Kallos, KJMN, Milk, Mleczna maska do włosów

aktualizacja recenzji: Zastanawiałam się dlaczego moje włosy mimo rozjaśniania i farbowania są w całkiem niezłej kondycji niż bym się mogła spodziewać, i teraz na to wpadłam: to używanie tej maski co 3 mycie tak dobrze im robi. Polecam regularne stosowanie na włosy farbowane. Moje niby są poplątane i postrzępione, ale mimo wszystko grube i zdrowe :)
Wiem, że niektórym mocno przeszkadza zapach tej maski, mi natomiast on bardzo pasuje, taki przyjemny, mleczny :) Co do działania to moje wysoko porowate włosy bardzo ją lubią, są przyjemnie miękkie i nawilżone, a zapach utrzymuje się w nich na dłużej i przesiąka całą poduszkę. Cena też mnie zadowala ;)
Może mieć tendencję do obciążania włosów, ale ja nie czuję na swoich mocnego obciążenia.Jest wg mnie lżejsza od maski czekoladowej i cherry, ale cięższa od algowej czy jaśminowej.
Sporym minusem jest niepraktyczne opakowanie, w jego rowkach tworzy się osad, dlatego trzymanie tej maski koło wanny lub nabieranie jej mokrą ręką, nieuniknione podczas kąpieli jest słabą opcją...Trzeba jednak przyznać że wizualnie jest ono estetyczne

aktualizacja recenzji: Zastanawiałam się dlaczego moje włosy mimo rozjaśniania i farbowania są w całkiem niezłej kondycji niż bym się mogła spodziewać, i teraz na to wpadłam: to używanie tej maski co 3 mycie tak dobrze im robi. Polecam regularne stosowanie na włosy farbowane. Moje niby są poplątane i postrzępione, ale mimo wszystko grube i zdrowe :)

Maska jest po prostu dziwna - ma zapach mleka, białej czekolady i produktów mlecznych dla niemowląt. Jest lekko grudkowata, nie wiem czy trafiłam na jakiś wadliwy egzemplarz, ale czułam się jakbym nakładała na włosy jakąś kaszkę dla dzieci, a nie maskę. O dziwo nawet dobrze nawilża włosy, łatwiej się rozczesują, nie przetłuszczają się tak szybko, końcówki mniej się rozdwajają. Jednak ze względu na zapach i konsystencję raczej do niej nie wrócę. Duży plus za wydajność.

Maskę tę kupują od lat i to w dużych opakowaniach. Praktycznie zawsze mam jakąś w łazience. Oczywiście maski i odzywki stosuję zamiennie, nie chcę przedobrzyć, ale ta zawsze jest gdzieś w pobliżu mnie.
Kiedyś, gdy miałam włosy naturalne, niefarbowane, gładkie i lśniące, średnio mi służyła. Teraz przy włosach farbowanych i zniszczonych jestem z niej mega zadowolona.
+ bardzo ładnie pachnie, śmietankowym budyniem,
+ zapach utrzymuję się na włosach, nie jest męczący, ani duszący
+ jest bardziej gęsta i kremowa niż inne maski, nie spływa z włosów
+ regeneruje suche włosy
+ wygładza, dociąża
+ nadaje włosom blask
+ niska cena - duża pojemność
+ dobra jako maska bazowa, można dodać np. oleje, kwas hialuronowy, zmieszać z płukanką fioletową, dodać cytrynę, rumianek

Najlepiej stosować raz w tygodniu, aby nie przeproteinować włosów.
Fajna maska.

Maska mleczna jest jedną z moich ulubionych jeśli chodzi o firmę Kallos.
Zalety:
+ wygodne, duże opakowanie
+ niska cena
+ wydajność
+ łagodny, delikatny zapach, który utrzymuje się na włosach
+ po użyciu maski włosy są nawilżone, odżywione, gładkie i lśniące
+ dzięki masce włosy łatwo się rozczesują i lepiej się układają.
Polecam :)

Pierwsze opakowanie kupiłam do testowania, kolejne tylko dla zapachu :D
Wygodne opakowanie z zakrętką. Do wyboru duże (1000ml) i małe (275ml) słoiczki. Po otwarciu uderza piękny, jakby budyniowy zapach. Konsystencja jest bardzo przyjemna, kremowa. Zapach roznosi się podczas aplikacji, więc trzymanie jej na włosach jest bardzo przyjemne. I tutaj plusy się kończą :(
Maska nie robi z włosami nic. Nakładana na 5 min, na godzinę, pod ręcznik, bez ręcznika, nic się nie zmieniło. Zapach na włosach utrzymuje się krótko. Odżywa, gdy włosy trochę zmokną.
Jest tania, dostępna i pięknie pachnie. Stosuję ją co jakiś czas w połączeniu z "mniej pachnącą" maską. Niska ocena za kompletny bark działania.

Moje włosy lubią tę maskę.
Zresztą seria Kallos mi służy.

Moje włosy są po niej lekkie, łatwo się rozczesują, a na następny dzień są gładkie i lśniące. I czasem mimo położenia się spać z mokrymi włosami, po tej masce wyglądają normalnie, a nie jak siano...
Dobra cena, wydajne opakowanie, starcza na długo.
Zapach przyjemny.

