Bomb Cosmetics, Milk & Honey Body Polish (Peeling pod prysznic)

Firma Bomb Cosmetics od jakiegos czasu za mna chodzila, glownie dlatego ze opakowania na przyklad peelingow jak i same produkty (w przypadku kul do kapieli) wygladaja slodko. Musze jednak przyznac, ze cena jest dosc wysoka dlatego poszperalam przed kupnem wiele stron z recenzjami aby rzeczywiscie wiedziec, ze jakies pozytywne dzialanie spelni.

Zdecydowalam sie kupic miodowo-mleczny, poniewaz bylam prawie pewna ze nie rozczaruje sie zapachem i tak tez bylo! Kiedy paczka z peelingiem juz przyszla na poczatku wpadlo mi w oczy sliczne opakowanie, ktore nie tylko moze sluzyc jako kosmetyk, ale dekoracja w lazience. Tak mnie podkrecil, ze nie wachalam sie i od razu wskoczylam pod prysznic aby go uzyc. Na poczatku zawsze myje cialo olejkiem lub zelem na bazie olejku, potem zelem na bazie wody i nastepnie przyszedl czas na upragniony peeling. Opakowanie otworzylam - pachnie bosko, nuta slodyczy jednak nie przesadnej, bardzo przyjemny relaksujacy zapach. Jedynym zdziwieniem jednak byla konsystencja poniewaz przez biala odchlan nie moglam zobaczyc zadnych drobinek, ktore maja moje cialo zluszczyc. Kiedy jednak wbilam sie w zawartosc czuc bylo miliony drobineczek wg mnie jest to raczej drobnoziarnisty peeling, na poczatek wzielam bardzo mala garstke, myslalam ze nie starczy na caly zabieg jednak wg mnie wydajnosc tego peelingu jest nieziemska, przy niewielkiej ilosci czuc jak drobinki robia swietna robote tym samym czuc rozprowadzajaca sie nute slodko miodowa po calej lazience a nawet mieszkaniu. Po uzyciu musze przyznac, ze jest swientny, bo lazienki nie brudzi, latwo go splukac, moj nowy HIT!

To już mój trzecie peeling z tej firmy. Poza dość wysoką ceną nie do czego się przyczepić, póki co to najlepsze peelingu jakie używałam. Bija na głowę Starą Mydlarnię czy TBS.

Mój KWC:
-piękny zapach, zakochałam się bez pamięci
-wydajny
-oczyszcza skórę doskonale
-zostawia skórę nawilżoną
-fajne opakowanie-kubełek
-zapach utrzymuje się na ciele
-konsystencja jest gęsta jak masełko
-nie brudzi wanny czy tam prysznica, jak inne peelingi


Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Jako fanka wszelkiego rodzaju peelingów do ciała postanowiłam w końcu wypróbować ten firmy Bomb Cosmetics.


Podobnie jak Rumcykiewicz :) posiadam ten w wersji truskawkowej, który pachnie obłędnie słodko- jak guma balonowa z dzieciństwa, a przy aplikacji na ciało zapach rozchodzi się na całą łazienkę.


Peeling ma fajną, zbitą konsystencję; dzięki dość ostrym ale drobnym "drobinkom" w sobie zawartym dobrze złuszcza martwy naskórek i oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń pozostawiając ją miękką, gładką i pachnącą (zapach utrzymuje się na skórze bardzo długo jak na peeling).

Nie wysusza skóry- wręcz przeciwnie zauważyłam, że moja skóra jest po jego użyciu nawilżona i odżywiona; nie podrażnia (sprawdzi się również u wrażliwców, którzy lubią delikatne złuszczanie- wystarczy go wtedy wymieszać z większą ilością wody:))


Peeling jest bardzo wydajny, przy regularnym (co najmniej raz w tygodniu, na całe ciało) stosowaniu wystarczył mi na około półtora miesiąca.
Do tego zamknięty jest w poręcznym opakowaniu:); jest łatwo dostępny (zwłaszcza w drogeriach internetowych, choć ja swój zakupiłam stacjonarnie) i jak najbardziej warty swojej ceny :)


Gorąco polecam sama z pewnością zakupię kolejne opakowanie w innej wersji zapachowej :):):)

Używam tego produktu od: półtora miesiąca
Ilość zużytych opakowań: niestety właśnie skończyło mi się pierwsze:(