Faktycznie wystarczy trzymać ją na krótko aby zauważyć efekty działania. U mnie sprawdziła się kiedy miałam problem z puszeniem włosów. Ładnie je wygładził, nawilżył, dociążył i sprawił, że były błyszczące. Na moich średnioporowatych włosach sprawdziła się dobrze.

Niby nawilżająca, a wcale nie nawilża - wręcz wysusza włosy (!). Po użyciu wyglądają okropnie, suche, matowe, źle się rozczesują, kołtunią... Brak jakiegokolwiek efektu na włosach.

Zacznę od tego, że mam wysokoporowate włosy kręcone, ta odżywka nie robiła na moich włosach totalnie nic, nada się do niskich porowatości i do włosów łatwo obciążających, niestety dla wymagających pielęgnacji albo rozjaśnianych totalna klapa

Odżywkę zakupiłam za 20,99 zł w promocji Rossmanna. To i tak dużo jak za produkt drogeryjny. Bardzo lubię kreatorkę fryzur Jagę Hupało a to właśnie ona firmuje serię Artishoq. Uwielbiam obserwować metamorfozy, których dokonuje od lat, sama pozostając wierna jednej fryzurze oraz jedynemu kolorowi włosów. Ach, jak ja chciałabym tak nie skusić się na jakieś nowe trendy, choćby refleksy ;) Ta ekspresowa kuracja nawilżająca ma regenerować i wzmacniać włosy. Otóż po zużyciu całej tuby odżywki, żadnej z tych właściwości nie zaobserwowałam... Produkt ma długotrwale nawilżać włosy, nie obciążając ich. Wszystko to ma nastąpić dzięki zawartości niskocząsteczkowego kwasu hialuronowego. Hello, a gdzież to nawilżenie ja pytam? Włosy po każdorazowym użyciu są matowe i tępe oraz ciężko je rozczesać. Muszę dodatkowo używać mojej ulubionej odżywki w sprayu od Revlona. Inaczej nie dałabym rady ich ujarzmić. Dlaczego zatem obietnica producenta brzmi: "ekstrakt z karczocha wygładzając strukturę włosów, zmniejsza ich skłonność do plątania się i łamania, przez co łatwiej się rozczesują i układają" To nie wszystko. Największym i niewybaczalnym minusem tej odżywki jest fakt, że podczas rozczesywania włosów, tuż po pierwszym użyciu, na moich włosach zrobił się gałganek z włosów. Ta kudłata kulka, zwana przez innych kołtunem ;) sprawiła, że mój pierwszy raz z tą odżywką był koszmarem. Do zakupu ekspresowej odżywki/kuracji nawilżającej skusiło mnie wiele czynników, pomijając już znaną postać stylistki. Głównie fakt, że włosy po jej użyciu mają być optymalnie nawilżone, a tego moje włosy pragną najbardziej. Lekka formuła odżywki nie sprawiła też, że włosy są miękkie i pełne blasku już po pierwszym użyciu, co również obiecuje producent. Nie wygładziła włosów. Nie ułatwiła rozczesywania a wręcz je poplątała. Dawno nie miałam takiej kiepskiej odżywki. Moja ocena to 0,5 gwiazdki za solidne i bardzo wygodne opakowanie.

Odżywka - ekspresowa kuracja nawilżająca. Główne składniki to wyciąg z karczocha, olej słonecznikowy, kwas hialuronowy. Odżywka ma regenerować, nawilżać włosy bez ich obciążenia. Dodatkowo ma zostawiać film ochronny zapobiegający utracie wody. Ma ułatwiać rozczesywanie a włosy mają być miękkie. Odżywkę stosowałam z szamponem z tej samej linii ale także z innymi markami. I teraz tak. Po całej tej kampanii reklamowej, po tym jak wg mnie ta cała linia wygląda genialnie. Po tym, że jest to bardzo rozbudowana pielęgnacja włosów i każdy znajdzie coś dla siebie spodziewałam się efektu wow! A jest po prostu w porządku. Są do dobre produkty ale nie wyróżniające się działaniem. *ładne i wygodne opakowania *kosmetyki są wydajne *włosy są nawilżone i błyszczące *odżywka i serum ułatwia rozczesywanie i włosy są miękkie w dotyku Czy coś mi się nie spodobało? Tak *zapach nie przypadł mi do gustu *moje włosy po użyciu są bardzo lekkie i nie dociążone przez co lubią odstawać *nie ogranicza puszenia się

Włosy po użyciu tej odżywki stają się błyszczące, wygładzone i bardziej miękkie w dotyku. Faktycznie nie plączą się. Nawilżenie nie jest dla mnie jednak wystarczające. Nie zauważyłam także działania wzmacniającego, włosy łamią się jak wcześniej. Jest bardzo lekka i nie obciąża włosów, nie da się przesadzić z ilością. Ma delikatny zapach i odpowiednio gęstą konsystencję. Podsumowując, nie jest najgorsza i posiadaczki mniej wymagających włosów mogą być zadowolone, ja jednak zostanę przy innych odżywkach nawilżających.

Mega lubie te odżywkę. Zostawia włosy mile w dotyku i gładkie. Kupiłam drugie i nie ostatnie opakowanie :) Polecam spróbować każdemu, zwlasza gdy jest na promocji

Szampon i odżywkę kupiłam sobie na promce w Rossmanie - i dobrze, że na promce, bo za tak słabe działanie za takie pieniądze bolało by mnie serducho ;) Jestem fanką pani Jagi i z podekscytowaniem przyniosłam kosmetyki do domu. Bardzo podoba mi się design opakowań, który jest prosty i jakiś taki ...elegancki. Zapach kojarzy mi się z lasem, z naturą, ze świeżością. Nie mój gust, ale obiektywnie stwierdzam iż jest to ładny zapach. Co do działania - dla mnie za słabo. Zużyłam pół opakowania a moje włosy stały się bardziej suche niż były, dlatego pozostałe pół opakowania zaczęłam stosować razem z inną emolientową odżywką i wtedy było ok. Mam włosy średnioporowate, bardzo suche. Nawet nie jestem zaskoczona, że odżywka jest dla mnie za słaba, myślę, że dla normalnych włosów będzie idealna.

Nie dostałam się do testu na Wizażu, odżywkę kupiłam natomiast na promocji w Rossmannie. Cena regularna kosmetyku jest stosunkowo wysoka, ale na promocji można ją kupić za 16 złotych. Opakowanie jest bardzo ładne- minimalistyczne i zarazem wydajne, pozwalające wydobyć kosmetyk praktycznie do ostatniej kropli. Odżywka ma specyficzny, lekko ziołowy, ale na szczęście nienachalny zapach. Jest gęsta, kremowa i nie spływa podczas nakładania. Dzięki takiej formule jest wydajna i wystarcza na długo. Na pewno nawilża włosy, nadaje im lekki połysk. Sprawia też, że są bardziej elastyczne, lepiej się układają i łatwiej je rozczesać. Warto spróbować.