Minusem jest fakt, iż włosy się szybko przetłuszczają.

To była moja 3 maska z serii (wcześniej miałam Silk i Aloe) i Milk najmniej przypadła mi do gustu. Byćmoże była to kwestia, że kupowałam maskę jedną po drugiej i włosy były już zbyt przyzwyczajone do kosmetyku? Zrobiłam teraz kilkumiesięczną przerwę od masek Kallos, zobaczymy za jakiś czas.

Moje włosy są wymagające: bardzo długie, cienke, ze skłonnością do puszenia, zniszczone na końcach, prztłuszczające się u nasady, więc niełatwo im dogodzić. Kallos Milk nie oblał egzaminu zupełnie, ale wielkiego sukcesu też nie było.

Efekt nawilżenia i wygładzenia był bardzo delikatny, więc chciałam nałożyć więcej odżywki, żeby był mocniejszy, ale ze względu na jej pół-płynną konsystencję więcej już nałożyć się nie dało. I za tę konsystencję w ogóle minus, łatwiej byłoby nakładać kosmetyk gdyby maska była bardziej gęsta. Tak dosłownie przecieka przez palce...

Maska nie zrobiła rewolucji, jeśli chodzi o regenerację, myślę, że to raczej produkt dla właścicielek włosów normalnych, u mnie była za lekka. Tak czy tak myślę, że to niezłe rozwiązanie raz na jakiś czas lub w momentach kryzyzsu finansowego ;) chociaż ja polecam wersję Silk.

Zapach delikatny, słodkawy, nie zostaje za bardzo na włosach tak czy tak.

Plusy:
+cena - jak za darmo!
+wygodne, duże opakowanie
+ułatwia rozczesywanie

Minusy:
-mały minus za dostępność, szkoda, że nie ma masek w Rossmannie ani Superpharm (nie mam Hebe w okolicy)
-słabe działanie nawilżające
-konsystencja

Na pewno będę dalej kupować maski Kallos, ale Milk już nie.

Skusiła mnie cena 12 zł za tak duże opakowanie. I oczywiście pozytywne recenzje produktu, zapewniające że po masce włosy będą jedwabiście gładkie i odżywione...
Włosy po masce puszą się, są przesuszone- nie da rady bez użycia olejku po myciu, ciężko jest je potem ułożyć.
Plus za śmietankowy zapach, który jednak długo nie pozostaje po umyciu.
Dobry jako zamiennik pianki do golenia ;)

Nigdy więcej. Moje włosy po tej masce długo dochodziły do siebie, chociaż użyłam jej raz, w niewielkiej ilości, jako odżywkę. Wiem, że moje włosy nie lubią protein, ale efekt po zastosowaniu przeszedł wszelkie moje oczekiwania. Horror.
- Spuszyła moje włosy niemal do efektu afro. Wyglądały na wysuszone, zniszczone, były lekkie jak włosy trzylatka, latały na wszystkie strony.
- tragiczny zapach, od razu skojarzył mi się ze śmietankowym aromatem do ciasta
Swoje plusy ma, dziewczyny, których włosy lubią proteinki, będą zachwycone. Litr maski za 12 zł o tak mocno proteinowym składzie - super, o ile tego potrzebujesz :) Tylko i wyłącznie za to daję pół gwiazdki - w końcu nie każdy ma włosy takie jak moje :)
A całą maskę zużyłam do golenia nóg :D

Używam tego produktu od: kilka tygodni temu
Ilość zużytych opakowań: tylko jeden raz

tania
dostępna
ma idealną konsystencję
ok, jeśli komuś BARDZO brakuje protein
... ale...
Maska była dobra przez pierwsze kilkanaście użyć, ale później moje włosy miały dość protein. Cóż... Przez tę maskę porządnie je przeproteinowałam. Wyglądały jak siano, a końcówki były sztywne do tego stopnia, że w ogóle nie chciały się kręcić, mimo że na długości mam loki. Chyba zrobię sobie przerwę, zanim wrócę do tej maski... jeśli do niej wrócę.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

Zacznę od plusów:
+ cena
+ dostępność
+ zapach <po prostu uwielbiam!>
+ jako &quot;pianka&quot; do golenia nóg idealny!

I na tym się kończą zalety...
- totalnie nic nie robi
- włosy są nawet bardziej wysuszone niż przed stosowaniem
Aby zużyć tak wielkie opakowanie zaczęłam stosować tą maskę zamiast pianki do golenia. Chyba tylko do tego się nadaje i w tym się sprawdza!
Daje 2 gwiazdki za zapach, który nawet mój chłopak stwierdził że jest genialny i przypomina mu budyń :)

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 2/3

To już któraś z kolei kupiona przeze mnie maska i jak do tej pory najgorsza..
miałam z jedwabiem, bananową i keratynową-i wszystkie były w porządku

Mam włosy kręcone, które wymagają nawilżenia, ta maska zrobiła z nich jedno wielkie siano :( ratuje je teraz czym się .

Zapach ma bardzo fajny, mocno słodki - określiłabym że pachną tak jak smakują big milki. Ale oceniam tu produkt a nie zapach :( kompletny bubel

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno duże w trakcie