Golden Rose, Miracle Lash Mascara (Tusz do rzęs pogrubiająco-wydłużający)

Miałam wiele tuszy i tych drogich i tych tańszych, ale nawet te drogie do pięt nie dorastają temu tuszowi. Chyba dłuuugo nie zmienię na żaden inny i jaki tani. Przepięknie wydłuża rzęsy i pogrubia. Kiedyś miałam tusz z silikonową szczoteczką i się zraziłam, ale ta jest świetna. Każdego włoska sięgnie. Polecam z czystym sumieniem. Nie osypuje się pod oczy a łatwo się zmywa. Jak rano się pomaluję to do wieczora piękny efekt . Nie chcę już innego :)

Co tu dużo mówić - ten tusz zdziałał u mnie cuda! Z natury mam cienkie, długie lecz wręcz białe rzęsy więc zawsze zależało mi na uzyskaniu pięknego "wachlarza" na oczach.. i Miracle Lash Mascara zdecydowanie daje radę sobie z tym świetnie! Często jestem pytana jakiego tuszu używam i nikt nie może uwierzyć, że takie rzeczy zdziałała mascara za 10/11 zł. :) Zdecydowanie polecam

Nie lubię przepłacać, dlatego zawsze szukam tanich perełek i ten tusz jest taką perełką. Kupiłam go już kolejny raz, bo sprawdza się u mnie bardzo dobrze i nigdy mnie nie zawiódł. Efekt pięknych rzęs gwarantowany. A teraz konkrety.

Kupiłam go trochę w ślepo, czytając jedynie jakie ma właściwości i sprawdzając jaką ma szczoteczkę- zależało mi na wydłużeniu rzęs i jako że nie lubię udziwnionych szczoteczek w tuszach - wzięłam go i nie zawiodłam się. Naprawdę super wydłuża rzęsy, łatwo się aplikuje, szczoteczka jest zgrabna, raczej nie wydziabiemy sobie nią oka :) Nie obsypuje się, nawet przy potarciu oka.

To mój ulubiony tusz. Najlepszy z tych drogeryjnych. Pięknie rozdziela rzęsy i wydłuża. Najważniejsze jest to że ich nie skleja. Kupuje go w Kontigo. Plusem jest też cena. Polecam!

Kupiłam skuszona opiniami na KWC. Nigdy wcześniej nie podejrzewałam, że taka tania maskara może okazać się tak dobra. Jedna z recenzentek określiła go jako zamiennik L'Oreal So Couture a ja bym powiedziała, że jest nawet lepszy!

Szczoteczka jest syntetyczna i ma krótkie włoski. Bardzo fajnie je rozczesuje i nie skleja kilku rzęs w jedno sklejone pasmo tylko tworzy piękny wacharz. Jest na tyle precyzyjna, że pozwala wytuszować dokładnie wszystkie rzęsy nawet te w kącikach.

Skusiłam się na jego zakup po przeczytaniu pozytywnych opinii na temat tego produktu. Na samym początku fajnie wydłużał rzęsy ale potem zwyczajnie nie robił z nimi nic. Wielka szkoda, bo miałam ogromną nadzieję że tusz sprosta moim wymaganiom.

Zacznę od najważniejszej i bardzo mocnej zalety tej maskary: świetna szczoteczka silikonowa, która dociera do wszystkich rzęs, maluje je równomiernie i dokładnie rozczesuje, nie zostawiając grudek i nie sklejając ich. Naprawdę wygodnie się jej używa i niezwykle łatwo maluje nią rzęsy. Dla mnie szczoteczka to absolutna podstawa w maskarach i dlatego ten produkt otrzyma ode mnie naprawdę wysoką ocenę, mimo że wszystkie pozostałe aspekty są raczej przeciętne.
Przede wszystkim masa produktu: ten tusz daje mi zbyt mało spektakularny efekt. Pokrywa rzęsy tak cienką warstewką, że są one ostatecznie za mało podkreślone. Do tego już po 2 miesiącach rzęsy zaczynają być niedokładnie pokryte - pojawiają się przerwy, tak jakby tuszu w buteleczce już prawie nie było. Tusz jest dość trwały i nie osypuje się jakoś dramatycznie, a jednak im bliżej końca dnia tym bardziej rzęsy sprawiają wrażenie niepomalowanych... Jest to niestety wina samej masy kosmetycznej - sprawdziłam to, używając szczoteczki od Golden Rose po zanurzeniu jej w innym tuszu (zupełnie innej marki). Pokrycie rzęs z pomocą szczoteczki GR ale innym tuszem dało super spektakularne efekty....
Do tego trzeba dodać wygląd opakowania, które po prostu wygląda dla mnie słabo i nie jest zupełnie w moim guście.
Cena nie jest wygórowana, ale da się w jej ramach znaleźć produkty o lepszych parametrach (choćby Eveline czy nawet jeszcze tańszy żółty Lovely). Poza tym bawienie się w rozkręcanie dwóch maskar i używanie szczoteczki z jednej a płynu z innej jest na dłuższą metę denerwujące (komentarze o problemach pierwszego świata za 3, 2, 1...).
Ale za tę szczoteczkę należy się co najmniej 4 :)))

