Cztery Pory Roku, Zimowy krem do rąk z miodem i żurawiną 'Intensywna regeneracja i ochrona'

Polecam ;)

Plusy:
* typowo "zimowy", przyjemny zapach - połączenie mleka, żurawiny i miodu naprawdę przypadło mi do gustu
* konsystencja - początkowo dość gęsta ale bardzo szybko się rozsmarowuje i wchłania
* "natłuszczający krem do rąk o działaniu regenerująco-ochronnym, przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry dłoni w okresie zimy." - nic dodać nic ując, natłuszcza, regeneruje i chroni a więc wszystkie obietnice producenta zostały spełnione
* wydajny - używam go od grudnia i jeszcze całkiem sporo mi go zostało
* skład - nie zawiera parabenów ale spory dodatek naturalnych olejów
* niska cena w stosunku do wydajności
* zimowe opakowanie, ładnie wygląda, zwraca uwagę i wyróżnia się wśród innych kremów

Minusy:
* wyraźnych minusów nie ma, jednak "czegoś" mi w nim brakuje

Używam tego produktu od: grudnia 2011
Ilość zużytych opakowań: jakieś 3/4

Używałam go praktycznie całą zimę, mała tuba okazała się szalenie wydajna!
Zachęcił mnie całkiem przyzwoity, bogaty skład i brak parabenów. W praktyce krem spisywał się dobrze, choć liczyłam na więcej...
Konsystencję ma gęstą, treściwą, nieco tępą w rozprowadzaniu. Zostawia tłustawą warstewkę na skórze, ale nie lepi się, więc nie jest szczególnie uciążliwy. Delikatnie otula i chroni, natłuszcza, nieco słabszy z niego nawilżacz – nie czułam 100% komfortu, zwłaszcza w silne mrozy. Raczej nie działał ani na skórki ani na paznokcie.
Typowo zimowy zapaszek, dość intensywny i ciepły. Czułam głównie żurawinę, ale lekko osłodzoną, nie cierpką.
Tuba dość sztywna i zapychająca się, miałam problemy z wydobyciem resztek, oczywiście trzeba było ciąć.
W sumie ok, jednak w kategorii kremów zimowych moim faworytem pozostanie Garnier Hydro-Urea.

Używam tego produktu od: kilku m-cy
Ilość zużytych opakowań: 1 tuba

Zaleta tego kremu jest jego cudowny zapach zurawiny,miodu i mleka oraz to ze nie zawiera parabenow.Kupilam go na poczatku zimy i musze powiedziec ze jestem zadowolona.Dobrze sie wchlania,odrzywia dlonie ktore wysuszone przez mroz przy codziennym stosowaniu szybko sie regenerowaly.Duzym plusem jest zakretka ktorej nie trzeba odkrecac.Cena tez nie jest duza bo kupilam go na promocjii w realu po nieduzo ponad 4 zl.

Używam tego produktu od: ok.3 miesiace
Ilość zużytych opakowań: jedno

Cudnie pachnie, uwielbiam ten zapach. Choćby dla niego smaruje łapki co kilka godzin. Rączeta są delikatne, rzeczywiscie zregenerowane. Zakupiłam ten krem ze względu na to, żę miałam tak suchą skórę na dłoniach, że troszkę mi się łuszczyła, delikatnie, ale i tak to dyskomfort. Często gęsto zdarza mi się zapomnieć rękawiczek, a jak wiadomo to tez działa destrukcyjnie na skórę dłoni. Nie jest też aż tak drogi, ja za 75 ml zapłaciłam 6 zł.
Jak juz napomknęłam w podsumowaniu, nie zawiera parabenów, natomiast masę naturalnych składników, jak masło shea, olej sojowy, ekstrakty z żurawiny, miodu, czy też mleka.
Polecam jednym słowem.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Zapach słodki, lubię takie w ciągu zimy. Jest porównywalny jakością do brata - imbirowego, ale jakoś bardziej podpadł mi do gustu ten drugi.
Dłonie są aksamitne, miękkie i nie przesuszają mi się tak mocno. nie są szorstkie i toprne przy regularnym i długim stosowaniu. Lubię bardzo mocno!
Kupię zawsze i wszędzie, jak skończą mi się zapasy :)

Używam tego produktu od: pocz zimy 2011
Ilość zużytych opakowań: dwa