Neutrogena, Formuła Norweska, Głęboko nawilżająca emulsja do ciała - skóra sucha i wrażliwa

Jest świetny, jeden z najlepszych balsamów jakie miałam :)

+ bardzo dobrze nawilża
+ zapach nie jest najgorszy
+ jest wydajny
+ szybko się wchłania
+ nie pozostawia na skórze tłustej warstwy
+ odpowiednia konsystencja, łatwo się ją rozprowadza
+ łatwo dostepny
+ nie podrażnia ani nie uczula
+ świetne opakowanie, pompka się nie zacina
+ łagodzi podrażnienia np. od słońca

- drogi ale wydajny więc to nie jest duży problem

Używam tego produktu od: ***
Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Mam skórę taką, jak napisano na opakowaniu: suchą i wrażliwą. Zwłaszcza po zimie jest przesuszona (głównie na nogach), pęka i jest nieprzyjemna w dotyku, a także nieestetycznie wygląda.

Wiadomo, że po jednorazowym zastosowaniu żaden produkt nie zdziała cudów, ale ten pod tym względem jest bliski perfekcji.

Od razu mówię, że nie stosowałam go codziennie - niestety, moje lenistwo nie pozwala mi na taką systematyczność :D

Smarowałam się nim przed snem (czyli ok. 22:30); do rana wchłonął się całkowicie, nie było śladu ani żadnych śliskich czy tłustych warstewek, jakie zostają po niektórych balsamach. Zaś następnego dnia przy braniu prysznica (ok. 20:00) zmywałam jakąś warstwę kosmetyku - nie była wyczuwalna, ale w kontacie z wodą (obfitym!, pokropienie nic nie dawało) stawała się wyczuwalna. Moim zdaniem to dowód na to, że bardzo długo i głęboko nawilża.

Poradzi sobie nawet z bardzo przesuszoną, zniszczoną skórą. Nadaje się do każdej części ciała.

Ma wygodny dozownik, dzięki któremu nie trzeba \'męczyć się\' przy odkręcaniu i zakręcaniu kosmetyku. Jednak ten sam dozownik sprawia, że na dnie zawsze pozostanie jakaś ilość balsamu, której nie sposób wydobyć.

Wydaje mi się też, że nie jest super wydajny - pod tym względem jest przeciętny.

No i balsam jest bezzapachowy, a to duży plus, zwłaszcza dla alergików.

Używam tego produktu od: ok. 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Wydaje mi sie ze jest za gesty na takie pudelko z pompka i ciezko go wydostac do konca. Za to na pol gwiazdki. Dobrze nawilza i pielegnuje zwlaszcza zima. Cena przystepna. Latwo rozsmarowac ale trudniej sie wchlania. Mimo to polecam.

Używam tego produktu od: kiedys kupilam opakowanie
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Bardzo go polubiłam. W moim przypadku sprawdza się nie tylko na zdrowej skórze, ale też tej z objawami azs.

- szybko się wchłania,
- naprawdę bardzo dobrze nawilża,
- bardzo lubię stosować go po depilacji skóry nóg, łagodzi wszelkie podrażnienia,
- co ciekawe skutecznie wycisza odczucie świądu na moich dłoniach (azs),
- bardzo wydajny,
- bezzapachowy.

Warto wypróbować.

Używam tego produktu od: prawie roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

spodziewałam sie więcej szczerze mówiąc i nie rozumiem waszych "ochów" i "achów" nad tym kosmetykiem

- średnio nawilża
- bez szału

podobnie jak krem do rąk z tej serii dla mnie jest przeciętniakiem- niestety drogim

Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1/2 opakowania

Na dobry początek duży plus za bezzapachowość. Nieperfumowanych balsamów szukam zwłaszcza zimą, gdy moja skóra jest bardziej wrażliwa - i raczej w aptece, bo w drogerii to rzadkość.

W kwestii delikatności Neutrogena się sprawdza - żadne uczulenie ani podrażnienie się nie pojawiło. A bywa, że gdy kaloryfery pracują, moja skóra swędzi, piecze, czerwieni się i obraża na większość pachnących balsamów. Na dodatek pojawiają się jakieś podejrzanie wyglądające plamki, przypominające alergię, więc wolę nie ryzykować.

Do efektów nawilżających też w zasadzie się nie mogę przyczepić - ciałko przez cały dzień uspokojone, przyjemnie miękkie ;), gładkie. No może poza przedramionami - z problemem rogowacenia przymieszkowego ten balsam sobie niestety nie radził, ale to już zadanie dla produktów z mocznikiem.

Co prawda miałam jeszcze lepsze nawilżacze, ale ten jest zdecydowanie przyzwoity. Ja nie narzekałam, ale też wybitnie suchej skóry nie mam, większy problem z podrażnieniami.

