Elizabeth Arden, Green Tea EDT

Piękna recenzja poprzedniczki:) Prosta, a jakże wymowna.
Nie wiem co jeszcze mogę dodać..? Ze spraw przyziemnych to buteleczka prosta i przezroczysta z motywem liścia zielonej herbaty. Płyn również przezroczysty . Zakrętka w lekkim seledynowym kolorze.
To perfumy zdecydowanie herbaciane. Zdecydowanie dla fanów zielonej herbaty z dodatkiem cytryny i mięty. To zapach prosty , a jednocześnie w tej prostocie zachwycający i oryginalny . Dla mnie trwały tak jak powinien być. Bo on nie ma nas otaczać . On ma dać nam nutkę wytchnienia. I tego właśnie oddechu ....w gorące dni. ..
Używam teraz w upały, jak idę do pracy, do miasta...Gdy jest tak ciepło ,że w sumie nie wiadomo czy iść z powrotem pod prysznic ..? Nie ..jest Green Tea..;)

Zapach - legenda. Chłodny, odświeżający, delikatnie kwiatowy, nienachalny, uniwersalny, łagodny. Nie jest odkrywczy, ale może się podobać i z pewnością nie będzie przykry dla nikogo w otoczeniu, bo mieści się w standardowo akceptowalnych przez społeczeństwo ramach. Dla fanów zielonej herbaty zdecydowanie kusząca propozycja :)

Bardzo lubię ten zapach. Nie jest drogi a pachnie podobnie do Herba Fresca, może nie tak samo, ale tak jakby był z tej rodziny. Odświeża, poprawia nastrój. Pasuje na wiosnę, doskonały na upał. Dobry do pracy, na spacer, na działkę, na zakupy i na letnią randkę. Idealny na wakacje. Świeża zielona herbata z lekką nutą słodyczy. Polecam. Kupuję na lato i jak chcę poprawić sobie humor - wyciągam z łazienki. Zauważyłam, że i kleszcze go unikają. Może to jego kolejna zaleta? Warto kupić, serio. W każdym wieku. I jak kogoś nie znasz np a chcesz kupić prezent czy dla koleżanki czy mamy albo teściowej.

Tak, jak jestem bardzo na nie jeśli chodzi o perfumy Elisabeth Arden (a w szczególności mój znienawidzony Sunflowers) to ten wydaje się być najmniej męczącym. Zapach z gatunku albo się lubi te klimaty albo nie. Moja siostra użyła już kilka opakowań, ja jedno. Zapach jest dość trwały, w sumie wystarczająco. Pachnie, jak wszystkie zapachy typu Green Tea- niczym się nie wyróżnia. Jest całkiem w porządku, ale mam inne ładniejsze, do których wracam, więc nie wiem, czy jeszcze kupię ten zapach.

Mam do tego zapachu sentyment, Pierwsze perfumy z tej serii kupowałam lata temu, zaraz po premierze, za niemałą wtedy kwotę. Dziś ten zapach można kupić wszędzie, za grosze i sentymentalnie lubię do niego wracać. Zapach jest bardzo świeży, przejrzysty, relaksujący, prosty i nieskomplikowany. Lubię go używać jako ostatni element pielęgnacji, przed pójściem do łóżka, taki zapach czystości. To nie jest zapach, który może mi towarzyszyć w ciągu dnia, choćby z tego względu, że jest skrajnie mało trwały, szczególnie w wersji EDT. Utrzymuje się na mojej skórze maksymalnie ok. 1,5 do 2 godzin, na ubraniu podobnie. Gdyby nie sentyment jakim darzę ten zapach, z pewnością nie kupiłabym ponownie,

Zielona herbata z delikatnymi cytrusowymi nutami. Nieskomplikowana.
Klasyka w przystępnej cenie.
Ani za intensywna ani za delikatne. Bardzo wyważona
Nuty zielonej herbaty miały u mnie swoje 5 minut w czasach gimnazjum. Zakupiona w osiedlowej drogerii.... Wtedy jarałam się prostym herbacianym orzeźwieniem. Ładnie skrojone.
Utrzymują się dość krótko, ale świeżaki zazwyczaj tak mają.

czy do nich wrócę? Nie wiem tego. Póki co wolę owocowe kompozycje

Zapach owocowo-kwiaty. Perfumy są lekkie, świeże. Idealne na dzień. Zapach jest subtelny, nienachalny. Perfumy nie są trwałe, ani intensywne. Zapach nie jest oczywisty, ale nie wyróżnia się. Perfumy są pospolite. Posiadają klasyczny flakon. Atutem jest korzystna cena oraz dostępność.

Używałam od lat. Kocham takie nuty zapachowe. Ten pokochałam od pierwszego użycia. Uwielbiam tak orzeźwiające, odświeżające i świeże zapachy w perfumach czy wodach toaletowych. Zapach ten od Elizabeth Arden Green Tea zapada w pamięć i jest trwały. Pozostaje na skórze i ubraniach. Jednak, nie męczy i dusi po dłuższym czasie jak niektóre perfumy. Od lat używam i nigdy nie miałam dość tego zapachu. Myślę, że wspaniale od pasuje do dojrzałej osoby, takiej jak ja, ale i młodszej, młodej ten zapach by się spodobał. Ten zapach to młodość i orzeźwienie. Jest wszędzie do kupienia i jest bardzo tani. Duża buteleczka, która starcza na dłuższy czas.

To jeden z tych klasycznych rodzajów perfum - zielona herbata. Osobiście mi się podobają, to dość uniwersalny zapach na wiele okazji. Lekki, trwały (czuję cały dzień), nie drażni. Ciekawy flakonik, lubię pojemność 100 ml. Kojarzy mi się z takim letnim, niezobowiązującym spacerem po jakimś słonecznym, hiszpańskim mieście.

Zapach bardzo przyjemny, lekki i letni. Niestety trwałość pozostawia wiele do życzenia. Krótko po psiknięciu już go nie czuję. Szkoda bo gdyby był bardziej wyczuwalny to na pewno trafiłby do ulubieńców. Opakowanie ładne, w części matowe, poręczne i fajnie trzyma się w ręku. Cena zachęcająca.

Nie jestem fanką picia zielonej herbaty, ale lubię jej zapach w kosmetykach. Green Tea od Elizabeth Arden, to już klasyk dostępny na rynku od wielu, wielu lat. Lubię wracać do tej wody od czasu do czasu, zwłaszcza w upalne dni.

Zapach jest bardzo świeży i lekki. W sam raz na upały. Przebija w nim trochę cytryny i bergamotki. Trwałość jest raczej średnia, ale w tej cenie nie ma co się spodziewać cudów. ;) Utrzymuje się parę godzin. Traktuję go bardziej jak taką orzeźwiającą mgiełkę zapachową.

Zapachy Arden to moje odkrycie tego roku. Cena, jak wiadomo zachęca, w tej cenie nie kupisz tak porządnie skonstruowanych perfum. Bo ta firma robi naprawdę solidne zapachy.
Green tea, to zapach tylko na upalne lato. +30 w cieniu, a green tea daje orzeźwienie. Jest ciekawie, lekko. Trwałość u mnie to jakieś 3-4 godziny. Początkowo bardzo zielona, potem wchodzą jakieś kwiaty i delikatnie zapach się wycofuje.