Elfa Pharm, Intensive Hair Therapy, Odbudowujący balsam-maska łopianowa do włosów przeciw wypadaniu włosów

Elfa pharm - maska-balsam z aktywatorem wzrostu do zwalczania problemu wypadających włosów.

Używam od kilku miesięcy i problemu z wypadającymi włosów nie mam - nie wiem jednak, czy jest to zasługa wyłącznie tej maski czy też połączenia jej aktywnych składników z szamponem Polana Herbapol do włosów normalnych i przesuszających się (recenzowałam wcześniej).

Maska ma bardzo bogaty skład, a kluczowe składniki to ekstrakt z pokrzywy zwyczajnej, korzenia łopianu, nasion łubinu białego, pantenol, keratyna, witamina B3.

Producent poleca nakładać maskę na włosy i skórę głowy, a następnie spłukać po 2 minutach. Zalecane jest również stosowanie produktu z szamponem producenta.

Kupiłam w zasadzie z ciekawości. Poszukiwałam bardziej efektu wzmocnienia włosów, które suszę i stylizuję praktycznie po każdym myciu.

Jak na odżywkę, która kosztuje tak niewiele (kupiłam za 17,85 zł) jest to produkt naprawdę warty wypróbowania.

Przy włosach do ramion pojemność 200 ml wystarczyła na ok. 2 miesiące.

Zawsze omijałam szerokim łukiem apteczne produkty.
Jednak skusiły mnie opinie znajomych na temat odżywki i szamponu do włosów z tej firmy.
Odżywka zamknięta jest w tubce. Ma przyjemny zapach, taki ziołowy.
Jest to świetne uzupełnienie do szamponu, ponieważ on utrudnia rozczesywanie.
Po tej masce zauważyłam ze włosy puszą sie zdecydowanie mniej.
Spełnia swoje zadanie.

Kombinacja `balsam-maska` daje do myślenia, że produkt będzie miał większe skoncentrowanie składników odżywczych niż typowy balsam, a co za tym idzie większe właściwości regenerujące, czyli właściwości maski. I tu sama nie wiem... Dla mnie to faktycznie tylko odżywka-balsam do częstego stosowania.

Lubię kosmetyki Elfy za ich naturalne składy, nabuzowane ekstraktami roślinnymi. I tak jest w tym produkcie, bo mamy i łopian, i tymianek, i miętę, i rozmaryn i wiele wiele innych. Oprócz tego niacynamid, mający nieocenione działanie pielęgnacyjne i wspomagające wzrost włosów. Także pod względem obietnic producenta- podstawa jest.

Kosmetyk zapakowany w plastikową tubę, łatwo się z niej wydostający. Ale aplikacja łatwa już nie jest, bo konsystencja jest za rzadka. W konsekwencji zużywa się bardzo dużo produktu, by mieć pewność, że w miarę dobrze pokryło się włosy.

Maskę trzyma się na włosach dość krótko, bo jak obiecuje producent: by osiągnąć efekt wystarczy kilka minut.

Balsam ma intensywny ziołowy zapach, który jednak nie utrzymuje się długo na włosach. Nie wiem czy to faktyczny efekt ekstraktów, czy może dodatek Parfumu ( zapachu), ale ja najbardziej wyczuwam tam rozmaryn i tymianek.

Co do efektów!
Problem wypadania włosów dotyczy mnie w umiarkowanym stopniu, także nie jestem w stanie stwierdzić, czy doszło do poprawy. Czy aktywator wzrostu przyczynił się do wzrostu nowych włosów? Też nie wiem.
Jeśli chodzi o właściwości odbudowujące, to skromnie mogę powiedzieć, że tak. Włosy po użyciu są gładkie i bardziej lśniące, ale na pewno nie jest to efekt wow.

Ciężko jest mi znaleźć maskę, która nie obciąży mi włosów, ponieważ mam włosy suche na końcach, a u nasady przetłuszczające sie. Po tej nie mam po prostu tłustych włosów, ułatwia rozczesywanie, włosy wygladaja po niej lepiej. Zapach jest ziołowy i długo sie utrzymuje. Opakowanie wygodne, konsystencja może być, nie spływa. Szamponu jeszcze nie miałam, ale to moje trzecie opakowanie tej maski i jeszcze pewnie kupię.

Balsam kupiłam w Hebe razem z szamponem. Na początku zapach mnie drażnił, intensywny, dziwny. Jednak już się przyzwyczaiłam. Gęsty, przez co mało wydajny. Wygodne, poręczne opakowanie. Trzeba nałożyć go w odpowiedniej ilości. Zbyt mała ilość nie działa, a za duża obciąża włosy. Niestety nie zahamował wypadania włosów, ale sprawił, że łatwiej się rozczesują i są gładkie. Niestety cena dość wysoka. Na pewno można znaleźć lepsze produkty za niższą cenę.

Włosy po użyciu są miękkie i sypkie. Wypadanie włosów nie zmieniło się ale też nie było to u mnie problemem. Wydajność przy długich włosach bardzo słaba

Dla moich włosów (mam kręcone/falowane, suche) wybawienie, efektu przeciw wypadaniu nie zaobserwowałam ale może dlatego, że z całej serii używam tylko ten produkt. Szybkie stosowanie ponieważ, myję włosy zazwyczaj pod prysznicem podczas mycia ciała, to bardzo mi odpowiada fakt, ze balsam należny trzymać mniej niż 2 minuty - tak poją na opakowaniu. Używam go przy każdym myciu włosów, powoduje on że bezproblemową się rozczesują, są gładkie i zadbane. Uwielbiam go!