Bardzo, bardzo długo inwestowałam w różne tusze z Loreala, bo tylko dzięki nim byłam w stanie uzyskać efekt, który mnie satysfakcjonował. Kilka miesięcy temu przy okazji zakupów w którejś z drogerii internetowych, kliknęłam i dodałam do koszyka tusz z Golden Rose. Kierowałam się faktem, że mam kilka kosmetyków tej firmy i wszystkie się u mnie sprawdzają, więc stwierdziłam dlaczego nie?;) Produkt stosuję już od kilku dobrych tygodni, więc jestem w stanie napisać kilka zdań o nim.
Wydajność produktu przemawia na jego korzyść. Tuszu używam kilka tygodni, nie jestem w stanie napisać dokładnie ile, ale na pewno dłużej niż miesiąc. Rzęsy maluję codziennie, opakowanie nadal nie jest puste, wszystko się zgadza.
Zgodność z opisem producenta - TAK. Pogrubia, wydłuża i przy tym nie skleja. Moje rzęsy są przy tym w dobrej kondycji, pomimo że zaprzestałam korzystanie z jakichkolwiek odżywek.
Trwałość - satysfakcjonująca. Nie kruszy się, nie osypuje. Tusz jest w stanie przetrwać u mnie na rzęsach przez cały dzień i wieczorem nadal wygląda bardzo dobrze.
Stosunek jakości do ceny - idealny. Wcześniej używałam różnego rodzaju mascar z Loreal, ten produkt jest o około 50zł tańczy, a jakością dorównuje. Dla mnie wybór jest prosty.
Opakowanie to jedyna rzecz, do której mogłabym się przyczepić. Tyle o ile szczoteczka jest bardzo fajna, dociera do wszystkich zakamarków oka, to opakowanie samo w sobie, kolor i szata graficzna - niekoniecznie zachęcają. Osobiście jednak mi to nie przeszkadza, a tusz z pewnością na dłużej zagości w mojej kosmetyczce. POLECAM ;)

Długo szukałam tuszu,który będę mogła kupować już zawsze. Teraz głównie eksperymentowałam i wyniki były różne. Jednak myślę,że znalazłam ten idealny tusz.

PLUSY:
-bardzo ładnie rozdziela rzęsy
-głęboka czerń
-pogrubia i wydłuża rzęsy
-cena
-bardzo trwała,nie kruszy się

WADY:
-nie zauważyłam

Wielkie zaskoczenie zamknięte w małym opakowaniu.

Na plus:
- głęboka i mocna czerń
- konsystencja
- mam cienkie rzęsy ale tusz nie tylko je znacząco pogrubił ale i wyraźnie wydłużył, nie sądziłam, że moje rzęsy mogą być tak długie
- nie osypuje się w przeciwieństwie do droższych tuszy
- nie odbija się na skórze pod brwiami! to dla mnie ogromny plus, niestety Rimmel i Maybelline odchodzą w cień, musiałam kilkukrotnie w ciągu dnia zaglądać do lusterka i robić poprawki a przy GR problem nie istnieje
- wygodne opakowanie
- jedna z lepszych silikonowych szczotek, jakie miałam okazję używać a przerobiłam wiele

Wady:
nie zauważyłam


Dostępność - tusz kupiłam za grosze na aukcji internetowej, więc nie ma problemu z dostaniem go.

Cena - niska, zapłaciłam mniej ok. 7 zł.

Po wywarciu na mnie pozytywnego wrażenia przez żółtą wersję tuszu z Golden Rose, postanowiłam szybko kupić jeszcze jeden tym razem stawiając na coś o właściwościach pogrubiająco-wydłużających! Tusz wydłuża i pogrubia rzęsy, przy czym ich nie skleja. Trwałość oceniam na 5+ - nic się nie kruszy i nie rozmazuje, utrzymuje się przez cały dzień. Nie podrażnia oczu i nie ma problemu z jego usunięciem :) POLECAM!