Lanvin, Marry Me! EDP

Niesamowity zapach, drogi zapach. Nigdy nie zmęczy się pisanie ody o tym perfumie! Marry Me jest po prostu wspaniałym zapachem. Jest piękny zwłaszcza latem, kiedy jest zbyt gorąco i możesz mieć zawroty głowy nosząc jakiekolwiek perfumy, Marry Me po prostu pocieszy cię swoją wielką pieszczotą i miękkością.

Ten perfum gości na mojej toaletce od kilku lat i zawsze do niego wracam. Zapach jest piękny - słodki, kwiatowy, lekko świeży, po kilku godzinach zmienia się na mojej skórze i wtedy pachnie najpiękniej. Kilka psiknięć wystarczy, aby pięknie pachnieć przez cały dzień. Na ubraniach czy włosach utrzymuje się jeszcze dłużej. Uwielbiam go używać w ciepłe wiosenne i letnie dni. Jest bardzo wydajny, jedna buteleczka wystarcza na wiele miesięcy.

Swego czasu był to mój ulubiony zapach. Mocny, kwiatowy, z wyczuwalną ostrą nutą jaśminu. Utrzymywał się na skórze prawie cały dzień.

Obecnie używam innych perfum, ponieważ te mi się znudziły po wypsikaniu dwóch flakonów :) Jednak kto wie, może jeszcze do nich wrócę.

Używam tego produktu od: trzech lat
Ilość zużytych opakowań: 2 flakony

Zapach Marry me!, moim zdaniem, można nazwać kompromisem między świeżością jaśminowej herbaty a dusznością piżma. Mimo wszystko zaklasyfikowałabym je jako zapach świeżo-kwiatowy. W pierwszym momencie pachnie jaśminową zieloną herbatą, przy głębszym wdechu to już herbata darjeling i wielki krzak magnolii. Całość skąpana w mlecznej mgle piżma. Aromat raczej się nie rozwija z czasem, traci tylko na intensywności. Ma w sobie coś z Donny Trussardi, ale ona jest dużo bardziej wyrafinowana niż Marry me!
Marry me! nada się w gorący dzień, bo nie udusi, nada się do biura, na uczelnię. Będzie odpowiedni wszędzie tam, gdzie chcemy pachnieć, ale się nie narzucać, gdzie nasz zapach ma być przyjemnym dla nosa, ale całkowicie transparentnym tłem dla nas samych.
Dodam tylko, ze niecierpię zatyczki od tych perfum, bo nigdy nie mogę jej zdjąć mokrymi/nakremowanymi dlońmi

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Nie bolało mnie zużywanie tych perfum, chociaż sama bym ich na pewno nie wybrała. Były prezentem i właśnie na taki bezpieczny prezent na pewno bym je poleciła. Zapach jest dość bezpieczny, mam wrażenie, ze gdzieś kiedyś już je czułam. Byłam zakoczona kiedy przeczytałam, ze pachną pomarańczą, ja czułam w nich raczej... czarną porzeczkę?

Plus za przeuroczą buteleczkę!

Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno 60ml

Ten zapach to kiepski żart. Jest bardzo pospolity, ale w takim najgorszym tego słowa znaczeniu, nie ma w nim nic wyjątkowego, a użycie go w tym ponoć "najważniejszym dniu" nie przyszłoby mi do głowy.

Jest to lekki, kwiatowy zapaszek, bez polotu i z takim pospolicie oczywistym ogonkiem. Nadaje się najwyżej do biura, jeśli już ktoś musi... Przepraszam zwolenniczki, ale nic dobrego nie jestem w stanie o nim napisać. Na mojej skórze pokazuje jakieś drażniące nuty znane z tanich wód toaletowych typu Puma/Adidas. To jeden z tych zapachów, któremu nie będę dawała drugiej szansy.

Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: testy

Piękne, cudowne, wspaniałe. Tylko takie słowa cisną mi się na usta. Zapach jest świetny - lekko jaśminowy, delikatny, zarazem kokieteryjny. Absolutny hit. Nie męczy, ani nie nudzi - długo utrzymuje się na skórze i na ubraniach. Plus flakon - skradł moje serce.

Używam tego produktu od: ***
Ilość zużytych opakowań: 2 całe

Noszę się z zamiarem aby kupić sobie nareszcie te perfumy.

marry me! jest zapachem eleganckim i świeżym na wiosnę i lato.
Brzoskwinia sprawia, że zapach jest trochę sexy natomiast nie jest ona przytłaczająca jak czasami się to zdarza w innych perfumach.

Jest to zapach piękny, prosty i pasuje na każdą okazję i tak jak napisałam w tytule - uważam, żę każdy powienien mieć jeden zapach tego rodzaju. Ja już swój wybrałam :) Używam tego produktu od: kilka testów
Ilość zużytych opakowań: kilka testów

To piękny, romantyczny zapach. Kwiatowe nuty, kojarzące się z wiosną i dziewczęcością. Nie jest to zapach mojego życia i po skończeniu go pewnie go już nie kupię, ale doceniam trwałość, subtelnośc i piękno Marry Me. Idealny na co dzień, do szkoły i pracy, ale na pewno może się podobać tak bardzo, żeby użyć go w Najważniejszym Dniu. Wielki plus za nazwę. Jeśli facet chce kupić kobiecie zapach to niech kupi nawet jeśli nie ma zamiaru się jej oświadczać:)
Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jedno

I to jest właśnie idealny zapach dla mnie. Niestety tak jak JC Viva la fleur, pasujący bardziej do okresu wiosna-lato...

Jednak zawszę będę powracać do tego zapachu, bo jest to świeży niepowtarzalny zapach. Faktycznie, na początku może trochę zmylić - jednak po chwili uwalnia się ten "pawdziwy" zapach.



Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1, 100 ml

No cóż, zepsuję mu ocenę....
Nie jestem mistrzynią w opisywaniu poszczególnych nut zapachowych,ale wydaje mi się, że te podane w opisie zwkle mi w perfumach pasują... A tu taki klops.

Perfumy te dostałam "od Mikołaja", którego chciałm kopnąć w d**ę zaraz po psiknieciu;/ Te perfumy są dla mnie przerostem formy nad treścią, pomieszaniem z poplątaniem.

Na codzień jednak będę ich uzywać, żeby się ich pozbyć.

Używam tego produktu od: ponad tydzień
Ilość zużytych opakowań: 30 ml

Zakochałam sie i mowie TAK temu zapachowi!
Owszem, pierwsze nuty moga zniechęcić ale cierpliwi odkryją coś więcej.
Na poczatku mogą sie wydawać bardzo duszące i nieładne ale pozniej hmm...poezja czysty romantyzm ze szczzyptą dziewczęcej niewinności!
Warto wyprobować - moze powiesz TAK???