Balsam jest całkiem ok, choć nie ma efektu wow. Na pewno włosy są po nim przyjemnie miękkie, ładnie się błyszczą i wydaje mi się, że przy dłuższym stosowaniu działa pozytywnie na ich odżywienie. Niestety nie pomagał na dociążenie włosów i niejednokrotnie miałam na głowie puch i musiałam wspomagać się innymi produktami.

Niestety produkt nie zrobił nic co zapadłoby mi w pamięć.
Miał tylko przyjemny zapach. Nie lubię kosmetyków, które nakłada się po myciu w formie balsamu bez spłukiwania. To zawsze ryzyko obciążenia. Nie liczyłam, że włosy powstaną po nim z martwych.. I nie powstały ani nie odżyły.
Ok, przetestowałam - nie sprawdził się.

Moje włosy są strasznie puszyste, szybko się kręcą i puszą. Używam prostownicy od 3 lat a po umyciu tą maską po pierwszym razie widzę różnice. Włosy mniej się elektryzują, ładnie lśnią mam nadzieje,ze również szybciej będą rosły. Ogólnie bardzo dobry produkt do odżywienia włosów.

Uwielbiam

Odbudowujący balsam-maska łopianowa Intensive hair therapy Elfa Pharm sprawia, że moje włosy są błyszczące, miękkie, gładkie i nawilżone - jednym słowem wow ! . Zastosowanie go zawsze zapewnia mi good hair day.
Fakt są dwa małe minusy – włosy u nasady są przygładzone (nie ma efektu odbicia od nasady, za to są „przyklapnięte” ) oraz zapach, który nie należy do najprzyjemniejszych (ale ma to dla mnie najmniejsze znaczenie, grunt że włosy są cudowne!). Minus związany z „przyklapnięciem” wyeliminowałam nakładając produkt od ucha w dół na dłuższy czas, natomiast na pozostałą część aplikuję inną – lżejszą odżywkę która odbija moje włosy od nasady. Zapach nie jest dla mnie wyczuwalny po spłukaniu produktu.
Opakowanie to praktyczna tuba z której łatwo jest wydobyć zawartość, konsystencja kosmetyku przypomina raczej balsam niż maskę , jeżeli stosowaliście maskę włosy plus solutions albo maski kallos to wiedzcie, że mają podobną konsystencję.
Producent na opakowaniu zamieścił informację, iż jest to balsam- maska przeciw wypadaniu włosów z aktywatorem wzrostu. Niestety tak już napisałam wcześniej, nakładam produkt od ucha w dół więc nie jestem w stanie ocenić rzetelności tej informacji. Skład bogaty w ekstrakty roślinne – najwyżej znajduje się z liści pokrzywy, następnie z korzenia łopianu, dość wysokie miejsce w składzie zajmuje także olej awokado. Znajdziemy w nim także panthenol, hydrolizat protein soi, witaminę PP oraz hydrolizat keratyny. Na koniec dodam, że stosuję ten kosmetyk zawsze po myciu na około 40 minut.

Bardzo lubię ziołowe produkty więc dlatego ten balsam wpadł mi do ręki, kopiłam na jakiejś promocji i jestem zadowolona z wydanych 8 złotych :D
na pewno będę jeszcze na niego polować

-nazwałabym to raczej balsamem niż maską bo konsystencje ma raczej rzadką
żelową - idealny do masażu głowy,
- włosy łatwo się rozczesują, są gładkie efekt jak po drogim preparacie z silikonem - tylko bez silikonu, naturalnym i nie drogim
- ziołowy zapach, który utrzymuje się dość długo - ja tam lubię :D
- spotkałam się z opinią "oklapnięte włosy po stosowaniu" w moim przypadku NIE, nie wiem ile tam tego nakładacie, albo czy dokładnie spłukujecie czy nie. Nie wiem co może być przyczyną. Moje włosy po balsamie są leciutkie, że czuję jakbym nosiła chmurkę na głowie, ale może powodem jest fakt że mam cienkie włosy.
- miękkie, lśniące i pachnące, lekkie
- wydajne 200 ml

używam co drugie mycie, czasem mi się zapomni... zanim spłucze czekam 2-4 minutki. Wmasowuje w skórę głowy ale rozprowadzam też na całą długość włosów.

Włosy w istocie nie wypadają tak jak to robiły przed używaniem tego balsamu
Nie biorę żadnych tabletek, ampułek i innych żeby wzmocnić włosy.
Tylko ten balsam i szampon z czarnej rzepy. ;) Mam też serum łopianowe z tej samej firmy ale sporadycznie spryskuje nim włosy, także nie sądzę żeby miał jakiś wpływ na nie.
Nie zauważyłam żeby jakoś super szybko rosły ale moje włosy z natury nie rosną szybko.
Nie łamią się. Nie mam łupieżu :D
POLSKI PRODUKT! jestem dumna :>