Essence, Kiss Care Love Lipbalm (różne rodzaje) (Balsam do ust)

Balsam w kolorze 03 fruitylicious kupiłam na Minti Shop dosłownie za grosze, nie spodziewałam się po nim szału. Okazał się być najlepszym balsamem jaki kiedykolwiek miałam!

Opakowanie
Małe, poręczne i higieniczne. Kilka razy mi spadł, widoczne są małe popękania które raczej nie przykuwają uwagi.

Zapach i Smak
Zapach jest dość delikatnie, szczerze mówiąc, przypomina mi zapach szminek dla małych dziewczynek ;) Smak jest niemal niewyczuwalny, neutralny

Działanie
Nawilżenie jest bardzo dobre. Dzięki temu produktowi moje usta są gładkie i mięciutkie! Dodatkowo balsam zostawia połysk i świeży, naturalny kolor.

To już moje drugie opakowanie. Balsam ma ładny zapach, lekko błyszczy na ustach i dobrze je chroni. Jest wydajny i tani. Miałam już wersję w różowym opakowaniu a teraz zakupiłam w bordowym. Zawsze towarzyszy mi w zimie. Podczas rozprowadzania go na ustach gładko sunie. Mam ochote jeszcze na inne warianty.

Używam tego produktu od: Dłużej niż miesiąc
Ilość zużytych opakowań: Więcej niż 1

Wypróbowałam do tej pory pomarańczową i fioloetową, jestem bardzo zadowolona.
Pomadki są w przystępnych cenach, łatwo nanoszą się na usta i zostają na długo w postaci słodkiej błyszczącej i nawilżającej warstewki. Fioletowa jest niemal bez smaku, ale ta pomarańczowa była słodka. I tak pięknie pachną! Są w miare wydajne, na mnie wywarły pozytywne wrażenie

Używam tego produktu od: Dłużej niż rok
Ilość zużytych opakowań: Mniej niż 2

Uwielbiam te pomadki, posiadam drugą i trzecią ze zdjęcia oraz taką pomarańczkę. :) Wszystkie super nawilżają, mają przyjemne zapachy, są wydajne, dają ładny kolor lub/i połysk. Są tanie, łatwo dostępne. Polecam.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 2 zużyte, w trakcie 3

Cudo dla suchych ust

kolor 05 fruit, fruit, fruity i koniecznie muszę kupić inne;)

Super nawilża<natłuszcza?> usta, miałam wczesniej problem z suchymi ustami, każda pomadka wygladała brzydko. A teraz usta są idealne, gładkie, miękkie no czego chceć więcej?
Co do koloru, jest bardzo delikatny, bardziej rozowy niz pomaranczowy jak opakowanie. Błyszczy się ale lekko, nie tak jak błyszczyk.
Smaku brak za to zapach.. trochę przypomina jezyny ;)
Do tego całkiem długo się utrzymuje. Załączam zdjęcie po godzinie od nałożenia.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jestem bardzo zdziwiona takimi pochlebnymi komentarzami. Kupiłam tą pomadkę z myślą że wizażanki na pewno się nie mylą, w końcu ma ponad cztery gwiazdki. Zastanawiam się tylko jak to jest możliwe?

Recenzja będzie dotyczyła numeru 03 fruitylicious, jasnoróżowa wersja.

- Największy minus to to, że ta pomadka w ogóle nie nawilża ani nie odżywia ust. Raczej trochę je oblepia, tak jak błyszczyk do ust. To takie \'fałszywe\' uczucie nawilżenia ust, które bardzo szybko znika.

- Tępa konsystencja, trochę trudno się ją aplikuje, trzeba nałożyć kilka warstw żeby coś poczuć w ogóle. Poza tym ona się zbiera w załamaniach i po kilku godzinach bardzo nieestetycznie to wygląda.

- Ma sztuczny zapach, Wizażanki pisały o tym że wersja pomarańczowa i czerwona ładnie pachnie - być może, wersja różowa nie za bardzo.

Do opakowania nie bede się odnosić bo to kwestia gustu, mi się podoba. Szkoda tylko, że ten kosmetyk prawie w ogóle nie działa.

Będę używać na zmianę z moim sprawdzonym balsamem, tylko po to żeby w końcu ją zużyć i na zawsze o niej zapomnieć. Jestem zawiedziona, odradzam. Szkoda nawet tych 5zł.

