Filorga, Time - Filler Eyes (Kompleksowy krem liftingująco - wypełniający pod oczy i na powieki)

Time -filler kosztuje ponad 200 zł. Jak na krem pod oczy to moim zdaniem już całkiem konkretny zakup. W tamtym roku postanowiłam się jednak w niego zaopatrzyć (miał bardzo dobre recenzje) aby nawilżyć skórę pod oczami i zadziałać prewencyjnie w sytuacji pojawienia się pierwszych zmarszczek w tej okolicy twarzy. Nie mam opadających powiek ani głębokich kurzych łapek, dlatego nie oczekiwałam w tym zakresie spektakularnego efektu.
Krem zamknięty jest w słoiczku, w minimalistycznej, wyglądającej na profesjonalną, szacie graficznej. Ma raczej gęstą konsystencję, nakładając go w większej ilości trzeba niestety poczekać, aż się wchłonie - dlatego stosowałam go tylko na noc. Stosowałam go raczej regularnie i po około miesiącu stosowania zauważyłam bardzo niepokojące objawy - moje oczy po nocy były spuchnięte i zaczerwienione, dodatkowo łzawiły a powieki swędziały! Myślałam, że to może atak alergii ale przezornie odstawiłam krem - i znalazłam winowajcę, po porzuceniu pielęgnacji tym kremem wszystko wróciło do normy. Bardzo żałuję, że sprawy tak się potoczyły, bo krem faktycznie dobrze nawilżał moją dość delikatną skórę pod oczami. Niestety nie mogłam go zużyć do końca - powędrował w zaprzyjaźnione ręce. Być może składniki aktywne kremu i ich stężenie podziałało na mnie uczulająco, dlatego też nie kupię go ponownie. Mam też odczucie, że efekt nawilżenia skóry nie był aż tak znaczący, jakbym oczekiwała po kremie z tej półki cenowej.

Krem miałam w próbce 4 ml, która wystarczyła na 2 miesiące używania na noc. Wydajność oceniam więc jako genialną.
Krem jest gęsty, ale nie tłusty, wchłania się szybko i nie daje tłustego efektu, nadaje się więc i na dzień. Ja traktowałam go jako kurację na noc.
Ładnie, kwiatowo pachnie, choć nie wiem czy w kremie pod oczy to plus. Efekt nawilżenia jest zauważalny, zasinień nie mam. Jednak zmniejszenia zmarszczek nie zauważyłam, wpływu na rzęsy też nie miał żadnego. Fakt, skóra jest napięta, w dobrym znaczeniu i taka jakby napompowana. To bardzo dobry i przyjemny krem pod oczy, a wydajność rekompensuje cenę.

Kupiłam ten krem w lipcu poprzedniego roku.
Zaczęłam go stosować od razu.
Obecnie piszę recenzję po skończeniu pełnego opakowania - 6 miesięcy codziennego używania 2 razy dziennie

Krem dostałam....w prezencie jakiś czas temu.
Po pewnym czasie zobaczyłam...cenę. Zastanowiło mnie co może w sobie zawierać skoro tyle kosztuje.
Jestem posiadaczką cery dojrzałej (40+), z delikatnymi zmarszczkami (brak zasinień). To co obserwuje od pewno czasu to znaczne wysuszenie i napięcie skóry wokół oka. Moje refleksje po miesiącu stosowania tego kremu:

Krem ma delikatną formułę. Zamknięty jest władnym plastikowym słoiczku. Niestety nie jestem zachwycona działanie kremu.stosowałam go przez trzy miesiące,Niestety nie rozjaśnił mi Sięńców ani też nie zniwelował delikatnych zmarszczek. Jedyne co się poprawiło po jego stosowaniu, to wygląd moich rzęs tak jak obiecuje producent. Rzęsy stały się dłuższe i ciemniejsze ,co do reszty niestety nie zauważyłam znacznej poprawy ,na pewno więcej nie kupię. Za tą cenę można O wiele bogatsze kremy.

Krem całkiem fajnie nawilzal skórę, ale to by było na tyle. Dwa miesiące po jego zużyciu pojawiły mi się zmarszczki także działanie przeciwzmarszczkowe zadne. Tych które juz miałam też nie splycal. Generalnie dzialal dla mnie jak zwykły krem.

Producent opisuje Time - Filler Eyes jako krem wypełniający i liftingujący, który ma zapewniać całkowitą ochronę anti aging wokół oczu, czyli ma korygować zmarszczki, usuwać i wypełniać cienie pod oczami oraz liftingować powieki z jednoczesną dbałością o odpowiednie nawilżenie.
Słoiczek, w którym znajduje się nasz kosmetyk wykonany jest z matowego szkła i posiada plastikową nakrętkę. Całość, jak w przypadku chyba wszystkich kremów pod oczy ma 15 ml, ale opakowanie jak na tak małą zawartość jest dosyć spore.
Wewnątrz jest przyjemna, treściwa i dość gęsta biała masa o pięknym zapachu. Musze przyznać, że kiedy pierwszy raz wąchałam ten krem z testera w to zapach wydał mi się śmierdzielem, ale może to kwestia tego, że tester leżał na półce już jakiś czas i ciągle był otwierany, macany i nie wiadomo, ile osób do niego wkładało palce. W każdym razie krem ma zapach przyjemny, bardzo delikatny, który pieści nasze nozdrza. Konsystencja jak już wspomniałam jest dość treściwa, niewielka ilość starcza na nałożenie pod oboje oczu.
Jeśli chodzi o samo używanie to Time - Filler Eyes jest bardzo komfortowy, rozprowadza się bez problemu, chociaż nie wchłania się jakoś bardzo szybko (ale to zależy też od ilości, jaką nakładamy, na noc nakładałam go trochę hojniej, rano trochę mniej), jednak pod makijaż się nadaje i nic się nie roluje i nie spływa, nawet jeśli nakładałam korektor kiedy krem jeszcze nie wchłonął się całkowicie.
Zaraz po aplikacji mamy wrażenie, że skóra jest ładnie wygładzona, lekko napięta, a drobne linie spłycone, cudów się nie spodziewałam po nim, ale efekt, jaki otrzymałam po jego użyciu przeszedł moje oczekiwania, to muszę przyznać. Zmarchy spod oczu mi nie zniknęły niestety, wciąż tam są, ale jakby takie łagodniejsze. Skóra jest bardzo dobrze nawilżona i odżywiona. Krem nie spowodował uczulenia, ani przesuszenia, mogłabym powiedzieć, że zapewnił mojej skórze wszystko, czego jej było trzeba. Jak już napisałam cudów nie ma, ale stan mojej skóry pod oczami naprawdę się poprawił. Śmiem powiedzieć, że jest lepiej, niż kiedy używałam Estee Lauder Advanced Night Repair pod oczy. Wydajność też ok, prócz kremu Shiseido wszystkie inne kremy pod oczy starczają mi przeważnie na 3 miesiące i tak było też w przypadku tego.