Nie za bardzo jednak lubię typowo glicerynowe balsamy, a z tego co pamiętam w Neutrogenie gliceryna to główny nawilżacz, na drugim miejscu w składzie i jest ona wyczuwalna w lekko klejącej powłoczce. Pod tym względem wolę Ziaję Med, która jest jakby bardziej kompatybilna z moją skórą.

Jeszcze kilka słów o konsystencji - dość treściwa, ale na tyle lekka, że rozprowadzanie nie stanowi żadnego problemu. Wchłania się też dość szybko, ale jak już wspomniałam, pozostawia - niezbyt uciążliwą, ale jednak - lepką warstewkę. Trochę mi to przypomina glicerynowe kremy do rąk. Pewnie jestem przewrażliwiona na tym punkcie ;), ale nie lubię tego wrażenia "zalepienia" skóry.

W sumie bardzo przyzwoity balsam, dobry dla mojej średnio wymagającej pod względem nawilżania, ale dość wrażliwej skóry ciała - łatwo dostępny i tańszy od większości aptecznych. Szkoda, że
na przedramionach się nie sprawdził, ale tu tylko mocznik pomaga.
Tak czy siak - polecam :).

Balsam, który na stałe zagościł w mojej łazience.
Nie ma innego takiego, który tak szybko przynosi ukojenie przesuszonej skórze.
Gdy byłam bardzo młoda i dopiero zaczynałam przygodę z balsamami kupiłam raz Neutrogenę myśląc, że (praktycznie) najdroższy balsam będzie najlepszy. Dziś oceniam kosmetyki zupełnie inaczej, ale Neutrogena została już ze mną na stałe.
Często zmieniam kosmetyki nawilżające, ale ten balsam mam zawsze.

Podsumowując:
+ super wygodne opakowanie z pompką,
+ świetnie się wchłania,
+ dobrze nawilża,
+ przy regularnym stosowaniu skóra wygląda doskonale,
+ ratuje przesuszoną skórę, na przykład u mnie przez zmianę wody na twardszą.

Od balsamu, którego używam na co dzień nie oczekuję nic więcej, a z tego jestem naprawdę zadowolona.

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: kilka różnych (małe, duże, obie wersje)

- Nie daje długotrwałego nawilżenia
- nie nawilża tak dobrze jak np. intense repair
- cena dość wygórowana
- zapach...pachnie trochę jak kremy z mocznikiem
- niewystarczający dla suchej skóry
-baardzo ciężko wydobyć go z opakowania,kiedy zostało ok.1/4 zawartości!

+ dość dobrze nawilża,choć krótkotrwale
+ stosunkowo dobra wydajność


Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno,400ml w trakcie

Jestem pozytywnie zaskoczona :)

Plusy:
+ Cena
+ Idealne nawilżenie
+ Konsystencja
+ Pompka
+ Wydajny

Minusy:
- Nie ma?

Szkoda jedynie, że jest bezzapachowy, no ale najważniejsze to, że spełnia swoje zadanie.


Używam tego produktu od: Misiąca
Ilość zużytych opakowań: Jedno - 400ml

Niedawno uzywalam tego balsamu.
Mialam butle 400ml. Lekka konsystencja, ale jednak tresciwa. Zdziwilo mnie i to bardzo pozytywnie jak on nawilza skora. Nie spodziwewalabym sie po tak lekkim balsamie tak dobrych efektow. Latem smarowalam tylko lydki, bo nie potrzebuje na cale cialo i wlosy po delikacji mi nie wrastaly. malo ktory balsam sobie tutaj radzi. Gdy smarowalam lydki i wytluszczonymi rekoma przejechalam po pietach stal sie cud. Moje sklonne do rogowacenia piety wygladzily sie, juz nie mialam skorupki. Uzywalam od lat roznych kremow. Uwielbialam krem z duza zawartoscia mocznika, az nagle przestaly dzialac. Balsam neutrogena zadzialal. Dokupilam do kompletu krem do stop i uzywalam jak juz bylam w lozku. Tak zadbanych stop dawno nie mialam i to wszystko bez mocznika, bez kwasow ;o)

Poki co uzywam oliwke NIvea, ale w szafie czeka butelka balsamu Neutrogena z sezamem, ktory tak pieknie pachnie. Bardzo lubie nutke zapachowa Neutrogeny i jesli kiedys wroce do tego balsamu( wersja z sezamem zakupilam w Pl u mnie go nie ma), to mam w planach zakup drugiej wersji do skory suchej, ze wzgledu na ten zapach, ktory mnie odpreza. Oba balsamy maja taki sam sklad, tylko w tym nie ma na koncu perfumu co czuc. balsam nie pachnie.



Używam tego produktu od: od czerwca, ale juz mi sie skonczyl
Ilość zużytych opakowań: jedno 400ml butelka

Bardzo fajny balsam,ma swietną,nie lejącą się konsystencję,ładny,delikatny zapach tak jak inne produkty neutrogeny.Super nawilża i jest wydajny,polecam:)

Używam tego produktu od: sierpień/wrzesień
Ilość zużytych opakowań: pół opakowania