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Mam wersje 02 purple berries. Kupiłam ją tylko dlatego, że była na promocji ale nie żałuję :)

Plusy:
- piękny owocowy zapach
-świetnie natłuszcza ( po paru godzinach na dworze moje usta były wciąż nawilżone)
-delikatny efekt błyszczyku
-wydajność

Minusy:
Nie zauważyłam 8-)



Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania

Pomatka firmy Essence - Kiss Care Love Lip Balm.
Dostępna w czterech kolorach:
-czerwonym,
-fioletowym,
-różowym,
-pomaranczowym,
Ja posiadam pomatkę czerwoną.
PLUSY:
-utrzymuje się przez 1h na ustach,
-super zapach,
-dobrze rozprowadza się na ustach,
MINUSY:
-brak
Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: narazie mam jedno ;)
Cena: 6 zł
Kupiłam w Naturze

Produkt się markce Essence udał, choć do każdej, któraą już miałam, mam jakieś &quot;ale&quot;.

Miałam już dwie wersje:
- pomarańczowe opakowanie (04 carribean sunrise)
- czerwone opakowanie (01- fruit crush)

Pierwsza miała miększą konsystencję, łatwiej się rozprowadzała i moje usta bardziej ją lubiły. Kolor bardzo mi się podobał - delikatne brzoskwiniowe pomarańcze mi pasują, niestety w wersji pomadkowej często nią wyjeżdżałam poza obrys ust (nawet patrząc w lusterko), a ten pomarańcz poza ustami już nie prezentował się za dobrze. Niemniej pomadka świetnie chroniła usta, miała treściwą, maślaną konsystencję, która mi bardzo odpowiada. Zapach gumy balonowej - zazwyczaj nie lubię, ale ten był dość owocowy i mało chemiczny, także podobał mi się.

Druga - twardsza, kolor jest raczej malinowy, pomadkę możnaby nazwać błyszczykiem w pomadce - od razu wita nas poświatą wtopioną koliście w pomadkę, na ustach prezentuje się raczej jako naturalny róż z połyskiem. Całkiem ładny efekt i brak problemu z nie do końca precyzyjnym nałożeniem jak przy wersji pomarańczowej. Jednak pomadka minimalnie gorzej chroniła moje usta (nawet trochę je drażniła, coś z nią jest nie do końca tak) i nie podobał mi się zapach - dla mnie to taka chemiczna, zgerowana, przypudrowana truskawa. :) Ale wiadomo, każdy trochę inaczej odbiera świat. :)

Opakowanie - przy obu pomadkach napisy z opakowania ścierają się szybko do wersji widocznej pod światło, co mnie właściwie cieszy, bo szata graficzna taka jakaś młodzieżowa. Mechanizm chodzi dość ciężko, ale nie zdąrzył się zepsuć. Pęknięcia skuwki też zatrzymały się w początkowej fazie. Mocny plastik. :)

Trochę już zapomniałam o tych pomadkach, ale różowy i fioletowy kolorek też w planach.

Edycja ;)
Obejrzałam sobie teraz te pomadki w drogerii i zauważyłam, że producent coś kombinuje z kolorami. Ja kupowałam je zaraz gdy się tylko poajwiły, jakoś rok temu, teraz na półce nie spotkałam moich wersji, ale: filoletową, żółtą z różowymi napisami i dwie różowe, w tym jedna o nazwie 01- fruit crush - takiej, jak moja czerwona. Za to żółta zdaje się przejęła nazwę po pomarańczowej.

Używam tego produktu od: używałam ok 2 mcs rok temu

Ilość zużytych opakowań: 2 całe

świetna

Uwielbiam tą pomadkę ;] posiadam 01- fruit crush.
- nie jest bezbarwna, daje lekki kolor
- ma wspaniały zapach!! jak guma balonowa ;)
- ok. do 1h usta są miękkie i nawilżone

Oceniam: 01 fruity crush (czerwone opakowanie)

Plusy produktu:
- ładny zapach, trochę, jak guma do żucia dla dzieci
- wydajny
- w niskiej cenie (od 5 do 8 zł)
- dobrze nawilża i chroni przed wysuszeniem
- ładnie i delikatnie nabłyszcza
- słodki smak
- pomadka nie łamie się, nie rozpuszcza ani nie topi

Minusy:
- plastikowe opakowanie
- napisy na opakowaniu, po krótkim czasie, starły się, rozmazały

Tak na marginesie: Przed nałożeniem pomadki na usta, wkładam ją, na ok. 15 minut, do lodówki, żeby się trochę schłodziła - jest wtedy, zdecydowanie, lepsza i przyjemniejsza w użyciu. Polecam! :)
Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie jednego

Idealny balsam... Mam wersje pomarańczową. Plusy? Cena, dostępność, zapach, brak smaku, wydajność. Ładnie nabłyszcza usta i rozjaśnia je (mam naturalnie ciemne usta ;/). Doskonale nawilża. Lubiłam Tisane, ale po co przepłacać? Od teraz nr. 1 ! Polecam. Jak wykończę błyszczyki lecę do Natury po wersje jasnoróżową i fioletową, która nadaje tylko połysk ! (Nie chcę by ciemnoróżowa przyciemniała usta)