Ziaja, Med, Kuracja Lipidowa, Fizjoderm, Balsam (stara wersja)

Jakiś czas temu miałam dostałam alergii na skórze. Okazało się że to alergia pokarmowa. Pani w aptece poleciła mi ten produkt. Byłam bardzo zadowolona z działania. Idealnie łagodził świąd i pieczenie. Łatwo się rozprowadzał i szybko wchłaniał. Dobrze nawilżył suchą skórę.

Balsam ten kupiłam w jednej z aptek za około 15 złotych w pojemności 400 ml. Produkt zamknięty jest w butli z pompką, z której wygodnie dozowało się kosmetyk przynajmniej do zużycia jakiś 2/3 zawartości - potem pompka zacięła się i trzeba było wydobywać kosmetyk poprzez klepanie dna. Balsam ma konsystencję rzadkiego kremu, bardzo dobrze się rozprowadza po skórze i szybko wchłania. Daje uczucie przyjemnego nawilżenia, jednak w przypadku bardzo przesuszonych miejsc się nie sprawdzał, mimo jego przeznaczenia do skóry odwodnionej . Co do zapachu: jest praktycznie niewyczuwalny, więc nie koliduje z wonią perfum bądź innych kosmetyków zapachowych.
Reasumując: będzie to dobry kosmetyk dla osób z niezbyt wymagającą skórą, które nie chcą wydawać na balsamy milionów monet :)

Produkt kupiony omyłkowo, szukałam zamiennika mleczka koziego. Informacja, że jest dedykowany do skóry wrażliwej z przypadłością atopową.
Produkt nawilża dobrze miejsca, gdzie jest zapalenie atopowe. Ale nie warto go stosować na resztę ciała, bo jest nie wystarczająco silny. Przez co ja go mam i wykorzystuję okazyjnie i w ten sposób stał się wydajny. Myślę, że stosując go do całego ciała to, by szybciej się skończył.

Kupiłam go z myślą o solidnym nawilżeniu po obcowaniu z morską, słoną wodą , potraktowaną piaskiem i słońcem. Producent lansuje ten kosmetyk
jako specjalny do uzupełniania ubytków fizjologicznych składników skóry, Wg jego zapewnień ma intensywnie nawilżać i zmniejszać transepidermalną utratę wody i redukować podrażnienia naskórka.
Hm.. czy rzeczywiście podołał takiej misji, no raczej z tym słabo.
Może wypielęgnowanej cerze której nic nie trzeba to i krzywdy nie zrobi, ale żeby jakoś się spisał, to go pochawlić nie mogę. Wg mnie nie dał sobie rady ani z przesuszonymi partiami, ani jakoś nie widać żadnych efektów pieczołowitego używania. Balsam muszę przyznać ma lekką konsystencję i ładnie się wchłania, a żeby nie wracać z nim z wakacji solennie go zużywałam. Naprawdę uważam że robi nic i za tę cenę jest zwyczajnym rozczarowaniem.

Po użyciu jednorazowym sos atodermu od razu wyeliminowane zostały przesusze z którymi się męczyłam dwa tygodnie a poprawy Fizjoderm nie zrobił żadnej.

Balsam kupiłam w zasadzie dla męża, który boryka się z łuszczycą. Niestety nie przypadł mu do gustu, więc postanowiłam wypróbować produkt na swojej skórze. Nie dotyczy mnie problem łuszczycy, AZS - mam po prostu suchą skórę na ciele. Sądziłam, że balsam dedykowany atopkom będzie dobrze nawilżać i zapobiegać przesuszeniom. Niestety okazał się za słaby w działaniu. Lekka, nieco wodnista konsystencja balsamu sprawia, że produkt szybko się wchłania. Nawet za szybko! Aby rozprowadzić go dobrze na całym ciele, musiałam aplikować kolejne dawki. Balsam jest więc mało wydajny, to na pewno.

Poza tym nie przynosi dużej ulgi przy podrażnieniach czy swędzeniu. Nawilża krótkotrwale, ledwie na 3-4 godziny, później należy ponowić smarowanie ciała. Według mnie jest to balsam do skóry normalnej w kierunku suchej. W przypadku nadmiernego przesuszenia lepiej sięgnąć po coś bardziej skutecznego.

Co do opakowania, to jest wygodne, ale rurka od pompki nie sięga do dna, przez co trudno jest wydobyć balsam, gdy jest go mało w butelce.