Edit maj 2018: Skusiłam się na kolejne opakowanie tego specyfiku i wciąż opakowanie i konsystencja są ok, ale nie zauważam już tego działania jak kiedyś, wciąż nawilżenie jest na przyzwoitym poziomie, ale to by było na tyle, więc mocno przegrywa z moim ukochanym Shiseido Benefiance, także nie skuszę się już pewnie na 3 słoiczek, żeby dać mu kolejną szansę, bo teraz moje odczucia są takie, że jest ok, ale bez szału, a za takie pieniądze można kupić lepszy krem. Nie wiem, czy to producent coś zmienił, czy moja skóra się zmieniła, ale niestety już nie podzielam tych zachwytów, co za pierwszym razem.

Nie mogę ustawić w aplikacji czasu używania kremu,napiszę więc tu,używam go od 7 miesięcy i jestem w trakcie drugiego słoiczka.Pierwsze opakowanie używałam dwa razy dziennie,aktualnie używam tylko rano.Krem o maślanej konsystencji,błyskawicznie się wchłania rozświetlając skórę pod oczami,zawiera delikatne drobinki.Bardzo dobrze nawilża i naprawdę wygładza drobne zmarszczki.Nie używam go na górnej powiece gdyż powoduje u mnie pieczenie i łzawienie i za to odejmuję pół gwiazdki.Polecam przetestować,ja jestem z niego bardzo zadowolona.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1

Kremik nie ma wielu recenzji ale te napisane wcześniej (zwłaszcza porównanie do A.G.E. SkinCeuticals) zachęciły mnie do zakupu. Nie wiem jak będzie jak skończę opakowanie ale już po pierwszych aplikacjach byłam zadowolona. Jako 40latka z haczykiem ;) potrzebuję czegoś naprawdę działającego a nie tylko nawilżenia więc szukałam, co zakup to inny krem, bo żaden do tej pory mnie nie zadowolił, nawet wspomniany A.G.E. Ten jest super. Nie wiem czy skóra po jakimś czasie nie uzależnia się od kremu, mam nadzieję, że nie... bo z chęcią kupiłabym następne opakowanie. Krem dobrze się wchłania, jest wydajny i spełnia obietnice. Zmarszczki są mniej widoczne, skóra jakby bardziej zwarta i jędrna, na powiekach również. Zobaczymy jak to będzie z rzęsami, bo na razie za krótko używam. Polecam

Używam tego produktu od: dopiero 3 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: 1 standardowe (15 ml)

Używam drugiego opakowania tego kremu. Po moich długich poszukiwaniach znalazłam krem, który działa na okolice oczu. Do tej pory używałam skinceuticals A.G.E Eye Complex a wcześniej is clinical youth eyes complex - dość zaawansowane produkty, które działały przyzwoicie. Jednak po użyciu time fillera widzę wyraźniejszy efekt. Bardziej "otwarte" oko i wrażenie wygładzenia okolicy oczu. Jak czytałam w ulotce informacyjnej, krem działa również wzmacniająco na rzęsy, co mi bardzo odpowiada :). Przyjemna aplikacja kremu, dzięki konsystencji nie za tłustej ale też nie zbyt wodnistej, szybko się wchłania i pozostawia uczucie wypielęgnowanej skóry.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Jak dla mnie Rolls Royce wśród kremów pod oczy. Nie na darmo otrzymał najwyższe noty w rankingach zagranicznych za 2014. Mój pierwszy KWC. Krem zarekomendowała mi sprzedawczyni w perfumerii Ici Paris w Belgii. Okazał się strzałem w 10, nigdy jeszcze nie miałam kremu, który działa natychmiastowo i w tak wielu kierunkach. Jest średnio wydajny przy stosowaniu rano i wieczorem. Ma postać białego gęstego balsamu, który po delikatnym roztarciu pomiędzy palcami i dopiero nałożeniu na powiekę dolną i uwaga również górną wpływa na ujędrnienie okolicy oka, delikatne uniesienie opadającej powieki, wypełnienie linii, nie mam cieni więc nie mogę się wypowiedzieć Jeszcze żaden krem pod oczy nie dał mi tylu efektów na raz. Efekt utrzymuje się przez cały dzień. Krem doskonale współgra z kosmetykami do makijażu. Jego efektywność uzależnia :-)
Jedyny mały minusik, jak dla mnie mógłby być bardziej nawilżający.

Używam tego produktu od: 2,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego