Kenzo, L`Eau par Kenzo EDT

Kenzo, L`Eau par Kenzo EDT

Średnia ocena użytkowników: 4 /5

Pojemność 30 ml
Cena 179,00 zł
Pojemność 50 ml
Cena 249,00 zł
Pojemność 100 ml
Cena 314,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

`Kenzo L`Eau par Kenzo` manuje spokojem i świeżością, pozostawia trwały ślad pełen zmysłowości.
Mrożona mięta przydaje kompozycji przejrzystości i głębi, kwiat lotosu - czystości, a subtelny akcent różowego pieprzu zmysłowo wzmacnia te nuty.
Strumień zapachu `Kenzo L`Eau par Kenzo` czerpie z hojności przyrody, chłonąc różnorodne jej zapachy. Płynie w nim woń kwiatów, owoców i liści. Kenzo uchwycił tę nasyconą kolorami natury wodę, która niecierpliwie czeka na zmysłowe spotkanie z ciałem.
Zapach stworzony przez Oliviera Crespa w 1996 roku.
Zapach dla młodej kobiety ceniącej prostotę i świeżość.

Kategoria: wodno - kwiatowa

Nuty zapachowe: mroźna mięta wodna, lilia wodna, niebieski cedr, wanilia, wodny jaśmin

Cechy produktu

Rodzaj
wody toaletowe
Nuty
kwiatowe, owocowe
Pojemność
50 - 100ml, <50ml
Rekomendacja
na dzień, na wieczór
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 188

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj
0% jesień/zima 100% wiosna/lato

4 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

cudowny zapach

Strasznie podoba mi się zapach jest taki wodny, delikatny, świeży..... bajkowy, niestety odejmuję jedną gwiazdę za trwałość - bo na mojej skórze szybko się.....ulatnia, muszę częściej ich używać :(
Może firma stworzy kiedyś intensywniejszą wersję tej moim zdaniem pięknej kompozycji zapachowej :)

Używam tego produktu od: 07.2014
Ilość zużytych opakowań: 2 flakony po 100 ml

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Fantastyczny ciepły świeżak

Zapach jest świeży ale w ciekawy sposób otulający, ciepły i mocny. Jest świetną opcją na lato, ale jeszcze bardziej odpowiada mi w chłodniejsze dni.
Utrzymuje się cały dzień, zarówno na skórze jak i na ubraniu.
Nie jest drogi, a przy tym bardzo wydajny.

Na chwilę obecną jest to mój ulubiony zapach, ktory mogę polecić każdemu :)

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Paskuda.

Kupiłam w ciemno na wolnocłówce i był to strzał w stopę.

Kategoria: wodne-ozonowe

Wyczuwam: wodę z toalety, tonę powietrza po deszczu i orzypadkowe cytrusy

Trwałość: nie mogę ocenić, bo musiałam się wykąpać by nie dostać mdłości

Polecam dla: [pozostawię to pole puste]

Polecam na: dzień, jak już muszę być w miarę obiektywna... letni dzień.

Flakon: estetyczny, ładny.

Ogólna ocena: paskuda jakich mało. Pełna butelka poleciała do kosza, bo nie chcę nikomu wyświadczać takiej &quot;przysługi&quot; ;)

Używam tego produktu od: 3 podejścia
Ilość zużytych opakowań: 100ml -> kosz

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

świeżość

Zapach pamiętam jeszcze z czasów liceum, więc mniej więcej 10 lat temu ;)
wtedy lubiłam takie świeżaczki.
Jest idealny na lato. Nie przytłacza. Czuć jakbyśmy dopiero co brały prysznic. Pachnie bryza, letnim deszczem i... ogórkiem :) Zapach zmienia się nieco z upływem czasu. Zaczyna odrobinę pachnieć jakby bardziej słodko.


Używam tego produktu od: używałam kiedyś kiedyś teraz próbką odświeżyłam sobie wspomnienie
Ilość zużytych opakowań: 1*100ml oraz próbki

3 /5 HIT!

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Sensitive

Zapach ponadczasowy, chyba każdy go zna - nawet facet.
Miałam z nim do czynienia już jak chodziłam
do szkoły podstawowej, najpierw moja mama potem sąsiadki ;) a potem moje starsze kuzynki..

Zapach się chwali jednym słowem.

Dla mine to świeżak, jednak nieprostolinijny...
Ma w sobie coś niebanalnego i przyciągającego.
Inne świeżaki kojarzą mi się z odświeżaczami powietrza, chemiczną i sztuczną wonią z cytrusów lub żelem do wc, jednak to jest zapach numer 1 wśród tej lekkiej i zwiewnej kategorii.

Ten zapach Kenzo jest dla mnie legendą.

Jedyna jego wada jest taka,że jest tak bardzo rozpoznawalny... może ciut płytkości w nim jest, ale nie zagłusza to jego charakteru.

Kenzo to dla mnie świeżość, morska bryza, delikat chłodu w upalny dzień.
Taniec dla zmysłów... ale również wyczuwam jakieś cytrusy... coś słodkiego w nim jest...

I to dodaje mu tej niepowtarzalnej mocy.

Generalnie choćbym nie wiem co-nie kupię ich ponownie. Dlaczego? bo nie lubuję się w takich zapachach.

Zaurocze się nim na chwilę, na chwilę mnie wygłaszcze po nosku,popieści mi zmysły, połechta , zamąci w głowie - ale wiem ,że to tylko kaprys ;)
A potem odłoże na niższa półkę aby w zamian za to katować się Lolitką Lempicką i Si Armaniego;)

Pozdrawiam fanki tego zapachu :) ....


Używam tego produktu od: 10 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

ideał:)

mój ideał, wracam do niego zawsze po poszukiwaniach czegoś innego...

jest lekki, zwiewny, bardzo kobiecy mimo, że w początkowo daje wrażenie zapachu chłodnego, po chwili otula jak ciepły sweterek:)

ciekawe jest to, że i ja wyczuwam w nim zapach świeżego ogórka jak jedna z recenzentek...

jedynym minusem jest jego trwałość, choć jak słyszałam nos przyzwyczaja się do zapachu i może to złudne wrażenie....polecam niepoprawnym romantyczkom:)

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Coś na granicy lubię/nie lubię

Początek zapachu to delikatne, piękne, miękkie, mokre kwiaty.

Niestety piękne kwiaty się oddalają i zastępuje je nuta gorzko/cytrusowa trochę przypominająca bergamotkę. Następnie jakiś wodny akcent sprawia, że przyjemność zapachu kompletnie znika.

To jakiś syntetyczny mix świeżości z miękkością - niby ciekawe ale jakoś tak na opak. Zapach na granicy lubię/nie lubię jak dla mnie. Uroczy na min minutę ale coś później nie gra.

Nie wyczuwam w nim żadnych nut pieprzu natomiast odnajduję lekkie piżmo.

Intensywność jest umiarkowana ale dosyć trwała. Po około 5 godzinach zapach słabnie ale przez jakiś czas ciągle jest wyczuwalny.



Używam tego produktu od: kilka testów
Ilość zużytych opakowań: kilka testów

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Uniwersalny , lekki, świeży i optymistyczny

Ten zapach zawsze muszę mieć w swojej zapachowej artylerii :) Pasuje na każdą porę roku i na każdą okazję.

Jest świeży, lekki i optymistyczny. Podoba się mniej lub bardziej, ale zawsze jest akceptowany przez otoczenie :) Dalego można go używać bezpiecznie niezależnie od sytuacji.
Ja stosuję go od kilku lat i nie mogę znaleźć godnego zastępcy.

Jak na wodę toaletową jest on dość trwały. Z czasem nos przyzwyczaja się do zapachu i go nie wyczuwa, ale wystarczy sięgnąć po spryskany nim szal, czy odzież , zapach utrzymuje się przez kilka dni.

Używam tego produktu od: niepamiętnych czasów
Ilość zużytych opakowań: kilkanaście do kilkadziesięciu

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Love it!!

Mój ukochany zapach!
Stosuję go od 2006 z małymi przerwami(muszę go czasem odstawić gdy już jestem tak przyzwyczajona do zapachu ,że go nie czuję)
-piękny letni zapach
-nie jest ciężki(duszący) jest lekki
-woń utrzymuje się długo

Must Have

KWC!


Używam tego produktu od: od 2006 roku
Ilość zużytych opakowań: 6 dużych 100 ml i jeden flakonik 30 ml

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

zapach latem jak dar nieba, raj w płynie, ale zimą zwieksza odczucie chłodu

Ciepłą wiosną ten zapach już robi się promienny, optymistyczny, to wtedy działająca na wyobraźnię zapowiedź lata i relaksu nad czystym, ukrytym wśród dzikiej przyrody, nieodkrytym jeziorem z liliami. Latem jego chłód, &quot;wodność&quot;, lodowata wręcz świeżość są jak cud, spełnienie marzeń o boskim orzeźwieniu, schłodzeniu. Niestety jesienią i zimą to zapach, który schładza nadmiernie, wręcz zamraża, buduje dystans między &quot;nosicielką&quot; a światem. Kupiłam go w tym roku zbyt późno, więc choć to piękny, intrygujący, pełen zagadkowości i klimatu zapach, musi poczekać do wiosny! :) Zimą traci co najmniej połowę uroku.

Używam tego produktu od: kilku lat z przerwami
Ilość zużytych opakowań: chyba 2 spore

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Moje pierwsze...

To moje pierwsze prawdziwe, firmowe. Byłam wtedy młodziutka i zachwycona, że mam coś prawdziwego (nie podróbka). Były to czasy, gdzie nie każdy mógł sobie pozwolić na taki luksus. Bardzo oszczędzałam mój flakon i kochałam ten zapach. Wtedy preferowałam tylko zapachy świeże. Dla mnie to zapach Włoch jesienią. Wtedy właśnie ich używałam.
Co jakiś czas w perfumeriach wąchałam testery i miałam ochotę do nich wrócić.
I kupiłam je na wiosnę.
Już je mam.
Nadal pachną na mnie cudownie, czuję się młodsza, piękniejsza.
I wacle nie uważam, że to babciny zapach.
Zresztą na każdym może pachnieć inaczej...
Jak to zapachy...

Używam tego produktu od: od kilkunastu lat go znam
Ilość zużytych opakowań: 2 butelka w trakcie

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

szukalam GO (?) przez 17 lat!

Kiedy mialam 16 lat(1996 r.) wybralismy sie z tata i ukochana ciocia mrozna zima do Warszawy. Dla mnie, wtedy malolaty - to bylo jak wizyta w N.Y. City ;)
Weszlysmy z ciocia do perfumerii, gdzies naprzeciw Palacu Kultury, schodzilo sie po schodkach..
To niby niewazne, ale tworzy w mojej glowie obraz, ktory od lat probuje odtworzyc. Moja ciocia wlasnie wrocila z Anglii po dluzszym pobycie i w tej perfumerii pokazala mi zapach... rozpylila go na sobie, a potem na moim nadgarstku. Pamietam tylko, ze buteleczka byla przejrzysta, chyba bez koloru. Najpierw zapach mi sie nie podobal....ale potem, lazac po Starym Miescie, przysunelam dlon do twarzy i ...POCZULAM TO! Cos tak pieknego, ulotnego i luksusowego, ze nie zawaham sie stwierdzic - to uksztaltowalo moje postrzeganie zapachow na cale zycie i ustawilo poprzeczke, pewien prog, ktory do dzis trudno jest przeskoczyc. Nie wiedzialam, oczywiscie, jaki to zapach, nie musialam wiedziec, w tamtych czasach nie bylo mnie na nic stac, zawsze zreszta moglam zapytac...
Tak myslalam....wtedy... bo moja piekna ciocia umarla kilka lat temu, nie zdazylam..

Pozniej czulam to jeszcze w autobusie od dziewczyny, ktora znalam z widzenia, ale nie sposob teraz ja znalec, dowiedziec sie, co to bylo.
Stalo sie dla mnie bardzo wazne znalezc zapach z wczesnej mlodosci, przywolac wspomnienie, zapamietac, utrwalic te chwile... To glupie moze... troche jak pomnik..


Ten zapach na zawsze namieszal mi w glowie. Ostatnio tak intensywnie o tym myslalam, ze zaczelam szukac, czytac opisy... i wlasnie Kenzo...jak mgliste wspomnienie...

Rozpylilam na blotterze, potem na nadgarstku, czailam sie, nie kupilam od razu, do tej pory nie jestem pewna. W pierwszej chwili jest jakas drazniaca nuta, ktora trwa chwile i powoli zanika...Taka swiezosc podszyta gorycza, ni melon, ni ogorek czy cytryna, ale blisko...z czyms jeszcze, jakims przytlaczajacym trudnym aromatem. Ta chwila sprawila, ze moja nadzieja prysla. Wrocilam do domu po pierwszej probie, powachalam znow...i deja vu!
Slodkawa, swieza przestrzen, wodna mgla, rosa na mokrej trawie bez sladu ogorka i tej trudnej nuty, lecz z czyms lekko owocowym, drzewnym, nadajacym charakteru, przyzywajacym te won bardziej do ziemi, by nie odplynela w obloki....Nieco jak powietrze, miekkie, ulotne, rzeskie, choc doskonale i dlugo wyczuwalne...z bliska bardziej owocowe, a im dalej, tym bardziej wietrznie, przestrzennie, delikatnie, czysto, przejrzyscie - poranek o nieokreslonej porze roku..lato? zima? Leciutka slodycz sprawia, ze chce sie te won czuc bez przerwy. Na mojej skorze staje sie jak marzenie, jakbym sie zaraz miala obudzic, ale jeszcze snie i resztki tego snu trwaja, a ja nie chce sie budzic, bo MUSZE zapamietac aromat, zanim otworze oczy i zniknie...

Dziewczyny... czy to mozliwe, ze to Kenzo, czy tylko wmawiam sobie cos, w co chce wierzyc..?

Moze istnieje jeszcze inny podobny zapach z tamtego czasu, moze to nie to? Kenzo jest przecudne, ale wciaz nie mam pewnosci, czy to na pewno TO....

..wiecie, jak to jest ze wspomnieniami...;)

Używam tego produktu od: niedawna, lecz znam od 17 lat
Ilość zużytych opakowań: obecnie 3 rozpoczete

Edit. 11/2013: Recenzja i tak jest juz przydluga, ale edytuje, zeby powiedziec...
Gdybym miala wybrac jedyny zapach ze wszystkich, ktore mam - byloby to Kenzo.
Poznalam setki zapachow, mam kilkaset probek, wiele flakonow ulubionych perfum (Prada, Lutens, Coco..), ogromna rozpietosc zainteresowan i upodoban, a i tak... Kenzo jest dla mnie magiczna tajemnica, to zapach rusalki, ale po przeroznych recenzjach widac, ze musi wspolgrac z chemia skory. Tylko wtedy ujawnia te subtelna lekkosc, z czasem drzewne slodkawe ciepelko i &quot;bożą iskierke&quot;. Mam szczescie ;)
Na mnie jest mega trwaly, zostawia subtelna smuzke. We wlosach trzyma sie najdluzej. Bardzo zwraca uwage, zwlaszcza mezczyzn. Poprawia humor, czasem wącham z koreczka, jak uzalezniona ;]
Caloroczny, calodzienny, na cale życie.
Kochalam jako nastolatka, kocham po 30-stce. Tu nie wiek i okolicznosci graja role, ale milosc bezgraniczna, tego Wam życze ;)

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    2
    recenzji

    972
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    0
    recenzji

    284
    pochwał

    9,68

  3. 3

    6
    produktów

    3
    recenzji

    965
    pochwał

    9,61

Zobacz cały ranking