W ciągu mniej więcej trzech lat kupowania uzbierałam dość pokaźną liczbę buteleczek:
- 01 - Radiant
- 02 - Luminous
- 02 - Iris
- 03 - Dazzling
- 03 - Hibiscus
- 05 - Vibrant
- 05 - Flair
- 06 - Spark
- 07 - Shining
- 07 - Lustrous
Lakiery mają przede wszystkim rewelacyjne odcienie. Dazzling - moja obecnie druga buteleczka - piękna, wyrazista, nietuzinkowa czerwień, którą pokochały oprócz mnie moja mama, babcia i dwie ciocie. Spark - granat, Flair - fiolet, Lustrous - czerń - to moje ulubione.
Lakier treściwy, już jedna warstwa dobrze pokrywa paznokcie, jednak ja mimo wszystko zawsze maluję dwie. Pędzelek dosyć cienki, nie jest moim ulubieńcem, wolę grubsze, takie jak ma Sally Hansen Xtreme Wear. Lakier rozprowadza się bardzo dobrze, nie zostawia smug.
Zawsze maluję paznokcie najpierw bazą (obecnie Sally Hansen Insta-Grip), a po nałożeniu kolorowego lakieru utwardzaczem (Sally Hansen Insta-Dri). Dlatego też nie wypowiem się co do długości schnięcia i trwałości lakieru bez użycia utwardzacza, który jest moim niezbędnikiem (samym lakierem nigdy nie malowałam). Z utwardzaczem paznokcie schną stosunkowo szybko, a lakier trzyma się nawet do 7 dni, moje minimum to 5 dni.
Lakiery kupuję na Allegro (nawet nie widziałam ich w polskich perfumeriach). Kosztują ok. 10 zł, jest spory wybór kolorów. Polecam
Używam tego produktu od: około 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 buteleczka w całości, 10 w trakcie używania i w różnym stopniu zużycia