Uwielbiam kosmetyki Ziaja, jednak tym razem jestem zawiedziona. W tym roku zaliczyłam nawrót AZSu, nie chciałam wydawać dużych pieniędzy na emolienty, więc sięgnęłam po lubianą Ziaję. Niestety tu się nie sprawdziła. Balsam nie przynosił mi ukojenia w momentach intensywnego wyrzutu choroby, kiedy skóra była mocno podrażniona, piekła, swędziała i łuszczyła się. Nie zapewniał wystarczającego nawilżenia bardzo suchej skóry, nie łagodził podrażnień.
Jest dość rzadki, mało wydajny, w produktach Ziaja irytuje mnie opakowanie. Butelka jest duża, a pompka za krótka i nie sięga do dna. Wydobycie sporych resztek jest utrudnione.

Balsam sprawdza się bardzo dobrze, mam skórę alergiczną, wręcz atopową, a ten balsam świetnie nawilża-mało tego robi to natychmiastowo bo wchłania się bardzo szybko, koi podrażnienia a nawet pokrzywkę alergiczną. Zapach średni, ale nie najgorszy.

Na twarzy mam skore tłusta ale na ciele już niestety sucha. Na łydkach mogę zdrapywać naskórek, staram się myć rękawica lub robic częste peeling. Masła i typowe balsamy są dla mnie za ciężkie i rolują się.
Balsam z kuracji lipidowej był dla mnie sporym ratunkiem. Szybko się wchłania, nie tłuści ubrań, brak zapachu - to wszystko składa się na wyjątkowy kosmetyk do pielęgnacji.
Opakowania z pompka są bardzo wygodne ale mniej więcej po zużyciu ok 2/3 produktu trzeba było dostac się po krem innymi metodami ;)
Nie ma co - polecam! Skora po nim jest wyraźnie nawilżona i ujędrniona.

Kupiłam cos delikatnego bo moj Adrianek ma AZS. SzukAlam czegoś bardzo delikatnego i skutecznego jednocześnie. Balsam ten dobrze nAwilza, ma niewygórowana cene, wygodna pompkę i jest uniwersalny. Moze stosować go każdy na każda czesc ciała. W przeciwieństwie do wszystko produktów lipidowych ma znośny zapach. Większość z nich bardzo nieładnie dla mnie pachnie. Dosc rzadka formuła. Wydajny.

Kupiłam kilka opakowań tego balsamu.

+ moja sucha skóra nóg odeszła w niepamięć
+ uwielbiam kosmetyki z pompką. Choć na końcu opakowania trudno się wydobywa to łatwa aplikacja przez całe opakowanie mi to rekompensuje
+ niska cena
+ dostępność


- zimą muszę używać na zmianę z dobrym olejkiem
- zapach. Dla mnie neutralny, ale mojemu mężowi śmierdzi

Daje 4/5 gwiazdek, bo choć mnie pomógł, to wydaję mi się, że dla osób dla których jest dedykowany (AZS, łuszczyca) może być za lekki w swoim działaniu. Ja chcę też wypróbować nowości firmy z mocznikiem.

Używam tego produktu od: ok. 3 lat
Ilość zużytych opakowań: kilka

Dostałam ten balsam w prezencie kilka miesięcy temu, na początku nie byłam do niego zbytnio przekonana, ponieważ nie ma żadnego konkretnego zapachu. A ja w tamtym czasie bardzo lubiłam smarować się różnymi maziami o przeróżnych zapachach. Niedawno powróciłam do tego balsamu ze względu na wzmożoną alergię skórną. Balsamy które dotąd nie powodowały u mnie uczulenia, podrażniają moją skórę. Ten balsam jest bardzo dobrą opcją dla alergików, można go bezpiecznie stosować. To nie tak że nie ma zapachu, jakiś zapach jest, ale taki niekonkretny, bardzo subtelny, podoba mi się. Konsystencja jest leista (na początku da się wycisnąć tylko pianę z wodą), balsam wygodnie się rozprowadza po skórze. Drogi jest, 400 ml kosztuje 16,70, ale myślę że warto wydać tyle pieniędzy na produkt naprawdę wysokiej jakości, który dobrze nawilża i nie podrażnia delikatnej skóry alergika. Na opakowaniu pisze, że balsam ten dostępny jest wyłącznie w aptrkach, ale ja go kupiłam w punkcie ziaja dla ciebie.

Używam tego produktu od: siedmiu miesięcy
Ilość zużytych opakowań: drugie w trakcie

Konsystencja troche rzadsza jednak całkiem nieźle nawilża, nie podrażnia i nie pozostawia suchej warstwy. Jednak wolę balsamy o bardziej bogatej i gęstej konsystencji, które działają dłużej.