I Heart Revolution, Summer of Love, Triple Baked Bronzer (Brązer do twarzy)

Uwielbiam

Zachęcona pozytywnymi opiniami zakupiłam i nie zawiodłam się. Bronzer pięknie konturuje twarz nadając jej delikatnego rozświetlenia i świeżości. Nie obsypuje się oraz jest bardzo wydajny.

Niesamowity

Nazwę go tak "jest niemożliwy" :-)

Stosuję go już nie pamiętam od kiedy. Mam wrażenie, że to jedno opakowanie nigdy się nie skończy. Używam go dość często ponieważ jest pięknie napigmentowany. Po zastosowaniu najlepiej w porze letniej cudownie rozświetla makijaż. Przy zakupie moją uwagę przyciągnęło odróżniające od innych pudełeczko w kształcie serduszka. Kupiłam go za niewielką cenę. Warty zakupu.

Fajny produkt nie tylko jako bronzer , wszystkie trzy kolory wyglądają pięknie również na powiece.
Bronzer sam w sobie jest dosyć ciemny bym powiedziała, nie jest to tez produkt sypki a wypiekany, trzeba uważać z ilością , mogą zrobić sie plamy na buzi.
Można nim uzyskać taflę , pięknie rozświetla twarz . Szkoda, że te tony sa takie bardziej pomarańczowe , ale na lato idealnie się sprawdzi.
Opakowanie w kształcie serca, kartonowe,bardzo urocze i nawet trwałe, bronzer jest strasznie wydajny, mam go już ze dwa lata a jego wciąż nie ubywa.

Mega wydajny bronzer, chyba nigdy sie nie skończy ???? Jest bardzo w porządku, ładnie rozświetla długo sie utrzymuje na twarzy, nie ściera sie szybko, kolory są bardzo fajne, choć troszkę za bardzo wpadają w pomarańczowy. Oczywiście minusem jest to tylko w zimę, bo w lato do opalonej skory pasuje idealnie. Bardzo dobrze sie rozprowadza, nie robi plam.

Uwielbiam ten bronzer w ogóle uwielbiam bronzera które się świecą i używam ich zarówno jako bronzero-rozswitlacza oraz cienia do powiek. Cudownie wyglada na skórze, pięknie się mieni, jest wydajny, ogólnie dostępny generalnie cudo nie tylko na lato ale na cały rok

On się chyba nigdy nie skończy

Brązer otrzymałam w prezencie x lat temu. Używam nie tylko do konturowania, ale również jako cień do powiek. Osobiście ten najciemniejszy kolor jest dla mnie zbyt ciemny do konturowania. Może dlatego, że jestem bladziochem. Dlatego polecam go na spróbowanie każdemu o ciemniejszej karnacji. Należy uważać bo nie jest suchutki, tylko można nabawić się niezłych plam na policzkach. W związku z czym aplikowałam go na sucho, czyli na wcześniej przypudrowaną twarz. Nie lubię markować kosmetyków, więc dokończę go ale już do niego nie wrócę. Mimo, że dostałam go w prezencie uważam że jego cena regularna jest zbyt wygórowana. Jestem świadoma, że tego produktu starcza na wiele aplikacji, ale w przypadku gdy kupuje się w ciemno i okaże się on klapą to troszkę szkoda pieniążków. Mogliby zrobić mniejsze opakowania bo bardzo dużo zajmuje miejsca w kosmetyczce.

Ten bronzer od początku mnie zachwycił i to swoim opakowaniem i zawartością. W pięknym pudełeczku w kształcie serca zamknięty mamy mieniący się bronzer, który ma jak dla mnie idealne tony - nie za ciepłe, ale też nie za zimne. Drobinki w nim zawarte dają świetmy efekt rozświetlonej skóry muśniętej słońcem. Przy jego używaniu można sobie podarować rozświetlacz - no chyba że ktoś lubi efekt mocnego glow. Co do trwałości uważam że jest zadowalająca.

Mieniący się bronzer

Bronzer zakupiłam już jakiś czas temu w drogerii Super-Pharm. Jest on mocno napigmentowany i błyszczący, więc nie będzie do końca odpowiedni dla miłośniczek makijażu matowego. Trzy kolory pozwalają odpowiednio skomponować odcień i dostosować make up do naszych preferencji. Wybór tylko jasnych odcieni pozwoli uzyskać efekt rozświetlacza. Aplikacja jest łatwa - ja używałam pędzelka, nie osypuje się i jest trwały oraz wydajny. Make up będzie zjawiskowy, rozświetli skórę i nada zdrowy, promienisty wygląd.
Samo pudełeczko jest małe, kompaktowe i ma piękną graficzną szatę. Samo opakowanie zachęca do zakupu.
Polecam dla osób lubiących błysk :)

Bronzer pięknie się prezentuje w tym opakowaniu i przyciąga wzrok na półce drogeryjnej. Po otworzeniu wieczka ukazuje się nam idealne serduszko, pięknie błyszczące i wypiekane w kolorze brązu/pomarańcza z drobinkami. Samo patrzenie powoduje przyjemność!
Na skórze bardzo ładnie wygląda, daje delikatny glow ale nie taki ze razi po oczach czego nie lubię. Dla mnie fajnie wygląda i lubię go stosować nawet na codzień dla ożywienia mojej twarzy. Co prawda wpada troszkę w takie pomarańczowe tony, jakby muśnięcie słońcem. Przez to niby lepiej pasuje do lata i opalonej skóry ale ja właśnie teraz zimą stosuje go delikatnie mniej i daje taki ładny wygląd skórze, jakby lekko oprószonej słońcem.
Polecam!

Brązer pozwala osiągnąć ładny efekt ale niestety krótkotrwały.
Łatwo się nakłada, przy nakładaniu lekko się rozsypuje. Kamień brązera dość szybko się rozsypuje i zamienia w proszek. Brązer umożliwia wymodelować twarz na różne sposoby. Sprawdza się również jako cień do oczu. Nie uczula. Jest średnio w stronę wysokiego napigmentowany.

Bronzer zakupiłam rok temu, i pomimo, że używam go codziennie to ilość produktu -bronzera w opakowaniu mam bardzo dużą. Ogólnie bronzer jest idealny do skóry, która jest opalona, ponieważ wspaniale podkreśla opaleniznę, ze względu na błyszczące drobinki zawarte w bronzerze. Opakowanie bronzera jest bardzo ciekawe, ponieważ jest to serduszko, więc bronzer może być również piękną dekoracją w kosmetyczce. Bronzer bardzo łatwo się nakłada na twarz . Nawet początkująca nie zrobi sobie krzywdy tym bronzerem, ponieważ nie da się zrobić plam . Ogólnie ten bronzer jest bezpiecznym produktem, bo po zaaplikowaniu na twarz efekt jest delikatny. Moja karnacja w lato jest naturalnie ciemna, więc do takiej opalonej ciemniejszej karnacji bronzer wspaniale się sprawdza. Po odpakowaniu bronzera wewnątrz serduszka pięknie wygląda i co najważniejsze nie obsypuje się, a próbowałam już różnych bronzerów, które często się obsypywały.

Złote serduszko

Używam to tylko do podkreślenia policzków, ponieważ nakładając na całą twarz za bardzo się świece.
Jest trwały i bardzo ładnie wygląda na buzi.
Powiedziałabym że jest niezniszczalny, bo nigdy się nie kończy :D
Często używam go również przy makijażu oka. Zdążą się nawet że jak gdzie wyjeżdżam i zapominam wziąć paletki, zastępuje mi on cień do powiek.